bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...
Kiedy ostatnio by³am w Baligrodzie rozmawia³am z wieloma kobietami na temat tego jak czuj± siê w Bieszczadach, jak odnajduj± tam swoje miejsce i jak postrzegaj± Bieszczady. Mnóstwo ciekawych, ¿yciowych historii. Czasami mam wra¿enie, ¿e temat kobieco¶ci schodzi na dalszy plan w dyskusjach o tym regionie. Dlatego chcia³abym zapytaæ jak Wy drogie Panie czujecie siê w Bieszczadach i jak my¶licie, czy kobiety, które tam mieszkaj± wyró¿niaj± siê czym¶ szczególnym?
Nie jestem drog± Pani± , ale witam na Bieszczadzkim Forum.
Dzieñ Dobry , albo Dobry Wieczór ,,,, czy có¶ podobnego.
bo my na tym forum to uznajemy przywitanie jako dobry zwyczaj ............. ale co to jest ?
chyba ¿e wspó³czesne kobiety bieszczadzkie nie uznaj± tego zwyczaju ...?
Dobry wieczór, przepraszam za taki brak wychowania z mojej strony. W³a¶nie przegl±da³am zdjêcia z ostatniej wyprawy w Bieszczady, przypomnia³am sobie historie o pracy w kuchniach w PRL-u, o sadzeniu lasów i tak nagle zapragnê³am poznaæ inne opinie.
Witaj. W³a¶nie nie tak dawno, bo w niedzielê wieczorem nas³ucha³em siê od pewnej kobiety o pracy w kuchni i sadzeniu lasu, a raczej o motyczeniu posadzonych "drzewek". By³o to wspó³czesne wyznanie, ale uwierz mi, ¿e nic pozytywnego ta kobieta nie powiedzia³a. Kobiet± nie jestem (tak jak don Enrico:mrgreen:), wiêc lepiej niech Panie faktycznie same napisz±... mo¿e co¶ optymistycznego?
A ma³o to jest bieszczadzkich kobiet,które nawet nie bêd±c rodowitymi mieszkankami tej czê¶ci kraju ile¶ tam lat temu zawita³y w biesy i w¶i±k³y na dobre ,prowadz±c z powodzeniem np gospodarstwa agroturystyczne,zajazdy,czy pracownie sztuki malarskiej,pisz±c ikony poezjê,itd itp..dzi¶ ¶mia³o mo¿na je nazwaæ kobietami bieszczadzkimi które zostawi³y trwa³y ¶lad odci¶niêty na tej cudownej krainie,kto chce zobaczyæ miedzy innymi czo³owe przedstawicielki i przedstawicieli tej bieszczadzkiej ferajny powinien zawitaæ na zjazd zakapiorów ,lub lê¶nych ludzi organizowany przewa¿nie co roku w maju,w tym roku by³ w Polañczyku w Zakapiorku,niestety kolejny raz nie by³o mi dane byæ na tej imprezie... :| czego niezmiernie ¿a³ujê ,bo imprezy s± zar±biste...a s± i rodowite mieszkanki Bieszczad które mia³em okazjê poznaæ i siê zaprzyja¿niæ....co procentujê do dzi¶... :)
Trudno bêdzie tutaj o wypowiedzi bieszczadzkich kobiet, raczej trzeba do nich dotrzeæ tak jak w Baligrodzie. Jedn± z ikon bieszczadzkiej p³ci piêknej jest pani Danuta ze sklepu z Terki.
Ten kto chce co¶ wiedzieæ w zadanym temacie powinien koniecznie z ni± rozmawiaæ, jej obserwacje mog± byæ bezcenne.
Z ca³ym szacunkiem dla pañ pracuj±cych w instytucjach pañstwowych, to jednak pierwsza pani Danuta przychodzi mi na my¶l na has³o -bieszczadzka kobieta z krwi i ko¶ci.
Jakie¶ 44 lata pracy w jednym miejscu!!!
Za³±cznik 37675
Ech Terka, Terka, moj ty Boh,rozczuli³em siê do imentu,ile tam pstr±gów siê zjad³o pod MA£E co nieco;)piosenek siê po¶piewa³o, fotek porobi³o na s³awnym mo¶cie...z tamt±d ju¿ tak blisko do Sinych Wirów,i £opienki.....i nie jakiego Andreja Kiryma...:lol:
Ikon± Kobiety z Bieszczadów, jest dla mnie Pani Edytka z Terki, Partnerka le¶niczego Grzesia z s±siednich Polanek. Mimo ¿e zarobiona, bo prowadzi dwa gospodarstwa, to zawsze u¶miechniêta i zadbana. Mimo ¿e plewi ogródek, gotuje pyszny obiadek, albo prowadzi sezonowy bar przy parkingu do £opienki i Sinych, to zawsze odpowie dobrym s³owem i "sprzeda" du¿o pozytywnej energii. Moc ciep³a i dobra, mimo ¿e ¿ycie nie zawsze J± kocha³o.
Przypomnia³a mi siê historia jak to by³em w szpitalu w Ustrzykach D. z dzieckiem. Pani Doktor z wielkim dystansem coby nie powiedzieæ zmarszczon± brwi± patrzy³a na mieszczucha czyli mnie we w³asnej osobie. Po krótkiej wymianie zadañ gdy us³ysza³a, ¿e przyjechali¶my do mojego Dziadka i najchêtniej to by¶my nie wyje¿d¿ali diametralnie zmieni³a wyraz twarzy i zaczê³a opowiadaæ jej w³asn± historiê o wyprowadzce w te górki... ¿eby¶cie widzieli t± pasjê w oku... po tylu latach... to by³o super optymistyczne nastawienie no... s³u¿ba zdrowia wyda³a siê od razu o niebo lepsza ;)
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Nie jestem drog± Pani± , ale witam na Bieszczadzkim Forum.
Dzieñ Dobry , albo Dobry Wieczór ,,,, czy có¶ podobnego.
bo my na tym forum to uznajemy przywitanie jako dobry zwyczaj ............. ale co to jest ?
chyba ¿e wspó³czesne kobiety bieszczadzkie nie uznaj± tego zwyczaju ...?
Dobry wieczór, przepraszam za taki brak wychowania z mojej strony. W³a¶nie przegl±da³am zdjêcia z ostatniej wyprawy w Bieszczady, przypomnia³am sobie historie o pracy w kuchniach w PRL-u, o sadzeniu lasów i tak nagle zapragnê³am poznaæ inne opinie.
Witaj. W³a¶nie nie tak dawno, bo w niedzielê wieczorem nas³ucha³em siê od pewnej kobiety o pracy w kuchni i sadzeniu lasu, a raczej o motyczeniu posadzonych "drzewek". By³o to wspó³czesne wyznanie, ale uwierz mi, ¿e nic pozytywnego ta kobieta nie powiedzia³a. Kobiet± nie jestem (tak jak don Enrico:mrgreen:), wiêc lepiej niech Panie faktycznie same napisz±... mo¿e co¶ optymistycznego?
A ma³o to jest bieszczadzkich kobiet,które nawet nie bêd±c rodowitymi mieszkankami tej czê¶ci kraju ile¶ tam lat temu zawita³y w biesy i w¶i±k³y na dobre ,prowadz±c z powodzeniem np gospodarstwa agroturystyczne,zajazdy,czy pracownie sztuki malarskiej,pisz±c ikony poezjê,itd itp..dzi¶ ¶mia³o mo¿na je nazwaæ kobietami bieszczadzkimi które zostawi³y trwa³y ¶lad odci¶niêty na tej cudownej krainie,kto chce zobaczyæ miedzy innymi czo³owe przedstawicielki i przedstawicieli tej bieszczadzkiej ferajny powinien zawitaæ na zjazd zakapiorów ,lub lê¶nych ludzi organizowany przewa¿nie co roku w maju,w tym roku by³ w Polañczyku w Zakapiorku,niestety kolejny raz nie by³o mi dane byæ na tej imprezie... :| czego niezmiernie ¿a³ujê ,bo imprezy s± zar±biste...a s± i rodowite mieszkanki Bieszczad które mia³em okazjê poznaæ i siê zaprzyja¿niæ....co procentujê do dzi¶... :)
Trudno bêdzie tutaj o wypowiedzi bieszczadzkich kobiet, raczej trzeba do nich dotrzeæ tak jak w Baligrodzie. Jedn± z ikon bieszczadzkiej p³ci piêknej jest pani Danuta ze sklepu z Terki.
Ten kto chce co¶ wiedzieæ w zadanym temacie powinien koniecznie z ni± rozmawiaæ, jej obserwacje mog± byæ bezcenne.
Z ca³ym szacunkiem dla pañ pracuj±cych w instytucjach pañstwowych, to jednak pierwsza pani Danuta przychodzi mi na my¶l na has³o -bieszczadzka kobieta z krwi i ko¶ci.
Jakie¶ 44 lata pracy w jednym miejscu!!!
Za³±cznik 37675
Ech Terka, Terka, moj ty Boh,rozczuli³em siê do imentu,ile tam pstr±gów siê zjad³o pod MA£E co nieco;)piosenek siê po¶piewa³o, fotek porobi³o na s³awnym mo¶cie...z tamt±d ju¿ tak blisko do Sinych Wirów,i £opienki.....i nie jakiego Andreja Kiryma...:lol:
Ikon± Kobiety z Bieszczadów, jest dla mnie Pani Edytka z Terki, Partnerka le¶niczego Grzesia z s±siednich Polanek. Mimo ¿e zarobiona, bo prowadzi dwa gospodarstwa, to zawsze u¶miechniêta i zadbana. Mimo ¿e plewi ogródek, gotuje pyszny obiadek, albo prowadzi sezonowy bar przy parkingu do £opienki i Sinych, to zawsze odpowie dobrym s³owem i "sprzeda" du¿o pozytywnej energii. Moc ciep³a i dobra, mimo ¿e ¿ycie nie zawsze J± kocha³o.
Przypomnia³a mi siê historia jak to by³em w szpitalu w Ustrzykach D. z dzieckiem. Pani Doktor z wielkim dystansem coby nie powiedzieæ zmarszczon± brwi± patrzy³a na mieszczucha czyli mnie we w³asnej osobie. Po krótkiej wymianie zadañ gdy us³ysza³a, ¿e przyjechali¶my do mojego Dziadka i najchêtniej to by¶my nie wyje¿d¿ali diametralnie zmieni³a wyraz twarzy i zaczê³a opowiadaæ jej w³asn± historiê o wyprowadzce w te górki... ¿eby¶cie widzieli t± pasjê w oku... po tylu latach... to by³o super optymistyczne nastawienie no... s³u¿ba zdrowia wyda³a siê od razu o niebo lepsza ;)