bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...
DOLINA BIA£EGO CZEREMOSZU
8-20. czerwiec 2010 (wyjazd 8.06. po poludniu)
chcemy jechac pociagiem, najlepiej bezposrednim nocnym wroclaw- lwow, potem do worochty, a nastepnie przez werchowyne do wioski usteriki, gdzie bialy czeremosz ³aczy sie z czarnym i dalej wzdluz bialego czeremoszu do wioski ho³oszyna.
dalej pieszo dolina bialego czeremoszu do niznego ja³owca (jak dopisze pogoda i checi mozna by wejsc na gorke oglinda, hostów) i zej¶æ w rejon le¶niczowki perka³ab, potem do wsi sarata, i na gore tomnatyk do ruin tej bazy
http://www.pbase.com/pkotla/image/30161343
http://www.pbase.com/pkotla/image/30161344
http://www.pbase.com/pkotla/image/30161356
zejsc do werchnego ja³owca i potem przemiescic sie jakos w rejon seljatyna i puty³y
DOLINA CZARNEGO CZEREMOSZU, PO£ONINY HRYNIAWSKIE, BOR¯AWA
4-19. wrzesieñ 2010 (wyjazd 4.09. po poludniu)
planujemy jechac autkiem, pierszy nocleg w beskidzie niskim, a potem do werchowyny, tam zostawic gdzies autko i lokalnym transportem dostac sie na szybene. Stamtad do burkutu- i jak da rade probowac sforsowac 25km odcinek wzdluz czeremoszu do czemirnego, po drodze rozne opuszczone domy. Wiem ze mostow tam juz nie ma, droga zerwana ale optymistycznym akcentem jest to ze kolezanka latem 2009 spotkala w czemirnym ukrainska pare ktora pokonala ten odcinek bodajze w 3 dni- wiec i moze nam sie uda? jesli ktos ma jakiekolwiek informacje o tym odcinku tzn czy trzeba isc korytem rzeki, czy idzie sie skarpa, czy jakies fragmenty starej drogi pozostaly czy caly czas trzeba przedzierac sie lasem na zboczu- bylabym wdzieczna bo fajnie wiedziec czego sie spodziewac. W burkucie i czemirnym nastawiamy sie na opuszczone zabudowania wioskowe i straznicy. Powrot do burkutu z czemirnego poloninami- pnewe, kamenec, stefulec, baba ludowa, ³ukawica.
w przypadku jak droga dolina czeremoszu okaze sie dla nas zbyt trudna albo bedzie to deszczowe lato i wysoki stan wody to zmieniamy plan, rezygnujemy z czemirnego, i idziemy sobie góra poloninami i przez czora³, munczel (albo ten grzbiecik bardziej na pld-wschod) schodzimy w rejon gramotnego lub ho³oszyny.
wracamy do werchowyny
potem jedziemy pod borzawe , i z doliny rzeki borzawa, z wioski berezniki planujemy wejsc do ruin bazy radarowej pod stohem.
http://picasaweb.google.com.ua/rysht...idenceEvilOvo#
jesli ktos ma jakies informacje czy porady co do planowanych tras bedziemy bardzo wdzieczni :)
interesuje nas bardzo :
-mozliwosc napotkania sklepu czy baru we wioskach: nizny ja³owec, werchny jalowec, perka³ab, sarata
-stan odcinka burkut - czemirne
- ewentualne istnienie drogi czy sciezki z doliny rzeki borzawa do bazy pod stohem- na mapie rosyjskiej sztabowce mam tam dwie sciezki, ale z doswiadczenia wiem ze moze ich nie byc ;) inaczej policzymy czas na trase wiedzac ze nie trzeba isc chaszczami lasem a inaczej jak jest tam droga ktora gruzawiki wjezdzaja...
spimy w namiotach, bacowkach, opuszczonych obiektach albo u miejscowych jak nas zaprosza (jakies pensjonaty, hotele wchodza w gre jedynie w razie wyjatkowego zalamania pogody lub ugrzezniecia w jakims miescie) ,gotujemy na ognisku lub gazie, nosimy wszystkie manatki ze soba.
jesli ktos jest w stanie zniesc nasze ¶limacze tempo poruszania sie, pozne wstawanie , zamilowanie do ruin ,wiejskich barow i lezenia na ³±ce ;) to serdecznie zapraszam do przylaczenia sie na wyjazdy :D
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
8-20. czerwiec 2010 (wyjazd 8.06. po poludniu)
chcemy jechac pociagiem, najlepiej bezposrednim nocnym wroclaw- lwow, potem do worochty, a nastepnie przez werchowyne do wioski usteriki, gdzie bialy czeremosz ³aczy sie z czarnym i dalej wzdluz bialego czeremoszu do wioski ho³oszyna.
dalej pieszo dolina bialego czeremoszu do niznego ja³owca (jak dopisze pogoda i checi mozna by wejsc na gorke oglinda, hostów) i zej¶æ w rejon le¶niczowki perka³ab, potem do wsi sarata, i na gore tomnatyk do ruin tej bazy
http://www.pbase.com/pkotla/image/30161343
http://www.pbase.com/pkotla/image/30161344
http://www.pbase.com/pkotla/image/30161356
zejsc do werchnego ja³owca i potem przemiescic sie jakos w rejon seljatyna i puty³y
DOLINA CZARNEGO CZEREMOSZU, PO£ONINY HRYNIAWSKIE, BOR¯AWA
4-19. wrzesieñ 2010 (wyjazd 4.09. po poludniu)
planujemy jechac autkiem, pierszy nocleg w beskidzie niskim, a potem do werchowyny, tam zostawic gdzies autko i lokalnym transportem dostac sie na szybene. Stamtad do burkutu- i jak da rade probowac sforsowac 25km odcinek wzdluz czeremoszu do czemirnego, po drodze rozne opuszczone domy. Wiem ze mostow tam juz nie ma, droga zerwana ale optymistycznym akcentem jest to ze kolezanka latem 2009 spotkala w czemirnym ukrainska pare ktora pokonala ten odcinek bodajze w 3 dni- wiec i moze nam sie uda? jesli ktos ma jakiekolwiek informacje o tym odcinku tzn czy trzeba isc korytem rzeki, czy idzie sie skarpa, czy jakies fragmenty starej drogi pozostaly czy caly czas trzeba przedzierac sie lasem na zboczu- bylabym wdzieczna bo fajnie wiedziec czego sie spodziewac. W burkucie i czemirnym nastawiamy sie na opuszczone zabudowania wioskowe i straznicy. Powrot do burkutu z czemirnego poloninami- pnewe, kamenec, stefulec, baba ludowa, ³ukawica.
w przypadku jak droga dolina czeremoszu okaze sie dla nas zbyt trudna albo bedzie to deszczowe lato i wysoki stan wody to zmieniamy plan, rezygnujemy z czemirnego, i idziemy sobie góra poloninami i przez czora³, munczel (albo ten grzbiecik bardziej na pld-wschod) schodzimy w rejon gramotnego lub ho³oszyny.
wracamy do werchowyny
potem jedziemy pod borzawe , i z doliny rzeki borzawa, z wioski berezniki planujemy wejsc do ruin bazy radarowej pod stohem.
http://picasaweb.google.com.ua/rysht...idenceEvilOvo#
jesli ktos ma jakies informacje czy porady co do planowanych tras bedziemy bardzo wdzieczni :)
interesuje nas bardzo :
-mozliwosc napotkania sklepu czy baru we wioskach: nizny ja³owec, werchny jalowec, perka³ab, sarata
-stan odcinka burkut - czemirne
- ewentualne istnienie drogi czy sciezki z doliny rzeki borzawa do bazy pod stohem- na mapie rosyjskiej sztabowce mam tam dwie sciezki, ale z doswiadczenia wiem ze moze ich nie byc ;) inaczej policzymy czas na trase wiedzac ze nie trzeba isc chaszczami lasem a inaczej jak jest tam droga ktora gruzawiki wjezdzaja...
spimy w namiotach, bacowkach, opuszczonych obiektach albo u miejscowych jak nas zaprosza (jakies pensjonaty, hotele wchodza w gre jedynie w razie wyjatkowego zalamania pogody lub ugrzezniecia w jakims miescie) ,gotujemy na ognisku lub gazie, nosimy wszystkie manatki ze soba.
jesli ktos jest w stanie zniesc nasze ¶limacze tempo poruszania sie, pozne wstawanie , zamilowanie do ruin ,wiejskich barow i lezenia na ³±ce ;) to serdecznie zapraszam do przylaczenia sie na wyjazdy :D