bigos - mĂłj pamiÄtnik, wspomnienia, uczucia, przeĹźycia ...
Zagadka I
O świcie w wigilię przynosili je chłopcy z lasu... nazywno ją na rzeszowszczyźnie: jutką, poza tym: jeglijką, sadem, wiechą i podłaźniczką. O czym mowa, gdzie to było umieszcane?
A może ktoś spotkał się z tym jeszcze?
Zagadka II
Czy wiecie co należy zjeść starym kresowym zwyczajem w dzień wigilijny, aby przez cały rok nie chorować na gardło?
Te zagadki to tak z powodu mego ostatniego zagania i nie możliwości zaglądania na forum... ;)
Zagadka III z przymrużeniem oka /dla tych co lubią znikać i milknąć/
***wigilijny według tradycji powinien być postny, przejrzysty i czerwony. Od najdawniejszych czasów dobry *** był ulubioną polewką w Polsce i zasłużył na miano polskiej zupy narodowej. Najstarszy zachowany przepis pochodzi z XVIw. Biernacki pisał, że *** "był i jest najpospolitszą, w miare dodawanych przypraw najcelniejszą, prawdziwie polską, z wielkim smakiem, ba i respektem przyjmowaną zupą" Sporządzano go pierwotnie z rośliny, zwanej ***, rosnącej jako chwast na łąkach, a jadano chętnie, ponieważ zaostrzał apetyt i łagodził pragnienie po przepiciu...
>>>O świcie w wigilię przynosili je chłopcy z lasu... >>>
drzewko - jedlinę . Zawieszano je u pułapu w izbie.
>>.Czy wiecie co należy zjeść starym kresowym... >>
Sądzę iż należało zjeść " listek" jemioły
BARSZCZ ***wigilijny według tradycji powinien być postny, przejrzysty i czerwony.....>>.
mam skromną nadzieję, że trafiłem z odpowiedziami?
pozdroowka
Witam świątecznie,
odpowiedziałeś na zagadkę pierwszą prawidłową, choć drzewko to musialo być male lub był to ucięty wierzchołek / często też aż 3 sztuki do izby, gdzie się będzie wieczerze wigilijną spożywalo, do przedsionka i obory/
Zagadka II
jest nadal aktualna, gdyż jemiołę do uli się wkładało dla lepszego miodu lub angielskim zwyczajem, można było się pod nią całować.
Gardła inna roślina miała strzec.
Zagadka III jak najbardziej prawidłowa!!!
Gratuluję!!! Zdobyłeź dwa punkty!
Świąteczne serdeczności i uściski w prezencie przesyłam.
Nadal mnie zastanawia, czy ktoś z Was spodkał kiedyś wiszącą od pułapu podłaźniczkę?
Świętujcie radośnie, a ja uciekam na świąteczny obiadek do babci, po tym to nawet wbieganie na Połonine nie uchroniłoby mnie od uczucia przesytu ...
Aleksandra
II - jabłko
II - ząbek czosnku
Dzięki za świąteczne dary.
A co do II zagadki, to gdyby to były Święta Wielkiej Nocy to obstawał bym przy " kotkach " wierzbowych z Palmy święconej, bo o takim zwyczaju słyszałem od mojej Babci, która na mnie osobiście, opowiadając mi o tym, to spraktykowała.
Czekam na prawidłową odpowiedź.
pozdroowka
Brawo!!!
Jabłko w wierzeniach naszych przodków miało właśnie taką zdrowotną właściwość, dlatego też było wieszane na podłaźniczkach a później na choinkach.
Ogłaszam więc markam i T.B zwycięscami.
Co do czosnku, to Asiczko, pocierano nim zęby, aby przez cały rok nie bolały :)
Pozdrawiam
Aleksandra
Jestem królem zwierząt!
Jestem królem zwierząt!
Jestem królem zwierząt!
:)))
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
O świcie w wigilię przynosili je chłopcy z lasu... nazywno ją na rzeszowszczyźnie: jutką, poza tym: jeglijką, sadem, wiechą i podłaźniczką. O czym mowa, gdzie to było umieszcane?
A może ktoś spotkał się z tym jeszcze?
Zagadka II
Czy wiecie co należy zjeść starym kresowym zwyczajem w dzień wigilijny, aby przez cały rok nie chorować na gardło?
Te zagadki to tak z powodu mego ostatniego zagania i nie możliwości zaglądania na forum... ;)
Zagadka III z przymrużeniem oka /dla tych co lubią znikać i milknąć/
***wigilijny według tradycji powinien być postny, przejrzysty i czerwony. Od najdawniejszych czasów dobry *** był ulubioną polewką w Polsce i zasłużył na miano polskiej zupy narodowej. Najstarszy zachowany przepis pochodzi z XVIw. Biernacki pisał, że *** "był i jest najpospolitszą, w miare dodawanych przypraw najcelniejszą, prawdziwie polską, z wielkim smakiem, ba i respektem przyjmowaną zupą" Sporządzano go pierwotnie z rośliny, zwanej ***, rosnącej jako chwast na łąkach, a jadano chętnie, ponieważ zaostrzał apetyt i łagodził pragnienie po przepiciu...
>>>O świcie w wigilię przynosili je chłopcy z lasu... >>>
drzewko - jedlinę . Zawieszano je u pułapu w izbie.
>>.Czy wiecie co należy zjeść starym kresowym... >>
Sądzę iż należało zjeść " listek" jemioły
BARSZCZ ***wigilijny według tradycji powinien być postny, przejrzysty i czerwony.....>>.
mam skromną nadzieję, że trafiłem z odpowiedziami?
pozdroowka
Witam świątecznie,
odpowiedziałeś na zagadkę pierwszą prawidłową, choć drzewko to musialo być male lub był to ucięty wierzchołek / często też aż 3 sztuki do izby, gdzie się będzie wieczerze wigilijną spożywalo, do przedsionka i obory/
Zagadka II
jest nadal aktualna, gdyż jemiołę do uli się wkładało dla lepszego miodu lub angielskim zwyczajem, można było się pod nią całować.
Gardła inna roślina miała strzec.
Zagadka III jak najbardziej prawidłowa!!!
Gratuluję!!! Zdobyłeź dwa punkty!
Świąteczne serdeczności i uściski w prezencie przesyłam.
Nadal mnie zastanawia, czy ktoś z Was spodkał kiedyś wiszącą od pułapu podłaźniczkę?
Świętujcie radośnie, a ja uciekam na świąteczny obiadek do babci, po tym to nawet wbieganie na Połonine nie uchroniłoby mnie od uczucia przesytu ...
Aleksandra
II - jabłko
II - ząbek czosnku
Dzięki za świąteczne dary.
A co do II zagadki, to gdyby to były Święta Wielkiej Nocy to obstawał bym przy " kotkach " wierzbowych z Palmy święconej, bo o takim zwyczaju słyszałem od mojej Babci, która na mnie osobiście, opowiadając mi o tym, to spraktykowała.
Czekam na prawidłową odpowiedź.
pozdroowka
Brawo!!!
Jabłko w wierzeniach naszych przodków miało właśnie taką zdrowotną właściwość, dlatego też było wieszane na podłaźniczkach a później na choinkach.
Ogłaszam więc markam i T.B zwycięscami.
Co do czosnku, to Asiczko, pocierano nim zęby, aby przez cały rok nie bolały :)
Pozdrawiam
Aleksandra
Jestem królem zwierząt!
Jestem królem zwierząt!
Jestem królem zwierząt!
:)))