[Wydzielone]: "Bieszczady z psem"

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

wiadomo gdzie, ale wlasnie dlatego uwazam przepis zabraniajacy wpuszczanie psow na szlak za z lekka idiotyczny i tyle.
Hmmm, jacy sami prawi obywatele...
zakazy sa zawsze od tego, zeby je omijac;-)))czy to nocnymi wedrowkami, czy to rozbijaniem namiotu gdzie popadnie, czy tez chodzenia z psami-puki sie nie niszczy przyrody



Nie takim prawym znów obywatelem jestem, jeno mnie te "wrzeszc±ce bachory" zainspirowa³y, bo za¶ zabrzmia³a¶ jakby¶ wiêcej szacunku dla psów ni¿ dzieci mia³a...
:)
bo tak jest!!!
zdecydowanie wole psy od rozwrzeszczanych bachorow!!!
co wiecej wole nawet i koty!!!:twisted: :twisted:
a psy na smyczy zdecydowanie mniej halasuja, wiec nie rozumiem komu przeszkadzaja i tyle

bo tak jest!!!
zdecydowanie wole psy od rozwrzeszczanych bachorow!!!
co wiecej wole nawet i koty!!!:twisted: :twisted:
a psy na smyczy zdecydowanie mniej halasuja, wiec nie rozumiem komu przeszkadzaja i tyle
Nie ka¿demu psu smycz pysk zatyka, a i agresji w stosunku do przechodniów nie obni¿a, o braku reakcji w³a¶ciciela nie wspominaj±c.

Kilkakrotnie za¶, choc mi³o¶nikiem zwierz±c jezdem, kopniakiem w pysk porz±dku psinê uczyæ zmuszony by³em.

W³a¶ciciel ma najwiêkszy wp³yw na zachowanie swojego czworonoga.

St±d i gdy dziecko w¶ród byd³a siê chowa, tak siê i zachowuje. Rodziców siê nie wybiera, to nie dzieci wina.

Pozdrawiam i serdecznie rodzicem nie pozostaæ ¿yczê..Tobie, a przede wszystkim ewentualnym dziec...bachorom:twisted:

jak nie lubisz zwierzat to nie lubisz ludzi i tyle!!! Wiêkszej demagogii nie s³ysza³em. Zwierzê to zwierzê. To mo¿e byæ przyjaciel cz³owieka, ale to nie jest cz³owiek !!! Inn± rolê na ziemi maj± zwierzêta a inna ludzie.
¯eby nie by³o ¿e nie wiem o czym mówiê. Kilka dni temu musia³em uspiæ swego kota. Ale to tylko zwierzê.



a co Ci psy przeszkadzaja???
jak nie lubisz zwierzat to nie lubisz ludzi i tyle!!!
Pies na smyczy nie zagryzie zadnego zajaca, lisa itd.
Ja tez bym jezdzila z psami gdybym miala rasy, ktore wytrzymalyby takie eskapady, a mam sznaucerki miniaturowe i mi ich poprostu szkoda.
Mi bardziej przeszkadzaja rozwrzeszczane bachory, ktore tez zalatwiaja sie gdzie popadnie!i o ile nie jestem obrzydliwa na psie kupy to juz ludzkie i owszem, a ani bachory ani dorosli jakos nie maja zakazu wstepu do parku i toalet to ja tez nie widzialam, wiec potrzeby fizjologiczne zalatwiaja wszedzie.
Co ma jedno do drugiego ? Tak siê sklada ¿e zwierzeta lubiê, wszystkie bez wyj±tku. Natomiast ludzi nie koniecznie wszystkich. Zw³aszcza jak pisz± co wiedz± / co nie znaczy ¿e wiedz± co pisz± /.Park narodowy to swoisty azyl dla m.in. zwierzat ¿yj±cych w stanie dzikim.

zakazy sa zawsze od tego, zeby je omijac;-))), Nie ka¿dy ma takie zdanie-na szczê¶cie.

Ci którzy maj± to has³o jako motto swego ¿ycia s± przyk³adem zachowañ za które mamy tak± opiniê jak± mamy.Wystarczy zajrzeæ na S³owacjê i popatrzeæ na naszych zmotoryzowanych nie "widz±cych" znaków czy to zakazu czy ograniczenia robi±cych chlew w ka¿dym miejscu.
Sporo takich zachowañ to wyraz zwyk³ego cwaniactwa i ¿le pojêtej pewno¶ci siebie co skutkuje w skrajnych przypadkach skutkami nad wyraz tragicznymi .
Nie by³oby niedawnej ¿a³oby gdyby kto¶ maj±cy podobny stosunek do prawa jak Twoj nie z³ama³ zakazu.
Witaj T.B. po d³ugiej nieobecno¶ci na Naszym Forum.

Co siê z Tob± dzia³o ?!
:smile:
Próchnia³em. :|

Co ja tu mia³em mówiæ, skoro Bieszczady coraz bardziej we wspomnieniach? Ale tak w³a¶nie zatêskniam coraz bardziej. Bieszczadów nie da siê porzuciæ. :smile:
jestem ciekaw, czy kiedy¶ , niekoniecznie na tym forum, ale mo¿e w ogólniejszej dyskusji, mo¿e nawet narodowej albo ponad ni±, zwi±zanej jednak z ochron± przyrody, doczekamy siê jakich¶ w±tków w rodzaju: "Bêd± strzelaæ do psów", lebo "W Bieszczady bez psa" ;)
jak dalej osiedlowe chodniki beda wygladac tak jak wygladaja to pierwszy tytul watku brzmi bardzo realnie...

doczekamy siê jakich¶ w±tków w rodzaju: "Bêd± strzelaæ do psów", Ja od dawna czekam a¿ w Poznaniu powstanie zawód "hycel". Wadz± mi stolce le¿±ce na chodniku tak gêsto ¿e chyba w trawie jest mniej. Chêtnie podj±³bym siê misji pozbawienia psów sportowców którzy przez swoj± u³omno¶æ nie mog± doj¶æ do chodnika, albo psów mocheropodobnych co ¿ycie by za kejtra oddali, ale w ich d³ugim emeryckim dniu brak im czasu na spacer po trawie z czworonogiem. W tej kwestii nie mia³bym lito¶ci, wy³apa³ bym ca³e to plugastwo. Jak kto kocha zwierzê to o nie zadba. W innych krajach (tych zachodnich najbardziej) jest to mo¿liwe- tutaj dziêki mnie te¿ by mo¿na by³o....

Co do sprawy zwierz±t w parkach i ich zagro¿eniach. To ja siê pytam czym siê ró¿ni gówno¶æ psa dajmy na to Lacha od gówno¶ci psa mojej s±siadki? Znaczy siê ¿e pies np Lacha daje czystsze zanieczyszczenia od innych psów w sensie bez paso¿ytów? A mo¿e to jest tak, ¿e jak pies trza¶nie minê na szlaku to tam s± paso¿yty, a jak w Wo³osatem (dajmy na to przy budce z biletami) to ju¿ nie? W istocie sprawy 2/3 suchej masy tego co codziennie z psa (a raczej za nim) zostaje to mikroorganizmy.
Przejaskrawiaj±c, je¶li przeciêtny europejczyk pojedzie na dalek± pó³noc, to mo¿e zaraziæ eskimosa katarem- to dla nich bardzo gro¼na choroba. Ale czy tam siê nie je¼dzi? Migracja mikroorganizmów, ich wszelkich przetrwalników.... choæby nie wiem jaki m±dry by³by zarz±d parków, i jacy m±drzy byliby doradcy ministrów... tego siê nie ominie i nie uniknie.

Osobna sprawa, to fakt, ¿e po Bieszczadach przewala siê znacznie wiêcej dzikich psów, ni¿ psów z turystami (w sensie na smyczy czy jako¶ tak podobnie). Co z tymi psami? Ich pozosta³o¶ci te¿ s± bez mikroorganizmów?

Mi w Bieszczadach bardzo sporadycznie zdarza siê te¿ .... a i owszem, skorzystaæ z kr±g³o¶ci klapy. Czêsto jednak nie mam tej sposobno¶ci i radzê sobie .... jak tylko najlepiej potrafiê. I wcale nie stawiam siê w tym w±tku du¿o wy¿ej od psa. W ¿o³±dku i jelitach cz³owieka jest ca³e mnóstwo wszelkiego ta³atajstwa i ono te¿ zagra¿a innym zwierzetom. (na wyk³adzie z mikrobiologii babka mów³a nam ¿e w jelicie jest wiêcej komórek mikroorganizmów ni¿ tych naszych w³asnych w ca³ym organi¼mie). I co? Jak jest w regulaminie zakaz, a bardzo siê chce, to w imiê dobra sarenki czy zaj±ca po¶wiêcimy siê i nie skrêcimy w chaszcze?

Co nie zmienia faktu ¿e burek le¶niczego z Rabego wkurza mnie niesamowicie.

jak dalej osiedlowe chodniki beda wygladac tak jak wygladaja to pierwszy tytul watku brzmi bardzo realnie... Nie rozumiem. Dlaczego nale¿y strzelaæ do psów? Raczej do ich w³a¶cicieli. To czlowiek jest odpowiedzialny za swe pupile. Nawet w Lesku w plusie pojawi³ siê zestaw do zbierania nieczysto¶ci po psach.
Mo¿e to i brutalne.... ale co tam
S± kraje gdzie pies jest nie tyle co przyjacielem cz³owieka, ale po¿ywieniem. Kwestia innych kultur, tam na ulicach nie ma bezpañskich psów. Nie dalej jak pó³ roku temu g³o¶no by³o ¿e jaki¶ spryciarz zacz±³ robiæ psi smalec. Okoliczni ubodzy miêli dziêki temu je¶æ, a i pomys³owy przedsiêbiorca nieco zarobi³. Zaszumieli zieloni czy inni jacy¶ i siê sprawa zakoñczy³a. Krowa, ¶winia, d³ugo jeszcze mo¿naby wymieniaæ.... no poluje siê, buduje ubojnie... a psa nie mo¿na?

Lucyno, ja wiem ¿e np Ciebie mo¿e to raziæ, ale w tym kraju, z takim a nie innym podej¶ciem ludzi do prawa innej metody nie widzê. Prosta sprawa, hycel ³apie psa, jak siê w³a¶ciciel nie pofatyguje wykupiæ zwierzêcia... to go ju¿ nie karmiæ tylko ciach w ³eb. W rok nieca³y chodniki by³y by czyste, a i mieszkañcy zaczêli by dbaæ o zwierzêta. Z drugiej strony, skoro w³a¶ciciel nie dba o spa na ulicy- czy dba w domu? Taki pies te¿ mo¿e (acz nie musi) siê mêczyæ. Mam oczy i widzê co siê dzieje.... jak psy s± wyprowadzane raz dziennie na chwilowy spacer (pan dres stoi w klatce a pies lata miêdzy autami), kto wie czy ¶mieræ dla takiego stworzenia nie jest bardziej humanitarna ni¿ tak pod³a egzystencja.

i wiem ¿e nijak siê to ma do psów na szlakach

.... jpan dres stoi w klatce a pies lata miêdzy autami.....

....i wiem ¿e nijak siê to ma do psów na szlakach
To miej pretensje do "dresa" a nie do psa , b±d¿ odwa¿ny i zostañ "hyclem" na dresa, a nie czepiaj siê psa. Nie masz pojêcia o mi³o¶ci zwierz±t do cz³owieka i odwrotnie , bo jak widaæ to "ubogi " jeste¶ w te uczucia i bardzo Ci wspó³czujê .
ps kiedy¶ jak przyjedziesz w Bieszczady to powiem mojemu psu ,¿e ten pan nie lubi psów... wtedy zobaczymy...:grin: ( a zreszt± pies zawsze czuje jakie nastawienie ma napotkany cz³owiek) Dla Twojej przestrogi za³±czam zdjêcie .
Nie wiem czy pies mo¿e okre¶liæ swoj± egzystencjê jako pod³±. Wydaje mi siê, ¿e przypisujesz zwierzêciu ludzkie odczucia.
Moim zdaniem jest lepsze rozwi±zanie. Obowi±zkowe czipowanie psów. Ka¿dy "w³a¶ciciel" czworonoga ma obowi±zek dbaæ o niego. Ponad to zapobieganie niekontrolowanemu rozmna¿aniu siê zwiarz±t. Cz³owiek ponoæ my¶li i powinien przywidzieæ, ¿e bior±c do domu ¿ywe stworzenie ma obowi±zek nim siê zajmowaæ. Oczywi¶cie, nie negujê, ¿e problem istnieje i byæ mo¿e narasta. Nie wiem czy sprawê rozwi±¿e hycel. Zwróæ uwagê na jedn± kwestiê. Rakarz w naszym kraju nigdy nie cieszy³ siê szacunkiem. Wprost przeciwnie. Nazwanie kogo¶ hyclem jest obraz±. To te¿ ¶wiadczy o naszym stosunku do zwierz±t.
Wybacz ale zbytnio nie litujê siê nad bezdomnymi i biednymi jedz±cymi z g³odu smalec psi. Nie raz w ¿yciu by³am g³odna, bra³am chleb na kreskê, zarabiam pieni±dze od 9 roku ¿ycia i jestem nieczu³a na tego typu argumenty. ¯yjemy w tym krêgu cywilizacyjnym i dla nas Europejczyków pies czy kot nie jest ¼ród³em pokarmu. Jest towarzyszem. "Szanownym biznesmenem" powinna zaj±æ siê policja i prokuratura.
"Mo¿e to i brutalne.... ale co tam" - napisa³ Barnaba.

Otó¿ gwarantujê Ci, ¿e Twoja wypowied¼ jest w pierwszej kolejno¶ci g³upia, a dopiero pó¼niej brutalna. Nie jestem w stanie poj±æ jak mo¿na psa (a tak¿e ka¿de inne zwierzê) zabiæ za to, ¿e jego w³a¶ciciel da³ cia³a (pomijaj±c oczywi¶cie sytuacje skrajne, w których jest to absolutnie konieczne)? Pies jest istot± czuj±c±, posiadaj±c± jaki¶ wiêkszy b±d¼ mniejszy stopieñ ¶wiadomo¶ci - co do tego chyba nikt prócz Barnaby w±tpliwo¶ci nie ma. ¦mieræ jest natomiast ustaniem wszelkiego do¶wiadczania, a wiêc czym¶ negatywnym (z zastrze¿eniem jak wy¿ej). Z tego tytu³u je¶li nie ma absolutnej konieczno¶ci odebrania ¿ycia jakiejkolwiek istocie, to siê tego nie czyni. Prosta sprawa: je¶li nie potrafisz zrobiæ ¿aby, to jej nie rozdeptuj, tak samo z psem, kotem, hipopotamem i innymi kwiatkami ewolucji. Je¶li masz do wyboru dobro i z³o, to wybierasz dobro, tak podpowiada rozs±dek, ¿adnej wielkiej filozofii tu nie ma.
I nie wypowiadaj argumentów typu: zabijanie zwierz±t w celu pozyskania pokarmu, bo to argument ca³kowicie nietrafny, co innego zabiæ zwierzê ¿eby brzuch nape³niæ (z czym te¿ nie w ka¿dym przypadku siê zgadzam), a co innego zabiæ psa, bo Barnaba w gówno wdepn±³. Tu trzeba ludzi kultury i "czucia" uczyæ, a nie psy mordowaæ.
Mówisz, ¿e uwa¿a³e¶ na ³±karstwie, mikrobiologii i innych takich, to fajnie, tylko szkoda, ¿e na etyce Ci siê przysnê³o, bo czasami gadasz jak ma³y faszy¶ciok.
Poglad Barnaby..
przeraza.
A to mlody chlopiec jeszcze.

Moim zdaniem jest lepsze rozwi±zanie. Obowi±zkowe czipowanie psów. S³owa , s³owa, s³owa. Obowi±zkowe czipowanie psów jest ju¿ w wiêkszo¶ci miast. Np. w Opolu do 15 grudnia. Radni gdzie¶ tam poczytali/us³yszeli - pewnie ¿e na "zachodzie" jest i dzia³a, wiêc klepnêli bo my te¿ Europa. Szkoda tylko ¿e nie mentalnie. Obowi±zkowym czipowaniem psów przejmuj± siê ci w³a¶ciciele, którzy przejmuj± siê wszystkimi obowi±zkowymi i nie obowi±zkowymi sprawami. Pozostali olej± (i olewaj±) to tak samo jak wszystkie inne obowi±zki wynikaj±ce z posiadania psa. Dobrze ¿e jeszcze chwilowo czipowanie jest bezp³atne, bo nie mo¿na powiedzieæ "Jak zwykle za wszystko zap³ac± Ci, którzy zawsze p³ac±, zawsze dopilnowuj± wymagañ, itp.". Ale ju¿ nied³ugo bêdzie mo¿na. Wyegzekwowaæ tego nie sposób, to mi teraz powiedz: po kiego czipowaæ psy, skoro zaczipowane zostan± g³ównie te, których w³a¶ciciele s± odpowiedzialni i znani a ustalenie "to¿samo¶ci" psa nie nastrêcza problemu równie¿ bez czipa? :) Swoj± drog± wyobrazi³em sobie to chipowanie np. w Bieszczadach...
Przykro mi to stwierdziæ, ale mimo ¿e mamy 2007 rok, to o Bieszczadach nadal mo¿na pisaæ kolejne "Konopielki", których akcja bêdzie rozgrywaæ siê dzi¶. Oprócz w³a¶cicieli psów, winê za ten burdel ponosz± przede wszystkim Wójtowie Gmin - wszyscy po kolei.
Piotrze
¦wiête s³owa

Mój piesek jest zaczipowany, chodzi zawsze na smyczy, zawsze mam z sob± przyrz±dy do zbierania odchodów i co ?.

Pozdrawiam
Stefan
Zastanawiam siê czy reporta¿ który widzia³em o "Szacownym Biznesmenie" by³ tym o którym tu mowa, smalcu z psów nie wyrabia³ z g³odu czy braku ¶rodków do ¿ycia, ot tak. Psy mordowa³ bo chcia³ "pomagaæ innym" a sposobu w jaki to robi³ ¿yczê jemu samemu.
Kuba, wypraszam sobie tego faszy¶cioka, a etyki nie tyle nie uwa¿a³em, co wcale nie mia³em, a jako¶ nie czujê braków w tej materii.
Powszechnie akceptuje siê masowe ubijanie krów, ¶wiñ i wielu innych zwierz±t. Czym siê ró¿ni mo¿liwo¶æ odczuwania przez ¶winiê od np psa? A mysz? Ile¿ to osób ma w domu mysz, czy innego gryzonia, podczas gdy w piwnicy têpi siê je trutk±.

Jak kto g³odny to zje wszystko, wiem o tym dobrze choæ psa nie próbowa³em. Gadanie o tym czy wolno czy nie, nie ma wiêkszego sensu. Osobny fakt, ¿e je¶liby miasto (chcia³bym aby to by³ Poznañ na pocz±tku, dla przyk³adu), no je¶li radni miasta uchwaliliby ¿e pies o którego nie dba w³a¶ciciel (np nie zbiera odchodów) jest odbierany, naturalnym problemem by³oby, co te psy mia³y by je¶æ, za czyje pieni±dze itd. U¶pienie jest tu najprostszym i chyba najtrafniejszym rozwi±zaniem. Kiedy¶ tak by³o i nawet dzisiaj w bajkach o tomie i jerrym, lektura "folwark zwierzêcy" (i innych te¿) od czasu do czasu widzimy hycla (jako¶ nikt nie protestuje przeciwko hyclom w bajkach dla dzieci). A¿ tu nagle powsta³a wrzawa.... i pewnie st³umicie te moje pogl±dy, wyzwiecie od faszystów.... a sprawa znów powróci jak siê co stanie w stylu "bezdomny pies pogryz³ dziecko wracaj±ce ze szko³y" albo co¶ w tym gu¶cie.
I ¿eby nie by³o, nie mam nic przeciwko psom, ani ich w³a¶cicielom. Ale niech te relacje miêdzy psem a w³a¶cicielem bêd± normalne (sam nie wiem czy ludzkie czy zwierzêce), w sensie ¿eby jedno drugiego nie mêczy³o, a razem zeby nie mêczyli innych.

I nie w czipowaniu problem. Bo je¶li w Poznaniu ¶ci±galno¶æ podatków za zwierzêta domowe jest ni¿sza ni¿ 30%... to ci±gniêcie tematu czipów (w moim mie¶cie) mija siê z celem. Problem jest ¿e ludzie traktuj± psy jak ludzi. A nie powinno tak byæ. Zwierze to zwierze a cz³owiek to cz³owiek. I nie po to dawno temu wymy¶lono dla psa budê, ¿eby psy siê pakowa³y do wyra. Je¶li kto¶ nie traktuje psa jak zwierzê, to powstaj± potem takie konflikty.

Janusz:
To miej pretensje do "dresa" a nie do psa , b±d¿ odwa¿ny i zostañ "hyclem" na dresa, a nie czepiaj siê psa.

Kiedy¶ czêsto zwraca³em uwagê typu "a po psie dozorca posprz±ta czy siê w podeszwach rozejdzie?", i niezale¿nie od dresa czy innych w³a¶cicieli s³ysza³em odpowied¼ "a to nie mój pies". Faktycznie, brak by³o smyczy dziêki której mo¿na by stwierdziæ fakt posiadania. Dlatego wiêc mam tak skrajne pogl±dy w tej kwestii.

W sprawie samego zawodu, ¿adna praca nie hañbi, i mam w nosie co kto o mnie by mówi³. Nie ma takiej posady wiêc i pracy nie podejmê, choæ jak czytam ten watek, widzê pod oknem powyrywane tabliczki "zakaz wyprowadzania psów" na obesranych trawnikach, a tak¿e porozrywane p³oty w ko³o piaskownic a na ¶rodku pieska który w³a¶nie zrobi³ co musia³.... no widzê ¿e to walka z wiatrakami jest. Aktualnie moj± prac± jest ok³amywanie innych (wiêcej szczegó³ów nie podam), i wierzcie mi, ³atwiej by mi przysz³o ubiæ psa po którego siê w³a¶ciciel nie zg³osi³ ni¿ po raz kolejny ok³amaæ kogo¶ w pracy (klienta).

Nie my¶lcie sobie ze jestem jakim¶ fanatykiem, ¿±dnym psiej krwi. Je¶li mia³bym np papugê Arê, a bym juz jej nie chcia³, móg³bym j± oddaæ do zoo. Pies jest jednak powszechnym tu zwierzêciem, i np je¶li bym odda³ komu¶ na wsi ¶winiê, nie dalej jak 3 miesi±ce pó¼niej u¶miecha³aby siê do mnie u rze¼nika... nie by³oby w tym nic zdro¿nego.
-> Barnaba

Jako filozof i etyk z wykszta³cenia, na podstwie Twych postów, przypuszczam jednak, i¿ braki w zakresie moralno¶ci posiadasz.

Nigdy nie powiedzia³em, ¿e hurtowe zbijanie ¶wiñ, kur, krów i innych zwierz±t jest czym¶ dobrym, gdy¿ jest wrêcz odwrotnie.

Za faszy¶cioka przepraszam. Twoje pogl±dy bardziej zas³uguj± na miano gatunkowizmu.

Dyskusji nie zamierzam kontunuowaæ, nasze postrzeganie ¶wiata - jak zapewne zauwa¿y³e¶ - jest diametralnie odmienne i dyskusja ta do niczego by nie doprowadzi³a.

Pozdrawiam: Kubek

-> Barnaba
Jako filozof i etyk z wykszta³cenia, na podstwie Twych postów, przypuszczam jednak, i¿ braki w zakresie moralno¶ci posiadasz.
Bardzo proszê wypunktuj lub nazwij te braki,zdefiniuj je,a nie baw siê w zabawê: "wiem ale nie powiem" lub "jestem etykiem wiêc powiadam wam..."

Bardzo proszê wypunktuj lub nazwij te braki,zdefiniuj je,a nie baw siê w zabawê: "wiem ale nie powiem" lub "jestem etykiem wiêc powiadam wam..." Tez jestem ciekaw jaka to Etyka zabrania lub traktuje zabijanie zwierz±t jako "nieludzkie" lub 'niemoralne"?

Co innego sposób pozbycia siê zwierzêcia - tu jakowe¶ definicje "humanitaryzmu" s± stosowane.

Fakt faktem, ¿e za obesranie trawnika to kop w³a¶cicielowi sie nale¿y, a nie psinie.

...gdyby natomiast wyszkolony przez w³a¶ciciela lub nie nauczony przez w/w pies zaatakowa³ mnie, moje dziecko itp kopniakami, kamieniami, czy co tam jeszcze kurna pod rêk±, czy nog± bym mia³, potraktowa³bym....nie bacz±c na skutki, bo zaniechanie w imiê "ludzkiego traktowania naszych braci mniejszych" powazniejsze skutki mog³oby przynie¶æ, a wtedy ojca co to dziecka nie obroni³ "odnow± moraln±" by¶my chyba nie traktowali:wink:

Pozdrawiam

Próchnia³em. :|

Co ja tu mia³em mówiæ, skoro Bieszczady coraz bardziej we wspomnieniach? Ale tak w³a¶nie zatêskniam coraz bardziej. Bieszczadów nie da siê porzuciæ. :smile:
No to koniecznie przyjed¼ w Bieszczady w przysz³ym roku. Mo¿e byæ z psem (piszê te s³owa, aby utrzymaæ siê w tematyce w±tku).

Ja osobi¶cie wybieram siê tam A.D. 2008 dwa razy: parê dni w maju na KIMB i we wrze¶niu tradycyjnie na 3 tygodnie.

Niestety przyjadê najpewniej ju¿ bez mojego ukochanego kociego zwierz±tka. W³a¶nie teraz mi umiera (chyba dzi¶ to nast±pi).
O ile mogê co¶ radziæ, a moja rada wynika z do¶wiadczenia to we¿ jakie¶ kocie nieszczê¶cie b³±kaj±ce siê nieopodal. Moja kocica 18 letnia zmar³a mi co¶ z miesi±c temu. Przyczo³ga³a siê na ³ó¿ko i w nogach umar³a. Znalaz³am nastêpnego dnia zawszone, zag³odzone nieszczê¶cie, które przygarnê³am. Gorana nie ¿yje, jest Gorgana, któr± wszystkie zwierzêta rozpuszczaj±.

O ile mogê co¶ radziæ, a moja rada wynika z do¶wiadczenia to we¿ jakie¶ kocie nieszczê¶cie b³±kaj±ce siê nieopodal. Moja kocica 18 letnia zmar³a mi co¶ z miesi±c temu. Przyczo³ga³a siê na ³ó¿ko i w nogach umar³a. Znalaz³am nastêpnego dnia zawszone, zag³odzone nieszczê¶cie, które przygarnê³am. Gorana nie ¿yje, jest Gorgana, któr± wszystkie zwierzêta rozpuszczaj±. No widzisz - ja te¿ bym inaczej podchodzi³ do tej kwestii, gdyby i moja Sabinka by³a w wieku Twojej Gorany.
Ale Sabina ma raptem 12 1/2 roku, czyli nie osi±gnê³a jeszcze kociego starczego wieku. Jest ju¿ w "starszym", ale jeszcze nie "starczym" wieku. Wg tabel porównawczych dostêpnych w gabinetach weterynaryjnych jej wiek odpowiada 66-ciu latom ¿ycia cz³owieka. Natomiast informujê Ciê (na podstawie takich tabel), ¿e Twoja kotka ¿y³a 88 lat.

Sabinka choruje na niewydolno¶æ nerek - wg diagnozy lek. wet. i na podstawie 2 badañ krwi.
Prawdopodobne przyczyny to:
1) jest kotem "in door", ¶wie¿e powietrze ma tylko na balkonie oraz raz w roku przez 3 tygodnie ze mn± w Bieszczadach,
2) w wieku 4 lat mia³a operacjê ginekologiczn±, podczas której usuniêto jej wszystkie ¿eñskie narz±dy - operacja ta by³a konieczna w celu ratowania jej ¿ycia po powik³aniach na skutek niedonoszonej, patologicznej ci±¿y,
3) stanowczo zbyt pó¼no (dopiero latem br., po 1-szej wizycie u weterynarza) zmieni³em jej pokarm na odpowiedni dla kotów maj±cych chore nerki,
4) w latach ubieg³ych, gdy nie by³o ¿adnych objawów, bywa³em z ni± u weterynarza raz w roku - profilaktycznie w celu odrobaczenia oraz zaszczepienia p-ko w¶ciekli¼nie; zawsze wtedy s³ysza³em pochwa³y z ust pañ doktorek - kotka by³a dobrze od¿ywiona (puszki "Felix") i mia³a gêste, b³yszcz±ce czarne futerko.
Wiem co czujesz. Mam stado, w sumie 14 kotów i pies-kretyn. Co roku odchodz± zwierzêta, to boli ale okres ¿a³oby ³atwiej jest znie¶æ, gdy musisz opiekowaæ siê innym zwierz±tkiem. Dwa lata temu umar³ mi pies-przyjaciel Buran. Przez rok ratowa³am go, ostatnie pó³ roku by³ prawie ca³kowicie sparali¿owany. W dniu jego ¶mierci dosta³am od s±siadów szczeniaka Borysa-Kretyna. Przyjació³ nie mo¿na zast±piæ, na zawsze pozostan± w naszej pamiêci ale mo¿na z³agodziæ ból.

No to koniecznie przyjed¼ w Bieszczady w przysz³ym roku. ... Co¶ zaplanujê - mam nadziejê, ¿e siê uda. Z psem lub bez :wink:
Dziêki za zaproszenie!
Moje kocie zwierz±tko zmar³o nad ranem w niedzielê 18 listopada 2007 r.

Pochowa³em j± jeszcze tamtego dnia w puszczy. Osobi¶cie wykopa³em saperk± dó³. Sabinkê w³o¿y³em do ca³kiem nowej i niezniszczonej (kupionej w br. w sklepie my¶liwskim na ul. Kruczej) naramiennej torby p³óciennej - takiej "my¶liwsko - rybackiej". Chodzi³em z ni± w br. po Bieszczadach, mia³em j± ze sob± podczas wszystkich swoich wycieczek odrêbnie tu opisanych.

Torbê - przed zasypaniem ziemi± - obficie pola³em denaturatem (aby lisy nie wyniucha³y mojej KOTKI).

I co ja jeszcze mogê napisaæ ? Chyba tylko to, ¿e nadal (jeszcze dzi¶ i jutro) jest i bêdzie mi bardzo przykro.
Najserdeczniejsze kondolencje
Wspó³czujê Ci-prze¿ywa³am to kilka razy!
:sad: :sad: :sad:
[...]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl