bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...
Proponujê wam troszkê gimnastyki umys³u, a mo¿e kto¶ dziêki temu odnajdzie talent literacki. Publikujmy w tej zak³adce bieszczadzkie limeryki. Ja "wrzucam" na pocz±tek trzy. Jak siê wam spodobaj±, w miarê powstawania dojd± kolejne.
Literaci do piór, Bieszczadnicy -do piór anielskich!
Raz na prze³êcz Or³owicza
Wszed³ by³ Sta¶ co g³o¶no krzycza³:
-Mam dzi¶ bóla duszy
bo strasznie mnie suszy!
Tak krzycza³ ten Stasiu z Lubicza
Drwal co mieszka³ w Dwerniku
Chowa³ wyp³atê w s³oiku
Lecz zachowa³ siê jak stoik
Bo zapomnia³ umyæ s³oik
W którym by³ pasztet po dziku
Pewna pani w Ustianowej
Wysz³a latem w sukni nowej
A by³a to suknia nad suknie
Szykowna wprost okrutnie
A¿ s±siadkom odebra³o mowê
Fajne,lekkie,zabawne!Gratulujê!
Toruñ co¶ w sobie ma ... klimat poetycki. I to jest fajne.
Raz w Ustrzykach pani Krysia
Zobaczy³a tropy Rysia
Gdy Rysio, m±¿ Krysi
Szed³ rano do Zdzisi
Oj, wa³kiem przywita go Krysia
Pan Jan wraz ze sw± dziewczyn±
Na ¿aglówce sobie p³yn±³
I widzieli z wody
Cudo przyrody:
Zielone wzgórza nad Solin±
Raz jedna dama z £upkowa
By³a na wszystko gotowa
Posz³a w dolinê krzaczast±
Bo by³a dzieln± niewiast±
Niestety wróci³a niezdrowa
Brawo Basiu!
Brawo Basiu!
Mam na my¶li jeszcze parê, ale wszystkie jakie mi przychodz± do g³owy s± spro¶ne.
(chocia¿ podobno limeryki takie maj± byæ).
B.
Nie krêpuj siê, to istota limeryków, mo¿e wiêc Marcowy ich nie wyrzuci. Hej!
Mo¿e moderatorzy go nie usun±...
Raz pewien mi¶ na Otrycie
grzeba³ se ³ap± w odbycie.
A ¿e mu by³o przyjemnie
u¶miech siê zjawi³ na gêbie.
Ech -my¶la³ - fajne jest ¿ycie.
Dwa limeryki zwi±zane z potencjalnymi lokalizacjami KIMB-u
Raz pewna Pani z Krywego
do mê¿czyzn mówi³a: kolego
Lecz jej nie odpowiadali,
mo¿e zwyczajnie siê bali,
lecz nikt nie wiedzia³ dlaczego.
Raz pewna Pani z Sêkowca
codziennie p³aka³a jak owca.
Mo¿e j± gard³o bola³o
lub co¶ innego siê sta³o.
Tu trzeba lekarza - fachowca
Basia Z. zainspirowa³a mnie do napisania limeryku frywolnego.Ale nie chcia³bym, ¿eby nasza zabawa posz³a wy³±cznie w tê stronê.
Pan Jan z Cisnej rzek³ rado¶nie,
-W limerykach, to jest spro¶nie!
Napiszê limeryk
I bêdê w nim szczery,
Co Magda robi³a przy so¶nie.
Raz Wacek, z ma³ego Smolnika,
z rana poczu³ ¿e w sercu mu pika.
poszed³ po olej do g³owy,
lecz bli¿ej mia³ do ¿o³adkowej -
i maszynka mu ju¿ nie ku¶tyka.
;)
Floydd, o gdzie limeryki o innych potencjalnych miejscach KIMBowych, np:
Raz z Mucznego kole¶ m³ody
Kurzeñce zbiera³ odchody
Lecz kiedy¶ noc±
Pomy¶la³;Po co?
Z odchodów ¿adne dochody
I mój nowy:
Dawno temu we wsi Beniowa
Aleksij ¿onê pochowa³
Lecz choæ jej nie wskrzesi³
To ma³o sie cieszy³
Bo jeszcze zosta³ te¶ciowa
Basiu Z., a gdzie Twoje spro¶ne limeryki?
A niech tam, te¿ spróbujê ;)
(Tak nawi±zuj±c do ostatnich w±tków o ¿bikach)
¯bik spod dawnej wsi Sukowate, wielki niecnota
czêsto lubi³ udawaæ kota
i chodzi³ po okolicznych cha³upach
by sobie pobzykaæ na kocich d....
a kotki, ¿e nie pilnowa³y swej cnoty
to pó¼niej rodzi³y... ¿bikokoty
Id±c tropem krzy¿ówek...
Powiem Wam cicho, po cichutku
aby hodowcom nie robiæ smutku
To by³o chyba za Dydiow±
¿ubr strzeli³ se numerek z krow±
Hodowcy za miesiêcy kilka, prócz krów i konia
ujrzeli w stadzie tak¿e ¿ubronia.
¯bik spod dawnej wsi Sukowate, wielki niecnota
czêsto lubi³ udawaæ kota
i chodzi³ po okolicznych cha³upach
by sobie pobzykaæ na kocich d....
a kotki, ¿e nie pilnowa³y swej cnoty
to pó¼niej rodzi³y... ¿bikokoty
Powiem Wam cicho, po cichutku
aby hodowcom nie robiæ smutku
To by³o chyba za Dydiow±
¿ubr strzeli³ se numerek z krow±
Hodowcy za miesiêcy kilka, prócz krów i konia
ujrzeli w stadzie tak¿e ¿ubronia. Te Twoje dwa wierszyki
To nie s± limeryki
Ale nie o to chodzi
I wcale nie zaszkodzi
U¿ywaæ innej liryki
Przed laty w Górnej Wetlince
Go¶æ sie powiesi³ na lince
Bo za Alinki spraw±
Ranê w sercu mia³ krwaw±
Wiêc zrobi³ na z³o¶æ Alince
W Bieszczadach na KIMBie w maju
By³ raz go¶æ z obcego kraju
Widzia³ samych trze¼wych ludzi
Lecz niestety siê obudzi³
A ju¿ mia³ siê poczuæ jak w raju
To nie limeryk, ale wpad³o mi do ³ba gdy wraca³em z pracy.
Ju¿ przedwiosnie moi mili,
S³oñce ¶wieci,ptasze kwili,
Trawa w ko³o siê zieleni
(odwrotnie ni¿ na jesieni)
Mi¶ki ju¿ siê obudzi³y
G³odny misiek nie jest mi³y.
Nagle zacz±³ padaæ deszcz
¦nieg poprószy³ przy tym te¿cz
Wierszyk koñczy siê ¿a³o¶nie
Paskudne mamy przedwio¶nie.
Choæ w przedwio¶niu do¶æ paskudnie,
wolê to ni¿ ni¿ mokre grudnie!
Pozdrawiam!
Grudzieñ tez ma swe uroki,
kiedy ¶nieg na metr wysoki,
kiedy mróz szczypie po uszach,
wtedy na szlak górski ruszam.
Raz jedna zacna biedronka
Pu¶ci³a na ³±ce b±ka
Polecia³ b±k m³ody
Korzystaæ ze swoboby
Dobra by³a biedronka dla b±ka
Nie broniê Zenonie
Co to to, to nie
Tak d³ugo jak ¿yjesz
Gdy piwo wypijesz
Wysikaæ siê potem na stronie.
Pewien Przemys³aw z Elbl±ga
Popijaæ lubi³ w poci±gach,
Wiêc gdy dotar³ w Bieszczady
Z WARS-u wyj¶æ nie da³ rady
I go Bieszczad ju¿ nie poci±ga.
Brawissimo!Gratulujê "debiutu"w TYM MIEJSCU!
Mo¿e moderatorzy go nie usun±...
Raz pewien mi¶ na Otrycie
grzeba³ se ³ap± w odbycie.
A ¿e mu by³o przyjemnie
u¶miech siê zjawi³ na gêbie.
Ech -my¶la³ - fajne jest ¿ycie. To i ten pewnikiem siê uchowa :-D
Razu pewnego, pewien ry¶
chcia³ byæ debe¶ciak jak ten mi¶.
Jako ¿e by³ to ry¶ niezgu³a,
zapomnia³ bidok o ostrych pazurach.
Jakie ma dupsko? Zdziwi³ siê by¶!
pozdrawiam
P.S. no i tako¿ za³apa³em sie na 100 wpis! URAAAAAA!!!
Tak lepiej:
Razu pewnego, pewien ry¶
chcia³ byæ debe¶ciak jak ten mi¶.
Jako ¿e by³ to ry¶ niezgu³a,
zapomnia³ bidok o ostrych pazurach.
No i trudno¶ci z siadaniem ma dzi¶!
pozdrawiam
P.S. Czamuj taki krótki czas jest na edycjê posta?
Raz Jadzia we wsi Do³¿yca
Pokaza³a publicznie cyca
Lecz reakcja ¿adna
Bo nie by³a ³adna
I nikt siê nim nie zachwyca³
Jeden pan co by³ leniem
Potkn±³ siê o korzenie
I tak mu siê nie chcia³o wstaæ
¯e dos³ownie kurde maæ!
Wiec puenty te¿ nie wymieniê.
A drwala Staszka ¿ona
By³a bardzo wzburzona
Gdy zobaczy³a ¿e
Staszek zadaje siê
Z t±...no,jak¿e mia³a ona?
Piskalu,jestes WIELKI!
Raz pewien piwosz z Torunia,
tak siê tym p³ynem uniunia³,
¿e trafi³ w maliny
choæ chcia³ do dziewczyny.
Rzecz jasna,ola³a go niunia!
Onegdaj na pewnym forum
"wiersze" pis-aæ siê starano.
Jako¶ to nie wychodzi³o, jednak,
niemo¿no¶ci nie poniechano.
St±d zmuszeni jeste¶my
czytywaæ "limeryki".
I jako¶ pewni nie jeste¶my,
czy aby Bieszczadów to sk³adniki.
autor badziewia: chris :)
chris,prze-piêknie!Da³e¶ z siebie WSZYSTKO???
nie tyle z gór te wiersze
co domowe lec± pierwsze
to na skutek losu wariata
który nas wygna³ na krañce ¶wiata
z têsknoty te nibybzdury
plecie co po niektóry
¿eby nam cieplej by³o na duszy
gdy nostalgia za lasem - po uszy!
Raz Stachu z Nasicznego
Do syna rzek³:lebiego
We¼ ¿e siê ju¿ do pracy
Bez pracy brak ko³aczy
Mówiê Ci ju¿ dosyæ tego!
Jadwiga we wsi Komañczy
S±siadom dziecko niañczy
Lecz szarañcza paskudna
Rycz±ca i brudna
Do¶æ ma Jadwiga szarañczy.
chris,prze-piêknie!Da³e¶ z siebie WSZYSTKO??? tu absolutnie ROTFL wszystko :smile:
Pierwszy limeryk jest o wrze¶niowym pobycie w Bieszczadach
Je¿eli mam byæ szczery
Kiepski to bêdzie limeryk
Który mówi o Bieszczadach
Gdzie przez dziewiêæ dni deszcz pada³
Królestwo za s³oñce , do cholery!
Na jedn± ¿mijê w Bieszczadach
Wszed³ pan o liczych wadach
Nie prze¿y³ przygody
Zszed³, chocia¿ by³ m³ody
Nie chod¼cie w Bieszczadach po gadach.
Nad ranem Rysio m³ody
Ch³opak fajny, wrêcz morowy
Poszed³ w g³êboki bór
Pos³uchaæ ptasz±t chór
I innych cudów przyrody.
Prosi³a pewna poetka
Forma limeryka jest letka
Pisz na chwa³ê forum
Rymuj nam dla humoru
Dla ciebie limeryk to betka.
Pozdrawiam Pewn± Poetkê wcale nie letko;)
Dziêki,Piskalu!Wywo³a³e¶ mój u¶miech!Niech Ci los wynagrodzi,¿e spe³niasz pro¶by od rêki!
Raz pewna turystka w Werlasie
apetyt na s³odki miodek mia³a.
Spacerowa³a wiêc po lesie
bo misia spotkaæ chcia³a
Ten by j± zaprowadzi³
do s³odkich barci
Ale wmieszali siê czarci
turystka do uli trafi³a
Pszczo³y dzielic siê miodkiem nie chcia³y
dotkliwie turystke pok±sa³y
To prawdziwa historia:)) Chodzi³am z nosem,który wygl±da³ jak nadmuchany balonik:))
A mo¿e to opisaæ w takiej formie?
W Werlasie pewna dziewoja
Szuka³a miodu do s³oja
i odnalaz³a w lesie barcie
Bronione przez pszczo³y uparcie
z ¿±d³ami jak dzida u woja.
Oj,Piskalu-jeste¶ nieoceniony!
A mo¿e to opisaæ w takiej formie?
W Werlasie pewna dziewoja
Szuka³a miodu do s³oja
i odnalaz³a w lesie barcie
Bronione przez pszczo³y uparcie
z ¿±d³ami jak dzida u woja. Z Werlasu pewna dziewczyna
Ju¿ konaæ zaczyna
ze ¶miechu oczywi¶cie
Czytaj±c limeryki piskala siarczyste
W Wetlinie pewna niewiasta
Kupi³a wa³ek do ciasta
I na deser, oj, przyrz±dzi³a
niespodziankê- nie by³a mi³a
Gdy m±¿ wróci³ od Zdzisi z miasta
W Lesku ko³o cmentarza
Taka rzecz siê wydarza:
Trzech tynkarzy po wódce
Zrobi³o naradê pokrótce
I otynkowa³o murarza
Oj Piskalu,widzê ¿e nasze "zezowate"spotkania dzia³aj± na Ciebie bardzo inspiruj±co.Bravo!
O rety!!!TU TE¯ o zêbach?Co to Forum Stomatologów??? Ju¿ autor wam wszystko t³umaczy
Jak zaj±c siê pozby³ siekaczy
Gdy dosta³ butelk± od lisa
Bo zdradza³a lisa Klarysa
Spraszaj±c zaj±ca do daczy.
Stachu wszed³ do alkowy
I zêby z pomoc± podkowy
Wybi³ Antkowi bo
Z ¿on± zasta³ go
Ot, bana³ ma³¿eñski nie nowy.
Pewien nerwowy Eryk
Zapragn±³ napisaæ limeryk
Lecz nie sz³o mu to w ogóle
Z tych nerwów podar³ koszulê
Taki by³ z niego choleryk.
Nie jest ¿adna bzdura
¯e chodzi³ po wodzie, wiêc hura!
Lecz nie by³ to ¿aden cud
Bo wody mia³ wtedy w bród
W ³azience, gdy pêk³a mu rura.
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Literaci do piór, Bieszczadnicy -do piór anielskich!
Raz na prze³êcz Or³owicza
Wszed³ by³ Sta¶ co g³o¶no krzycza³:
-Mam dzi¶ bóla duszy
bo strasznie mnie suszy!
Tak krzycza³ ten Stasiu z Lubicza
Drwal co mieszka³ w Dwerniku
Chowa³ wyp³atê w s³oiku
Lecz zachowa³ siê jak stoik
Bo zapomnia³ umyæ s³oik
W którym by³ pasztet po dziku
Pewna pani w Ustianowej
Wysz³a latem w sukni nowej
A by³a to suknia nad suknie
Szykowna wprost okrutnie
A¿ s±siadkom odebra³o mowê
Fajne,lekkie,zabawne!Gratulujê!
Toruñ co¶ w sobie ma ... klimat poetycki. I to jest fajne.
Raz w Ustrzykach pani Krysia
Zobaczy³a tropy Rysia
Gdy Rysio, m±¿ Krysi
Szed³ rano do Zdzisi
Oj, wa³kiem przywita go Krysia
Pan Jan wraz ze sw± dziewczyn±
Na ¿aglówce sobie p³yn±³
I widzieli z wody
Cudo przyrody:
Zielone wzgórza nad Solin±
Raz jedna dama z £upkowa
By³a na wszystko gotowa
Posz³a w dolinê krzaczast±
Bo by³a dzieln± niewiast±
Niestety wróci³a niezdrowa
Brawo Basiu!
Brawo Basiu!
Mam na my¶li jeszcze parê, ale wszystkie jakie mi przychodz± do g³owy s± spro¶ne.
(chocia¿ podobno limeryki takie maj± byæ).
B.
Nie krêpuj siê, to istota limeryków, mo¿e wiêc Marcowy ich nie wyrzuci. Hej!
Mo¿e moderatorzy go nie usun±...
Raz pewien mi¶ na Otrycie
grzeba³ se ³ap± w odbycie.
A ¿e mu by³o przyjemnie
u¶miech siê zjawi³ na gêbie.
Ech -my¶la³ - fajne jest ¿ycie.
Dwa limeryki zwi±zane z potencjalnymi lokalizacjami KIMB-u
Raz pewna Pani z Krywego
do mê¿czyzn mówi³a: kolego
Lecz jej nie odpowiadali,
mo¿e zwyczajnie siê bali,
lecz nikt nie wiedzia³ dlaczego.
Raz pewna Pani z Sêkowca
codziennie p³aka³a jak owca.
Mo¿e j± gard³o bola³o
lub co¶ innego siê sta³o.
Tu trzeba lekarza - fachowca
Basia Z. zainspirowa³a mnie do napisania limeryku frywolnego.Ale nie chcia³bym, ¿eby nasza zabawa posz³a wy³±cznie w tê stronê.
Pan Jan z Cisnej rzek³ rado¶nie,
-W limerykach, to jest spro¶nie!
Napiszê limeryk
I bêdê w nim szczery,
Co Magda robi³a przy so¶nie.
Raz Wacek, z ma³ego Smolnika,
z rana poczu³ ¿e w sercu mu pika.
poszed³ po olej do g³owy,
lecz bli¿ej mia³ do ¿o³adkowej -
i maszynka mu ju¿ nie ku¶tyka.
;)
Floydd, o gdzie limeryki o innych potencjalnych miejscach KIMBowych, np:
Raz z Mucznego kole¶ m³ody
Kurzeñce zbiera³ odchody
Lecz kiedy¶ noc±
Pomy¶la³;Po co?
Z odchodów ¿adne dochody
I mój nowy:
Dawno temu we wsi Beniowa
Aleksij ¿onê pochowa³
Lecz choæ jej nie wskrzesi³
To ma³o sie cieszy³
Bo jeszcze zosta³ te¶ciowa
Basiu Z., a gdzie Twoje spro¶ne limeryki?
A niech tam, te¿ spróbujê ;)
(Tak nawi±zuj±c do ostatnich w±tków o ¿bikach)
¯bik spod dawnej wsi Sukowate, wielki niecnota
czêsto lubi³ udawaæ kota
i chodzi³ po okolicznych cha³upach
by sobie pobzykaæ na kocich d....
a kotki, ¿e nie pilnowa³y swej cnoty
to pó¼niej rodzi³y... ¿bikokoty
Id±c tropem krzy¿ówek...
Powiem Wam cicho, po cichutku
aby hodowcom nie robiæ smutku
To by³o chyba za Dydiow±
¿ubr strzeli³ se numerek z krow±
Hodowcy za miesiêcy kilka, prócz krów i konia
ujrzeli w stadzie tak¿e ¿ubronia.
¯bik spod dawnej wsi Sukowate, wielki niecnota
czêsto lubi³ udawaæ kota
i chodzi³ po okolicznych cha³upach
by sobie pobzykaæ na kocich d....
a kotki, ¿e nie pilnowa³y swej cnoty
to pó¼niej rodzi³y... ¿bikokoty
Powiem Wam cicho, po cichutku
aby hodowcom nie robiæ smutku
To by³o chyba za Dydiow±
¿ubr strzeli³ se numerek z krow±
Hodowcy za miesiêcy kilka, prócz krów i konia
ujrzeli w stadzie tak¿e ¿ubronia. Te Twoje dwa wierszyki
To nie s± limeryki
Ale nie o to chodzi
I wcale nie zaszkodzi
U¿ywaæ innej liryki
Przed laty w Górnej Wetlince
Go¶æ sie powiesi³ na lince
Bo za Alinki spraw±
Ranê w sercu mia³ krwaw±
Wiêc zrobi³ na z³o¶æ Alince
W Bieszczadach na KIMBie w maju
By³ raz go¶æ z obcego kraju
Widzia³ samych trze¼wych ludzi
Lecz niestety siê obudzi³
A ju¿ mia³ siê poczuæ jak w raju
To nie limeryk, ale wpad³o mi do ³ba gdy wraca³em z pracy.
Ju¿ przedwiosnie moi mili,
S³oñce ¶wieci,ptasze kwili,
Trawa w ko³o siê zieleni
(odwrotnie ni¿ na jesieni)
Mi¶ki ju¿ siê obudzi³y
G³odny misiek nie jest mi³y.
Nagle zacz±³ padaæ deszcz
¦nieg poprószy³ przy tym te¿cz
Wierszyk koñczy siê ¿a³o¶nie
Paskudne mamy przedwio¶nie.
Choæ w przedwio¶niu do¶æ paskudnie,
wolê to ni¿ ni¿ mokre grudnie!
Pozdrawiam!
Grudzieñ tez ma swe uroki,
kiedy ¶nieg na metr wysoki,
kiedy mróz szczypie po uszach,
wtedy na szlak górski ruszam.
Raz jedna zacna biedronka
Pu¶ci³a na ³±ce b±ka
Polecia³ b±k m³ody
Korzystaæ ze swoboby
Dobra by³a biedronka dla b±ka
Nie broniê Zenonie
Co to to, to nie
Tak d³ugo jak ¿yjesz
Gdy piwo wypijesz
Wysikaæ siê potem na stronie.
Pewien Przemys³aw z Elbl±ga
Popijaæ lubi³ w poci±gach,
Wiêc gdy dotar³ w Bieszczady
Z WARS-u wyj¶æ nie da³ rady
I go Bieszczad ju¿ nie poci±ga.
Brawissimo!Gratulujê "debiutu"w TYM MIEJSCU!
Mo¿e moderatorzy go nie usun±...
Raz pewien mi¶ na Otrycie
grzeba³ se ³ap± w odbycie.
A ¿e mu by³o przyjemnie
u¶miech siê zjawi³ na gêbie.
Ech -my¶la³ - fajne jest ¿ycie. To i ten pewnikiem siê uchowa :-D
Razu pewnego, pewien ry¶
chcia³ byæ debe¶ciak jak ten mi¶.
Jako ¿e by³ to ry¶ niezgu³a,
zapomnia³ bidok o ostrych pazurach.
Jakie ma dupsko? Zdziwi³ siê by¶!
pozdrawiam
P.S. no i tako¿ za³apa³em sie na 100 wpis! URAAAAAA!!!
Tak lepiej:
Razu pewnego, pewien ry¶
chcia³ byæ debe¶ciak jak ten mi¶.
Jako ¿e by³ to ry¶ niezgu³a,
zapomnia³ bidok o ostrych pazurach.
No i trudno¶ci z siadaniem ma dzi¶!
pozdrawiam
P.S. Czamuj taki krótki czas jest na edycjê posta?
Raz Jadzia we wsi Do³¿yca
Pokaza³a publicznie cyca
Lecz reakcja ¿adna
Bo nie by³a ³adna
I nikt siê nim nie zachwyca³
Jeden pan co by³ leniem
Potkn±³ siê o korzenie
I tak mu siê nie chcia³o wstaæ
¯e dos³ownie kurde maæ!
Wiec puenty te¿ nie wymieniê.
A drwala Staszka ¿ona
By³a bardzo wzburzona
Gdy zobaczy³a ¿e
Staszek zadaje siê
Z t±...no,jak¿e mia³a ona?
Piskalu,jestes WIELKI!
Raz pewien piwosz z Torunia,
tak siê tym p³ynem uniunia³,
¿e trafi³ w maliny
choæ chcia³ do dziewczyny.
Rzecz jasna,ola³a go niunia!
Onegdaj na pewnym forum
"wiersze" pis-aæ siê starano.
Jako¶ to nie wychodzi³o, jednak,
niemo¿no¶ci nie poniechano.
St±d zmuszeni jeste¶my
czytywaæ "limeryki".
I jako¶ pewni nie jeste¶my,
czy aby Bieszczadów to sk³adniki.
autor badziewia: chris :)
chris,prze-piêknie!Da³e¶ z siebie WSZYSTKO???
nie tyle z gór te wiersze
co domowe lec± pierwsze
to na skutek losu wariata
który nas wygna³ na krañce ¶wiata
z têsknoty te nibybzdury
plecie co po niektóry
¿eby nam cieplej by³o na duszy
gdy nostalgia za lasem - po uszy!
Raz Stachu z Nasicznego
Do syna rzek³:lebiego
We¼ ¿e siê ju¿ do pracy
Bez pracy brak ko³aczy
Mówiê Ci ju¿ dosyæ tego!
Jadwiga we wsi Komañczy
S±siadom dziecko niañczy
Lecz szarañcza paskudna
Rycz±ca i brudna
Do¶æ ma Jadwiga szarañczy.
chris,prze-piêknie!Da³e¶ z siebie WSZYSTKO??? tu absolutnie ROTFL wszystko :smile:
Pierwszy limeryk jest o wrze¶niowym pobycie w Bieszczadach
Je¿eli mam byæ szczery
Kiepski to bêdzie limeryk
Który mówi o Bieszczadach
Gdzie przez dziewiêæ dni deszcz pada³
Królestwo za s³oñce , do cholery!
Na jedn± ¿mijê w Bieszczadach
Wszed³ pan o liczych wadach
Nie prze¿y³ przygody
Zszed³, chocia¿ by³ m³ody
Nie chod¼cie w Bieszczadach po gadach.
Nad ranem Rysio m³ody
Ch³opak fajny, wrêcz morowy
Poszed³ w g³êboki bór
Pos³uchaæ ptasz±t chór
I innych cudów przyrody.
Prosi³a pewna poetka
Forma limeryka jest letka
Pisz na chwa³ê forum
Rymuj nam dla humoru
Dla ciebie limeryk to betka.
Pozdrawiam Pewn± Poetkê wcale nie letko;)
Dziêki,Piskalu!Wywo³a³e¶ mój u¶miech!Niech Ci los wynagrodzi,¿e spe³niasz pro¶by od rêki!
Raz pewna turystka w Werlasie
apetyt na s³odki miodek mia³a.
Spacerowa³a wiêc po lesie
bo misia spotkaæ chcia³a
Ten by j± zaprowadzi³
do s³odkich barci
Ale wmieszali siê czarci
turystka do uli trafi³a
Pszczo³y dzielic siê miodkiem nie chcia³y
dotkliwie turystke pok±sa³y
To prawdziwa historia:)) Chodzi³am z nosem,który wygl±da³ jak nadmuchany balonik:))
A mo¿e to opisaæ w takiej formie?
W Werlasie pewna dziewoja
Szuka³a miodu do s³oja
i odnalaz³a w lesie barcie
Bronione przez pszczo³y uparcie
z ¿±d³ami jak dzida u woja.
Oj,Piskalu-jeste¶ nieoceniony!
A mo¿e to opisaæ w takiej formie?
W Werlasie pewna dziewoja
Szuka³a miodu do s³oja
i odnalaz³a w lesie barcie
Bronione przez pszczo³y uparcie
z ¿±d³ami jak dzida u woja. Z Werlasu pewna dziewczyna
Ju¿ konaæ zaczyna
ze ¶miechu oczywi¶cie
Czytaj±c limeryki piskala siarczyste
W Wetlinie pewna niewiasta
Kupi³a wa³ek do ciasta
I na deser, oj, przyrz±dzi³a
niespodziankê- nie by³a mi³a
Gdy m±¿ wróci³ od Zdzisi z miasta
W Lesku ko³o cmentarza
Taka rzecz siê wydarza:
Trzech tynkarzy po wódce
Zrobi³o naradê pokrótce
I otynkowa³o murarza
Oj Piskalu,widzê ¿e nasze "zezowate"spotkania dzia³aj± na Ciebie bardzo inspiruj±co.Bravo!
O rety!!!TU TE¯ o zêbach?Co to Forum Stomatologów??? Ju¿ autor wam wszystko t³umaczy
Jak zaj±c siê pozby³ siekaczy
Gdy dosta³ butelk± od lisa
Bo zdradza³a lisa Klarysa
Spraszaj±c zaj±ca do daczy.
Stachu wszed³ do alkowy
I zêby z pomoc± podkowy
Wybi³ Antkowi bo
Z ¿on± zasta³ go
Ot, bana³ ma³¿eñski nie nowy.
Pewien nerwowy Eryk
Zapragn±³ napisaæ limeryk
Lecz nie sz³o mu to w ogóle
Z tych nerwów podar³ koszulê
Taki by³ z niego choleryk.
Nie jest ¿adna bzdura
¯e chodzi³ po wodzie, wiêc hura!
Lecz nie by³ to ¿aden cud
Bo wody mia³ wtedy w bród
W ³azience, gdy pêk³a mu rura.