Romko z Turki

Romko to niesłychanie sympatyczny facet który lata całe łazi po ukraińskich górkach.
Nie łazi bezskutecznie, bo ma umiejętność zapisywania obrazów. Jego zdjęcia mają coś takiego czego jako laik nie umiem zdefiniować, ale one po prostu ujmują.
Romko nie mówi po polsku z tego powodu że jest Ukraińcem i swoim językiem się posługuje, ale to nie jest problemem.
Gdy spotkamy go na swojej drodze łatwo się porozumiemy.
Dość gadania pokażmy jego zimę jaką zarejestrował patrząc z Kukula na Howerlę
Załącznik 31103

albo inny fragment zimowej Czarnohory
Załącznik 31104

Prezentuję te zdjęcia bez jego zgody i autoryzacji . Trudno najwyżej łeb mi urwie i będzie miał rację.
Ale jak takie piękne zdjęcia zamknąć tylko w skrzynce kompa. Romko ich nie sprzedaje bo jego działania są niekomercyjne.
Żyje sobie skromnie na peryferiach miasteczka Turka , a tylko wtajemniczeni wiedzą że był to kiedyś powiat obejmujący zarówno Wołosate jak i Ustrzyki Górne.
Romko obiecał że wystruga z drewna figurkę dla DEBIUTANTA ROKU w naszej zabawie w Powsimordy roku.
Będzie to mała Powsimordka, bo przecież debiutant nie może mieć większej figurki niż ta dla złotego Powsimordy.
Zobaczymy co mu wyjdzie. Efekt mam nadzieję wszyscy zobaczą na tegorocznym KIMBie

---

te góry są jak z obrazka. jak malowane! dawno nie widzialam tak ładnych zdjęć!
halo,

Dzięki Ci Heniosławie.
Że w ostatni łikend miałem okazję poznać Romko ( oczywiście z Twoją pomocą ).
:)
Fotografie Romko znałem już troszkę wcześniej, zwłaszcza te zimowe ze szczytu Howerli.
Dopełnieniem tych zdjęć stał się człowiek,o uśmiechniętych oczach i ciągłym zainteresowaniu swoim rozmówcą...
Znasz moją " biegłość " w porozumiewaniu się ukraińskim językiem...:)...ale to przecież nie była żadna przeszkoda,coby przez bodaj godzinkę rozmawiać ,przy okazji włóczyć się po zaśnieżonych Turczańskich ulicach .
Podziwiać wielokulturowość miasta -poprzez szwendanie się od kościoła Najświętszej Panienki poprzez kompleks synagogi,cerkwie, rynek itd.
Ze świetnym przewodnikiem-jakim okazał się Romko.
Z tego co zrozumiałem...to Romko chyba ma jakąś galerię w internecie...no...i fotografuje ptaki !!!

...Dopełnieniem tych zdjęć stał się człowiek,o uśmiechniętych oczach i ciągłym zainteresowaniu swoim rozmówcą... Jakaś taka dobra energia z niego emanuje i właśnie tak zapamiętałem Romko z przed kilku lat, gdy też oczywiście za sprawą Henia odwiedziliśmy go w Turce. I do tego niesłychanie skromny człowiek, powoli, powolutku wręcz zmuszałem go do otwierania kolejnych katalogów w jego komputerze i nie mogłem oderwać oczu od monitora. Strasznie miło wspominam ten krótki u niego pobyt. Oprócz tych przepięknych zdjęć czekała tam na mnie wtedy jeszcze jedna niespodzianka a właściwie to dwie. Dawno, dawno temu, w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych jeździłem na Ukrainę i Bukowinę w towarzystwie m.in. Rafała (nie mylić z Komisarzem). Później kontakt się nam urwał i po około dziesięciu latach od tamtych czasów, wchodzę do nieznajomego domu w Turce czyli do domu Romko a tam w kuchni za stołem siedzi uśmiechnięty Rafał a obok niego druga niespodzianka, inny znajomy, za którym nosiłem łubiankę z farbami, pędzlami i ośnikiem, Mistrz, który niegdyś uczył mnie czeladnika znakowania szlaków, jojo we własnej osobie. Góra z górą się nie zejdzie...a powitania trwały prawie do świtu :)

---

Romko z Turki to bardzo wartościowy człowiek, byłem z nim dwa razy w górach w Czarnohorze i tam zobaczyłem jak bardzo wartościowy ...
Mam nadzieję że jeszcze kiedyś się wybierzemy ....
A ten wieczór o którym wspomina Sir Bazyl to jeden z fajniejszych spędzinych na Ukrainie.
A Panoramki Romka z Czarnohory (w załączeniu) najładniejsze jakie widziałem.
też pamiętam ten wieczór, się działo, i położenie domu Romka w Turce a jak by w górach :)
miło było spotkać się ponownie
Jeszcze Panoramki Romka - Czarnohora i TURKA (z pod Jego domu). Też bez pozwoialenia właścieciela, ale jak Go znam to się nie pogniewa.
halo,

ale ze mnie kolega :shock:,
...Romko ,w trakcie naszej ,ostatniej rozmowy ,zadał mi konkretne pytanie:

SZUKAM FOK *SIERŚCIUCHY * NA NARTY CARVINGOWE W ROZMIARZE 167/6 cm.

podejrzewam ,że mogą być na oczko ,albo klamrę a tył na tzw.szczurzy ogon.
Mogą być używane...byle nie za bardzo -wysuszone.
Jeżeli ktoś ma na zbyciu ,lub zna miejsce pobytu takowych -to proszę o info.
Na mojego priva.
Chętnie zakupię i przekażę zainteresowanemu.:razz:

Zawsze to jakiś wkład w możliwość fotografowania i to jakiego fotografowania !:razz:
W Mymoniu facet miał dużo sierściuchów, ale kto pojedzie do Mymonia?

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

brytfanna.keep.pl