bigos - mĂłj pamiÄtnik, wspomnienia, uczucia, przeĹźycia ...
Szukałem podobnego wątku dokładnie i nie znalazłem.
Wiem, że w Bieszczady (w zasadzie nie tylko w Bieszczady ;) ) nie chodzi się po to, by gadać przez telefon, ale wszyscy dobrze wiemy, że niejednokrotnie może on uratować zdrowie lub nawet życie, a do tego potrzebny jest ZASIĘG!
Jako, że będę pierwszy raz w Bieszczadach nie mam zielonego pojęcia czy są tam jakieś "czarne dziury" jeśli chodzi o zasięg. Mam - niestety - telefon w sieci PLAY, więc bardzo możliwe, że tych "dziur" będzie więcej niż w przypadku innych sieci, ale chciałbym, żeby w temacie znajdowały się informacje, gdzie na pewno znajduje się "dziura" i skąd na pewno nie dodzwonimy się NIGDZIE.
Życzę słońca podczas wypraw w góry!
P.S. Jeśli podobny wątek już gdzieś istnieje uprzejmie proszę moderatora o wskazanie go i zamknięcie tego tematu.
Mam plusa więc Ci nie odpowiem. Radzę ustawić komórę na ręczny wybór operatora. Jeśli nie będzie playa to wybierzesz sobie np plusa, orange ale PL. Uważaj bo operator ukraiński jak Cię dopadnie na automatycznym wyborze a Ty nie daj Boże odbierzesz tel albo zadzwonisz to Cię sieknie jak za Bermudy, albo lepiej(chyba 6,15 za min ale wydaje mi się że nie ma naliczania sekundowego). Byłem dni kilka temu u źródeł Sanu, kilka smasów, dwie krótkie rozmowy(wszystko w ukraińskim gsm) i stefka poszła!! (100pln):smile:
Pozdrawiam
z play'em będziesz miał na bank PROBLEM. Zwłaszcza doliny , z dala od przekażników. W lasach też.......cóż, ja bym radził zmienić tą /dziadowską/ sieć.....:twisted:
Ja tam nie zamierzam tej sieci bronić, ale może się okazać, że w góry jest najlepsza. Warto poczytać:
Jeśli dobrze rozumiem, to w braku zasięgu sieci macierzystej można skorzystać z innych polskich sieci bez dodatkowych opłat. Taki "krajowy roaming". Nie wiem jak to działa, może jakiś klient Play potwierdzi lub zaprzeczy?
Ja mam problem z Orange - czarna dziura to Wołosate i okolice, natomiast Plus i Play działają tam. Do ratowania życia wystarczy zasięg którejkolwiek sieci (telefony alarmowe), nawet nie trzeba mieć karty sim w telefonie. Inna sprawa, że telefon musi być naładowany i najlepiej wyłączony, bo jak nie ma zasięgu swojej sieci, to szybko pada bateria. No i trzeba znać numery alarmowe.
z play'em będziesz miał na bank PROBLEM. Zwłaszcza doliny , z dala od przekażników. W lasach też.......cóż, ja bym radził zmienić tą /dziadowską/ sieć.....:twisted: To też zamierzam uczynić już niebawem ;>
Mam plusa więc Ci nie odpowiem. Radzę ustawić komórę na ręczny wybór operatora. Jeśli nie będzie playa to wybierzesz sobie np plusa, orange ale PL. Uważaj bo operator ukraiński jak Cię dopadnie na automatycznym wyborze a Ty nie daj Boże odbierzesz tel albo zadzwonisz to Cię sieknie jak za Bermudy, albo lepiej(chyba 6,15 za min ale wydaje mi się że nie ma naliczania sekundowego). Byłem dni kilka temu u źródeł Sanu, kilka smasów, dwie krótkie rozmowy(wszystko w ukraińskim gsm) i stefka poszła!! (100pln):smile:
Pozdrawiam O_O
No ładnie. Dzięki za informacje, na pewno się przydadzą!
żona ma playa i ciągle ma kłopoty z zasięgiem....nie tylko zresztą w B. ale jak się ruszymy w jakiś teren.
sieć raczej / z tego co się domyślam.../ nastawiona na młodego, miastowego odbiorcę .... dlatego jego twarzą jest twarzyczka kubusia W . , tak ostatnio rozrabiającego ...... :roll: /
Ja mam Play - i nie mam problemów z zasięgiem nawet w górach (głównie w B.N.) gdy nie ma nadajników PLAY - a głównie nie ma telefon korzysta z Plusa i Orange. Zazwyczaj któryś z tych operatorów jednak jest dostępny więc problemu nie ma. :)
ja powiem tak
od grudnia mam Play, wcześniej Plus- różnicy w tych sieciach nie widzę - tam gdzie nie miałam Plusa, nie mam i Playa - łapie albo słowackie albo ukraińskie sieci; np na Wetlińskiej często Ukrainę - radzę sprawdzać nie zależnie od sieci bo może rachunek zaboleć - zimą opacznie wysłałam mms-a przez Ukrainę i zżarło z 5zł
tam gdzie jest słaby zasięg np. na wspomnianej Wetlińskiej - jak są jakieś duże nawałnice czy śnieżyce bywa że nie ma zasięgu w ogóle; zasięgu w Playu nie łapałam na pewno w okolicach Balnicy, niemal całą drogę od Brzegów Górnych do Nasicznego; w Plusie problem z zasięgiem był w Wołosatym
Z zasięgami w górach to cuda się dzieją - styczeń, w zasadzie noc, stoim na przełęczy Wyżniańskiej z towarzyszem nartowym - oboje sieć - różowa świnka ;) telefony, żeby było śmieszniej niemal te same - tzn różnią się tylko mega pixelami do fotek - ja zasięg na max, towarzysz brak zasięgu. Stalim ramię w ramię... "Restart" telefona nie pomógł. Zamarznięty nie był... A w maju z kolei mój telefon dokładnie w tym samym miejscu zwariował... I nawet smsa słać nie chciał gadzina...
W górach mam zawsze ręczny wybór sieci - co by niechcący nie dzwonić w roamingu i z ub. roku pamiętam, że między Rabią a Kremenarosem w wielu miejscach nie wyszukał mi tel. żadnej sieci. W rejonie Koliby podobnie - jak już łapało to różową świnkę, kumpel plusowy miał spokój ;) Takie dwa mi się zapamiętały
Na chaszcze dziury Biesy i inne zadupia chyba najlepiej sie sprawdza PLUS.
Problem z zasięgiem ?
Ja tam nie mam żadnego problemu, może dlatego że mam taki wypasiony model z guziczkiem OFF.
Raz na dzień przełączam go na ON, wysyłam smesa że żyję i z powrotem OFF.
Jaki spokój, zero problemów z zasięgiem, można żyć.
nawet NIE wiesz ile tracisz !!! :mrgreen: .....te miłe pogawędki z paniami ,oferującymi ci NAAAAJKORZYSTNIEJSZE lokaty bankowe ,kredyty , zmiany taryf w twoim telefoniku .....gdy akurat moczysz nogi w ukraińskim potoku i wiesz , że TAM ktoś o tobie myśli...albo szef cię błaga byś wracał , bo firma bez ciebie pada....
żartuję sarkastycznie oczywiście- BO ROBIĘ DOKŁADNIE TO SAMO CO TY.
Heniu ma racje ja to nawet jestem zadowolony, że nie ma zasięgu. Nikt mi d...y nie zawraca a jak chce se zadzwonić to se zawsze poradzę. Jadę w góry żeby sie wyluzować a nie być na "smyczy".
tereny gdzie mieszka mało ludzi, lasy, chaszcza są u nas słabo pokryte przez polskie sieci - problem może być z każdą, niezależnie od nazwy
jak wyżej ktoś dobrze wspomniał do alarmowego telefonu wystarczy sieć ukraińska lub słowacka - a miejsc gdzie nie ma łapie nic nie ma aż tak dużo; po za tym kiedyś nie było komórek a ludzie nie ginęli jakoś na potęgę ;)
jak komuś ciężko znieść brak zasięgu to sposób na off jest idealny ;)
Heniu ma racje ja to nawet jestem zadowolony, że nie ma zasięgu. Nikt mi d...y nie zawraca a jak chce se zadzwonić to se zawsze poradzę. Jadę w góry żeby sie wyluzować a nie być na "smyczy". Też zamierzam tak zrobić, co by przypadkiem się na siakiś rołming nie nadziać ;)
jak wyżej ktoś dobrze wspomniał do alarmowego telefonu wystarczy sieć ukraińska lub słowacka I właśnie o tego typu informację mi chodziło ;)
Dziękuję.
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Wiem, że w Bieszczady (w zasadzie nie tylko w Bieszczady ;) ) nie chodzi się po to, by gadać przez telefon, ale wszyscy dobrze wiemy, że niejednokrotnie może on uratować zdrowie lub nawet życie, a do tego potrzebny jest ZASIĘG!
Jako, że będę pierwszy raz w Bieszczadach nie mam zielonego pojęcia czy są tam jakieś "czarne dziury" jeśli chodzi o zasięg. Mam - niestety - telefon w sieci PLAY, więc bardzo możliwe, że tych "dziur" będzie więcej niż w przypadku innych sieci, ale chciałbym, żeby w temacie znajdowały się informacje, gdzie na pewno znajduje się "dziura" i skąd na pewno nie dodzwonimy się NIGDZIE.
Życzę słońca podczas wypraw w góry!
P.S. Jeśli podobny wątek już gdzieś istnieje uprzejmie proszę moderatora o wskazanie go i zamknięcie tego tematu.
Mam plusa więc Ci nie odpowiem. Radzę ustawić komórę na ręczny wybór operatora. Jeśli nie będzie playa to wybierzesz sobie np plusa, orange ale PL. Uważaj bo operator ukraiński jak Cię dopadnie na automatycznym wyborze a Ty nie daj Boże odbierzesz tel albo zadzwonisz to Cię sieknie jak za Bermudy, albo lepiej(chyba 6,15 za min ale wydaje mi się że nie ma naliczania sekundowego). Byłem dni kilka temu u źródeł Sanu, kilka smasów, dwie krótkie rozmowy(wszystko w ukraińskim gsm) i stefka poszła!! (100pln):smile:
Pozdrawiam
z play'em będziesz miał na bank PROBLEM. Zwłaszcza doliny , z dala od przekażników. W lasach też.......cóż, ja bym radził zmienić tą /dziadowską/ sieć.....:twisted:
Ja tam nie zamierzam tej sieci bronić, ale może się okazać, że w góry jest najlepsza. Warto poczytać:
Jeśli dobrze rozumiem, to w braku zasięgu sieci macierzystej można skorzystać z innych polskich sieci bez dodatkowych opłat. Taki "krajowy roaming". Nie wiem jak to działa, może jakiś klient Play potwierdzi lub zaprzeczy?
Ja mam problem z Orange - czarna dziura to Wołosate i okolice, natomiast Plus i Play działają tam. Do ratowania życia wystarczy zasięg którejkolwiek sieci (telefony alarmowe), nawet nie trzeba mieć karty sim w telefonie. Inna sprawa, że telefon musi być naładowany i najlepiej wyłączony, bo jak nie ma zasięgu swojej sieci, to szybko pada bateria. No i trzeba znać numery alarmowe.
z play'em będziesz miał na bank PROBLEM. Zwłaszcza doliny , z dala od przekażników. W lasach też.......cóż, ja bym radził zmienić tą /dziadowską/ sieć.....:twisted: To też zamierzam uczynić już niebawem ;>
Mam plusa więc Ci nie odpowiem. Radzę ustawić komórę na ręczny wybór operatora. Jeśli nie będzie playa to wybierzesz sobie np plusa, orange ale PL. Uważaj bo operator ukraiński jak Cię dopadnie na automatycznym wyborze a Ty nie daj Boże odbierzesz tel albo zadzwonisz to Cię sieknie jak za Bermudy, albo lepiej(chyba 6,15 za min ale wydaje mi się że nie ma naliczania sekundowego). Byłem dni kilka temu u źródeł Sanu, kilka smasów, dwie krótkie rozmowy(wszystko w ukraińskim gsm) i stefka poszła!! (100pln):smile:
Pozdrawiam O_O
No ładnie. Dzięki za informacje, na pewno się przydadzą!
żona ma playa i ciągle ma kłopoty z zasięgiem....nie tylko zresztą w B. ale jak się ruszymy w jakiś teren.
sieć raczej / z tego co się domyślam.../ nastawiona na młodego, miastowego odbiorcę .... dlatego jego twarzą jest twarzyczka kubusia W . , tak ostatnio rozrabiającego ...... :roll: /
Ja mam Play - i nie mam problemów z zasięgiem nawet w górach (głównie w B.N.) gdy nie ma nadajników PLAY - a głównie nie ma telefon korzysta z Plusa i Orange. Zazwyczaj któryś z tych operatorów jednak jest dostępny więc problemu nie ma. :)
ja powiem tak
od grudnia mam Play, wcześniej Plus- różnicy w tych sieciach nie widzę - tam gdzie nie miałam Plusa, nie mam i Playa - łapie albo słowackie albo ukraińskie sieci; np na Wetlińskiej często Ukrainę - radzę sprawdzać nie zależnie od sieci bo może rachunek zaboleć - zimą opacznie wysłałam mms-a przez Ukrainę i zżarło z 5zł
tam gdzie jest słaby zasięg np. na wspomnianej Wetlińskiej - jak są jakieś duże nawałnice czy śnieżyce bywa że nie ma zasięgu w ogóle; zasięgu w Playu nie łapałam na pewno w okolicach Balnicy, niemal całą drogę od Brzegów Górnych do Nasicznego; w Plusie problem z zasięgiem był w Wołosatym
Z zasięgami w górach to cuda się dzieją - styczeń, w zasadzie noc, stoim na przełęczy Wyżniańskiej z towarzyszem nartowym - oboje sieć - różowa świnka ;) telefony, żeby było śmieszniej niemal te same - tzn różnią się tylko mega pixelami do fotek - ja zasięg na max, towarzysz brak zasięgu. Stalim ramię w ramię... "Restart" telefona nie pomógł. Zamarznięty nie był... A w maju z kolei mój telefon dokładnie w tym samym miejscu zwariował... I nawet smsa słać nie chciał gadzina...
W górach mam zawsze ręczny wybór sieci - co by niechcący nie dzwonić w roamingu i z ub. roku pamiętam, że między Rabią a Kremenarosem w wielu miejscach nie wyszukał mi tel. żadnej sieci. W rejonie Koliby podobnie - jak już łapało to różową świnkę, kumpel plusowy miał spokój ;) Takie dwa mi się zapamiętały
Na chaszcze dziury Biesy i inne zadupia chyba najlepiej sie sprawdza PLUS.
Problem z zasięgiem ?
Ja tam nie mam żadnego problemu, może dlatego że mam taki wypasiony model z guziczkiem OFF.
Raz na dzień przełączam go na ON, wysyłam smesa że żyję i z powrotem OFF.
Jaki spokój, zero problemów z zasięgiem, można żyć.
nawet NIE wiesz ile tracisz !!! :mrgreen: .....te miłe pogawędki z paniami ,oferującymi ci NAAAAJKORZYSTNIEJSZE lokaty bankowe ,kredyty , zmiany taryf w twoim telefoniku .....gdy akurat moczysz nogi w ukraińskim potoku i wiesz , że TAM ktoś o tobie myśli...albo szef cię błaga byś wracał , bo firma bez ciebie pada....
żartuję sarkastycznie oczywiście- BO ROBIĘ DOKŁADNIE TO SAMO CO TY.
Heniu ma racje ja to nawet jestem zadowolony, że nie ma zasięgu. Nikt mi d...y nie zawraca a jak chce se zadzwonić to se zawsze poradzę. Jadę w góry żeby sie wyluzować a nie być na "smyczy".
tereny gdzie mieszka mało ludzi, lasy, chaszcza są u nas słabo pokryte przez polskie sieci - problem może być z każdą, niezależnie od nazwy
jak wyżej ktoś dobrze wspomniał do alarmowego telefonu wystarczy sieć ukraińska lub słowacka - a miejsc gdzie nie ma łapie nic nie ma aż tak dużo; po za tym kiedyś nie było komórek a ludzie nie ginęli jakoś na potęgę ;)
jak komuś ciężko znieść brak zasięgu to sposób na off jest idealny ;)
Heniu ma racje ja to nawet jestem zadowolony, że nie ma zasięgu. Nikt mi d...y nie zawraca a jak chce se zadzwonić to se zawsze poradzę. Jadę w góry żeby sie wyluzować a nie być na "smyczy". Też zamierzam tak zrobić, co by przypadkiem się na siakiś rołming nie nadziać ;)
jak wyżej ktoś dobrze wspomniał do alarmowego telefonu wystarczy sieć ukraińska lub słowacka I właśnie o tego typu informację mi chodziło ;)
Dziękuję.