X
ďťż

Pytania debiutanta...

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Przyszła mi do głowy taka myśl, aby wątek założyć, bo pytanie mam jedno (może później będę miał więcej, więc w tytule niech będzie w liczbie mnogiej). Szukałem na forumie i internetach .... i po dłuższym poszukiwaniu poczułem lekką frustrację nie mogąc znaleźć satysfakcjonującej mnie odpowiedzi i jeszcze na dodatek ryż na obiad był. Czyli klapa...a zaraz jeszcze się papierosy skończą....:evil:
... była kiedyś taka ścieżka z Jasła do Roztok Górnych co przez Duży Skaleniec prowadziła.... na mapach ona widnieje.... w 1986 roku dane mi było nią kroczyć i z tego co pamiętam był to wtedy chyba szlak turystyczny....moje pytanie jest takie...czy ktoś nią w przeciągu kilku ostatnich lat wędrował i w jakim jest ona stanie .... czy widoczna? ... itp. Po prostu jakiekolwiek informacje....

PS. .... a jak ktoś chce się o coś takiego trochę niejasnego zapytać to może z tego wątku korzystać do woli...


Pamiętam tę trasę ale też już kilka lat nią nie szedłem. Kiedyś biegł nią szlak zamiast granicą. W większości prowadziła drogą leśną więc w terenie na pewno dalej istnieje. Jedynie ostatni górny odcinek szło się ścieżką, którą teraz może być trudno znaleźć. Idąc wiosną odcinkiem Jasło-Okrąglik z ciekawości oglądałem się za tą ścieżką ale jej nie spostrzegłem.
Coshoo... dzięki... jeśli tam kiedyś chodziłeś to może pamiętasz .... idąc z Roztok w kierunku Lisznej było kiedyś pole biwakowe...takie małe...po prawej stronie drogi, gdzie schodziły się za nim dwa potoki... idąc dalej nie pamiętam, ale tak chyba jeden kilometr stacjonowali harcerze.... pamiętasz to miejsce z tym polem biwakowym?....tam też była ścieżka... kojarzysz?

... była kiedyś taka ścieżka z Jasła do Roztok Górnych co przez Duży Skaleniec prowadziła.... na mapach ona widnieje.... w 1986 roku dane mi było nią kroczyć i z tego co pamiętam był to wtedy chyba szlak turystyczny....moje pytanie jest takie...czy ktoś nią w przeciągu kilku ostatnich lat wędrował i w jakim jest ona stanie .... czy widoczna? ... itp. Po prostu jakiekolwiek informacje.... W czerwcu przechodziłem tą ścieżką i praktycznie pokrywa się z tą na mapie. Większych utrudnień na nie nie ma, jedynie już przed Roztokami są do pokonania 2 brody. Idąc od Okrąglika, zaczyna się po przejściu 1 km. Jest ona dość szeroka i dobrze widoczna, więc problemów nie powinno być.

Załącznik 35316


... dzięki Zbyszek za informację... ;)
Zaczyna się w "siodełku" pod Jasłem. Widziałem wyraźne ślady kopyt. Widocznie jest wykorzystywana jako szlak konny.
http://forum.bieszczady.info.pl/show...highlight=rimb
parę fotek z zejścia tą ścieżką
... to już coś... czyli jest... dzięki Długi:smile:....
Jesień 2012. Idąc od Okrąglika w stronę Jasła wypatrywałem bezskutecznie tej ścieżki, więc odbiłem na chybi-trafił. Wkrótce idąc grzbietem pojawiła się leśna droga, która poprowadziła w dół.
Zbyszek wspomniał że na dole przecinała się z potokiem - to zdjęcie
.
Załącznik 35318
.
Ta leśna dróżka wpadła do głównej drogi obok składu drewna, tak że idąc w stronę przełęczy nie było jej widać.
.
Załącznik 35319
.... czyli schodzić grzbietem i powinno być git....;).....jeszcze raz dziękuję wszystkim i trzeba będzie tę ścieżkę... tudzież drożynkę wykorzystać we wrześniu....
Przypomniałem sobie świetny zjazd tamtędy na nartach, na szczęście trafiłem na wspomniany wcześniej grzbiet. Było sporo dobrego śniegu, super warunki. Zdziwiła się bardzo para narciarzy, którzy pojechali w stronę Okrąglika gdy ja byłem jeszcze na Jaśle a potem przed nimi byłem już w Roztokach.
Proszę o pomoc tych z forumowiczów którzy przemierzyli cały GSB lub jego fragmenty o praktyczne porady dotyczące noclegów itp.Oczywiście na szlaku potrafię sobie poradzić ale czasami ktoś kto był i schodził może podrzucić cos czego nie ma w przewodnikach :-)
.... w 1986 wraz z czwórką przyjaciół przemierzaliśmy mniej więcej tym szlakiem od UG do Krościenka.... spaliśmy wtedy wyłącznie w namiotach i zdarzało się, że schodziliśmy na nocleg z niego... trasa nasza czasami lekko odbiegała od GSB, ale w dużej mierze się pokrywała... było to dawno, więc część informacji jest pewnie nieaktualna, ale były to jedne z najpiękniejszych moich wakacji.... możesz popatrzeć na ten link http://www.glownybeskidzki.cba.pl/Noclegi.html
Po GSB chodziłem w te i wewte. Nie ma problemu z noclegami w odległościach jak na moje nogi (8-10h dziennie max).
Podaję Ci linka gdzie masz dupochrony na GSB aktualne na 2009 r.
http://www.google.com/url?sa=t&rct=j...dNK18yPoIDVzUg
Naszkicuj sobie trasę, zaplanuj miejsca na nocleg i wtedy zapytaj, będzie mi łatwiej mówić o konkretach.
Pozdrawiam
Wybieram się z Jasła na Roztoki przez Duży Skaleniec.
Przemola - byłeś tam rok temu. Ciekawy jestem czy nie było problemów ze znalezieniem ścieżki?
Od Jasła do ścieżki na Duży Skalaniec jest ok. 344 m. Ja szedłem tak jak na zrzucie.

Załącznik 38756

Wybieram się z Jasła na Roztoki przez Duży Skaleniec.
Przemola - byłeś tam rok temu. Ciekawy jestem czy nie było problemów ze znalezieniem ścieżki?
Przepraszam, że tak późno, ale przed chwilą wróciłem z wyjazdu w góry. Może już pytanie nie aktualne, ale spróbuję. Szliśmy tą ścieżką rok temu we wrześniu i jakoś na nią weszliśmy, choć trzeba się było rozglądać. Ścieżka na początku czytelna. Później zarośnięta, a fragmentami nieczytelna, właśnie na Dużym Skalańcu. Poniżej w niedużej odległości przechodzi szlak zrywkowy z którym ta drożynka łączy się w końcowym odcinku tej trasy. Zejście z Jasła do Roztok fajne... Pozdrawiam i powodzenia.
Mam nadzieję, że pojadę w Bieszczad na przełomie listopada i grudnia. Uprzedzam stwierdzenia odnośnie pogody, bo wiem, że na różną porę roku można wtedy trafić. Załóżmy, że będzie lekka zima ... Czy w takich warunkach:
1. Jest widoczna jakaś ścieżka skracająca drogę z Paprotnej na Fereczatą? Dzień krótki, a po ciemku nie za bardzo mam ochotę szukać w razie "w". Na różnych mapach jest ich kilka. Cały sęk w tym, że nie pokrywają się ze sobą i różnie to wygląda na mapie. Szedł ktoś? Wiadomo, że niby skracając drogę, szczególnie jak się za szybko nie chodzi można czas zwiększyć. Tam trzeba zejść do dolinki i ponownie wejść do góry. Czy czasowo to będzie dużo dłuższe niż szlakiem na Okrąglik, a później Fereczatą?
2. W okolicach Fereczatej są ścieżki zejściowe w kierunku na Strzebowiska. Szedł ktoś?
Jeśli tak proszę o jakąkolwiek informację.

Mam nadzieję, że pojadę w Bieszczad na przełomie listopada i grudnia. Uprzedzam stwierdzenia odnośnie pogody, bo wiem, że na różną porę roku można wtedy trafić. Załóżmy, że będzie lekka zima ... Czy w takich warunkach:
1. Jest widoczna jakaś ścieżka skracająca drogę z Paprotnej na Fereczatą? Dzień krótki, a po ciemku nie za bardzo mam ochotę szukać w razie "w". Na różnych mapach jest ich kilka. Cały sęk w tym, że nie pokrywają się ze sobą i różnie to wygląda na mapie. Szedł ktoś? Wiadomo, że niby skracając drogę, szczególnie jak się za szybko nie chodzi można czas zwiększyć. Tam trzeba zejść do dolinki i ponownie wejść do góry. Czy czasowo to będzie dużo dłuższe niż szlakiem na Okrąglik, a później Fereczatą?
2. W okolicach Fereczatej są ścieżki zejściowe w kierunku na Strzebowiska. Szedł ktoś?
Jeśli tak proszę o jakąkolwiek informację.
Nie szedłem, ale w okresie o którym piszesz, to ścieżki mogą być słabo lub w ogóle niewidoczne, jeżeli spadnie śnieg :-(. Idąc szlakiem przez Dziurkowiec (piękne widoki) :-) pod Okrąglik, to masz do pokonania ok. 12 km i to praktycznie po równym. Natomiast skracając sobie przez Beskid-retorty i Tambołów Roch, zaliczysz ok 6 km, plus dodatkowe zejście i wejście. Życzę udanej wyprawy.

Załóżmy, że będzie lekka zima ... Czy w takich warunkach:
1. Jest widoczna jakaś ścieżka skracająca drogę z Paprotnej na Fereczatą? Dzień krótki, a po ciemku nie za bardzo mam ochotę szukać w razie "w". Na różnych mapach jest ich kilka. Cały sęk w tym, że nie pokrywają się ze sobą i różnie to wygląda na mapie. Szedł ktoś? Wiadomo, że niby skracając drogę, szczególnie jak się za szybko nie chodzi można czas zwiększyć. Tam trzeba zejść do dolinki i ponownie wejść do góry. Czy czasowo to będzie dużo dłuższe niż szlakiem na Okrąglik, a później Fereczatą?
Na końcu opadającej do lasu długim jęzorem polany zaczyna się droga zwózkowa i wiedzie grzbietem w dół aż do Beskidu. Trafisz bez problemu. Tylko po co schodzić i tracić całą zdobytą wysokość, jak już jesteś praktycznie na Riabej Skale? Z Paportnej to jest kwestia kilku minut i można ciąć granicą, choć trasa jest dość długa i raczej trzeba będzie wystartować przed siódmą żeby zdążyć przed zmrokiem. Z Beskidu przez Tombołów jest kawał drogi i sporo poziomnic do pokonania, i mimo, iż wygląda to na skrót ja bym wybrał wariant graniczny.

2. W okolicach Fereczatej są ścieżki zejściowe w kierunku na Strzebowiska. Szedł ktoś?
Jeśli tak proszę o jakąkolwiek informację.
Nie schodziłem tymi ścieżkami ale na mapie widać, że grzbiety są wyraźne, nie jakieś kręte i rozlazłe, więc czy się trafi w pierwszy czy drugi to powinno udać się zejść :)
Dzięki Zbyszku i Bazylu za odpowiedź.... czyli wypada się jakoś zmierzyć z tematem organoleptycznie, ale jak... jeszcze nie wiem. Przeanalizuję jeszcze raz...Wiem, że do Beskidu stracę na wysokości, ale myślałem trochę bardziej na południu ściąć, jeśli oczywiście jest taka możliwość. Na niektórych mapach jakieś niedokończone ścieżki są, ale na ile one są faktycznie, tego nie wiem, a po południu ich teraz szukać to tylko strata czasu o tej porze, bo dzień krótki. Zobaczymy co z tego wyniknie;)
Wiem, że to nie ta kraina, ale że te światy się przenikają i miłośnicy Bieszczadów chodzą często po Beskidzie Niskim to właśnie tutaj zamieszczę zapytanie.
Kiedy na przełomie listopada i grudnia szliśmy sobie z Komańczy do Przybyszowa w okolicy Kamienia pojawił się taki szlak, którego nie ma na mapach...
Załącznik 39767
Domyślam się chyba jego przebiegu, ale może ktoś posiada jakąś wiedzę, czy to jakiś szlak, czy ścieżka dydaktyczna, a może ktoś sobie własną radosną twórczość uskutecznił?
Farba była świeża... raczej tej jesieni ten napis się pojawił.
W latach 70-tych była tam stanica chorągwi warszawskiej ZHP (nie/sławna już akcja Bieszczady 40).
Harcerze prowadzili "hotelik" (chyba 2 NS-y z kanadyjkami+ możliwość skorzystania z kuchni polowej). Praktycznie przygarniali każdego, kto się napatoczył. Wystarczyło mieć swój śpiwór. I wcale nie trzeba było być harcerzem. W ten sposób sposób można było przygotować sobie plan wędrówek bez targania namiotów.
Swoja drogą, kto zaliczył "Bieszczadzki Rajd" dobrze wie jak można wykorzystać dwie pałatki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.