ďťż

O rowerach, ich naprawie i obsłudze

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Zaczynam nowy temat, do którego przenoszę pytanie z innego wątku.

... czy możesz polecić jakiś zestaw naprawczy do gum? Właśnie sobie zdałam sprawę, że przebicie dętki na dobrą sprawę może się trafić każdemu i mój przypadek należy zaliczyć do niezwykle rzadkich, ba!, należy się wręcz spodziewać, że moja dobra passa kiedyś się skończy. Co wtedy? Jeżdżę zazwyczaj sama, opony nie potrafię sobie zmienić...chyba Niestety, nie wiem nic o zestawach naprawczych, innych niż łatki, klej i tarka do czyszczenia. Do wymiany dętki potrzebny jest jeszcze zestaw łyżek do zdjęcia opony.
Ja zawsze wożę dwie zapasowe dętki, by można szybko zmienić i nie być zmuszonym do klejenia na deszczu lub w trudnym miejscu w terenie. Nowa, sprawna dętka przydaje się też w przypadku, gdy uszkodzona jest nienaprawialna, np. ma duże rozdarcie lub widać, że uszkodzenie powstało, bo dętka się zestarzała i wkrótce "poleci" w sąsiednim miejscu. Czasem, przy małej dziurce trudne jest znalezienie miejsca uszkodzenia. Nic nie widać, nic nie słychać, nic nie czuć. Trzeba napompować i zanurzyć w potoku, by zobaczyć, skąd lecą bąbelki.
Wymiana nie jest czynnością trudną. Porównując do prac kuchennych, trudność oceniam na poziomie smażenia jajecznicy. Oczywiście, podobnie, jak przy jajecznicy (warto ze dwa razy spróbować, zanim się poda gościom), trzeba ze dwa razy wykonać wymianę dętki w domu dla treningu.
Podobno są jakieś tajemnicze spraye, które wpuszczone przez zaworek zaklejają dziurę i pozwalają dalej jechać. Nie widziałem jednak tego, nie znam też nikogo, kto by używał.
Gdyby był potrzebny kurs wymiany dętki - polecam się z nieodpłatnym instruktażem:)


Są też tak zwane opony "antyprzebiciowe". Są znacznie droższe niż zwykłe opony, ale całkowicie nie eliminują możliwości przebicia a ją znacznie minimalizują (sprawdziłem osobiście). Tak jak wyżej Wojtek napisał najlepiej mieć zapasową dętkę i nauczyć się wymiany.
Bardzo przydatny wątek został założony. Będe tu często zaglądał. Zostawmy klejenie koła a napiszcie raczej coś wiecej o samym rowerku na takie dalekie trasy.

(...) Do wymiany dętki potrzebny jest jeszcze zestaw łyżek do zdjęcia opony.
(...)
Otóż kiedyś przejechałem się na tym stwierdzeniu, bo ....
Bo okazało się że nie mam dość sił w palcach aby odkręcić nakrętki na osi koła.
Dokładam więc jeszcze klucz i to najlepiej o rozmiarze odpowiadającym nakrętkom.



Otóż kiedyś przejechałem się na tym stwierdzeniu, bo ....
Bo okazało się że nie mam dość sił w palcach aby odkręcić nakrętki na osi koła.
Dokładam więc jeszcze klucz i to najlepiej o rozmiarze odpowiadającym nakrętkom.
Wystarczy mieć scyzoryk z kombinerkami.

Co do zestawu naprawczego to najważniejsza jest zapasowa dętka. Kiedyś jadąc za koleżanką przez Tworylne mogłem zaobserwować malowniczą eksplozję tylnego koła - strzelił komplet dętka i opona. Rozdarcie miało 7 cm długości i łatki się nie przydały. Po założeniu nowej dętki opona w miejscu rozdarcia została stuningowana przygodnie znalezionym PET-em (wtedy przydały się nożyczki ze scyzoryka) i wyrypka mogła być kontynuowana ;)
Cała skrzynka narzędzi i plecak zapasowych dętek na nic się nikomu nie zda, jak w zestawie zabraknie pompki :)
Ja wożę też czarną/szarą mocną taśmę. Kiedyś miałem podobny wypadek jak koleżanka Browara i przydała mi wkładka ze znalezionego w rowie buta i właśnie ta taśma. Skleiłem wszystko i z taką bulą na kole udało mi się dojechać do domu. Poza tym polecam sprawdzić po kupnie zapasową dętkę, tzn napompować ją, czy przypadkiem się gdzieś nie wybula i sprawdzić klej, czy nie zasechł, jeśli się go wcześniej używało. Pewnego razu złapałem kapcia, gdy wymieniłem dętkę na nową, ta okazała się felerna i ją wybulało w jednym miejscu, nie mogłem załatać starej dętki, bo okazało się, że klej był zaschnięty:-)
A moze sie ktos podzieli know how jak uszyc zgrabnie pokrowiec do transportu roweru w srodkach komunikacji(dwa kola i kiera zdjete).
Dotychczas robilem to po amatorsku, ledwo bylem w stanie przejsc z moim pakunkiem 50m, a chetnie bym sobie cos porzadniejszego uszyl...

Pete

Bo okazało się że nie mam dość sił w palcach aby odkręcić nakrętki na osi koła. A czy masz ośki na zaciskach? To takie coś, jak poniżej:

Załącznik 31916
A widzisz ! że nie mam takiego cóś, mam zwykłe muterki. Okazuje się zatem, że "zestaw naprawczy" trzeba dobierać indywidualnie (pod własny sprzęt)

A widzisz ! że nie mam takiego cóś, mam zwykłe muterki. Takie ośki z zaciskami warto sobie (przy okazji) sprawić. Kosztuje to niedużo, a pożytku wiele. Można szybko wypiąć koło, zarówno przy wymianie dętki, jak i przy "kompresji" roweru, np. gdy trzeba upchnąć rower do bagażnika lub na półkę w pociągu.
Super temat !

Mnie na pewien czas zniechęciło do turystyki rowerowej, kiedy w trakcie zwiedzania rowerem Pogórza Przemyskiego złapałam gumę 7 razy w ciągu tygodnia (dotyczyło dwóch rowerów). Potem się okazało, że opona się rozwarstwiała i od środka wyłaziły z niej jakieś druty czy coś i to było powodem większości "gum".
A oponę kupioną wtedy w sklepie rolniczym w Birczy mam do dziś.

Potem się okazało, że opona się rozwarstwiała i od środka wyłaziły z niej jakieś druty czy coś i to było powodem większości "gum". Dobre poradniki serwisowe dla rowerzystów zalecają jako czynność obowiązkową, przed założeniem nowej (zaklejonej) dętki dokładne "obmacanie" wnętrza opony. Wyłażące druty nie są popularnym zjawiskiem. Często natomiast się zdarza, że w oponie pozostaje wbity kolec lub gwóźdź, który uszkodził poprzednią dętkę. I tylko czeka na następną;)
Taaa, podczas zjazdu przez Wadernik do Tylawy w taki sposób we trzech zarobiliśmy sześć gum na malutkich tarninkach :twisted:
Panie Wojtku napisz Pan coś o samym rowerku ,co Pan poleca kupić a czego się wystrzegać . Sprzętu teraz niemiara jest wszelakiego w sklepach a to ramy aluminiowe, amortyzatory i inne cuda techniki. A sam mam zamiar kupic rower na podobne wyrypy.

Panie Wojtku napisz Pan coś o samym rowerku ,co Pan poleca kupić a czego się wystrzegać . Sprzętu teraz niemiara jest wszelakiego w sklepach a to ramy aluminiowe, amortyzatory i inne cuda techniki. A sam mam zamiar kupic rower na podobne wyrypy. Rama aluminiowa to teraz raczej standard - jest sporo lżejsza, a niewiele więcej kosztuje, niż stalowa. A przy włóczeniu się po bezdrożach, amortyzator to też standard - trochę chroni jeźdźca przed roztrzepaniem kompletnym:)
Wątek na temat wyboru roweru rozpoczęty został tutaj: http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/7437 .Można poczytać, co na razie
napisano i dopytać, co jeszcze potrzebne:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl