ďťż

Bo Henek nie wierzył...

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Ostrzeżenie! Opowiastka będzie dla niektórych okrutna – zima co prawda w powijakach i jej realnych oznak próżno szukać, ale czas zdarzeń to naprawdę ciepły i słoneczny, kalendarzowo letni dzień.

Koniec roku – czas podsumowań, inwentaryzacji, przeglądania, sortowania…
Tak okołoświątecznie przeglądając zawartość dysku, natrafiłem na folder z historycznej przejażdżki do DobromilaZałącznik 33293.
Historycznej z powodu otwarcia, przy bardzo aktywnym udziale dona, ciągu odprawy pieszych na przejściu granicznym w Krościenku. Wprawdzie, po odprawieniu ww. procedury wróciły do stanu pierwotnego, ale ‼co było, to było, to było do śmiechu” jak mówi znamienita pieśń biesiadna.
Już po drugiej stronie kordonu, pomiędzy oglądaniem, słuchaniem, spotykaniem biskupa, a paleniem światełek pamięciZałącznik 33294, obecni odbywali mniej lub bardziej wiążące rozmowy, w różnych konfiguracjach personalnych.
Ciężko jest zaskoczyć Enrico w sprawach turystyki bieszczadzkiej, więc tym większą miałem frajdę, gdy mi się to udało, przekazując wytrawnemu łazikowi zaskakującą terenoznawczo wieść - nadeszło nowe.

Dobromil był w październiku, a zetknięcie z szybko postępującymi zmianami we wrześniu. Ot taka sobie niedzielna przebieżka, coby obejrzeć, odetchnąć, podreptać.

Zwykle wyruszamy przed wschodem słońca, dzięki czemu na pogórzańskich pagórkach witamy odcienie fioletu, jesienią wymieszane z mgłą i dymem
Załącznik 33295.




(...)

Koniec roku – czas podsumowań, inwentaryzacji, przeglądania, sortowania…(...)
Też lubię powroty do wyjazdów zarejestrowanych w obrazach, wówczas przypominam sobie te jedyne chwile.
.... ale, ale , a propos przypominania, to niech sobie przypomnę co to było z tym zaskoczeniem ?
Poczekam a wtedy się doczekam.

(...)
.... ale, ale , a propos przypominania, to niech sobie przypomnę co to było z tym zaskoczeniem ?(...).
Panie, spokojnie, koniec roku, gdzie tu się spieszyć?;)

Potem jeszcze upewniliśmy się u Benka /ostatnio wyczytana gdzieś swojska nazwa Beskidu Niskiego/, że jesień puka do drzwi
Załącznik 33296Załącznik 33297
i ruszyliśmy, aby sprawdzić, czy rzeczywiście najwolniej w Bieszczadach jeździ się na trasie…
Tak, zmiany świateł i tzw. wahadełko umożliwiają spokojne zarejestrowanie, w ostrym świetle, powszechnie znanego obiektu.
Załącznik 33298
Tym sposobem ‼jużâ€ lekko po dziesiątej zarzuciliśmy tobołki na ramiona i niespiesznie podążyliśmy w kierunku Rożynkani, po drodze dając upust obsesji oglądania drewnianych budowli i wsłuchując się w czysty i donośny śpiew kilkunastu wiernych w dziewiętnastowiecznej cerkwi.
Załącznik 33299
Nareszcie! Buty wyczuły, że Ziemia nie jest płaska. Słońce grzało w plecaki, gdyśmy mozolnie zdobywali kolejne metry obłego wzniesienia, co kilkanaście kroków udając, że nas niezmiernie interesuje to, co w dole i za plecami, a krótki i urywany oddech jest wynikiem zachwytu nad dostrzeżoną głębią i wieloplanowością przestrzeni.
Załącznik 33301
Łąki były co prawda skoszone i wypasione, ale zapach ziela wszelakiego zachował się i w tym co pod stopami, i w powietrzu. Każdy listek zerwany w celu identyfikacji roślinki zachwycał wonią minionego lata. Trafił się też mizerny w swej walce z suszą symbol szybkich jesiennych zbiorów.
Załącznik 33302
Powiadasz Pan - Rożynkarnia ?
Wolałem to w starej wersji.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl