X
ďťż

Wyposażenie Chaty

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Wywiązało się sporo dyskusji związanych z tym co powinno, a co nie powinno znaleźć się w Nowej Chacie. Proponuje kontynułować dyskusje tutaj, wtedy będziemy mieć te wypowiedzi zebrane w jednym miejscu.

Przypomnę, że pojawił się pomysł wanny w łazience. Mi się ten pomysł nie podoba, ze względu na zużycie wody i na trudność w utrzymaniu czystości.

Kolejnym pomysłem było zawiezienie odkurzacza by użyć go kilka razy razy do roku. Na codzien byłaby szczotka i szufelka, ale w momentach gdy Gospodarz zostawałby sam, mógłby odpalic agregat i odkurzyć wszystkie kąty. Na przeszkodzie tego pomysłu stoi ideologia: brak prądu...

Czekam na opinie i pomysły!


Odkurzacz tak ale tylko Gospodarz z niego korzysta, rzeczywiscie po duzym spedzie robi generalne porzadki. Latwiej zadbac o czystosc jak sie "powyciaga" wszystkie kurze.
Ale ogolnie ani my ani turysci z niego nie korzystaja. Sprzatanie Chaty to wazny element bycia w niej i nie ma co robic hotelu (ten dzwiek odkurzacy nad ranem brrrr....).

Myslac o udoskonalaniu Chaty nie rezygnujmy z rzeczy, ktore nas laczyly w niej. Czyli wlasnie wspolne zakupy, porzadki. Roznie to z tym bylo ale jest szansa "podniesc morale" i na nowo nasz uczyc wspolnego bycia.
Co mam powiedziec; Nic dodac nic ujac ... jw.
Temat stary jak historia mieszczuchów w Bieszczadach.
W latach 70-tych duża fala uciekinierów od cywilizacji podzieliła się wkrótce na dwa obozy. Jeden mówił: "nie po to uciekłem od cywilizacji, żeby ją teraz instalować w Bieszczadach.". Drugi odpowiadał: "ale życie jest życiem, chcemy się wykąpać, obejrzeć wiadomości w TV i mieć zimne piwo z lodówki".
Według mnie żaden fanatyzm nie jest dobry.
Niech gosdpodarz ma sobie radio, czy nawet TV. Niech odkurzy porządnie, żeby nie smierdziało za jakiś czas brudem (byliście kiedyś w mieszkaniu starych ludzi?).
Tylko niech to trzyma w służbówce i niech tego nie używa przy ludziach.
Przy mnie może, bo umiem się od tego odizolować.
Również mentalnie.
Co do wanny: ja umiem się wykąpać w misce, a pod prysznicem to już bez wysiłku. Jak ktoś nie umie, to znaczy, że jest niepełnosprawny.
Wanna to już przesada.
Za to piła motorowa (warczy) tak, bo piłowanie wszystkiego piłą "moja-twoja" to przesada w drugą stronę.
Julo


Maras prosi o małą, przenośną baterię słoneczną do ładowania telefonu. Ma różne wyjścia, więc może też służyć do ładowania aparatu fot., albo laptopa, albo do małego radia. Jest wielkości książki i ponoć w Podróżniku kosztuje ok. 200 zł. Może ktoś fundnie chacie taki gadżet, żeby gospodarz mógł posłuchać czegoś innego, niż "dźwięki"?
mam do dolaczenia do najblizszego transportu (jesli bedzie taka mozliwosc) nastepujace przedmioty:
1) balia cynkowana duza: sztuk 1
2) zestaw garnkow uzywanych w dobrym stanie
3) hamak sznurkowy
4) swieczniki stalowe: sztuk 2
Jesli bedzie miejsce w aucie to gdzie moge te przedmioty podrzucic?

pzdr.
KONDOR
Kondor, Ducato z oknami startuje z Powiśla w sob. o 5.00. Albo mi podrzuc do roboty (Bielany), albo zgarnę od Ciebie z Powisla w sob. o swicie. Alhambra nic nie weźmie, bo pojedzie najpr. 6 osób.
Kuba: to samo z Twoją wersalką. Albo mi ją podrzuć na Bielany, albo jakoś ją zgarne po drodze w sob. o świcie. Ursynów?
ok Julo zatem zdzwonimy sie i dogadamy szczegoly, nam prawdopodobnie nie uda sie dotrzec dzis na spotkanie narciarskie
pzdr.
Kondor
Kondor, balia, garnki etc aktualne?
Jeśli tak, to podrzuć mi, albo ja od Ciebie odbiorę z Powiśla, żeby nie w ostratniej chwili przed następnym wyjazdem.
Jak najbardziej aktualne mam to wszystko na powislu tylko musimy sie jakos umowic to zgarniesz klamoty,
pzdr
Kondor

Co do wanny: ja umiem się wykąpać w misce, a pod prysznicem to już bez wysiłku. Jak ktoś nie umie, to znaczy, że jest niepełnosprawny.
Wanna to już przesada.
Z całą autoironią cytuję siebie.
Don Gore załatwił wczoraj wanne żeliwną 160cm. Rzuciłem pytanie na drzewie czy by jej nie zainstalować w jednej z łazienek.
Nadal wystarczy mi miska, ale strasznie się chlapie i albo wanna, albo kabina prysznicowa, albo kafelki odpływ, bo inaczej podłoga zgnije. :lol:
Ja jestem zdecydowanie za kabina prysznicowa (cos na ksztalt takiego przybytku mielismy przed pozarem przeciez). Co do wanny mam same watpliwosci a niewiele pozytywnych mysli.

Pozdro
Janiu,
Trzeba to przedyskutować.
Wiesz, wanna jest, a kabinę trzeba kupić.
Można wannę zainstalować i w niej się myć jak w brodziku, a potem zamienić na kabinę.
Można też będzie wannę "zainstalować" pod chmurką i nawet na słońcu nagrzać w niej wody i się wykompać (umyć, nie "wykomputerować"). Wiesz, jak w westernie. Można zrobić parawan z winylu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl