X
ďťż

Gdzie mozna się wyciszyć i odpocząć?

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Witam.Temat jak w tytule poszukuję miejsca gdzie mogę przez 2 tygodnie w wakacje odpocząć, zależy mi zeby było to miejsce dyskretne nie przepełnione przez turystów z ładnymi widokami jakimś laskiem i strumykiem badź rzeką.Coś gdzie można odpocząc od całego zgiełku cywilizacji.Ja znalazłem dwie miejscowości Przysłup, Dołżyca.Prosił bym o podpowiedź jakiś wiosek które mają w swojej ofercie noclegi a najlepiej żeby było jeszcze wyżywienie i co sądzicie o moich dwóch wyborach.Będą odpowiednie? Pozdrawiam


Wola Michowa-dojście od Komańczy,ew Szwejkowo u Krysi Radosowej warunki tam może nie są jakieś wypasione ale jest ok-dostęp do tras od Komańczy -czerwony szlak z Woli Michowej też czerwony a od Krysi wyjście na Słowację
Witaj na forum.
Takich pytań było mnóstwo, wystarczy przejrzeć forum, a nie zakładać wciąż nowe wątki. Np. tutaj (moja odpowiedź na Twoje pytanie w poście nr 3) http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=5872

Tylko wszystko zależy kiedy jedziesz, bo w sezonie (lipiec-sierpień) to wszędzie jest dużo ludzi.
Powiem szczerze ze nie zalezy mi na pokonywaniu szlaków, bardziej na zaszyciu się gdzies i podziwianiu przyrody, ewentualnie jakieś paru kilometrowe spacerki.Obejrzałem sobie miejsca które mi poleciłeś i wydają sie całkiem sympatyczne, dzięki.Na pewno będę czekał na dalsze sugestje i z zaciekawieniem studjował forum.Co od siebie możesz powiedzieć o Przysłupi i Dołżycy jak i o Woli Michowej oraz Szwejkowie.



Powiem szczerze ze nie zalezy mi na pokonywaniu szlaków, bardziej na zaszyciu się gdzies i podziwianiu przyrody, ewentualnie jakieś paru kilometrowe spacerki.Obejrzałem sobie miejsca które mi poleciłeś i wydają sie całkiem sympatyczne, dzięki.Na pewno będę czekał na dalsze sugestje i z zaciekawieniem studjował forum.Co od siebie możesz powiedzieć o Przysłupi i Dołżycy jak i o Woli Michowej oraz Szwejkowie. Szczerze? Nic, te miejscowości znam albo ze słyszenia, albo tylko przejeżdżałem, przez nie. Od kilku lat jeżdżę we wschodnie Bieszczady i nasze marszruty też kierujemy bardziej na wschód.
Sękowiec wydaje się na razie najlepszym wyborem wiesz jak wyglada sprawa w domku nadleśnictwa z zakwaterowaniem, to znaczy jakie warunki i atmosfera bo czytam że mają pokoje 1 osobowe i możliwość pełnego wyżywienia.
Różne domki w różnych cenach, podsyłam link. Żarło we własnym zakresie, w domkach jest kuchenka, ale na porządny obiad można iść do Hotelu do pobliskiej Zatwarnicy. Nie trzeba być tam zakwaterowanym. Naprawdę dobre obiady.
http://www.sekowiec.net/
Znam tą stronę zapoznałem się z nią bardziej mnie jednak interesuje ta oferta tylko nie mogę nic wiecej znaleźć w internecie może ktoś pomoże.

Domek Myśliwski w Sękowcu Nadleśnictwa Lutowiska, tel.(013) 461-08-18

Położony w Parku Krajobrazowym Doliny Sanu, niedaleko osobliwość przyrodnicza: wychodnie skalne.
16 miejsc w 1, 2 i 3 osobowych pokojach z pełnym węzłem sanitarnym, oraz 2 osobowy apartament. Wyżywienie na miejscu (śniadanie/kolacja: 10zł, obiad: 15zł).
Obiekt znajduje się 500m od przystanku PKS Sękowiec.
Cennik:
od 45zł + VAT/doba za osobę. Dzieci do lat 7 gratis.
Ja trochę oftopicznie.. Czy dałoby się w twoich wypowiedziach stosować znaki przestankowe? Bardzo trudno się czyta wypowiedź, która jest pisana ciurkiem. Będzie łatwiej.
A co do zapoznania się z ofertą - może zadzwoń tam i zapytaj..
Nie można. Trzeba jechać gdzie indziej. W wielu nizinnych i wyzynnych rejonach Polski można zaznać jeszcze spokoju. Polecam bory i lasy Wielkopolski i Dolnego Śląska.
Jeżeli tylko ktoś przez to poczuje się lepiej to ja postaram się spełnić Twoją prośbę, ale wiem że w języku polskim nie istnieje błąd wynikający z za długiego zdania.Ja dodam od siebie.Moja polonistka też nie mogła ze mną wygrać, ponieważ nie ma takiego błędu w języku polskim - za długie zdanie.A ona musi uczyć w oparciu o wiedzę na temat zasad jakie panują w języku a nie wymyślać rzeczy z "kosmosu" które nie mają żadnego uzasadnienia w teorii.Pozdrawiam :)
..uzasadnienie ma słowo RZECZY nie pisane przez Ż :)

..co do wyciszenia... trzeba zacząć od głowy.. a potem lecisz w dół aż do ziemi!

Sękowiec to dobre miejsce...

No! ...poprawione
A jak się sprawa ma?Chodzi o odległości różnych ścieżek dydaktycznych, Sanu czy punktów widokowych.Jest wszytko pod ręką czy trzeba mieć samochód ?
Mitsu a mapę Ty masz? Kuknij a wszystko będzie Ci jasne. Jakby co to i internecie mapy są. Ale pamiętaj nie znajdzisz spokoju w Bieszczadach. Nie tu szukaj błogości i ciszy.
No dobrze mapy są, ale oprucz określenia bliskości rzeki czy strumienia od miejscowości, nic innego nie jestem w stanie zlokalizować.Korzystam z takiej mapy http://bieszczady.pro/mapa-bieszczad.html
Ta jest troszkę sensowniejsza: http://www.bieszczady.pl/?n=bieszcza...mapy&catID=241
Ja niestety nie bardzo rozumiem problem. Obawiam się, że może być tak drogi kolego, że zamiast się wyciszyć to się jeszcze bardziej zestresujesz, bo przyjedziesz w poszukiwaniu magicznej ciszy i ukojenia duszy i tak będziesz jej długo szukał, że nerw Cię chwyci.
jesli ktos szuka ciszy i spokoju proponuje wybrac na mapie polski takie miejsce gdzie pozornie nie ma nic ciekawego dla przecietnego turysty, takie miejsce o ktorym nigdy nie slyszal i tam pojechac.. pewnosci nie ma, ale jest szansa ze tam troche spokoju zostalo..
Nie chcę marudzić ale nie ma na stronie nigdzie legendy mapy, a ja nie potrafię czytać tych wszystkich oznaczeń.Co miałeś na myśli "nie tu szukaj błogości i ciszy" to gdzie kąkretnie bo byłem święcie przekonany że bieszczady to dzika strefa.Ty jednak i prestiż napisu nad Twoim nickiem "Forumowicz Roku 2009 Ekspert Roku 2010" powoli wyprowadza mnie z błędu.
Bez przesady nie szukam miejsca gdzie nikogo nie ma.Po prostu mam dosyć patrzenia codziennie na te same twarze, chce odpocząć od ludzi z którymi mam do czynnienia na codzień a nie chcę przy okazji trafić na jakiś pijaków, szpanerskich dresiarzy itp.
Bieszczady to obszar tzw. atrakcyjny turystycznie i luda tu mnogo, zwłaszcza w lecie. Mity różne krążą o Bieszczadach, o dzikości i błogości tej krainy, ale to tylko mity. Jeśli nie byłeś w Bieszczadach to przyjedź, a się przekonasz, a jeśli szukasz błogości i ciszy to szukaj jej tam, gdzie jeszcze ją można znaleść. Ja np.: w lecie lubię takie miejsca jak pisze Buba - zadupia zapomniane przez wszystkich - tam cisza i błogość są.

Nie chcę marudzić ale nie ma na stronie nigdzie legendy mapy, a ja nie potrafię czytać tych wszystkich oznaczeń.Co miałeś na myśli "nie tu szukaj błogości i ciszy" to gdzie kąkretnie bo byłem święcie przekonany że bieszczady to dzika strefa.Ty jednak i prestiż napisu nad Twoim nickiem "Forumowicz Roku 2009 Ekspert Roku 2010" powoli wyprowadza mnie z błędu. To może Chata Socjologa zimą, blisko będziesz miał z Sękowca. Ewentualnie Polańczyk w lipcu albo sierpniu.

to gdzie kretnie bo byłem święcie przekonany że bieszczady to dzika strefa.. A konkretnie co masz na myśli mówiąc dzika strefa?
Bo nie wiem czy w ogóle w Polsce znajdzie się taka podchodząca pod tę definicję, no ale zobaczymy :razz:
Więc konkretnie co Ci do szczęścia potrzeba?i postaramy się znaleźć Ci to czego potrzebujesz.
Jak już mogę pisać tak z grubej rury co mi do szczęścia potrzeba to proszę.Lokum z wyżywieniem , najlepiej żeby było to miejsce w górach ponieważ bardzo je lubię i chciał bym tam spędzić mój wyczekiwany urlop.Miejsce powinno być w parku krajobrazowym lub innym atrakcyjnie widokowo miejscu, gdzie są lasy jakiś strumień lub rzeka oraz wszystko do okoła w intesywnym zielonym kolorze.Wszystko żeby było w jakiejś spokojnej okolicy.Pozdrawiam :)
To się w Bieszczadach nie da :razz:
Przykro mi.
Chyba, że jednak zrezygnujesz z wyżywienia podanego na stół przez gospodarzy?
Jak to jest Twój pierwszy wyjazd w Bieszczady to tak naprawdę to gdzie nie pojedziesz to Ci się będzie podobało. Ja pierwszy raz wylądowałam w...Cisnej!!!I choć teraz omijam szerokim łukiem tę miejscowość, to wtedy byłam zachwycona.
Więc gdzie nie pojedziesz to i tak będzie dobrze, no chyba, że jesteś jakimś malkontentem albo coś :razz:
A może w Wołosatem coś znajdziesz co Ci się spodoba?Wkoło połoniny, potok też jest, stadnina koni.
Gdybyś umiał żarcie sobie sam przygotować to moglibyśmy Ci jakoś doradzić, a tak trudno będzie Ci coś znaleść. Myślę, że chyba gdzie nie pojedziesz będziesz zadowolony, więc nie ma co się rozwodzić nad tematem.

PS Krysia tom samo napisał co Ty w tym samym czasie...
Mitsu !

Jeśli coś pomoże to ..... Domek Myśliwski w Sękowcu....
To ja chyba wybiorę Sękowiec, patrząć na zdjęcia miejsc które poleciliście ta okolica najbardziej przypadła mi do gustu.Dzięki za pomoc i troszeczkę cierpliwości do mojej osoby.A z ciekawości sie jeszcze zapytam co byście polecili gdybym sam sobie jedzenie robił (umiem sam gotować tylko urlop wyobrażam sobie inaczej).Jeżeli by mi się bardzo spodobało to jestem gotowy zrezygnować z takich luksusów.

(umiem sam gotować tylko urlop wyobrażam sobie inaczej) Bukowina Tatrzańska :razz:
sorki nie mogłam się powstrzymać
Jeśli umiesz gotować to polecam plecak, namiot i cały świat, wtedy sam decydujesz czy w danym miejscu jest odpowiednia cisza, jeśli nie to ruszasz dalej.

To ja chyba wybiorę Sękowiec, patrząć na zdjęcia miejsc które poleciliście ta okolica najbardziej przypadła mi do gustu.Dzięki za pomoc i troszeczkę cierpliwości do mojej osoby.A z ciekawości sie jeszcze zapytam co byście polecili gdybym sam sobie jedzenie robił (umiem sam gotować tylko urlop wyobrażam sobie inaczej).Jeżeli by mi się bardzo spodobało to jestem gotowy zrezygnować z takich luksusów. Ze wszystkim trzeba cię prowadzić za rękę? Już zrobiłeś 10 postów, jeszcze 10 i pod twoim nickiem będzie widniało "Bieszczadnik".
Kiedy masz ten urlop? Jak mi opłacisz pobyt, to mogę robić za kucharza. Podobno jestem niezły, o czym było również na tym forum. Weźmiemy zwykły domek, tam warunki w kuchni są wystarczające. Tylko nie wiem, czy nadążysz z kupowaniem piwa.
Złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych ? Zawsze miałem dwuznaczne myśli w odpowiedzi na to pytanie Krysia :)

Już zrobiłeś 10 postów, jeszcze 10 i pod twoim nickiem będzie widniało "Bieszczadnik". Wychodzi na to, ze kolega do tego dąży...
Mnie już rączki opadły od tych pytań..
..czemu... można by pogrzebać w kodzie i zamiast Bieszczadnik dać Sierotka ...
Jak zatrudnisz Piskala do gotowania i dorzucisz do tego układu czerwone wytrawne krymskie to ja mogę produkować cisze i sprawdzać czy w okolicach nie ma jej więcej ;p
Założę się że znajdzie się kilku forumowiczów do lektyki...
Widzisz, wszyscy biegną z pomocą. Tylko żeby te tłumy nie zakłóciły ci ciszy, której szukasz. Może od razu zastrzeż- ja i Trzykropek i nikt więcej.
Ja mogę szukać co większych krzaków w okolicy! Jestem w tym znakomita. Wręcz rzeknę, że cechuje mnie krzalolubstwo.
Mnie krytykować za "nabijanie" postów a samemu piszecie nie na temat, już wiem skąd macie tyle postów ponabijane.To może być nowy szczyt bezczelności.Pozdrawiam :)
Ależ dziś wszyscy nerwowi. Spokojnie. Odpocznijcie trochę. Tak bywa na początku Mitsu. Szybko się przyzwyczaisz ;) Widzisz tak jak tu i w Bieszczadach o spokój trudno.
A bo ten wątek, dzięki tobie , zrobił się taki offtopowy. Ale się nie nie obrażasz, mam nadzieję. Tacy już jesteśmy. Przyzwyczaisz się , jak pisał Marcin.
Jeśli nie koniecznie to musza być Bieszczady to mam takie jedno miejsce w Wielkopolsce co powinno Ci się spodobać, cisza spokój las, niedaleko do Warty, kobitka ma agroturystyke w sumie ale sama to prowadzi i raczej mało znane miejsce super na odpoczynek od cywilizacji :) a pani Mariola bardzo sympatyczna kobieta :) więc jakby co to mogę dać namiary
Poproszę...
Wysłałem Ci na priva dwie propozycje , które w całości spełnią Twe oczekiwania.

Jak mi opłacisz pobyt, to mogę robić za kucharza. Podobno jestem niezły, o czym było również na tym forum.
..
Jak zatrudnisz Piskala do gotowania i dorzucisz do tego układu czerwone wytrawne krymskie to ja mogę produkować cisze i sprawdzać czy w okolicach nie ma jej więcej ;p
.

Ja mogę szukać co większych krzaków w okolicy! Jestem w tym znakomita. Wręcz rzeknę, że cechuje mnie krzalolubstwo. to bylby dopiero wyjazd :-) piskal dobrze gotuje, trzykropek wynajduje cisze i wykopuje klimatyczne miejsca na zawolanie a dziabka szuka gestego krzaka jakby go zabraklo! i jeszcze czerwone krymskie do tego! (choc ja bym wolala slodkie ;) ) jak w marzeniach! zabierzcie i mnie! moze sie do czegos przydam? :)
w takim towarzystwie to chyba miejsce ma znaczenie poboczne :)

Jak już mogę pisać tak z grubej rury co mi do szczęścia potrzeba to proszę.Lokum z wyżywieniem , najlepiej żeby było to miejsce w górach ponieważ bardzo je lubię i chciał bym tam spędzić mój wyczekiwany urlop.Miejsce powinno być w parku krajobrazowym lub innym atrakcyjnie widokowo miejscu, gdzie są lasy jakiś strumień lub rzeka oraz wszystko do okoła w intesywnym zielonym kolorze.Wszystko żeby było w jakiejś spokojnej okolicy.Pozdrawiam :)
takie miejsce chyba w bieszczadach znajdziesz bez problemu..zeby jesc dali a i potoczki sa, i lasy i zielono i gory i widoki i nawet sformalizowany rodzaj ochrony przyrody zwany parkiem narodowym..to tam wszytsko jest..

jesli nie drazni cie:
- ze na widokowych szlakach mijasz co chwile grupki mniej lub bardziej niedzielnych turystow, i od mowienia im "czesc" zaczyna cie szybko bolec nasada szczeki..
- ze na parkingach podszczytowych trzeba sie naszukac aby znalezc miejsce wsrod lsniacych aut
- ze prawie kazda drozka prowadzi cie szlak lub jakas inna wyznakowana dydaktyczna sciezka a tablice pogladowe z wyobrazona na nich flora i fauna czesto przyslaniaja rzeczywisty widok
- ze w wioskach na kazdym kroku mozesz sie natknac na budujace sie pensjonaty, hoteliki czy domki jednorodzinne a zabudowa czesto zaczyna przypominac willowe dzielnice podmiejskie
-ze za wszytsko trzeba placic: za wejscie na szlak, za parking, za rozbicie namiotu, za zdjecie z zakapiorem ;)
-ze jadac droga atakuja cie bilbordy i pomniejsze reklamy zwiazane z tym gdzie mozesz zjesc, wypic, przespac sie, naprawic auto lub zabawic sie w inny sposob
-ze schodzac ze szlaku masz ogromna szanse wlezc na teren oznaczony karteczka "teren prywatny wstep wzbroniony" i narazic sie na zwiazane z tym nieprzyjemnosci
- ze na kazdym kroku spotykasz ludzi ktorym powyzsze punkty nie przeszkadzaja a wrecz ich ciesza...

jesli powyzsze punkty cie nie odstraszaja to w bieszczadach niezaleznie od miejscowowsci znajdziesz wlasciwe miejsce na wymarzony urlop...

natomiast jesli "spokojna okolica" jest dla ciebie miejscem gdzie mozna uciec od klasycznego pojecia cywilizacji, jakoby cofnac sie w czasie, odnalezc kontakt z przyroda czy miejscowym folklorem czesto za cene wygod , komfortu i sterylnej czystosci, jesli chcialbys poprzebywac w lesie czy na szczytach gor z duzym prawdopodobienstwem niespotkania nikogo przez caly dzien, jesli chcialbys jechac droga przez godzine aby nie minelo cie zadne auto a piknik na srodku asfaltu nie grozil natychmiastowym rozjechaniem przez jakas niskopodlogowa limuzyne, jesli chcialbys zachodzic do wiosek gdzie od tygodni nie zajrzal turysta i witali cie zdumionym spojrzeniem "a tego co tu przygnalo?", jesli chcialbys aby miejscowi witali cie jak goscia a nie jak "klienta" - jesli tak postrzegasz ciche i spokojne miejsce, to nie jedz w bieszczady , przynajmniej nie latem bo sie rozczarujesz...
Buba najbardziej przeraził mnie twój ostatni punkt tzn. "ze na kazdym kroku spotykasz ludzi ktorym powyzsze punkty nie przeszkadzaja a wrecz ich ciesza..." Don Enrico jednak mi trochę pomógł i znalazł coś bardzo sensownego i za to mu chwała.Pozdrawiam :)
Bieszczady niestety zrobiły się ostatnio bardzo popularne, wręcz modne. Ale spokojnie, poza sezonem, i poza weekendami idzie wytrzymać. W takim Bukowcu jest jednak mniej aut niż w Polańczyku, czy Solinie. I niekoniecznie trzeba przedreptać po Połoninie Wetlińskiej. Są inne miejsca.Tylko że Bukowiec leży na końcu świata. I dobrze.Dalej już tylko ukraińskie zasieki.

Ale spokojnie, poza sezonem, i poza weekendami idzie wytrzymać. no tylko ze to chyba nie jest propozycja dla naszego kolegi:


poszukuję miejsca gdzie mogę przez 2 tygodnie w wakacje odpocząć,


Są inne miejsca.Tylko że Bukowiec leży na końcu świata. I dobrze.Dalej już tylko ukraińskie zasieki. a jak sie pieknie prezentuje jak sie go oglada zza tych zasiekow ;)
Może zaproponować koledze pieszą wycieczkę z Sękowca do Tworylnego ;)po kilkudniowych opadach? Przyrody z pewnością nie zabraknie a i miejsce jedno z najpiękniejszych. A powrót górą przez Otryt. Jest świeżo porozjeżdżany przez ciężki sprzęt.
Ciężkie warunki nie są mi straszne, przeżyłem 3 miesiące w północneji Szwecji mieszkając w samochodzie i nie był to "kempingowóz" :).Ale nie tak widzę swoje wakacje! Pozdrawiam :)

Jak już mogę pisać tak z grubej rury co mi do szczęścia potrzeba to proszę.Lokum z wyżywieniem , najlepiej żeby było to miejsce w górach ponieważ bardzo je lubię i chciał bym tam spędzić mój wyczekiwany urlop.Miejsce powinno być w parku krajobrazowym lub innym atrakcyjnie widokowo miejscu, gdzie są lasy jakiś strumień lub rzeka oraz wszystko do okoła w intesywnym zielonym kolorze.Wszystko żeby było w jakiejś spokojnej okolicy.Pozdrawiam :) Polecam nie Bieszczady ale Beskid Niski Huta Polańska - schronisko Hajstra:

http://www.hutapolanska.krak.pl/

Do najbliższego domu jest ok 5 km a schronisko otoczone terenem Magurskiego Parku Narodowego.
Wyżywienie na miejscu jest i ogólnie spokój ... chyba ze będziesz miał pecha i akurat pojawią się kolonie harcerzy.
Ale o tym to już musisz rozmawiać z Gospodarzami tego miejsca (namiary w linku).

B.
Ołłł !
Basia to wie gdzie szukać ciszy. Huta jest super. :-D
Dzięki, dzięki za następną propozycje Basia Z..Ja się ze wszystkimi powoli zapoznaje.Czekam na następne, a wyjazd planuje zacząć od początku sierpnia więc troszeczkę czasu mam.Pozdrawiam :)
Witam, witam.Ja już chyba wybrałem. To miejsce http://www.domekmysliwski.bieszczady.pl/index.htm Zanim jeszczę zadzwonię i zarezerwuje chciał bym przeczytać opinie kogoś kto był w tym domku.Nie chciał bym się poźniej na miejscu niemiło rozczarować.Dzięki wszystkim za pomoc, Pozdrawiam.
Osobiście nie korzystałem z oferty domku. Jednak mój kolega leśnik, w zeszłym roku przebywał tam tydzień ze sporą ekipą znajomych. Był bardzo zadowolony i wypowiadał się o tej kwaterze w samych superlatywach.
także w samym domku nie bywałem...znam tylko z zewnątrz.Wygląda cool-:wink:
znam za to okolice- często korzystam z kempingu obok. Jeśli szukasz ciszy, spokoju a wieczorami piwka w spokojnym, małym barku - to polecam !

Witam, witam.Ja już chyba wybrałem. To miejsce http://www.domekmysliwski.bieszczady.pl/index.htm Zanim jeszczę zadzwonię i zarezerwuje chciał bym przeczytać opinie kogoś kto był w tym domku.Nie chciał bym się poźniej na miejscu niemiło rozczarować.Dzięki wszystkim za pomoc, Pozdrawiam. zatem bede trzymac kciuki aby wypad byl udany! powodzenia i zarzuc potem jaka relacje :)
Postaram się jakąś fotorelacje.Nie jestem wspaniałym pismakiem, jak juz pare osób tu zauważyło i zdążyło mi wytknąć :)Wieć opisy będą raczej skromne ale nie pozbawione faktów i moich własnych spostrzeżeń.Pozdrawiam.
Domek od wewnątrz zwiedzałem (polecam zapoznac sie z księgą pamiątkową),. Przyjmować Cie bedzie Krystyna , to b. miła pani (z nią możesz sobie jakieś posiłki załatwić). Napewno będziesz mile zaskoczony na początku a potem .... zadowolony z pobytu (czego Ci zresztą życzę)

PF

ps
jeśli coś jeszcze to pytaj
Jak wygląda sprawa z łazienkami, znaczy czy jest w każdym pokoju? Ile można utargować za pobyt 14 dniowy :).Na stronie jest informacja iż jest możliwość negocjacji ceny za pobyt powyżej 10 dni. Co jest z zakwaterowaniem jednej osoby?
Z tą ceną to chyba najprościej byłoby zadzwonić do właściciela obiektu i się zapytać, bo to on decyduje przecież ile i komu.
Porządny ośrodek wyciszenia mieści się również w Łupkowie. Ciężko się dostac, ale jak się ktoż postara ;)
Ostatnio to chyba po 13 grudnia 1981,masowo i bezpłatnie tam kierowali na wyciszenie,choc podobno niektorzy mili dosyc tego wyciszenia ,i wybrali zycie poza osrodkiem..
:)
Więcej wiadomości na PW
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl