bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...
Witam
mam nastepujace pytanie: czy ktos moze odpowiedziec mi na pytanie czy spedzajac w bieszczadach noc w namiocie jest sie bezpiecznym czy nie ?
chodzi mi o ew. spanie na na polanie lub szczycie gory, w namiocie - czy jest zagrozenie ze strony niedzwiedzii lub wilkow ? Czy wogole jest sie czego obawiac ze strony zwierzat ? jesli pora roku ma jakies znaczenie w tej kwesti to ustalmy ze chodzi o maj.
jesli ktos zna odpowiedz na to pytanie, bardzo prosze o odpowiedz
pozdrawiam,
Martysien
czy jest zagrozenie ze strony niedzwiedzii lub wilkow ? Czy wogole jest sie czego obawiac ze strony zwierzat ? Odpowiedzi satysfakcjonuj±cej to pewnie nikt nie zna. Zawsze jest jakies prwdopodobienstwo ¿e misiek wyniucha zawartosc namiotu i przyjdzie sie poczestowaæ - trzeba sie z tym liczyc. Pora roku ma znaczenie, podobnie jak miejsce. Wilki wyklucz od razu, choæ dziennikarze co¶ niedawno starali sie sugerowaæ...
Rewelacyjnym rozwi±zaniem jest skorzystanie z pola namiotowego, biwaku, etc. Wilk syty i nied¼wied¼ ca³y ;-)
Witam!
I przy okazji syte te¿ bêd± wszystkie s³u¿by które ¶cigaj± "dzikie" biwaki.
Martysien, szczególnie strze¿ siê pewnej nied¼wiedzicy.
Szczegó³y tu:
http://forum.bieszczady.info.pl/viewtopic.php?t=1127
Facet w typie sportowca
da³ nied¼wiedzicy razowca,
a ¿e ³adna by³a pogoda
do³o¿y³ jej jeszcze loda.
To by³o w pobli¿u Sêkowca.
Ale ja lubie limeryki!!!!!! Sk±d to ¶ci±gn±³e¶????? a moze sam pisujesz limeryki/
Prosze o wiêcej, pozdrawiam bieszczadowo, ostatecznie by³am wczoraj.
Nie, nie pisujê limeryków. :)
Czasem - dla ¿artu - sklecê do kogo¶ "czêstochowskie rymy", jak te powy¿ej.
Ale je¶li lubisz, to tutaj jest gar¶æ tych ¶miesznych wierszyków:
http://cisna.art.pl/kwiatkowski/index.html
T.B. dziekujê. Ty dobry jeste¶!!! to Twoja stronka, ta do której poda³es mi linka? Super te wierszyki. A ten o nied¼wiedzicy, oczywi¶cie, ¿e to limeryk!!!!! A te na stronce to Ty pisa³e¶? Jestem pe³na podziwu. o la la, ale fajne!!!! Chyba nastepnym razem zahacze o Zubracze. Trzymaj sie poeto bieszczadzki:D:D:D. Najwa¿niejsze,¿e humor w narodzie nie ginie:D:D:D. Ale jak jest z tym misiem? Naprawde bede musia³a robiæ loda nied¿wiadkowi?
Z przyjemno¶ci± przeka¿ê Twoje pochwa³y w³a¶ciwemu adresatowi. :)
Tomek Kwiatkowski - to nie ja. Ja jestem z krainy, gdzie ziemniak ro¶nie w si³ê, a stonce siê ¿yje dostatnio.
Ciekawe - ju¿ drugi raz kto¶ mnie pyta, czy jestem Tomkiem Kwiatkowskim? Co ja mam o tym my¶leæ? :?
Ale¿ bieszczadzka oslica ze mnie!!!! Jestes z Poznania!!!! Tak??? :D:D:D:D. Wziê³am Cie za Tomka Kwiatkowskiego, poniewa¿ da³es mi adres jego strony. Bardzo mi ta strona do Ciebie spasowa³a:D:D:D. Ale wymysle tez limeryk dla Poznaniaka. Tylko nie dzi¶:)
Ale jak jest z tym misiem? Naprawde bede musia³a robiæ loda nied¿wiadkowi? Nie skomentuje Martusiu :)
S.B. ju¿ siê przebiera za misia. :?
:mrgreen:
he he he i kto jeszcze za misia sie przebierze???? No kto jeszcze chêtny???? a ja tylko tak grzecznie pyta³am, oj.
osobi¶cie spa³am (choæ nie powinnam siê chyba przyznawaæ, bo mnie objad± za niszczenie naturalnego ¶rodowiska i wogóle) i prze¿y³am. Ani pó³ nied¼wiedzia nie widzia³am, rano posprz±ta³am za sob± i ¶ladu nie by³o. Wydaje mi siê, ¿e zwierzata boj± siê ludzi na tyle, ze nie podejd± w nocy do obozowiska. Nie powinny.
S.B. ju¿ siê przebiera za misia. :?
:mrgreen: nie molestowac mi wspolpracownika :!:
Polecam spanie na po³oninie, ale bez namiotu i blisko schronu przeciwdeszczowego. Noc przy takiej blisko¶ci gwiazd jest niezapomnianym prze¿yciem. Do takich noclegów polecam miesi±ce letnie + wrzesieñ i pocz±tek pa¼dziernika. Warto sobie sprawic taki specjalny worek na ¶piwór, który chroni przed ros±, o karimacie ju¿ nie wspomnê, a i wa¿ne jest te¿ dobre towarzystwo.
Inwersja temperatur to rzecz wspania³a. W momencie kiedy w dolinie jest ch³odno, ca³e ciep³o gromadzi siê w górze... To ciepe³ko naprawdê tuli do snu. Jednak rano mo¿e byæ naprawdê ch³odno... Fajny jest motyw jak s³oñce zaczyna rozgrzewaæ ¶piwór. Nie chce siê wtedy wychodziæ na wierzch, a¿ do wyst±pienia pierwszych potów.
Fajny jest motyw jak s³oñce zaczyna rozgrzewaæ ¶piwór. Nie chce siê wtedy wychodziæ na wierzch, a¿ do wyst±pienia pierwszych potów. no i sauna w biesach sie znalazla :)
S.B. ju¿ siê przebiera za misia. :?
:mrgreen: Ja sobie wypraszam. Ja jestem statecznym i ¶wiêtojebliwym obywatelem - parafianinem.
Czasem na forum zagl±da te¿ Moja ¯ona (oby ¿y³a wiecznie !!!). Ju¿ Ona zrobi porz±dek z t± lodziarni±. Niedawno zmienili¶my lodówkê.
Drogi S.B.
Ty nie b±d¼ taki boja¼liwy. Ja jestem ho¿a dzieweczka z Po³onin i bez pomy³ki rozpoznam prawdziwego misia bieszczadzkiego od misia przebierañca. I chocby Ciê przebra³a najlepsza charakteryzatorka stolicy, to takiego farbowanego mi¶ka poznam! Tak wiêc z mojej strony nic Ci nie grozi.
Az mi moje ¶liczne, niebieskie skrzyde³ka opad³y! A co do lodów, to jak najbardziej, bo w Biesach w³asnie teraz jest pogoda na loda, i w ogóle ma sie ku upa³om wiêc lody hmmm.... no jak najbardziej. No a jak tam nowa lodóweczka? Pozdrowienia dla ¿ony z Biesów. Dla Ciebie te¿:D:D
Martysiu, a masz ju¿ zgodê Sanepidu na krêcenie lodów ?
¯eby¶ przypadkiem nie stru³a misia jakim¶ gronkowcem.
..Tak sobie le¿ê i czytam "Miejsce przy stole" i pozwólcie ¿e zacytujê fragment odno¶nie sprzêtu dawniej, choæ akcja rozgrywa siê w Tatrach, u¶miech mi nie schodzi z ust razem z namys³em o tym jak to bywa³o. wiêc my¶lê ¿e i w temat trafi³em:
..Tak sobie le¿ê i czytam "Miejsce przy stole" i pozwólcie ¿e zacytujê fragment odno¶nie sprzêtu dawniej, choæ akcja rozgrywa siê w Tatrach, u¶miech mi nie schodzi z ust razem z namys³em o tym jak to bywa³o. wiêc my¶lê ¿e i w temat trafi³em: Czy mowa o znanym "Druciarzu" ?
Mia³am okazjê raz w dawnych latach spotkaæ, rzeczywi¶cie osobisto¶æ niesamowita.
Basia
.nie by³ to worek po cukrze, lecz niemiecki worek na trupy, z³o¿ony z siedmiu warstw mocnego, bufrowanego papieru.. To chyba calkiem dobry patent- wiem ze kolega - przeciwnik namiotow -w takim worku sypia ze spiworem w wilgotne noce. Ponoc nie przemaka - wiec chyba nie moze byc z papieru?
na dziko? jak najbardziej, ale poza parkiem narodowym... s³u¿by by³yby najsytsze z takiego k±ska, bo nied¼wied¼, czy ja wiem... ;D ponoæ zreszt± mandacik mo¿na dostaæ wszêdzie ;D, dlatego polecam rozbijanie siê o szarówce , cicho, z kontrolowaniem co jaki¶ czas czy nas jednak kto¶ nie widzi ;)
Hyhy,
Druciarz - legenda niektórych ¶rodowisk tatrzañskich:D Pan w ortalionie pod ¶cianami Cubryny :D
A co do nocy pod go³ym niebem w górach: to zawsze jest wyzwanie jednak¿e nie a¿ tak straszne na ogó³. Mnie raz siê zdarzy³o przysn±æ w paprociach na Wetliñskiej. No, no...nie by³o tam jeszcze PN-u! Takem sobie popi³ z kumplem przy ognisku, ¿e opanowa³a mnie euforia i postanowi³em za³oiæ górê straszliw±:D:D:D £ojenie skoñczy³em jakie¶ 50 m od ogniska. Zary³em w byliny i film pêk³. A rano...no có¿. Znacie przecie¿ to uczucie ¶wie¿o¶ci, gdy poczujemy rze¶kie powietrze i rosê... Ubrany by³em w koszulkê, krótkie spodenki i buty 'Zuchy':D:D:D Da³o radê? Da³o...
Innym razem ju¿ bez wódki, a w niezwykle parn± noc, polaz³em z materacykiem kimaæ nad baz± pod Gorcem, bo by³ tam lekki przewiewik. Wiaterek niepostrze¿enie przyniós³ gêsty i lodowaty deszczyk, a ja siê obudzi³em mokry niczym w wannie. Wlaz³em pod ¶wierczka, bo w gêstych ciemno¶ciach i bez latarki nie chcia³em b³±dziæ po okolicy. Te¿ przespa³em:D
Poza miesi±cami zimowymi, wg mnie, ka¿dy nocleg na dziko to w polskich górach bu³ka z mas³em i tyle. I w dodatku nie ma co cz³eka zje¶æ we ¶nie poza komarami:P
Pozdrawiam,
D.
Derty
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
mam nastepujace pytanie: czy ktos moze odpowiedziec mi na pytanie czy spedzajac w bieszczadach noc w namiocie jest sie bezpiecznym czy nie ?
chodzi mi o ew. spanie na na polanie lub szczycie gory, w namiocie - czy jest zagrozenie ze strony niedzwiedzii lub wilkow ? Czy wogole jest sie czego obawiac ze strony zwierzat ? jesli pora roku ma jakies znaczenie w tej kwesti to ustalmy ze chodzi o maj.
jesli ktos zna odpowiedz na to pytanie, bardzo prosze o odpowiedz
pozdrawiam,
Martysien
czy jest zagrozenie ze strony niedzwiedzii lub wilkow ? Czy wogole jest sie czego obawiac ze strony zwierzat ? Odpowiedzi satysfakcjonuj±cej to pewnie nikt nie zna. Zawsze jest jakies prwdopodobienstwo ¿e misiek wyniucha zawartosc namiotu i przyjdzie sie poczestowaæ - trzeba sie z tym liczyc. Pora roku ma znaczenie, podobnie jak miejsce. Wilki wyklucz od razu, choæ dziennikarze co¶ niedawno starali sie sugerowaæ...
Rewelacyjnym rozwi±zaniem jest skorzystanie z pola namiotowego, biwaku, etc. Wilk syty i nied¼wied¼ ca³y ;-)
Witam!
I przy okazji syte te¿ bêd± wszystkie s³u¿by które ¶cigaj± "dzikie" biwaki.
Martysien, szczególnie strze¿ siê pewnej nied¼wiedzicy.
Szczegó³y tu:
http://forum.bieszczady.info.pl/viewtopic.php?t=1127
Facet w typie sportowca
da³ nied¼wiedzicy razowca,
a ¿e ³adna by³a pogoda
do³o¿y³ jej jeszcze loda.
To by³o w pobli¿u Sêkowca.
Ale ja lubie limeryki!!!!!! Sk±d to ¶ci±gn±³e¶????? a moze sam pisujesz limeryki/
Prosze o wiêcej, pozdrawiam bieszczadowo, ostatecznie by³am wczoraj.
Nie, nie pisujê limeryków. :)
Czasem - dla ¿artu - sklecê do kogo¶ "czêstochowskie rymy", jak te powy¿ej.
Ale je¶li lubisz, to tutaj jest gar¶æ tych ¶miesznych wierszyków:
http://cisna.art.pl/kwiatkowski/index.html
T.B. dziekujê. Ty dobry jeste¶!!! to Twoja stronka, ta do której poda³es mi linka? Super te wierszyki. A ten o nied¼wiedzicy, oczywi¶cie, ¿e to limeryk!!!!! A te na stronce to Ty pisa³e¶? Jestem pe³na podziwu. o la la, ale fajne!!!! Chyba nastepnym razem zahacze o Zubracze. Trzymaj sie poeto bieszczadzki:D:D:D. Najwa¿niejsze,¿e humor w narodzie nie ginie:D:D:D. Ale jak jest z tym misiem? Naprawde bede musia³a robiæ loda nied¿wiadkowi?
Z przyjemno¶ci± przeka¿ê Twoje pochwa³y w³a¶ciwemu adresatowi. :)
Tomek Kwiatkowski - to nie ja. Ja jestem z krainy, gdzie ziemniak ro¶nie w si³ê, a stonce siê ¿yje dostatnio.
Ciekawe - ju¿ drugi raz kto¶ mnie pyta, czy jestem Tomkiem Kwiatkowskim? Co ja mam o tym my¶leæ? :?
Ale¿ bieszczadzka oslica ze mnie!!!! Jestes z Poznania!!!! Tak??? :D:D:D:D. Wziê³am Cie za Tomka Kwiatkowskiego, poniewa¿ da³es mi adres jego strony. Bardzo mi ta strona do Ciebie spasowa³a:D:D:D. Ale wymysle tez limeryk dla Poznaniaka. Tylko nie dzi¶:)
Ale jak jest z tym misiem? Naprawde bede musia³a robiæ loda nied¿wiadkowi? Nie skomentuje Martusiu :)
S.B. ju¿ siê przebiera za misia. :?
:mrgreen:
he he he i kto jeszcze za misia sie przebierze???? No kto jeszcze chêtny???? a ja tylko tak grzecznie pyta³am, oj.
osobi¶cie spa³am (choæ nie powinnam siê chyba przyznawaæ, bo mnie objad± za niszczenie naturalnego ¶rodowiska i wogóle) i prze¿y³am. Ani pó³ nied¼wiedzia nie widzia³am, rano posprz±ta³am za sob± i ¶ladu nie by³o. Wydaje mi siê, ¿e zwierzata boj± siê ludzi na tyle, ze nie podejd± w nocy do obozowiska. Nie powinny.
S.B. ju¿ siê przebiera za misia. :?
:mrgreen: nie molestowac mi wspolpracownika :!:
Polecam spanie na po³oninie, ale bez namiotu i blisko schronu przeciwdeszczowego. Noc przy takiej blisko¶ci gwiazd jest niezapomnianym prze¿yciem. Do takich noclegów polecam miesi±ce letnie + wrzesieñ i pocz±tek pa¼dziernika. Warto sobie sprawic taki specjalny worek na ¶piwór, który chroni przed ros±, o karimacie ju¿ nie wspomnê, a i wa¿ne jest te¿ dobre towarzystwo.
Inwersja temperatur to rzecz wspania³a. W momencie kiedy w dolinie jest ch³odno, ca³e ciep³o gromadzi siê w górze... To ciepe³ko naprawdê tuli do snu. Jednak rano mo¿e byæ naprawdê ch³odno... Fajny jest motyw jak s³oñce zaczyna rozgrzewaæ ¶piwór. Nie chce siê wtedy wychodziæ na wierzch, a¿ do wyst±pienia pierwszych potów.
Fajny jest motyw jak s³oñce zaczyna rozgrzewaæ ¶piwór. Nie chce siê wtedy wychodziæ na wierzch, a¿ do wyst±pienia pierwszych potów. no i sauna w biesach sie znalazla :)
S.B. ju¿ siê przebiera za misia. :?
:mrgreen: Ja sobie wypraszam. Ja jestem statecznym i ¶wiêtojebliwym obywatelem - parafianinem.
Czasem na forum zagl±da te¿ Moja ¯ona (oby ¿y³a wiecznie !!!). Ju¿ Ona zrobi porz±dek z t± lodziarni±. Niedawno zmienili¶my lodówkê.
Drogi S.B.
Ty nie b±d¼ taki boja¼liwy. Ja jestem ho¿a dzieweczka z Po³onin i bez pomy³ki rozpoznam prawdziwego misia bieszczadzkiego od misia przebierañca. I chocby Ciê przebra³a najlepsza charakteryzatorka stolicy, to takiego farbowanego mi¶ka poznam! Tak wiêc z mojej strony nic Ci nie grozi.
Az mi moje ¶liczne, niebieskie skrzyde³ka opad³y! A co do lodów, to jak najbardziej, bo w Biesach w³asnie teraz jest pogoda na loda, i w ogóle ma sie ku upa³om wiêc lody hmmm.... no jak najbardziej. No a jak tam nowa lodóweczka? Pozdrowienia dla ¿ony z Biesów. Dla Ciebie te¿:D:D
Martysiu, a masz ju¿ zgodê Sanepidu na krêcenie lodów ?
¯eby¶ przypadkiem nie stru³a misia jakim¶ gronkowcem.
..Tak sobie le¿ê i czytam "Miejsce przy stole" i pozwólcie ¿e zacytujê fragment odno¶nie sprzêtu dawniej, choæ akcja rozgrywa siê w Tatrach, u¶miech mi nie schodzi z ust razem z namys³em o tym jak to bywa³o. wiêc my¶lê ¿e i w temat trafi³em:
..Tak sobie le¿ê i czytam "Miejsce przy stole" i pozwólcie ¿e zacytujê fragment odno¶nie sprzêtu dawniej, choæ akcja rozgrywa siê w Tatrach, u¶miech mi nie schodzi z ust razem z namys³em o tym jak to bywa³o. wiêc my¶lê ¿e i w temat trafi³em: Czy mowa o znanym "Druciarzu" ?
Mia³am okazjê raz w dawnych latach spotkaæ, rzeczywi¶cie osobisto¶æ niesamowita.
Basia
.nie by³ to worek po cukrze, lecz niemiecki worek na trupy, z³o¿ony z siedmiu warstw mocnego, bufrowanego papieru.. To chyba calkiem dobry patent- wiem ze kolega - przeciwnik namiotow -w takim worku sypia ze spiworem w wilgotne noce. Ponoc nie przemaka - wiec chyba nie moze byc z papieru?
na dziko? jak najbardziej, ale poza parkiem narodowym... s³u¿by by³yby najsytsze z takiego k±ska, bo nied¼wied¼, czy ja wiem... ;D ponoæ zreszt± mandacik mo¿na dostaæ wszêdzie ;D, dlatego polecam rozbijanie siê o szarówce , cicho, z kontrolowaniem co jaki¶ czas czy nas jednak kto¶ nie widzi ;)
Hyhy,
Druciarz - legenda niektórych ¶rodowisk tatrzañskich:D Pan w ortalionie pod ¶cianami Cubryny :D
A co do nocy pod go³ym niebem w górach: to zawsze jest wyzwanie jednak¿e nie a¿ tak straszne na ogó³. Mnie raz siê zdarzy³o przysn±æ w paprociach na Wetliñskiej. No, no...nie by³o tam jeszcze PN-u! Takem sobie popi³ z kumplem przy ognisku, ¿e opanowa³a mnie euforia i postanowi³em za³oiæ górê straszliw±:D:D:D £ojenie skoñczy³em jakie¶ 50 m od ogniska. Zary³em w byliny i film pêk³. A rano...no có¿. Znacie przecie¿ to uczucie ¶wie¿o¶ci, gdy poczujemy rze¶kie powietrze i rosê... Ubrany by³em w koszulkê, krótkie spodenki i buty 'Zuchy':D:D:D Da³o radê? Da³o...
Innym razem ju¿ bez wódki, a w niezwykle parn± noc, polaz³em z materacykiem kimaæ nad baz± pod Gorcem, bo by³ tam lekki przewiewik. Wiaterek niepostrze¿enie przyniós³ gêsty i lodowaty deszczyk, a ja siê obudzi³em mokry niczym w wannie. Wlaz³em pod ¶wierczka, bo w gêstych ciemno¶ciach i bez latarki nie chcia³em b³±dziæ po okolicy. Te¿ przespa³em:D
Poza miesi±cami zimowymi, wg mnie, ka¿dy nocleg na dziko to w polskich górach bu³ka z mas³em i tyle. I w dodatku nie ma co cz³eka zje¶æ we ¶nie poza komarami:P
Pozdrawiam,
D.
Derty