Rower w Bieszczadach?

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Witam przyjaciele gór.
Chcia³bym poruszyæ pewn± kwestiê. Mianowicie problem podró¿owania na rowerze w Bieszczadzkim Parku Narodowym. O ile mi wiadomo to istnieje zakaz poruszania siê na rowerze po szlakach parku narodowego. Natomiast mam w±tpliwo¶ci czy dotyczy on tylko szlaków w wy¿szych partiach gór (co wydajê mi siê ca³kiem rozs±dne zwa¿ywszy na niebezpieczeñstwo rozje¿d¿ania pieszych wêdrowców przez rozpêdzonych na stromych zboczach rowerzystów) czy te¿ zakaz dotyczy wszystkich szlaków i dróg niepublicznych znajduj±cych siê na terenie parku.
Od dawna mam bowiem ochotê na wycieczkê rowerow± od Mucznego wzd³u¿ Sanu a¿ do Sianek, ale mam obawy ¿e zgarn± mnie "panowie w zielonym" i zap³acê mandat.
Zapytujê wiêc szanowne towarzystwo jak te sprawy wygl±daj± w praktyce.
Pozdrawiam


W praktyce to od Mucznego do Bukowca mozesz jechac, od Bukowca do Negrylowa jest ¶cie¿ka rowerowa zaznaczona juz na nowych mapach, w Negrylowie mo¿esz za niewielka op³at± zostawiæ rower pod opiek± a do sianek niestety z buta. Mo¿e poza sezonem bys dojechal bez szwanku ale w sezonie to moze byc droga wycieczka ;)
W zesz³ym roku w sezonie spotka³em dwóch rowerzystów na Wetliñskiej, nic nie wiedzieli o zakazie jazdy rowerem i twierdzili ¿e ju¿ drugi dzieñ je¿d¿± zupe³nie "bezstresowo".
Mo¿e mieli po prostu szczê¶cie "fuksiarze". :o

W zesz³ym roku w sezonie spotka³em dwóch rowerzystów na Wetliñskiej, nic nie wiedzieli o zakazie jazdy rowerem i twierdzili ¿e ju¿ drugi dzieñ je¿d¿± zupe³nie "bezstresowo".
Mo¿e mieli po prostu szczê¶cie "fuksiarze". :o
Generalnie nie ma co rozstrz±saæ, gdy¿ reguluje to regulamin BdPN i tam stoi czarno na bia³ym. Je¿eli z³api± kogo¶ na Wetliñskiej bêdzie musial zabuliæ - w my¶l prostej zasady: nieznajomo¶æ prawa, nie zwalnia z obowi±zku jego przestrzegania., a ¿e strazników jest tyle co kot nap³aka³ to wielu sie udaje - jak dla mnie: niestety siê udaje.



W zesz³ym roku w sezonie spotka³em dwóch rowerzystów na Wetliñskiej, nic nie wiedzieli o zakazie jazdy rowerem i twierdzili ¿e ju¿ drugi dzieñ je¿d¿± zupe³nie "bezstresowo".
Mo¿e mieli po prostu szczê¶cie "fuksiarze". :o
jesli to bylo w sezonie, to czemu ich nikt na kasie nie zatrzymal

jesli to bylo w sezonie, to czemu ich nikt na kasie nie zatrzymal Bo Panowie w kasach s± od sprzedawania biletów a nie od sprawdzania kto, jak itp.

Tak na marginesie to kilkukrotnie spotyka³em osoby na rowerach np. na Caryñskiej (4 osoby) ale jeszcze ¿adziej kogo¶ kto mia³by siê zajmowaæ egzekwowaniem regulaminu.
My¶lê ¿e jeszcze czê¶ciej spotyka³em np. psy biegaj±ce bez smyczy i kagañca.

Jeden raz w ¿yciu zdarzy³o mi siê - kilka lat tamu - gdy po sezonie z kumplem wybrali¶my siê na Bukowe Berdo spotkaæ na semej górze Pana który poprosi³ nas o okazanie biletów - a gdy ich nie mieli¶my (by³o po sezonie, a pozatym na od strony Bere¿ek nie by³o kasy) sprzeda³ nam bilety po cenie kasowej :)
jed¿ ch³opie nie patrz na nic ja by³em dwa razy i by³o super najlepiej przed sezonem na pocz±tku czerwca albo pod koniec wrze¶nia

W zesz³ym roku w sezonie spotka³em dwóch rowerzystów na Wetliñskiej, nic nie wiedzieli o zakazie jazdy rowerem i twierdzili ¿e ju¿ drugi dzieñ je¿d¿± zupe³nie "bezstresowo".
Mo¿e mieli po prostu szczê¶cie "fuksiarze". :o
jesli to bylo w sezonie, to czemu ich nikt na kasie nie zatrzymal Mo¿e wje¿d¿ali od Zatwarnicy?
Nie widzia³em tam kasy, a poza tym zawsze mo¿na j± objechaæ.
By³em na dziesiêciodniowej pieszej wêdrówce w Bieszczadach kilkana¶cie dni temu i spotka³em na szlaku z Zatwarnicy na Prze³±cz Or³owicza w³a¶nie dwoje rowerzystów. Z Zatwarnicy faktycznie bez problemu mogli wjechaæ ¿ó³tym szlakiem. Po odpoczynku na prze³êczy zjechali sobie spokojnie dalej ¿ó³tym szlakiem do Wetliny, wiedz±c ¿e kasa biletowa w Wetlinie czynna by³a do godziny 17.00-18.00, a by³o ju¿ po tej godzinie. Tak¿e s± sposoby ¿eby bez ¿adnych konsekwencji poruszaæ siê po Parku Narodowym rowerami.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl