bigos - mĂłj pamiÄtnik, wspomnienia, uczucia, przeĹźycia ...
Za kilka dni wybieramy się w Bieszczady do Woli Michowej. Planujemy wybrać się na Krąglicę.
Proszę o radę. Czy łatwiej i przyjemniej jest to uczynić z Woli Michowej czy z Maniowa?
Tutaj masz opis i nawet taki by dwa razy po tym samym nie chodzić :)
http://www.twojebieszczady.net/piesze/kraglica.php
Dzięki. Widziałem ten opis trasy z Woli Michowej. Ciekawe, że żółtym z Maniowa teoretycznie byłoby łatwiej (jest dobrze oznakowany), niewielki odcinek "na czuja", ale pewnie pod Latarnią najciemniej:-)
Najlepiej zrobić pętelkę, czyli wyjść z Woli Michowej przez łąki tak jak to opisaliśmy z jednej z relacji
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/8766-W-Bieszczady-na-miotle/page2
.
a na szczycie jest widoczna droga która wykręca na wschód i spada do Maniowa.
W ubiegłym roku szedłem od Maniowa drogą...później na czuja skręciłem na północny zachód i drogami leśnymi dolazłem na szczyt. Prawdę powiedziawszy nawet nie patrzyłem czy jakieś znaki są na drodze czy nie bo szło się jak autostradą. Powrót na azymut, na południe, południowy zachód drogami leśnymi, potem lakami, przez mostek...wylazłem na Latarnię...
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Proszę o radę. Czy łatwiej i przyjemniej jest to uczynić z Woli Michowej czy z Maniowa?
Tutaj masz opis i nawet taki by dwa razy po tym samym nie chodzić :)
http://www.twojebieszczady.net/piesze/kraglica.php
Dzięki. Widziałem ten opis trasy z Woli Michowej. Ciekawe, że żółtym z Maniowa teoretycznie byłoby łatwiej (jest dobrze oznakowany), niewielki odcinek "na czuja", ale pewnie pod Latarnią najciemniej:-)
Najlepiej zrobić pętelkę, czyli wyjść z Woli Michowej przez łąki tak jak to opisaliśmy z jednej z relacji
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/8766-W-Bieszczady-na-miotle/page2
.
a na szczycie jest widoczna droga która wykręca na wschód i spada do Maniowa.
W ubiegłym roku szedłem od Maniowa drogą...później na czuja skręciłem na północny zachód i drogami leśnymi dolazłem na szczyt. Prawdę powiedziawszy nawet nie patrzyłem czy jakieś znaki są na drodze czy nie bo szło się jak autostradą. Powrót na azymut, na południe, południowy zachód drogami leśnymi, potem lakami, przez mostek...wylazłem na Latarnię...