Chata Socjologa

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Kolega Igor z Klubu Otryckiego zwraca siê do nas (za moim skromnym po¶rednictwem) z pro¶b± o podzielenie siê na Forum wra¿eniami z pobytu w Chacie Socjologa. Napisa³:

"Dla mnie cenne by³oby przeczytaæ relacjê kogo¶, kto jest niejako "z zewn±trz". W¶ród ³azików bieszczadzkich mo¿na spotkaæ bowiem albo tych, ktorzy Chatê kochaja, albo tych, którzy jej nienawidz±. Poniewa¿ wspomnienia z Otrytu pisane sa z regu³y przez zapaleñców, wiec opis si³± rzeczy naznaczony jest silnym emocjonalnym piêtnem. Nie mówiê, ¿e to ¼le, ale ciekaw jestem, jak odbierane jest to miejsce przez osoby, które czasem tamtedy przejd±".

Ja osobi¶cie nic tu nie jestem w stanie napisaæ. Chatê Socjologa tylko n-razy ogl±da³em, ale nie spêdzi³em w niej ani jednego noclegu. Po prostu nie korzysta³em z tego schroniska, maj±c bazê wypadow± w niedalekim Sêkowcu.
Ale inni ?
NAPISZCIE.
Pozdrawiam



Moja relacja naznaczona jest przede wszystkim piêtnem czasu. By³em tam dwukrotnie: roku pañskiego 1992 i 1994. Oba razy by³o g³o¶no, mocno trunkowo, na dodatek nieco "szemrane" towarzystwo, co owocowa³o kompletnym brakiem snu. Trudno¶æ by³a nawet z wod±. Nie lubiê tego miejsca i od tego czasu ilekroæ tam przechodzê, przysieszam kroku i nie patrzê w prawo (zazwyczaj idê ze wschodu na zachód). Jeden z moich dalszych znajomych uwielbia³ podówczas tam je¼dziæ, lecz jego styl bycia i osobowo¶c doskonale wpisywa³a siêw to, co zaobserwowa³em i potwierdza³a moje wra¿enia. Wra¿enia "cz³owieka z zewn±trz". Mam nadziejê, ¿e to siê zmieni³o.
pozdrawiam
sofron
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl