bigos - mĂłj pamiÄtnik, wspomnienia, uczucia, przeĹźycia ...
Witam. W lipcu tego roku planujemy z koleżankami jednodniową wycieczkę w Bieszczady. Nie mamy żadnego doświadczenia jeśli chodzi o tego typu podróżowanie, więc zwracam się z prośbą o pomoc : W jaki najlepszy sposób dojedziemy z Tarnowa do Bieszczad? Gdy już będziemy na miejscu, w "którą stronę" (pytam tu o konkretną trasę:)) powinnyśmy podążać, aby rozkochać się w tym miejscu? Oczywiście chodzi nam o jakiś prosty i bezpieczny, ale zarazem efektowny szlak. Ile wyniesie nas ta podróż? I czy to w ogóle dobry pomysł, żeby swoją przygodę z górami rozpoczynać właśnie w Bieszczadach?
Liczę na waszą pomoc. ;)
Wydaje mi się że początek czerwca to już zdecydowanie za późno na planowanie, proponuję poczekać do następnego roku, wtedy będziecie mogły się tym zająć tak jak należy. Tylko pamiętajcie żeby uwzględnić fazę księżyca, kalendarzyk menstruacyjny i żeby wtedy nie było żadnych mistrzostw w kraju, bo Bieszczady się zamykają zwykle z takiej okazji i nie da się tam dojechać. Proponuję najbliższy rok poświęcić na czytanie książek (to takie papierowe do czytania) i założenie konta na allegro, by móc zorganizować sobie tani ekwipunek na taką wyprawę. Wszak "takie podróżowanie" wymaga niemalże całej ekspedycji, i z byle czym nie wolno jechać. Najpierw kompas, będzie potrzebny przy wyznaczaniu kierunku, ale w mieście się Wam nie uda, za silne promieniowanie elektromagnetyczne, zatem trzeba się wtedy udać na obrzeża miasta, pościągajcie tipsy, żeby nie porysować szybki, bo wskazanie może ulec zakłóceniu. Jak już uruchomicie kompas, poczekajcie aż ściągnie sobie antywirusa, wiecie, za miastem różne syfy czyhają, nie fajnie było by polec na starcie. Jeśli się już Wam uda tam dotrzeć, w co szczerze wątpię, bo zapowiadają koniec świata, to jedynym "prostym, bezpiecznym i efektownym" szlakiem jaki znam , jest droga z deptaku w Polańczyku do ośrodka Unitra. Radzę zaplanować tak dojazd żeby znaleźć się na miejscu w dzień, nocą może być niebezpiecznie, to nieciekawa okolica, ale warta świeczki. A tak... byłbym zapomniał, świeczki.. koniecznie musicie zabrać ze sobą świeczki. Bieszczady nie należą do najtańszych okolic na tej planecie, więc kupcie je w jakimś markecie na promocji, zawsze to taniej, a i z zyskiem możecie odsprzedać na miejscu przy wyjeździe. Nie wiem "czy to dobry" pomysł z tymi Bieszczadami, ja tam bym się bał.
PS. domagam się, być może niesłusznie, by dokleić wątek do już istniejącego pt. "Humor spoza szlaku"
Trzykropek..nie rób sobie zartów.
Bob
Trzykropek..nie rób sobie zartów.
Bob Ja?
Dziękuję niezmiernie za te z pewnością cenne rady! Dla bezpieczeństwa pozostaniemy jednak w domu, zapomnimy o Bieszczadach, coby nie spotkać się z takim trzykropkiem na szlaku... : )
Trzykropek..nie rób sobie zartów.
Bob Ja?
triona - mądra decyzja, ale mnie tam nie spotkacie, jak wspomniałem, bałbym się tam jechać
Witaj na Forum. Jeden dzień to trochę mało, biorąc pod uwagę czas dojazdu i powrotu. Jeśli jedziecie własnym samochodem do jedźcie do Ustrzyk Górnych lub Wetliny. W tych miejscowościach są wejścia na najpopularniejsze szlaki, szczyty. Jeśli chcecie jechać komunikacją publiczną liczcie się z dłuższą podróżą i nawet kilkoma przesiadkami. Rozkłady jazdy i ceny biletów są dostępne w sieci. Zacznij może od kupienia przewodnika np. tego: http://allegro.pl/bieszczady-przewod...379988666.html i mapy: http://allegro.pl/najlepsza-mapa-fol...338174888.html. Rozważcie wyjazd dłuższy niż na jeden dzień.
Poczytaj trochę to Forum, na wiele pytań znajdziesz tu odpowiedzi.
Jeden dzień to zdecydowanie za mało , nawet jeśli dojazd jest swoim samochodem , a korzystając z innych środków lokomocji to prawdopodobnie nie zdążyłybyście
wyjść na szak i wrócić tego samego dnia do domu, zwłaszcza że raczej brak wam doświadczenia . Podpowiedż Hero wydaje się odpowiednia , ja na pierwszy raz
/i na 1 dzień/ proponowałbym np.wyjście z Wetliny na Przełęcz Orlowicza,potem przejście Poloniną Caryńską do Chatki Puchatka i zejście do Przełęczy Wyżnej. Macie jeszcze trochę czasu,więc możecie również zaplanować sobie coś innego .
Pozdrawiam i zachęcam do wędrówki po Bieszczadach .
To, że wyjazd na jeden dzień jest bez sensu, to już wiem. :) Teraz niech ktoś mi pomoże zaplanować cały wypad, tj. począwszy od dojazdu, poprzez trasę wycieczki, zakwaterowanie, skończywszy na kosztorysie.
Z Triony beda ludzie.:smile:;)
nie przejmuj się nimi, faceci tacy są ;) jeden dzień ale piszesz o zakwaterowaniu, czyli w zasadzie mamy 2 dni a to już coś ;P a skoro 2 dni czyli mniemam że sobota i niedziela i domyślam się że nie o ten weekend chodzi tylko najwcześniej kolejny i skoro macie plan oprócz dojazdu z i do tarnowa jeszcze chodzić po górach to mniemam że jedziecie swoim samochodem - więc idąc dalej tym tropem zapytam wprost: macie wolne miejsce w aucie? :D w zamian za cenne rady, ciekawe historie i bezpłatne usługi przewodnickie ;D
(...)
/i na 1 dzień/ proponowałbym np.wyjście z Wetliny na Przełęcz Orlowicza,potem przejście Poloniną Caryńską do Chatki Puchatka i zejście do Przełęczy Wyżnej.(...). No, bez przesady, na pierwszy raz taka extrema !!!
Ja bym osobiście odradzał z Orłowicza przez Caryńską do Chatki i jeszcze zejście na Wyżną. Toż to jest zapierdziel który zniechęci do Bieszczadów na wiele lat (a może o to chodzi?)
Gdzie po drodze jest punkt teleportacyjny?
proponowałbym np.wyjście z Wetliny na Przełęcz Orlowicza,potem przejście Poloniną Caryńską do Chatki Puchatka i zejście do Przełęczy Wyżnej. Oj, country_1, nie przyłożyłeś się :x Sprawdziłeś koszty? No i nocleg, zarezerwowałeś już :?:
możecie również zaplanować sobie coś innego Oszalałeś? Same mają planować :shock: To ktoś z nas musi zaplanować, z kosztorysem!!!!!!!!!1111
Gdzie po drodze jest punkt teleportacyjny? Nie czepiajcie się gościa, właśnie przelicza kosztorys a Wy mu jakieś detale wytykacie. Najważniejszy jest obecnie kosztorys, jak się kasa będzie zgadzała to z Orłowicza można iść do Puchatka nawet przez Halicz.
Nie czepiajcie się gościa, właśnie przelicza kosztorys a Wy mu jakieś detale wytykacie(...) Ja się nie czepiam... Gdzież bym śmiała... Tylko bez sensu tak popylać z plecakiem po górach, błocie (fuj), wietrze, deszczu, słońcu itp jak można się teleportować...
a W OGÓLE po jakiego grzyba tam jechać ???... błoto..pod górę trzeba leżć... , do tego jacyś dewianci, zboczeńcy, jakieś zakapiury...żmije, niedżwiedzie łażą po krzakach..brrrrr
Może nie po a na grzyby... A może ta inwentaryzacja zakapiurów się zaczyna. Albo w Tarnowie błoto miejskie się skończyło...
Apeluję o powrót do tematu. Tu trzeba coś pomóc, doradzić, a nie się nabijać. Triona, kosztów podróży nikt za Ciebie liczył nie będzie, ale poza nimi weź też pod uwagę wyżywienie (nikt z forum nie wie za ile jesteś wstanie zjeść i wypić), zakwaterowanie (to na ile w końcu dni?). Na szlaki wchodzi się za pieniądze, a zakwaterowanie kosztuje od 10 zł za namiot w górę. Jeśli już dojedziesz do Wetliny to możesz wejść na Połoninę Wetlińską, albo na Rabią Skałę i wrócić tymi samymi drogami. Z Ustrzyk Górnych możesz wejść na Tarnicę i wrócić przez Bukowe Berdo lub Halicz, albo tą samą drogą. Wszystkie szlaki są dobrze oznakowane i w dobrych warunkach nie sposób się zgubić. Pomiędzy Wetliną a Ustrzykami jest Przełęcz Wyżniańska, wejdziesz z niej na obie Rawki, z których możesz zejść i go Ustrzyk i do Wetliny.
Jeśli chcesz, możesz dać nam pytania pomocnicze, w ile osób jedziecie, czym jedziecie i w końcu na ile ?
No to jak łatwo policzyć min 10zł + 2 razy jakieś 6 za szlak + żarcie + dojazd licząc weekend... Łał - zrobiłam kośtoryś :mrgreen:
No zlitujcie się, jaki kosztorys? Jaki dojazd? Targeo nie ma czy innego czegoś? Na forum co tydzień kilka takich wątków się pojawia, ale rzadko który autor weźmie najpierw do łap mapę i/lub przewodnik i sam coś wymyśli. Może lepiej jednak stopować osoby niesamodzielne, bo pojadą i się zgubią bez porad. Co innego obgadać co ktoś sobie zaplanował i doradzić, a co innego za rączkę w góry zaprowadzić. Za rączkę można do knajpy... ;)
Może przyklejcie jaki wątek - niech tam będzie propozycja na wyjazd 1 dniowy (znaczy trasa), na weekendowy, na tygodniowy, podręczny zestaw turysty - czyli co trzeba zabrać w góry i link do google bo chyba nie wszyscy znają adres ;)
i najważniejsze: czy macie miejsce w aucie? :)) jeśli tak to o nic więcej martwić się nie musicie -gps bieszczadzki z tarnowa, plan trasy z pięknymi punktami widokowymi, miejsce noclegowe, kosztorys (!), przewodnika a nawet ognisko macie zapewnione. bylebym tylko była w bieszczadach :P
A wypowiem się, bo niejako mam doświadczenie :)
Przez pierwsze kilka lat przygody z Bieszczadami jeździłam tam tylko na jednodniowe wycieczki, bez noclegów. Mieszkałam wtedy w Dębicy - czyli rzut beretem od Tarnowa. Da się. Oczywiście mając własny środek transportu. Transportem kombinowanym to mało prawdopodobne.
Proponuję na początek Bukowe Berdo - krótka, przyjemna i bardzo efektowna wycieczka. Jedziecie do Mucznego, wychodzicie na Bukowe, schodzicie do Mucznego po śladach.
W każdym bądź razie w moim przypadku to zadziałało ;)
Do @Triony
Jeżeli organizacja wyjazdu Was przeraża / przerasta - to może wybierzcie się na wycieczkę zorganizowaną z przewodnikiem.
Tak na szybko znalazłam w Internecie takie np. propozycje:
http://pttkkrosno.ayz.pl/index.php?f...how_all&no=200
http://tarnow.pttk.pl/aktualnosci/ka..._2012_duzy.pdf
To pierwszy link dotyczy wyjazdu Krosna dzisiaj !!!, drugi - wyjazdów z Tarnowa.
Wyjazd zorganizowany jest nieco droższy niż samodzielny (chociaż nie zawsze) a nie trzeba samemu nic robić - dobre dla początkujących.
poza tym co jest fajne - poznaje się osoby o podobnych zainteresowaniach.
Triono jeśli wyjazd byłby w lipcu czy sierpniu to da się pojechać w Bieszczady na jeden dzień. Można skorzystać z połączenia Wrocław - Ustrzyki Górne. Wyjazd z Tarnowa o 4, powrót o 22.
Jimi : wycieczkę planujemy w połowie sierpnia i nie samochodem...:)
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak, albo za bilet autobusowy.
marmota : I szukam informacji nie tylko na tym forum... ; )
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Jest to wykonalne, tak jak wcześniej napisałem autobusami Wrocław - Ustrzyki Górne, Ustrzyki Górne - Wrocław
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak Na stronie parku znajdziesz wszystko na ten temat. Kliknij tylko na to co Cię interesuje.
albo za bilet autobusowy. Sprawdź e-podroznik, krz.prorok już drugi raz podpowiada jaki kurs może Ci spasować. A jeszcze lepiej telefon w rękę albo w ramach treningu przed wypadem w góry wycieczka na dworzec, ceny podawane w sieci mają zawsze adnotację, że są orientacyjne.
Witaj
Jimi : wycieczkę planujemy w połowie sierpnia i nie samochodem...:)
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak, albo za bilet autobusowy.
marmota : I szukam informacji nie tylko na tym forum... ; )
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :) Rozumiem, że ten Tarnów to jakaś mała mieścinka/wioska bez internetu. I nie ma tam dworca PKS ani PKP. A jak dworce są, to wandale zniszczyli tabliczki.
A teraz poważniej.
Wyprawa w Bieszczady wysokie na jeden dzień nie ma sensu. Chyba, że jak pisała Ci Basia, będzie to zorganizowany wyjazd np. przez miejscowy oddział PTTK itp.
No i jeszcze mała dygresja.
Musicie uwielbiać tłumy/tłumska na szlaku.
Ale powodzenia
Pozdrawiam
P.s.
Uwaga na rozkłady - Veolia wycofała wiele kursów PKS, albo skróciła trasy do Sanoka.
Jimi : wycieczkę planujemy w połowie sierpnia i nie samochodem...:)
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak, albo za bilet autobusowy.
marmota : I szukam informacji nie tylko na tym forum... ; )
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :) no, bez przesady !!! ..domyślam się , że jesteś młoda..brak Ci jakiegoś tam doświadczenia..nawet bytności na forach.
Ale z Tarnowa w Biesy nie jest daleko !!! To nie wyprawa w Himalaje. A my , tzw. starzy wyjadacze irytujemy się na takie infantylne podejście. Góry NIE GRYZĄ !! i radzę Ci trochę inwencji, fantazji i szaleństwa . Można wziąć do ręki mapę /zapewne wiesz co to.../ , przewodnik...O ile nie macie doświadczenia i obycia górskiego, radzę wybrać trasę łatwą , taką na parę godzin. Też bym się przychylał do propozycji Mamci, co do Bukowego . Widok ładny , trasa łatwa. Zapewne też będzie wielu wędrowców..., więc będzie wam rażniej , niż w jakieś głuszy .
ŚMIAŁOŚCI ŻYCZĘ i radzenia sobie w oddaleniu od domu ! Świat jest duży...i wart poznania , podziwiania...
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :) No to ja też przypnę swoją karteczkę w tym poradniku:
Triono:
przed tą swoją planowaną pierwszą wycieczką w Bieszczady:
po pierwsze: nie wczytuj się za bardzo w żadne fora. Najlepiej nie czytaj ich wcale. Bo im więcej będziesz czytać, tym więcej znajdziesz głosów, ze tam dokąd chcesz podążyć to właściwie nic ciekawego nie ma, bo to co ciekawe jest wyłącznie na Ukrainie, że połoniny są dla dzidziusiów a łazi tam wyłącznie bezmyślna obuta w klapki stonka. Po co masz się zniechęcać na starcie. NIE CZYTAJ!!! Do niczego tak naprawdę nie jest to potrzebne. Przynajmniej na Twoim etapie tj przed pierwszą tam wizytą.
po drugie: zaplanujcie na tę wycieczkę dzień prognozowany jako stabilny pogodowo. Nie słuchajcie, że w Bieszczady to tylko w górskich butach i ze zwojem ubrań w plecaku (inne na kapuśniaczek, inne na ulewę). Na jednodniową wycieczkę popularnym szlakiem w dobrej pogodzie, wystarczą wygodne buty z dobrą podeszwą.
po trzecie: nie studiuj szczegółowo żadnych map. Kup sobie jakąś tanią, dotyczącą Bieszczadów, obejrzyj tak mniej-więcej gdzie te Bieszczady są i postaraj się zlokalizować jakiś punkt, który Tobie się z nimi kojarzy. Pewnie Tarnica albo Chatka Puchatka. Moim zdaniem - jeśli zdecydujecie się na wariant jednodniowy (nie tak całkiem bez sensu i tańszy niż dwa dni, a poza tym nie wiem ile masz lat i czy np rodzice pozwolą Ci na dłuższy wypad) - Połonina Caryńska albo Połonina Wetlińska z Chatką Puchatka będzie w sam raz. Nie wiem, którędy jedzie ten przywołany tu wcześniej autobus Wrocław-UG ale może akurat tak, że wysiądziecie sobie z niego blisko wyjścia na te szlaki. Jeśli nie - to w okresie wakacyjnym bez problemu i czekania złapiecie busa (kilka złotych). Jeśli już tam będziecie to po raz drugi na króciutko zerknijcie na mapę, żeby wiedzieć skąd idziecie i dokąd zmierzacie a potem idźcie...tam dokąd idą ludzie (których w tym okresie będzie tam sporo). Ma to tę zaletę - że nie będziecie się denerwować, czy idziecie w dobrym kierunku. Trasa jest łatwa i niezbyt długa. Kiedy będziecie na górze spotkacie tam tłum ale ZAWSZE można znaleźć kawałek przestrzeni tylko dla siebie (no i zawsze warto uśmiechać się do ludzi napotkanych na szlaku:-D). Popatrzcie wkoło - na te góry, lasy niebo, posłuchajcie wiatru, szumu traw. Jeśli Was to szybko znudzi, to nie zawracajcie sobie głowy - zejdźcie na dół, złapcie transport, wróćcie do domu i zapomnijcie o górach. Aaalllleee...jeśli poczujecie, że warto było, że szkoda że tak mało czasu, że jest pięknie...to...rozłóżcie mapę po raz trzeci. Popatrzcie na te góry dokoła i zlokalizujcie je na mapie a potem wyznaczcie sobie następny cel - może na dwa, trzy dni a może na tydzień. Potem wróćcie do domu, kupcie dobre buty...a potem jakoś samo się potoczy. Jeśli bieszczadzki bakcyl znajdzie grunt to już nie odpuści.:-D
I czy to w ogóle dobry pomysł, żeby swoją przygodę z górami rozpoczynać właśnie w Bieszczadach? dwa razy bliżej niż Bieszczady leżą od Tarnowa Góry Pieprzowe:mrgreen: - coś całkiem innego no ale w końcu góry - do treningu przed Waszą wyprawą w sam raz.:-P
Powodzenia :)))))))
No to ja też przypnę swoją karteczkę w tym poradniku:
Triono:
przed tą swoją planowaną pierwszą wycieczką w Bieszczady:
po pierwsze: nie wczytuj się za bardzo w żadne fora. Najlepiej nie czytaj ich wcale. Bo im więcej będziesz czytać, tym więcej znajdziesz głosów, ze tam dokąd chcesz podążyć to właściwie nic ciekawego nie ma, bo to co ciekawe jest wyłącznie na Ukrainie, że połoniny są dla dzidziusiów a łazi tam wyłącznie bezmyślna obuta w klapki stonka. Po co masz się zniechęcać na starcie. NIE CZYTAJ!!! Do niczego tak naprawdę nie jest to potrzebne. Przynajmniej na Twoim etapie tj przed pierwszą tam wizytą.
po drugie: zaplanujcie na tę wycieczkę dzień prognozowany jako stabilny pogodowo. Nie słuchajcie, że w Bieszczady to tylko w górskich butach i ze zwojem ubrań w plecaku (inne na kapuśniaczek, inne na ulewę). Na jednodniową wycieczkę popularnym szlakiem w dobrej pogodzie, wystarczą wygodne buty z dobrą podeszwą.
po trzecie: nie studiuj szczegółowo żadnych map. Kup sobie jakąś tanią, dotyczącą Bieszczadów, obejrzyj tak mniej-więcej gdzie te Bieszczady są i postaraj się zlokalizować jakiś punkt, który Tobie się z nimi kojarzy. Pewnie Tarnica albo Chatka Puchatka. Moim zdaniem - jeśli zdecydujecie się na wariant jednodniowy (nie tak całkiem bez sensu i tańszy niż dwa dni, a poza tym nie wiem ile masz lat i czy np rodzice pozwolą Ci na dłuższy wypad) - Połonina Caryńska albo Połonina Wetlińska z Chatką Puchatka będzie w sam raz. Nie wiem, którędy jedzie ten przywołany tu wcześniej autobus Wrocław-UG ale może akurat tak, że wysiądziecie sobie z niego blisko wyjścia na te szlaki. Jeśli nie - to w okresie wakacyjnym bez problemu i czekania złapiecie busa (kilka złotych). Jeśli już tam będziecie to po raz drugi na króciutko zerknijcie na mapę, żeby wiedzieć skąd idziecie i dokąd zmierzacie a potem idźcie...tam dokąd idą ludzie (których w tym okresie będzie tam sporo). Ma to tę zaletę - że nie będziecie się denerwować, czy idziecie w dobrym kierunku. Trasa jest łatwa i niezbyt długa. Kiedy będziecie na górze spotkacie tam tłum ale ZAWSZE można znaleźć kawałek przestrzeni tylko dla siebie (no i zawsze warto uśmiechać się do ludzi napotkanych na szlaku:-D). Popatrzcie wkoło - na te góry, lasy niebo, posłuchajcie wiatru, szumu traw. Jeśli Was to szybko znudzi, to nie zawracajcie sobie głowy - zejdźcie na dół, złapcie transport, wróćcie do domu i zapomnijcie o górach. Aaalllleee...jeśli poczujecie, że warto było, że szkoda że tak mało czasu, że jest pięknie...to...rozłóżcie mapę po raz trzeci. Popatrzcie na te góry dokoła i zlokalizujcie je na mapie a potem wyznaczcie sobie następny cel - może na dwa, trzy dni a może na tydzień. Potem wróćcie do domu, kupcie dobre buty...a potem jakoś samo się potoczy. Jeśli bieszczadzki bakcyl znajdzie grunt to już nie odpuści.:-D
dwa razy bliżej niż Bieszczady leżą od Tarnowa Góry Pieprzowe:mrgreen: - coś całkiem innego no ale w końcu góry - do treningu przed Waszą wyprawą w sam raz.:-P
Powodzenia :)))))))
Dziękuję!! Chyba tego było mi trzeba! :-)
No to fajnie. :) mam nadzieję, że ta wycieczka będzie pierwszą z wielu górskich - nie tylko bieszczadzkich. :) Aaaaa - jeszcze jedno. Na Waszym miejscu nie zakładałabym z góry powrotu ostatnim autobusem. Nie wiem jak jest z ilością pasażerów na tej trasie w okresie wakacyjnym i czy może się zdarzyć, że brak będzie miejsc. Może ktoś wie i podpowie.
Jeden dzień w Bieszczadach świetna rzecz.
Jeśli nie może być dłużej.
Proponuję którąś z Połonin.
Najważniejsze jakiś transport znaleźć.Godziny określić ,wtedy byłoby łatwiej coś podpowiedzieć.
Najważniejsze: nie zniechęcaj się.
Może nawet na pętelkę bieszczadzką (Wołosate Przeł.Bukowska,Halicz,Tarnica i Wołosate )czasu by starczyło.
Być jeden dzień w bieszczadzie czasami wystarczy żeby się w nim zakochać,dlaczego tylko my mamy usychać z tęsknoty? może Was to też czeka? pozdrawiam.
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Liczę na waszą pomoc. ;)
Wydaje mi się że początek czerwca to już zdecydowanie za późno na planowanie, proponuję poczekać do następnego roku, wtedy będziecie mogły się tym zająć tak jak należy. Tylko pamiętajcie żeby uwzględnić fazę księżyca, kalendarzyk menstruacyjny i żeby wtedy nie było żadnych mistrzostw w kraju, bo Bieszczady się zamykają zwykle z takiej okazji i nie da się tam dojechać. Proponuję najbliższy rok poświęcić na czytanie książek (to takie papierowe do czytania) i założenie konta na allegro, by móc zorganizować sobie tani ekwipunek na taką wyprawę. Wszak "takie podróżowanie" wymaga niemalże całej ekspedycji, i z byle czym nie wolno jechać. Najpierw kompas, będzie potrzebny przy wyznaczaniu kierunku, ale w mieście się Wam nie uda, za silne promieniowanie elektromagnetyczne, zatem trzeba się wtedy udać na obrzeża miasta, pościągajcie tipsy, żeby nie porysować szybki, bo wskazanie może ulec zakłóceniu. Jak już uruchomicie kompas, poczekajcie aż ściągnie sobie antywirusa, wiecie, za miastem różne syfy czyhają, nie fajnie było by polec na starcie. Jeśli się już Wam uda tam dotrzeć, w co szczerze wątpię, bo zapowiadają koniec świata, to jedynym "prostym, bezpiecznym i efektownym" szlakiem jaki znam , jest droga z deptaku w Polańczyku do ośrodka Unitra. Radzę zaplanować tak dojazd żeby znaleźć się na miejscu w dzień, nocą może być niebezpiecznie, to nieciekawa okolica, ale warta świeczki. A tak... byłbym zapomniał, świeczki.. koniecznie musicie zabrać ze sobą świeczki. Bieszczady nie należą do najtańszych okolic na tej planecie, więc kupcie je w jakimś markecie na promocji, zawsze to taniej, a i z zyskiem możecie odsprzedać na miejscu przy wyjeździe. Nie wiem "czy to dobry" pomysł z tymi Bieszczadami, ja tam bym się bał.
PS. domagam się, być może niesłusznie, by dokleić wątek do już istniejącego pt. "Humor spoza szlaku"
Trzykropek..nie rób sobie zartów.
Bob
Trzykropek..nie rób sobie zartów.
Bob Ja?
Dziękuję niezmiernie za te z pewnością cenne rady! Dla bezpieczeństwa pozostaniemy jednak w domu, zapomnimy o Bieszczadach, coby nie spotkać się z takim trzykropkiem na szlaku... : )
Trzykropek..nie rób sobie zartów.
Bob Ja?
triona - mądra decyzja, ale mnie tam nie spotkacie, jak wspomniałem, bałbym się tam jechać
Witaj na Forum. Jeden dzień to trochę mało, biorąc pod uwagę czas dojazdu i powrotu. Jeśli jedziecie własnym samochodem do jedźcie do Ustrzyk Górnych lub Wetliny. W tych miejscowościach są wejścia na najpopularniejsze szlaki, szczyty. Jeśli chcecie jechać komunikacją publiczną liczcie się z dłuższą podróżą i nawet kilkoma przesiadkami. Rozkłady jazdy i ceny biletów są dostępne w sieci. Zacznij może od kupienia przewodnika np. tego: http://allegro.pl/bieszczady-przewod...379988666.html i mapy: http://allegro.pl/najlepsza-mapa-fol...338174888.html. Rozważcie wyjazd dłuższy niż na jeden dzień.
Poczytaj trochę to Forum, na wiele pytań znajdziesz tu odpowiedzi.
Jeden dzień to zdecydowanie za mało , nawet jeśli dojazd jest swoim samochodem , a korzystając z innych środków lokomocji to prawdopodobnie nie zdążyłybyście
wyjść na szak i wrócić tego samego dnia do domu, zwłaszcza że raczej brak wam doświadczenia . Podpowiedż Hero wydaje się odpowiednia , ja na pierwszy raz
/i na 1 dzień/ proponowałbym np.wyjście z Wetliny na Przełęcz Orlowicza,potem przejście Poloniną Caryńską do Chatki Puchatka i zejście do Przełęczy Wyżnej. Macie jeszcze trochę czasu,więc możecie również zaplanować sobie coś innego .
Pozdrawiam i zachęcam do wędrówki po Bieszczadach .
To, że wyjazd na jeden dzień jest bez sensu, to już wiem. :) Teraz niech ktoś mi pomoże zaplanować cały wypad, tj. począwszy od dojazdu, poprzez trasę wycieczki, zakwaterowanie, skończywszy na kosztorysie.
Z Triony beda ludzie.:smile:;)
nie przejmuj się nimi, faceci tacy są ;) jeden dzień ale piszesz o zakwaterowaniu, czyli w zasadzie mamy 2 dni a to już coś ;P a skoro 2 dni czyli mniemam że sobota i niedziela i domyślam się że nie o ten weekend chodzi tylko najwcześniej kolejny i skoro macie plan oprócz dojazdu z i do tarnowa jeszcze chodzić po górach to mniemam że jedziecie swoim samochodem - więc idąc dalej tym tropem zapytam wprost: macie wolne miejsce w aucie? :D w zamian za cenne rady, ciekawe historie i bezpłatne usługi przewodnickie ;D
(...)
/i na 1 dzień/ proponowałbym np.wyjście z Wetliny na Przełęcz Orlowicza,potem przejście Poloniną Caryńską do Chatki Puchatka i zejście do Przełęczy Wyżnej.(...). No, bez przesady, na pierwszy raz taka extrema !!!
Ja bym osobiście odradzał z Orłowicza przez Caryńską do Chatki i jeszcze zejście na Wyżną. Toż to jest zapierdziel który zniechęci do Bieszczadów na wiele lat (a może o to chodzi?)
Gdzie po drodze jest punkt teleportacyjny?
proponowałbym np.wyjście z Wetliny na Przełęcz Orlowicza,potem przejście Poloniną Caryńską do Chatki Puchatka i zejście do Przełęczy Wyżnej. Oj, country_1, nie przyłożyłeś się :x Sprawdziłeś koszty? No i nocleg, zarezerwowałeś już :?:
możecie również zaplanować sobie coś innego Oszalałeś? Same mają planować :shock: To ktoś z nas musi zaplanować, z kosztorysem!!!!!!!!!1111
Gdzie po drodze jest punkt teleportacyjny? Nie czepiajcie się gościa, właśnie przelicza kosztorys a Wy mu jakieś detale wytykacie. Najważniejszy jest obecnie kosztorys, jak się kasa będzie zgadzała to z Orłowicza można iść do Puchatka nawet przez Halicz.
Nie czepiajcie się gościa, właśnie przelicza kosztorys a Wy mu jakieś detale wytykacie(...) Ja się nie czepiam... Gdzież bym śmiała... Tylko bez sensu tak popylać z plecakiem po górach, błocie (fuj), wietrze, deszczu, słońcu itp jak można się teleportować...
a W OGÓLE po jakiego grzyba tam jechać ???... błoto..pod górę trzeba leżć... , do tego jacyś dewianci, zboczeńcy, jakieś zakapiury...żmije, niedżwiedzie łażą po krzakach..brrrrr
Może nie po a na grzyby... A może ta inwentaryzacja zakapiurów się zaczyna. Albo w Tarnowie błoto miejskie się skończyło...
Apeluję o powrót do tematu. Tu trzeba coś pomóc, doradzić, a nie się nabijać. Triona, kosztów podróży nikt za Ciebie liczył nie będzie, ale poza nimi weź też pod uwagę wyżywienie (nikt z forum nie wie za ile jesteś wstanie zjeść i wypić), zakwaterowanie (to na ile w końcu dni?). Na szlaki wchodzi się za pieniądze, a zakwaterowanie kosztuje od 10 zł za namiot w górę. Jeśli już dojedziesz do Wetliny to możesz wejść na Połoninę Wetlińską, albo na Rabią Skałę i wrócić tymi samymi drogami. Z Ustrzyk Górnych możesz wejść na Tarnicę i wrócić przez Bukowe Berdo lub Halicz, albo tą samą drogą. Wszystkie szlaki są dobrze oznakowane i w dobrych warunkach nie sposób się zgubić. Pomiędzy Wetliną a Ustrzykami jest Przełęcz Wyżniańska, wejdziesz z niej na obie Rawki, z których możesz zejść i go Ustrzyk i do Wetliny.
Jeśli chcesz, możesz dać nam pytania pomocnicze, w ile osób jedziecie, czym jedziecie i w końcu na ile ?
No to jak łatwo policzyć min 10zł + 2 razy jakieś 6 za szlak + żarcie + dojazd licząc weekend... Łał - zrobiłam kośtoryś :mrgreen:
No zlitujcie się, jaki kosztorys? Jaki dojazd? Targeo nie ma czy innego czegoś? Na forum co tydzień kilka takich wątków się pojawia, ale rzadko który autor weźmie najpierw do łap mapę i/lub przewodnik i sam coś wymyśli. Może lepiej jednak stopować osoby niesamodzielne, bo pojadą i się zgubią bez porad. Co innego obgadać co ktoś sobie zaplanował i doradzić, a co innego za rączkę w góry zaprowadzić. Za rączkę można do knajpy... ;)
Może przyklejcie jaki wątek - niech tam będzie propozycja na wyjazd 1 dniowy (znaczy trasa), na weekendowy, na tygodniowy, podręczny zestaw turysty - czyli co trzeba zabrać w góry i link do google bo chyba nie wszyscy znają adres ;)
i najważniejsze: czy macie miejsce w aucie? :)) jeśli tak to o nic więcej martwić się nie musicie -gps bieszczadzki z tarnowa, plan trasy z pięknymi punktami widokowymi, miejsce noclegowe, kosztorys (!), przewodnika a nawet ognisko macie zapewnione. bylebym tylko była w bieszczadach :P
A wypowiem się, bo niejako mam doświadczenie :)
Przez pierwsze kilka lat przygody z Bieszczadami jeździłam tam tylko na jednodniowe wycieczki, bez noclegów. Mieszkałam wtedy w Dębicy - czyli rzut beretem od Tarnowa. Da się. Oczywiście mając własny środek transportu. Transportem kombinowanym to mało prawdopodobne.
Proponuję na początek Bukowe Berdo - krótka, przyjemna i bardzo efektowna wycieczka. Jedziecie do Mucznego, wychodzicie na Bukowe, schodzicie do Mucznego po śladach.
W każdym bądź razie w moim przypadku to zadziałało ;)
Do @Triony
Jeżeli organizacja wyjazdu Was przeraża / przerasta - to może wybierzcie się na wycieczkę zorganizowaną z przewodnikiem.
Tak na szybko znalazłam w Internecie takie np. propozycje:
http://pttkkrosno.ayz.pl/index.php?f...how_all&no=200
http://tarnow.pttk.pl/aktualnosci/ka..._2012_duzy.pdf
To pierwszy link dotyczy wyjazdu Krosna dzisiaj !!!, drugi - wyjazdów z Tarnowa.
Wyjazd zorganizowany jest nieco droższy niż samodzielny (chociaż nie zawsze) a nie trzeba samemu nic robić - dobre dla początkujących.
poza tym co jest fajne - poznaje się osoby o podobnych zainteresowaniach.
Triono jeśli wyjazd byłby w lipcu czy sierpniu to da się pojechać w Bieszczady na jeden dzień. Można skorzystać z połączenia Wrocław - Ustrzyki Górne. Wyjazd z Tarnowa o 4, powrót o 22.
Jimi : wycieczkę planujemy w połowie sierpnia i nie samochodem...:)
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak, albo za bilet autobusowy.
marmota : I szukam informacji nie tylko na tym forum... ; )
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Jest to wykonalne, tak jak wcześniej napisałem autobusami Wrocław - Ustrzyki Górne, Ustrzyki Górne - Wrocław
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak Na stronie parku znajdziesz wszystko na ten temat. Kliknij tylko na to co Cię interesuje.
albo za bilet autobusowy. Sprawdź e-podroznik, krz.prorok już drugi raz podpowiada jaki kurs może Ci spasować. A jeszcze lepiej telefon w rękę albo w ramach treningu przed wypadem w góry wycieczka na dworzec, ceny podawane w sieci mają zawsze adnotację, że są orientacyjne.
Witaj
Jimi : wycieczkę planujemy w połowie sierpnia i nie samochodem...:)
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak, albo za bilet autobusowy.
marmota : I szukam informacji nie tylko na tym forum... ; )
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :) Rozumiem, że ten Tarnów to jakaś mała mieścinka/wioska bez internetu. I nie ma tam dworca PKS ani PKP. A jak dworce są, to wandale zniszczyli tabliczki.
A teraz poważniej.
Wyprawa w Bieszczady wysokie na jeden dzień nie ma sensu. Chyba, że jak pisała Ci Basia, będzie to zorganizowany wyjazd np. przez miejscowy oddział PTTK itp.
No i jeszcze mała dygresja.
Musicie uwielbiać tłumy/tłumska na szlaku.
Ale powodzenia
Pozdrawiam
P.s.
Uwaga na rozkłady - Veolia wycofała wiele kursów PKS, albo skróciła trasy do Sanoka.
Jimi : wycieczkę planujemy w połowie sierpnia i nie samochodem...:)
Bartolomeo : Co do kosztów chodziło mi bardziej o takie kwestie jak opłata za wejścia na szlak, albo za bilet autobusowy.
marmota : I szukam informacji nie tylko na tym forum... ; )
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :) no, bez przesady !!! ..domyślam się , że jesteś młoda..brak Ci jakiegoś tam doświadczenia..nawet bytności na forach.
Ale z Tarnowa w Biesy nie jest daleko !!! To nie wyprawa w Himalaje. A my , tzw. starzy wyjadacze irytujemy się na takie infantylne podejście. Góry NIE GRYZĄ !! i radzę Ci trochę inwencji, fantazji i szaleństwa . Można wziąć do ręki mapę /zapewne wiesz co to.../ , przewodnik...O ile nie macie doświadczenia i obycia górskiego, radzę wybrać trasę łatwą , taką na parę godzin. Też bym się przychylał do propozycji Mamci, co do Bukowego . Widok ładny , trasa łatwa. Zapewne też będzie wielu wędrowców..., więc będzie wam rażniej , niż w jakieś głuszy .
ŚMIAŁOŚCI ŻYCZĘ i radzenia sobie w oddaleniu od domu ! Świat jest duży...i wart poznania , podziwiania...
Kurczaki, to forum jest straszne. Już nie wiem kto sobie ze mnie szydzi, a kto stara się pomóc... ;)
Pierwotny plan tej wycieczki był taki : wyjazd bardzo wcześnie rano pksem z Tarnowa, tak, żebyśmy na miejscu były około 8-9, trasa, która zajęłaby nam cały dzień, ale tyle, żebyśmy wrócił jeszcze tego samego dnia do domu. Miała to być podróż, która rozbudzi w nas pasję.Bo to aż żal, żeby takie piękne rzeczy na świecie były i przeżyć całe życie i nigdy czegoś takiego na własne oczy nie zobaczyć..
A teraz staje się to ogromnie skomplikowana sprawa, która z obawy przed niepowodzeniem nie dojdzie do skutku?!... :) No to ja też przypnę swoją karteczkę w tym poradniku:
Triono:
przed tą swoją planowaną pierwszą wycieczką w Bieszczady:
po pierwsze: nie wczytuj się za bardzo w żadne fora. Najlepiej nie czytaj ich wcale. Bo im więcej będziesz czytać, tym więcej znajdziesz głosów, ze tam dokąd chcesz podążyć to właściwie nic ciekawego nie ma, bo to co ciekawe jest wyłącznie na Ukrainie, że połoniny są dla dzidziusiów a łazi tam wyłącznie bezmyślna obuta w klapki stonka. Po co masz się zniechęcać na starcie. NIE CZYTAJ!!! Do niczego tak naprawdę nie jest to potrzebne. Przynajmniej na Twoim etapie tj przed pierwszą tam wizytą.
po drugie: zaplanujcie na tę wycieczkę dzień prognozowany jako stabilny pogodowo. Nie słuchajcie, że w Bieszczady to tylko w górskich butach i ze zwojem ubrań w plecaku (inne na kapuśniaczek, inne na ulewę). Na jednodniową wycieczkę popularnym szlakiem w dobrej pogodzie, wystarczą wygodne buty z dobrą podeszwą.
po trzecie: nie studiuj szczegółowo żadnych map. Kup sobie jakąś tanią, dotyczącą Bieszczadów, obejrzyj tak mniej-więcej gdzie te Bieszczady są i postaraj się zlokalizować jakiś punkt, który Tobie się z nimi kojarzy. Pewnie Tarnica albo Chatka Puchatka. Moim zdaniem - jeśli zdecydujecie się na wariant jednodniowy (nie tak całkiem bez sensu i tańszy niż dwa dni, a poza tym nie wiem ile masz lat i czy np rodzice pozwolą Ci na dłuższy wypad) - Połonina Caryńska albo Połonina Wetlińska z Chatką Puchatka będzie w sam raz. Nie wiem, którędy jedzie ten przywołany tu wcześniej autobus Wrocław-UG ale może akurat tak, że wysiądziecie sobie z niego blisko wyjścia na te szlaki. Jeśli nie - to w okresie wakacyjnym bez problemu i czekania złapiecie busa (kilka złotych). Jeśli już tam będziecie to po raz drugi na króciutko zerknijcie na mapę, żeby wiedzieć skąd idziecie i dokąd zmierzacie a potem idźcie...tam dokąd idą ludzie (których w tym okresie będzie tam sporo). Ma to tę zaletę - że nie będziecie się denerwować, czy idziecie w dobrym kierunku. Trasa jest łatwa i niezbyt długa. Kiedy będziecie na górze spotkacie tam tłum ale ZAWSZE można znaleźć kawałek przestrzeni tylko dla siebie (no i zawsze warto uśmiechać się do ludzi napotkanych na szlaku:-D). Popatrzcie wkoło - na te góry, lasy niebo, posłuchajcie wiatru, szumu traw. Jeśli Was to szybko znudzi, to nie zawracajcie sobie głowy - zejdźcie na dół, złapcie transport, wróćcie do domu i zapomnijcie o górach. Aaalllleee...jeśli poczujecie, że warto było, że szkoda że tak mało czasu, że jest pięknie...to...rozłóżcie mapę po raz trzeci. Popatrzcie na te góry dokoła i zlokalizujcie je na mapie a potem wyznaczcie sobie następny cel - może na dwa, trzy dni a może na tydzień. Potem wróćcie do domu, kupcie dobre buty...a potem jakoś samo się potoczy. Jeśli bieszczadzki bakcyl znajdzie grunt to już nie odpuści.:-D
I czy to w ogóle dobry pomysł, żeby swoją przygodę z górami rozpoczynać właśnie w Bieszczadach? dwa razy bliżej niż Bieszczady leżą od Tarnowa Góry Pieprzowe:mrgreen: - coś całkiem innego no ale w końcu góry - do treningu przed Waszą wyprawą w sam raz.:-P
Powodzenia :)))))))
No to ja też przypnę swoją karteczkę w tym poradniku:
Triono:
przed tą swoją planowaną pierwszą wycieczką w Bieszczady:
po pierwsze: nie wczytuj się za bardzo w żadne fora. Najlepiej nie czytaj ich wcale. Bo im więcej będziesz czytać, tym więcej znajdziesz głosów, ze tam dokąd chcesz podążyć to właściwie nic ciekawego nie ma, bo to co ciekawe jest wyłącznie na Ukrainie, że połoniny są dla dzidziusiów a łazi tam wyłącznie bezmyślna obuta w klapki stonka. Po co masz się zniechęcać na starcie. NIE CZYTAJ!!! Do niczego tak naprawdę nie jest to potrzebne. Przynajmniej na Twoim etapie tj przed pierwszą tam wizytą.
po drugie: zaplanujcie na tę wycieczkę dzień prognozowany jako stabilny pogodowo. Nie słuchajcie, że w Bieszczady to tylko w górskich butach i ze zwojem ubrań w plecaku (inne na kapuśniaczek, inne na ulewę). Na jednodniową wycieczkę popularnym szlakiem w dobrej pogodzie, wystarczą wygodne buty z dobrą podeszwą.
po trzecie: nie studiuj szczegółowo żadnych map. Kup sobie jakąś tanią, dotyczącą Bieszczadów, obejrzyj tak mniej-więcej gdzie te Bieszczady są i postaraj się zlokalizować jakiś punkt, który Tobie się z nimi kojarzy. Pewnie Tarnica albo Chatka Puchatka. Moim zdaniem - jeśli zdecydujecie się na wariant jednodniowy (nie tak całkiem bez sensu i tańszy niż dwa dni, a poza tym nie wiem ile masz lat i czy np rodzice pozwolą Ci na dłuższy wypad) - Połonina Caryńska albo Połonina Wetlińska z Chatką Puchatka będzie w sam raz. Nie wiem, którędy jedzie ten przywołany tu wcześniej autobus Wrocław-UG ale może akurat tak, że wysiądziecie sobie z niego blisko wyjścia na te szlaki. Jeśli nie - to w okresie wakacyjnym bez problemu i czekania złapiecie busa (kilka złotych). Jeśli już tam będziecie to po raz drugi na króciutko zerknijcie na mapę, żeby wiedzieć skąd idziecie i dokąd zmierzacie a potem idźcie...tam dokąd idą ludzie (których w tym okresie będzie tam sporo). Ma to tę zaletę - że nie będziecie się denerwować, czy idziecie w dobrym kierunku. Trasa jest łatwa i niezbyt długa. Kiedy będziecie na górze spotkacie tam tłum ale ZAWSZE można znaleźć kawałek przestrzeni tylko dla siebie (no i zawsze warto uśmiechać się do ludzi napotkanych na szlaku:-D). Popatrzcie wkoło - na te góry, lasy niebo, posłuchajcie wiatru, szumu traw. Jeśli Was to szybko znudzi, to nie zawracajcie sobie głowy - zejdźcie na dół, złapcie transport, wróćcie do domu i zapomnijcie o górach. Aaalllleee...jeśli poczujecie, że warto było, że szkoda że tak mało czasu, że jest pięknie...to...rozłóżcie mapę po raz trzeci. Popatrzcie na te góry dokoła i zlokalizujcie je na mapie a potem wyznaczcie sobie następny cel - może na dwa, trzy dni a może na tydzień. Potem wróćcie do domu, kupcie dobre buty...a potem jakoś samo się potoczy. Jeśli bieszczadzki bakcyl znajdzie grunt to już nie odpuści.:-D
dwa razy bliżej niż Bieszczady leżą od Tarnowa Góry Pieprzowe:mrgreen: - coś całkiem innego no ale w końcu góry - do treningu przed Waszą wyprawą w sam raz.:-P
Powodzenia :)))))))
Dziękuję!! Chyba tego było mi trzeba! :-)
No to fajnie. :) mam nadzieję, że ta wycieczka będzie pierwszą z wielu górskich - nie tylko bieszczadzkich. :) Aaaaa - jeszcze jedno. Na Waszym miejscu nie zakładałabym z góry powrotu ostatnim autobusem. Nie wiem jak jest z ilością pasażerów na tej trasie w okresie wakacyjnym i czy może się zdarzyć, że brak będzie miejsc. Może ktoś wie i podpowie.
Jeden dzień w Bieszczadach świetna rzecz.
Jeśli nie może być dłużej.
Proponuję którąś z Połonin.
Najważniejsze jakiś transport znaleźć.Godziny określić ,wtedy byłoby łatwiej coś podpowiedzieć.
Najważniejsze: nie zniechęcaj się.
Może nawet na pętelkę bieszczadzką (Wołosate Przeł.Bukowska,Halicz,Tarnica i Wołosate )czasu by starczyło.
Być jeden dzień w bieszczadzie czasami wystarczy żeby się w nim zakochać,dlaczego tylko my mamy usychać z tęsknoty? może Was to też czeka? pozdrawiam.