Zwiedzanie Bieszczadzkiego Parku Narodowego

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Moe nie wszyscy wiedz /ja nie wiedziaem/, a jest to dosy istotna informacja.
Po 12 listopada wejcie na szlak w BdPN naley zgosi.

Wicej info:
http://www.twojebieszczady.pl/aktualnosci16a.php
Pozdrawiam


Te nie wiedziaam. Pracujc w Grnych na recepcji hotelu bya ksika wyj w gry i to stanowio swego rodzaju zabezpieczenie. Ludzie wpisywali si tam, oczywicie nie zawsze byy one adekawatne, czasami ludzie poprostu robili sobie jaja. Zastanawiam sie od kiedy ten obowizek istnieje
Chciabym powiedzie, e wg mnie nie ma czego takiego jak sezon turystyczny. Albo raczej, e trwa on 365 dni w roku:P Bo turyci zwiedzaj przez cay rok. Dla mnie ten cay 'sezon turystyczny' to taki sam dziwotwr, jak 'sprawiedliwo spoeczna'.

Pozdrawiam,
Derty
i w momencie wpisu kazda osoba dostaje nadajnik z mini kamera zeby moc sprawdzac kiedy je kanapke lub idzie w krzaki??? ;)


Wielka mi nowo, od zawsze mnie uczono (fakt e si nie stosuj, i obym nigdy nie dosta od GR za to po nosie), no uczono mnie aby mwi rano gdzie si idzie. Dziki temu atwiej o bezpieczestwo. A fakt e daty w Tatowym wspomnianym rozporzdzeniu s wyssane z palca wiadczy choby tragedia Czeczenki. Wystarczy zabdzi, nie by przygotowanym, pora roku nie ma tu najmniejszego znaczenia.
Pomys parku z tymi wpisami u siebie jest conajmniej chybionym pomysem. No bo jeli si zgasza wyjcie- powinno si te kontrolowa powrt, w razie wypadku jest te odpowiedzialno.... Ich sprawa, sami na siebie bata krc. W kocu z roku na rok co raz to wiksi bogacze si zlatuj, to i tak olej te przepisy, twory godne skacowanego ba (sta ich w kocu), rozlezie si caa ta zamona klasa po grach, pobdz, a jak co- po uszach dostanie park, e maj kontrolowa ruch turystyczny, a nie maj kontroli nawet wasnym regulaminem, ktry to w miar zarastania Iglopola obrasta w kolejne nowe pomysy rodem minionej epoki

PS Bertand, gratulacje avatara.... i za rok- dwa kto si zapyta gdzie ta chatka....

.....
PS Bertand, gratulacje avatara.... i za rok- dwa kto si zapyta gdzie ta chatka....
To na pamitk czego, czego ju nie ma .... Jak si zapyta to puszcz mu zdjcia z miejsca rozbirki, po ognisku z komentarzem o zleceniodawcach rozbirki.
Pozdrawiam
Kiedy za komuny jak by problem to zbierao si polit.biuro i uchwalao co trzeba, pniej nikt tym si juz nie zajmowa. Teraz polit.biura ju nie ma, ale metoda jest tworczo rozwijana - ustanawia sie co raz to nowe przepisy, najlepiej gdy jest tam jak najwiecej nakazow i zakazw. I nikt si nie troszczy o to by byo to to wykonalne. Tak jest i z tym "nowym" w aktualnie obowiazujcym regulaminie. Bo zamiast nakazywac i straszy mandatami, moe wreszcie zaczn nas zwyczajnie edukowa ? Np. zalecajc zgaszanie wyjcia w gry w zimie / co jest w sumie sluszne/ ,przy wejciach na szlak umieci informacje do kogo zadzwonic przy wejciu i po zejciu ze szlaku. Swoj drog gdzie mozn zadzwonic np. w niedziele i wieta, skoro "parkowi" lenicy chyba kiedy wolne musz mie. Jeli rzeczywicie BdPN traktuje to powaznie, powinien wyznaczyc jeden numer, ktory mogby sobie zapisac kady zainteresowany,.
Hej:)

Tak sobie myl, e wolabym powierzy swoje zdrowie i ycie goprowcom. Chyba nie byby to wielki problem, aby im zgasza wyjcie i godzin powrotu? Nie wiem, jak to teraz wyglda w Bieszczadach lecz chyba stae posterunki GOPR prowadz ksiki wyj? Mogliby odnotowywa zgoszenia tel. S sub daleko lepiej przygotowan i przede wszystkim, nastawion na niesienie pomocy. Wyobraam sobie, e taki obowizek zgaszania wyj do GOPR byby daleko bardziej skuteczny. I obowizek 'odhaczenia' si po powrocie;> Bez tego ostatniego to waciwie po co caa polka? Co komu po informacji, e Ja wlaz na szlak, jeeli nie wiemy, czy wrci wg planu?

Pozdrowienia,
Derty

PS: Ksiki wyj np w Tatrach nie byy bolszewickim pomysem, a przyczyniy si do uratowania wielu ludzi. Sdz, e ten system, rozsdnie skonstruowany, byby najlepszy. Np musieliby je obowiazkowo prowadzi wszyscy dostawcy usug hotelowych/noclegowych. Nie wiem zreszt, jak to w szczegach zaplanowac. Zwalanie tego na leniczych jest bez sensu....
Zastanawia mnie co gdy telefon guchym pozostanie, a przecie punkt 15 nie precyzuje sposobu powiadomienia jako osobiste?
Czy powiadomi leniczego z obwodu w ktrym zaczynam wdrwk, czy i tych przez ktrych tereny przechodzi bd?
Logicznym by byo, e tego pierwszego. W takim przypadku, czy czno midzy nimi bdzie utrzymywana, by wiadomi byli kto i w jakiej liczbie po ich terenie wdrowa bdzie?

PS: Ksiki wyj np w Tatrach nie byy bolszewickim pomysem, a przyczyniy si do uratowania wielu ludzi. Sdz, e ten system, rozsdnie skonstruowany, byby najlepszy. Np musieliby je obowiazkowo prowadzi wszyscy dostawcy usug hotelowych/noclegowych. Nie wiem zreszt, jak to w szczegach zaplanowac. Zwalanie tego na leniczych jest bez sensu.... W Tatrach ma dziaa powiadomienie SMS-em (do TOPR).

System wydaje mi si sensowny, ale tylko pod warunkiem, ze wysyajcy SMS po pierwsze nie bd sobie robi tzw. "jaj" a po drugie e powiadomi kiedy skoczyli tras lub wycofali si.
A z tym bywa bardzo ronie.

Tez uwaam, e kompetentn sub, jak trzeba by powiadomi o wyjciu na szlak jest GOPR a nie leniczy.

Pozdrowienia

Basia
Rwnie uwaam e pomys jest ok. - gdyby wszyscy si do tego stosowali GOPR miaby duo mniej pracy, natomiast zgaszanie tego leniczym jest rednio trafionym pomysem. Nie od tego s leniczowie czy podleniczowie. By moe na papierze parkowi chodzi o bezpieczestwo turystw, natomiast w zamyle o monitorowanie ruchu w tym okresie. Co te zreszt nie bdzie miarodajne, bo rzeczywicie - jak co dziesity zgosi to bdzie sukces.
A tak swoj drog - czy kto moe poda podstaw prawn tego do kuriozalnego zarzdzenia ?

B.

A tak swoj drog - czy kto moe poda podstaw prawn tego do kuriozalnego zarzdzenia ?

B.
Wg BdPN-u :
REGULAMIN
DLA ZWIEDZAJCYCH BIESZCZADZKI PARK NARODOWY

pkt. 15. Zwiedzanie parku po sezonie turystycznym (12.11.2007-25.04.2008) jest moliwe pod warunkiem zgoszenia wejcia na szlak turystyczny u konserwatora obrbu ochronnego (warunek ustanawia si ze wzgldu na konieczno zachowania bezpieczestwa zwiedzajcych w grach).

Podstawa prawna:
1. Ustawa z dnia 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. Nr 92 poz. 880).
2. Rozporzdzenie Rady Ministrw z dnia 19 listopada 1996r. w sprawie Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Dz.. U. Nr 144 poz. 664 z pn. zm.).
3. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997r. o usugach turystycznych (Dz. U. z 2001r. Nr 55, poz. 578).
4. Rozporzdzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 16 sierpnia 2004 r. (Dz. U. Nr 188/poz. 1944).
Dzikuj.

B.

Rwnie uwaam e pomys jest ok. - gdyby wszyscy si do tego stosowali GOPR miaby duo mniej pracy, natomiast zgaszanie tego leniczym jest rednio trafionym pomysem. Nie od tego s leniczowie czy podleniczowie. By moe na papierze parkowi chodzi o bezpieczestwo turystw, natomiast w zamyle o monitorowanie ruchu w tym okresie. Co te zreszt nie bdzie miarodajne, bo rzeczywicie - jak co dziesity zgosi to bdzie sukces. Monitoring rzeczywicie jest prowadzony. Argumentem przemawiajcym za tym, e masz racj jest ten, e obowizek zgaszania wprowadzono w dniu, gdy przestay funkcjonowa punkty kasowe. Moim zdaniem jedynymi sprawdzalnymi danymi jest sprzeda bibletw. Teorytycznie kady przewodnik powinien wpisywa si idc z grup w gry do odpowiedniego karteluszka. W dwch punktach jest to przestrzegane. Wyniki bada publikowane s w Rocznikach Bieszczadzkich.
a ja myslalam ze tylko w zwiazku radzieckim byl przykaz zglaszania odpowiednim sluzbom planowanej "marszruty" a jak zboczylas z zaplanowanej trasy byla duza szansa zeby spotkac "smutnego pana " ;) niby inne czasy, inny kraj a pomysl taki sam..

Wg BdPN-u :
REGULAMIN
DLA ZWIEDZAJCYCH BIESZCZADZKI PARK NARODOWY

pkt. 15. Zwiedzanie parku po sezonie turystycznym (12.11.2007-25.04.2008) jest moliwe pod warunkiem zgoszenia wejcia na szlak turystyczny u konserwatora obrbu ochronnego (warunek ustanawia si ze wzgldu na konieczno zachowania bezpieczestwa zwiedzajcych w grach). i wlasnie...forma powiadomienia: ustnie/telefonicznie/fax/e-mail/przez osobe trzecia/pisemnie/pisemnie z potwierdzeniem... (sic!)

i ten termin "do 25.04" - chyba troch za bardzo przesunity w (oby nie przysza za wczenie) wiosn... A jakby jednak przysza wczeniej to bdzie si dziao;) - chocia biorc pod uwag polsk mentalno i tak zgasza bd Ci co i bez tego typu przepisw zgaszali wyjcia (zwaszcza w trudnych warunkach lub np. w zimie).

pzdr

i wlasnie...forma powiadomienia: ustnie/telefonicznie/fax/e-mail/przez osobe trzecia/pisemnie/pisemnie z potwierdzeniem... (sic!) Zaraz po ukazaniu si aktualnie obowizujcego regulaminu, wiadomo byo e jest on wyjtkowym gniotem - pisanym przez ludzi, ktrzy niekoniecznie si na tym znaj (na tym jak powinien wyglda regulamin) - krtk mwic: chcom a nie umiom.
Wylano na niego kube pomyj - take na tym forum. Pojawiy si optymistyczne gosy e zostanie poprawiony - niestety nie zosta.

Pkt. 15 jest sformuowany wyjtkowo absurdalnie, co waciwie zwalnia turyst z takiego obowizku.
GC Nowiny:
"W przeciwiestwie do GOPR, Bieszczadzki Park Narodowy ma moliwo karania niefrasobliwych piechurw. Stra Parku moe wypisa mandat lub skierowa wniosek do kolegium, jednak z pewnoci w pocztkowej fazie funkcjonowania przepisu bdzie raczej stosowa ustne upomnienia.
Wykaz obwodw ochronnych (lenictw) i konserwatorw obwodw (leniczych) w BdPN dostpny jest na stronie internetowej: www.bdpn.pl."

W przypadku niezgoszenia tylko wyjtkowy frajer przyjmie mandat - gdy zawsze mona powiedzie e si zgosio (nawet jeli leniczy zaprzeczy), nie ma potwierdzenia zgoszenia, nie ma formy zgoszenia. Ponadto - BdPN moe o tym nie wiedzie - ale w Polsce nie ma ustawowego obowizku posiadania telefonu oraz dostpu do internetu, gdzie park askawie zamieci wykaz leniczych. A co w przypadku jeli telefon bdzie zajty lub poza zasigiem - czy turysta ma czeka z wyjciem i dzwoni do skutku? Mona by jeszcze duo znale ale ju samo to wystarczy do nieprzyjcia mandatu i nie przejmowania si ewentualn spraw karn. Korzystajc z okazji chciaem przypomnie panu KP e kolegia ds. wykrocze zostay zlikwidowane bodaje w roku 2001.

W skrajnych przypadkach pkt.15 moe zosta wykorzystany w drug stron (zawsze moe sie znale jaki upierdliwiec). Ot skoro BdPN chce dba w ten sposb o bezpieczestwo turystw, to gdyby - hipotetycznie, ale co nie jest trudne - doszo do sytuacji e turysta zgosi a potem si zgubi/nie wrci/GOPR go bdzie dopiero szuka, itp a leniczy jeszcze tego samego dnia nie powiadomi o tym fakcie, bdzie mona pocign go do odpowiedzialnoci karnej. Jeeli w jakich grach jest obowizek zgaszania np. w ksidze wej/wyj to w przypadku braku powrotu lub informacji od tej osoby powiadamia si odpowiednie suby. Czy w trosce o rzekome bezpieczestwo turystw leniczowie rwnie bd si interesowa czy delikwent wrci?

BdPN coraz bardziej przypomina mi ciecia Stanisawa Anioa i jego zagrywki, tyle e tamte byy mieszne...


W przypadku niezgoszenia tylko wyjtkowy frajer przyjmie mandat - gdy zawsze mona powiedzie e si zgosio (nawet jeli leniczy zaprzeczy), nie ma potwierdzenia zgoszenia, nie ma formy zgoszenia.
Moim skromnym zdaniem wystarczy zgoszenie SMS-em.

Pozdrowienia

Basia

Moim skromnym zdaniem wystarczy zgoszenie SMS-em. Nie chodzi o to co wystarczy, tylko o to co jest zapisane w akcie prawnym jakim w pewnym sensie jest regulamin. Wysanie listu priorytetowego te wystarczy?:mrgreen:

Nie chodzi o to co wystarczy, tylko o to co jest zapisane w akcie prawnym jakim w pewnym sensie jest regulamin. Wysanie listu priorytetowego te wystarczy?:mrgreen: No wanie o to chodzi.
e w tym akcie prawnym nie okrelono sposobu powiadomienia.

Wysanie SMS-a te jest przecie powiadomieniem, wic cile interpretujc ten zapis mona wysa, list, mail, a mona te wysa SMS.

B.
A moe BdPN prbuje dba o bezpieczestwo turystw wzorujc si nieudolnie na innych parkach narodowych. Przykadowo, park w Grach Torngat w Kanadzie daje swoim turystom radia i prosi o jedn informacj dziennie o tym, gdzie jestemy i co dalej zamierzamy na dzie nastpny. Mona nawet wykupi opcj depozytw ywnociowych w dalekiej guszy i po kilkudniowym marszu mog na nas czeka jakie smakoyki (o ile jaki nawiedzony misio nie spenetruje szopy z zaopatrzeniem ze szczeglnym ukierunkowaniem na piwo-zawiedzeni i wkurzeni turyci gotowi s wtedy do linczu). Po co to wszystko? Kanadyjczycy twierdz, e taniej da ludziom radia, ni prowadzi potem grskie akcje poszukiwawcze w trudnym do sprecyzowania rejonie.
Biorc jednak pod uwag nasze realia i (teoretyczny) brak moliwoci schodzenia ze szlaku oraz biwakowania w grach, Piotr da doskonae porwnanie z tym dozorc z Alternatywy 4 – ustanowienie miesznego regulamin najlepiej wiadczy o dyrektorze BdPN.
Basiu, czy mj SMS do leniczego, bez informacji o tym e wrciem szczliwie z trasy ma jaki sens? Do GOPRu to chyba szybciej, ale te pod warunkiem, e do tematu podejdziemy powanie i bdziemy wysya potem wiadomo ‼Wrcili” – taki by i jest chyba sens ksiki wyj w schroniskach. Mieszanie si Parku w sprawy bezpieczestwa przenosi odpowiedzialno prawn na nieprzygotowan do takich zada jednostk, ale tego chyba nikt z planujcych regulamin nie bra pod uwag?
Zamiast wymyla cakowicie nieyciowe i wtpliwe prawnie przepisy, Park, wzorujc si na odpowiednikach w Europie, powinien pomyle raczej o budowaniu schronw z autonomicznie zasilanymi radiami (baterie soneczne lub korba) do ewentualnego wzywania pomocy. To akurat, w przeciwiestwie do informowania ‼konserwatora”, ma bezporedni wpyw na bezpieczestwo wszystkich turystw.

JarekBartek

Basiu, czy mj SMS do leniczego, bez informacji o tym e wrciem szczliwie z trasy ma jaki sens? Oczywicie, e SMS do leniczego nie ma sensu, ale wysyajc go spenisz warunki owego zarzdzenia.

I w razie czego nie mog si do Ciebie przyczepi - przecie powiadomie.

O to mi wanie chodzi.

A jeli chodzi o bezpieczestwo to i tak wychodzc gdzie w gry, zwaszcza w zimie pozostawiam informacj kolegom, rodzinie itd. i "melduj si" im po przejciu trasy.

B.

Wg BdPN-u :
REGULAMIN
DLA ZWIEDZAJCYCH BIESZCZADZKI PARK NARODOWY

pkt. 15. Zwiedzanie parku po sezonie turystycznym (12.11.2007-25.04.2008) jest moliwe pod warunkiem zgoszenia wejcia na szlak turystyczny u konserwatora obrbu ochronnego (warunek ustanawia si ze wzgldu na konieczno zachowania bezpieczestwa zwiedzajcych w grach).

Podstawa prawna:
1. Ustawa z dnia 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. Nr 92 poz. 880).
2. Rozporzdzenie Rady Ministrw z dnia 19 listopada 1996r. w sprawie Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Dz.. U. Nr 144 poz. 664 z pn. zm.).
3. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997r. o usugach turystycznych (Dz. U. z 2001r. Nr 55, poz. 578).
4. Rozporzdzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 16 sierpnia 2004 r. (Dz. U. Nr 188/poz. 1944). To co wyej to przepisy na podstawie ktrych park narodowy funkcjonuje. Ale warto te pamieta, e na obywatela mozna nakada obowizki tylko wtedy, gdy wyraznie wynika to z ustawy. A w ustawie , jeli przestrzega si zasad ochrony przyrody, zapisano iz jedynym warunkiem wejcia na szlak jest wykupienie biletu, jeli je wprowadzono. Zakazu wchodzenia na szlak bez zglaszania tego "parkowym" w ustawie nie ma, nie jest wic to wykroczenie i gdyby kogo chcieli stranicy ukarac, warto zda sie na decyzj niezawisego sdu.
A jednak potraficie kombinowa jek trzeba.. a tacy wszyscy byliscie przeciwni kombinacj paraloniarzy..

pozdrawiam i trzymam kciuki
Sprostowanie do pkt. 15 Regulaminu Parku:
http://www.bdpn.pl/index.php?option=...=253&Itemid=26
A nie mwiam. Forum potg jest i basta.:mrgreen:

A nie mwiam. Forum potg jest i basta.:mrgreen: Czyli to jest w istocie zalecenie dla turystow, bo takiego obowizku nie maj prawa naoy. Wic o jakimkolwiek karaniu "nieposlusznych" nie moe by mowy.
Reakcj Parku jestem zdziwiony i pozytywnie zaskoczony - tym razem szcuneczek dla BdPN.
Samo zalecenie jest jak najbardziej suszne i w tej formie godne szerokiego rozpropagowania.
JarekBartek

Reakcj Parku jestem zdziwiony i pozytywnie zaskoczony - tym razem szcuneczek dla BdPN.
Samo zalecenie jest jak najbardziej suszne i w tej formie godne szerokiego rozpropagowania.
JarekBartek
Jak co ka robic, to kady z nas troch si "jey", ale jak ladnie mpoprosz to dlaczego z wordzonej uprzejmoci nie zrobi tego ? Przynajmniej ja tak mam. Zreszta spoeczestwo obywatelskie to nie takie, gdzie robimy co bo nas wladza wytresowaa, my to robimy bo wladza nam to wytumaczya i przekonaa rzeczowymi argumentami .
jasne ze co innego rozkaz a co innego prosba!! zakazy sa po to zeby je lamac, a prosby po to by ich wysluchac i spelnic :D

jasne ze co innego rozkaz a co innego prosba!! zakazy sa po to zeby je lamac, a prosby po to by ich wysluchac i spelnic :D Dobre :-) A wic nakazuj Ci (jeli mog) nigdzie nie jedzi przez miesic,no i adnego piwa!!! :twisted:
A prosz o autograf :mrgreen:
co nakaz to nakaz :) jedziemy za tydzien - w gory stolowe- zapraszam!!!! a autograf przy jakims spotkaniu ktore mam nadzieje kiedys w koncu nastapi :D
A propos masowej turystyki, to bardzo podoba mi si to, co zrobili na Sowacji. Wykupujesz dzienne ubezpieczenie, (ok. 3z ) i masz wity spokj. W razie akcji ratunkowej pomoc udzielana jest bezpatnie, a przede wszystkim Horská záchranná slużba co z tego ma. :grin: Jakby u nas co takiego wprowadzili, to napewno czowiek dwa razy by si zastanowi czy is na szlak, bo lepiej te 3 z wyda na piwo :wink: Byo by mniej ludzi na szlakach, GOPR miaby dodatkowe finanse i wszyscy byliby zadowoleni.... chyba ? 8-)

Turyci i taternicy wdrujcy w wysokich partiach gr obowizani s zgosi tras, przewidywany czas wyprawy w gry i czas powrotu np. w schronisku lub placwce HZS (Horská záchranná slużba). Niezgoszenie si po powrocie przez duej ni 6 godzin uznawane jest za bezporedni prob o pomoc. Od 1 lipca 2006 w przypadku akcji ratowniczej poszukiwani bd pokrywa jej koszty, chyba e maj specjalne, komercyjne ubezpieczenie. Nieprzestrzeganie polece HZS (rwnie Stray Ochrony Przyrody i Stray Lenej) moe zosta ukarane mandatem do 10 000 SKK.

A propos masowej turystyki, to bardzo podoba mi si to, co zrobili na Sowacji..... a przede wszystkim Horská záchranná slużba ...[/I] Anyczka masz racje ,tam jest to b. dobrze zorganizowane, a do tego Sowacy jako Spoeczno s zdyscyplinowani ( w przeciwiestwie do nas ).Horska Sluzba jest sub zawodow , co nie znaczy, e nie jest wspierana przez tzw. wyszkolonych i dobrze przygotowanych "wolontariuszy"

ps. Sowacy maj tyleeeeeeee rnych gr...... e prawie caa Sowacja to Grale, i tylko eby przybysze chcieli si przystosowa (zwaszcza ci z Polski)
no tak, z jednej strony to jest fajne... ale z drugiej musisz sie spieszyc z powrotem na dana godzine zeby cie nie zaczeli szukac... a czasem cos zatrzyma w gorach, nastapi jakas zmiana planow, chce sie zejsc w inna strone a tu masz bat nad glowa... wedlug mnie powinno byc cos takiego ze przed wyjsciem w gory zglaszasz ze idziesz na wlasna odpowiedzialnosc i niech cie nikt nie szuka... a jak jednak zadzwonisz po pomoc to za to placisz...

Turyci i taternicy wdrujcy w wysokich partiach gr obowizani s zgosi tras, przewidywany czas wyprawy w gry i czas powrotu np. w schronisku lub placwce HZS (Horská záchranná slużba). Pierwsze sysz o tym obowizku, cho we wrzeniu chodziem po tamtejszych, tatrzaskich szlakach. Odnonie ubezpieczenia to wszystko si zgadza - popieram bardzo wprowadzenie takich opat i u nas.

JarekBartek

no tak, z jednej strony to jest fajne... ale z drugiej musisz sie spieszyc z powrotem na dana godzine zeby cie nie zaczeli szukac... a czasem cos zatrzyma w gorach, nastapi jakas zmiana planow, chce sie zejsc w inna strone a tu masz bat nad glowa... wedlug mnie powinno byc cos takiego ze przed wyjsciem w gory zglaszasz ze idziesz na wlasna odpowiedzialnosc i niech cie nikt nie szuka... a jak jednak zadzwonisz po pomoc to za to placisz... Dokadnie. Jak si chodzi po grach, to nie zawsze trzyma si niewolniczo ustalonej trasy. Ja czasem aac sobie sama zmieniam plany, bo np pocignie mnie ta dolinka obok, a nie ta, do ktrej planowaam pojc. Albo pjd jeszcze dalej. A jak nie wrc tam, gdzie zaplanowaam, to musze si odmeldowac, eby po mnie nie wyszli z noszami.

Natomiast posiadanie ubezpieczenia komercyjnego to znakomita sprawa - raz e podtrzymujemy suby ratownicze, a dwa e bierzesz na siebie odpowiedzialnosc za swoje czyny. Jestem pewna, e poowa tych turystw, ktrzy s "ratowani", bo im si przestao chcie ic dalej, lub nie maj wiata lub butw i utknli w terenie, zastanowioby si wczeniej co robi. Gdyby musieli w to miesza wasn kas, to moze byoby mniej idiotycznych interwencji.

Ale bez takiego, jak to okrelia Buba - bata nad gow. Mnie osobicie wystarcz baty w yciu prywatnym i slubowym, nie potrzeba mi ich jeszcze w grach.

Pierwsze sysz o tym obowizku, cho we wrzeniu chodziem po tamtejszych, tatrzaskich szlakach. Acha, czyli pewnie funkcjonuje ono tak jak u nas w Bieszczadach, jest, ale i tak nikt go nie przestrzega. ;) Ja tak informacj znalazam na jakiej sowackiej stronie grskiej.
Gos w dyskusji:
Bezpieczestwo w grach

...zaiste wielk moc ma to forum?

A propos masowej turystyki, to bardzo podoba mi si to, co zrobili na Sowacji. Wykupujesz dzienne ubezpieczenie, (ok. 3z ) i masz wity spokj. W razie akcji ratunkowej pomoc udzielana jest bezpatnie, a przede wszystkim Horská záchranná slużba co z tego ma. :grin: Jakby u nas co takiego wprowadzili, to napewno czowiek dwa razy by si zastanowi czy is na szlak, bo lepiej te 3 z wyda na piwo :wink: Byo by mniej ludzi na szlakach, GOPR miaby dodatkowe finanse i wszyscy byliby zadowoleni.... chyba ? 8-)
Nie wiem czy chodzi Ci o Tatry, ale przecie w Tatrach Sowackich zim s zamknite wszystkie szlaki powyej schronisk i niektre inne (dokadne informacje s nawet na tamtejszych mapach).

W innych grach te jest zamknitych kilka szlakw, ale nieduo.

A ubezpieczenie nie ma przecie nic z tym wsplnego.

Pozdrowienia

Basia
Sprawa regulaminu BdPN-u dotara do rodkw masowego przekazu o zasigu oglnopolskim, dzi bya o nim mowa w Teleexpresie o godz. 17.00

[...]
Ale bez takiego, jak to okrelia Buba - bata nad gow. Mnie osobicie wystarcz baty w yciu prywatnym i slubowym, nie potrzeba mi ich jeszcze w grach.
Sic!

Derty
Sluszni suszno tu widz - cakowicie

Sprawa regulaminu BdPN-u dotara do rodkw masowego przekazu o zasigu oglnopolskim, dzi bya o nim mowa w Teleexpresie o godz. 17.00 Tak, adne zimowe widoczki i komentarz: ...efekt, cz turystw nie zrozumiaa, inna cz wymiaa intencj BP...

ani sowa o rozsdnej dyskusji, raczej uznano "owych" turystw - jakby to rzec - za niedouczonych...? Albo nie rozumiej albo bezmylnie si wymiewaj...

Brak krytycznego podejcia, e mg to by bubel...

pozdrawiam wszystkich niedouczonych... :grin:
Idzie nowe. Tak czytam sobie :
Trasa zawodw przebiega przez obszar Bieszczadzkiego Parku i co ?
I nic.
Park si otwiera na kolejne imprezy o coraz wikszym zasigu, ju niedugo miao bdzie mona zorganizowa Bieg Wazw ...o przepraszam Bieg Bojkw.
To jednak mona robi maswki bez szkody dla przyrody.
Zawody skialpinistyczne w Bieszczadzkim Parku Narodowym nie s nowoci. Poza zawodami ratownikw w tym roku, corocznie organizowany jest te Puchar Poonin, ktry jest jedn z edycji Pucharu Polski Amatorw w skialpinimie.
Heniu, a jak oni na tych nartach niby niszczyli t przyrod???<wielkie_ze_zdziwienia_oczy>
Zawsze mylaam, e co jak co, ale skitouring czy jak si to to pisze, to chyba najbezpieczniejszy sport dla przyrody z tych moliwych i atwo dostpnych.
Krysia :
A gdzie ja napisaem e kto zniszczy przyrod
Przypomn co napisaem

W domyle, e jest to ZUOOOO, to ja si pytam jakie to jest zo?
Co zniszczyli/zniszcz?
Protestuj przeciwko drodze krzyowej, ktra za niedugo si odbdzie, rwnie w PN. To jest zuoooo, a nie narciarze, nawet cigajcy si.
Krysiu ! nie wiem co to jest to "zuoooo" o ktrym piszesz.
Ja dzi jestem wieo po wernisau naszego forumowego kolegi (dwie lampki wina) moe dlatego nie rozumiem.
ale mimo wszystko zapytam : co masz przeciwko zorganizowaniu Biegu Bojkw na terenie Biesz.Parku ?
Biegu na nogach rozumiem?Po ziemi tak?Nie po niegu?
A to, e nie lubi rozdeptywania ziemi.
Ale potencjalny Bieg Bojkw to piku w porwnaniu do drogi krzyowej. Ci to dopiero poka co ich stopy potrafi!
Natomiast narciarz???Co narciarz przez nieg rozdepta moe?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl