bigos - mĂłj pamiÄtnik, wspomnienia, uczucia, przeĹźycia ...
I kto uwierzy, że to 20 km od Gdańska? :)
I kto uwierzy, że to 20 km od Gdańska? :) Zawsze mówiłem że w Bieszczadach nie ma nic specjalnego :wink:
Park Oliwski , wzgórza Szymbarskie ? A może okolice Nowego Dworu Wejherowskiego.
Polecam zwłaszcza przejście z Gdyni do Borowa, lasy na Wolności (w Gdyni), oraz okolice Woziwody, Czerska i Tucholi. Dla mnie były dobrym prologiem do "przygód bieszcadzkich". A jak nostalgia przyciśnie to można wziąć plecak i iśc w Bory Tucholskie. Przy odrobinie wyobraźni znajdzie się i Matragona i Kremenaros. Tylko Jasła nie ma...
Brawo, brawo :)
Czarny szlak Wzgórz Szymbarskich. :D
Rozumiem, że polecasz szczególnie lasy gdyńskie, ale przecież caly TPK jest niezwykle bieszczadzki. :)
Lasy Gdyńskie polecam ze względu na głęboki harcersko-tubylczy sentyment. A TPK jest rzeczywiście bardzo Bieszczadzki, szkoda tylko, że śmieci jest trochę za dużo. W sezonie to się nawet Stonka znajdzie.
Czarnym szlakiem kiedyś lazłem 100/24, niestety nie pomnę skąd / dokąd. Dopiero parę lat potem przeżyłem coś podobnego, podczas wejścia w grudniu na Wetlińską.
Wszystkim bieszczadofilom polecam jar Raduni , zwłaszcza zimą. Nieznany, zielony, przecudny. Bory się niestety za bardzo ucywilizowały.
Eeeeh... Ludzie morza... Ale Wam dobrze. I jod macie i klimaty bieszczadzkie na miejscu. Iza nawet nam kiedyś Tarnicę na Bałtyku pokazała... :wink:
Pozdrawiam
Wszystkim bieszczadofilom polecam jar Raduni , zwłaszcza zimą. Nieznany, zielony, przecudny. Bory się niestety za bardzo ucywilizowały.
Zimowy spływ Jarem??? Może być pysznie!!!
Długi
Nie wiem jak się zimą spływa, ale dwa lata temu z kumplami zoragnizowaliśmy "Pieszy spływ Jarem Raduni "- to była dopiero gratka.
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
I kto uwierzy, że to 20 km od Gdańska? :) Zawsze mówiłem że w Bieszczadach nie ma nic specjalnego :wink:
Park Oliwski , wzgórza Szymbarskie ? A może okolice Nowego Dworu Wejherowskiego.
Polecam zwłaszcza przejście z Gdyni do Borowa, lasy na Wolności (w Gdyni), oraz okolice Woziwody, Czerska i Tucholi. Dla mnie były dobrym prologiem do "przygód bieszcadzkich". A jak nostalgia przyciśnie to można wziąć plecak i iśc w Bory Tucholskie. Przy odrobinie wyobraźni znajdzie się i Matragona i Kremenaros. Tylko Jasła nie ma...
Brawo, brawo :)
Czarny szlak Wzgórz Szymbarskich. :D
Rozumiem, że polecasz szczególnie lasy gdyńskie, ale przecież caly TPK jest niezwykle bieszczadzki. :)
Lasy Gdyńskie polecam ze względu na głęboki harcersko-tubylczy sentyment. A TPK jest rzeczywiście bardzo Bieszczadzki, szkoda tylko, że śmieci jest trochę za dużo. W sezonie to się nawet Stonka znajdzie.
Czarnym szlakiem kiedyś lazłem 100/24, niestety nie pomnę skąd / dokąd. Dopiero parę lat potem przeżyłem coś podobnego, podczas wejścia w grudniu na Wetlińską.
Wszystkim bieszczadofilom polecam jar Raduni , zwłaszcza zimą. Nieznany, zielony, przecudny. Bory się niestety za bardzo ucywilizowały.
Eeeeh... Ludzie morza... Ale Wam dobrze. I jod macie i klimaty bieszczadzkie na miejscu. Iza nawet nam kiedyś Tarnicę na Bałtyku pokazała... :wink:
Pozdrawiam
Wszystkim bieszczadofilom polecam jar Raduni , zwłaszcza zimą. Nieznany, zielony, przecudny. Bory się niestety za bardzo ucywilizowały.
Zimowy spływ Jarem??? Może być pysznie!!!
Długi
Nie wiem jak się zimą spływa, ale dwa lata temu z kumplami zoragnizowaliśmy "Pieszy spływ Jarem Raduni "- to była dopiero gratka.