bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...
Sobota. Pobudka przed porankiem, rzut okiem na termometr - minus 17stC. Liczê na bezwietrzn± pogodê, wtedy mróz niestraszny. By móc wyruszyæ na wêdrówkê wpierw trzeba pokonaæ mróz, który unieruchomi³ ¶rodek transportu - na szczê¶cie d³ugo to nie trwa³o. Jednak wskutek konieczno¶ci dzia³ania jako dora¼na pomoc drogowa na trasie, tracê godzinê dodatkowo mocno przemarzaj±c i ju¿ gdzie¶ w g³owie pojawia siê g³os, by trasê zarzuciæ. No ale skoro i tak siê ju¿ nie wy¶piê to szkoda traciæ dzieñ.
Przeje¿d¿am Górzankê, pokonujê 3 brody, których niepotrzebnie siê wcze¶niej obawia³em i podje¿d¿am pod cerkwisko w Radziejowej. Nie wiem, jaka jest temperatura, ale z mocnym wiatrem ka¿e ponownie zastanowiæ siê, jak spêdziæ dzieñ. Znów zmiana planów, chcê podjechaæ do Tyskowej na cmentarz i tam podj±æ ostateczn± decyzjê - na piechotê czy objazdowo. Na krzy¿ówce zakaz wjazdu - na szczê¶cie dotyczy rajdów terenowych, jadê dalej ale zaraz za wypa³em drogê zagradza szlaban. Otwarty, tablica obok informuje, ¿e w przypadku wjazdu wpierw zadzwoniæ pod podane numery. Dobry dowcip - telefon nie wykazuje ¿adnej z 4 sieci.
Porzucam samochód na wypale i postanawiam zaliczyæ choæ 2 z zaplanowanych na dzi¶ punktów...
Piêkna zimowa sceneria , bardzo ³adnie!
Po odwiedzeniu cmentarza i cerkwiska w Tyskowej grzechem by³o by nie wst±piæ do £opienki. Temperatura siê podnios³a a i marsz pozwoli³ siê rozgrzaæ. Ju¿ po chwili widzê kapliczkê stoj±c± nieopodal prze³êczy Hyrcza. Postanawiam doj¶æ do niej od strony prze³êczy, licz±c na lepsze jej ujêcie. Przeliczy³em siê, nie jest lepiej widoczna ale tak do niej podchodz±c uwagê moj± przyku³ jaki¶ ruch od strony Korbani - przez ³±ki bieg³ samotny wilk. Po chwili wiedzia³em ju¿, co go zainteresowa³o - mia³ nadziejê odebraæ jakie¶ po¿ywienie krukom. Na nas nie zwróci³ uwagi (choæ towarzysz go wyczu³) i po chwili znikn±³ po drugiej stronie prze³êczy. My udali¶my siê pod kapliczkê i po krótkim postoju ruszyli¶my w stronê £opienki. Nieopodal ukaza³a siê wiata wraz ze szlakowskazem - £opienka 1h. Dziwi³o mnie to trochê, wg mapy by³o co¶ ko³o 1.5km, no ale to mo¿e jakie¶ super spacerowe tempo. Trochê dalej, na nastêpnym rozdro¿u wybieramy trasê przez polanê widokow± ca³y czas id±c ¶ladem wcze¶niej spotkanego osobnika...
Na polanie zapatrzy³em siê na £opiennik i do¶æ pó¼no zobaczy³em biegn±ce wzd³u¿ dolnej linii lasu stado jeleni. Chwila mocowania z obiektywem, aby ¶ci±gn±æ polar by³a na tyle d³uga, ¿e jelenie skry³y siê w¶ród drzew, za to zd±¿y³em zrobiæ jako takie zdjêcie sprawcy ich ucieczki.
Przegl±daj±c przed wycieczk± geoportal zobaczy³em wydzielon± niewielk± dzia³kê niedaleko cerkwi, sprawdzam j± teraz i zaskoczony u¶wiadamiam sobie, ¿e to jest cmentarz. Jak zwykle wpierw barwinek, a pó¼niej odnajdujê jedyny nagrobek. Dopiero pó¼niej w domu sprawdzam katastry i wychodzi na to, ¿e jest to jeden z dwóch cmentarzy ³opieñskich - ten starszy.
Ko³o cerkwi nikogo nie ma, obchodzimy j± dooko³a a pó¼niej ju¿ sam wchodzê do ¶rodka. Towarzysz zostawiony za drzwiami daje koncert na ca³± okolicê. Zafundowa³em mu dzi¶ trochê stresu - wpierw rano spêdzi³ sporo czasu sam w samochodzie, teraz te¿ mu znikn±³em. Dawno ju¿ nie widzia³em takiej jego rado¶ci, gdy ju¿ opu¶ci³em ¶wi±tyniê. ¯a³ujê tylko, ¿e nie wsadzi³em go do lipy...
Jeszcze ostatnie spojrzenie na cerkiew i ruszamy na drugi z cmentarzy a nastêpnie do wiaty pod prze³êcz± na posi³ek. Zapoznajê siê z tam ulokowanym szlakowskazem - na Korbaniê 1.5h. Dziwne, w linii prostej 1.5km, nie mam tego szlaku na mapie ale postanawiam mu zaufaæ. Ju¿ pocz±tek mnie niepokoi - tracê wysoko¶æ. Id±c dalej przechodzê przez 2 mostki i ci±gle mam wra¿enie, ¿e obchodzê górê dooko³a. W koñcu nie wytrzymujê, jak tylko pojawia siê trochê rzadszy las, skrêcam i idê w kierunku szczytu. Nie³atwo siê zgubiæ, wystarczy ci±gle i¶æ pod górê. Mocno daje siê to we znaki w po³±czeniu z przysypanymi ¶niegiem je¿ynami albo bukowymi konarami. W koñcu widzê ju¿ wie¿ê - znów bezludnie. Chwilê pó¼niej podziwiam widoki na zalew jak i Wysokie Bieszczady. Nawet pies prze³ama³ swój strach i wszed³ na pierwszy podest.
Do Tyskowej ju¿ na krechê przez las i kawa³ek ³±kami, odwiedzam jeszcze "prywatny zak³ad karny", pakujê siê do samochodu i w drogê. Wycieczka, choæ skrócona to bardzo udana, piêkna pogoda i pustki w ³opieñskiej dolinie mocno zapad³y siê w pamiêæ.
nie mam tego szlaku na mapie ale postanawiam mu zaufaæ. Ju¿ pocz±tek mnie niepokoi - tracê wysoko¶æ. Id±c dalej przechodzê przez 2 mostki i ci±gle mam wra¿enie, ¿e obchodzê górê dooko³a. W koñcu nie wytrzymujê, jak tylko pojawia siê trochê rzadszy las, skrêcam i idê w kierunku szczytu.
zamiast jak cz³owiek zej¶æ na Hyrczê przez ³±ki da³em siê zwie¶æ na manowce oznakowan± ¶cie¿k± prowadz±c± tam¿e. Ino ¿e dooko³a ca³ej Korbani chyba, bo zamiast i¶æ po zej¶ciu z kopu³y szczytowej na zachód znakowana ¶cie¿ka idzie ku Hyrczy na wschód. Nie wiem, czy dooko³a Ziemi przypadkiem nie prowadzi :wink: Razem mamy ju¿ ten odcinek zaliczony w ca³o¶ci :mrgreen:
Ta nowa ¶cie¿ka jest chyba dla tych co nie wiedz± co robiæ z czasem. I jeszcze jedno co dziêki D³ugiemu sobie wyja¶ni³em to to, ¿e £opienka ma dwa cmentarze. Gdy robi³em zdjêcie my¶la³em, ¿e cmentarz powinien byæ w innym miejscu a tu masz, wszystko siê zgadza.
Za³±cznik 39853
Piêkne zimowe obrazki, czy to na pewno z tego roku ?
Wierzyæ siê nie chce :grin:
A to co piszesz to nie znam, co¶ wiêcej ?
Razem mamy ju¿ ten odcinek zaliczony w ca³o¶ci :mrgreen: Mocno zakrêcony ten szlak, podobno przez to, ¿e ³±ki na prze³êczy s± w rêkach prywatnych i nadle¶nictwo wyznacza³o szlak po swoich terenach.
I jeszcze jedno co dziêki D³ugiemu sobie wyja¶ni³em to to, ¿e £opienka ma dwa cmentarze. Gdy robi³em zdjêcie my¶la³em, ¿e cmentarz powinien byæ w innym miejscu a tu masz, wszystko siê zgadza. Szykuj±c siê do trasy wiedzia³em o jednym, dopiero przegl±daj±c geoportal zobaczy³em tê drug± dzia³kê, która mog³a byæ cmentarzem. Je¶li bym wcze¶niej sprawdzi³ równie¿ katastry, wiedzia³ bym przed wycieczk± na pewno, czego bêdê szuka³.
Czêsto posi³kujê siê równie¿ dostêpnymi na stronach Compass-u mapami, tam jeden (nowszy) cmentarz jest oznaczony, choæ w z³ym miejscu.
Tu rzeczona mapa: http://www.compass.home.pl/klient/!S...zczady_15.html
Piêkne zimowe obrazki, czy to na pewno z tego roku ?
Wierzyæ siê nie chce :grin:
A to co piszesz
to nie znam, co¶ wiêcej ? Donie - ostatnio Beskid dla mnie nie³askawy pogodowo, ci±gle tylko mg³y. Postanowi³em spróbowaæ szczê¶cia w Bieszczadach - jeden dzieñ tylko taki by³ :-)
A co do zak³adu - czêsto przed wycieczk± przegl±dam strony keszowe (open- i geocaching) w poszukiwaniu oznaczonych, ciekawych miejsc. Jeden z budynków w Tyskowej ma za³o¿onego kesza pod tak± nazw± a wziê³a siê ona z tablicy, jaka parê lat wisia³a na jednym z budynków.
piêkna zimowa wyprawa, a¿ zazdroszczê bo u mnie zimowej aury brak
To zdjêcie wp³ynê³o na mnie jako¶ tak szczególnie koj±co ale wszystkie s± piêkne bo i piêkne okoliczno¶ci przyrody :)
http://forum.bieszczady.info.pl/atta...1&d=1453808656
Ale gdzie PIES???? Bo w opowie¶ci siê pojawia a na zdjêciach nie ;(
Zgadza siê "peruwianka" , mo¿na powiedziêæ w ¶wiêtokrzyskim wczesna wiosna .
Lubiê takie wêdrówki po szlakach ma³o popularnych, a przecie¿ widokowych, z ciekawymi miejscami i spotkaniami.
Dziêkujê za piêkne zdjêcia okraszone relacj±.
Jeszcze poproszê o psiura, bez psa tak trochê ³yso.
A jak Twój towarzysz zareagowa³ na wilka?
Mój do koñca dnia szed³ za mn± z nosem "przyklejonym" do ³ydki ;)
Pogoda wtedy by³a zimowa, ¶niegu powy¿ej kostek ale tylko sypki, nie utrudnia³ wêdrówki (poza tym, co zas³ania³), ka³u¿e wszystkie zmro¿one. Na dzi¶ to ju¿ pewnie resztki zosta³y, bieg narciarski "Tropem Wilka" z powodu braku ¶niegu przeniesiono na 20.02.
Nie zrobi³em ani jednego zdjêcia towarzyszowi - jest ciemnobr±zowy i na tle roz¶wietlonego s³oñcem ¶niegu wychodzi³a by tylko ciemna plama. Najbardziej ¿a³ujê tej lipy...
Przy pierwszym spotkaniu na prze³êczy psa przytrzyma³em ko³o nogi, przy drugim - na polanie - niestety próbowa³ siê z nim przywitaæ. Jest mocno towarzyski, wychowany na nieagresywnego, co czasami koñczy siê dla niego nieprzyjemnie (np. w Wo³owcu). Na szczê¶cie wilk siê mnie przestraszy³ a psa uda³o mi siê odwo³aæ jeszcze zanim wszed³ w las.
Na szczê¶cie wilk siê mnie przestraszy³... A ja czasem chcia³bym, ¿eby wilk albo inne zwierzê trochê mniej siê mnie przestraszy³o:-) Jak to siê robi? Zanim przy³o¿ê aparat do oka, to ju¿ wszystko, co ¿yje - ucieknie!
Te¿ czêsto mi siê nie udaje, ale staram siê byæ przygotowany, tym bardziej, ¿e na otoczenie muszê zwracaæ wiêksz± uwagê ze wzglêdu na psa (nie lubi chodziæ na smyczy, normalnie trzyma siê w miarê ko³o mnie, ale w przypadku spotkania ze zwierzyn± czy lud¼mi szybko go przywo³ujê). Poza tak wzmo¿on± uwag± przydatny jest szybki dostêp do aparatu. Ja noszê przewieszony przez ramiê i szyjê (ciê¿ar!), tak wiêc zrzucenie dekielka (na uwiêzi) i naci¶niêcie spustu wiele nie zajmuje :-)
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Przeje¿d¿am Górzankê, pokonujê 3 brody, których niepotrzebnie siê wcze¶niej obawia³em i podje¿d¿am pod cerkwisko w Radziejowej. Nie wiem, jaka jest temperatura, ale z mocnym wiatrem ka¿e ponownie zastanowiæ siê, jak spêdziæ dzieñ. Znów zmiana planów, chcê podjechaæ do Tyskowej na cmentarz i tam podj±æ ostateczn± decyzjê - na piechotê czy objazdowo. Na krzy¿ówce zakaz wjazdu - na szczê¶cie dotyczy rajdów terenowych, jadê dalej ale zaraz za wypa³em drogê zagradza szlaban. Otwarty, tablica obok informuje, ¿e w przypadku wjazdu wpierw zadzwoniæ pod podane numery. Dobry dowcip - telefon nie wykazuje ¿adnej z 4 sieci.
Porzucam samochód na wypale i postanawiam zaliczyæ choæ 2 z zaplanowanych na dzi¶ punktów...
Piêkna zimowa sceneria , bardzo ³adnie!
Po odwiedzeniu cmentarza i cerkwiska w Tyskowej grzechem by³o by nie wst±piæ do £opienki. Temperatura siê podnios³a a i marsz pozwoli³ siê rozgrzaæ. Ju¿ po chwili widzê kapliczkê stoj±c± nieopodal prze³êczy Hyrcza. Postanawiam doj¶æ do niej od strony prze³êczy, licz±c na lepsze jej ujêcie. Przeliczy³em siê, nie jest lepiej widoczna ale tak do niej podchodz±c uwagê moj± przyku³ jaki¶ ruch od strony Korbani - przez ³±ki bieg³ samotny wilk. Po chwili wiedzia³em ju¿, co go zainteresowa³o - mia³ nadziejê odebraæ jakie¶ po¿ywienie krukom. Na nas nie zwróci³ uwagi (choæ towarzysz go wyczu³) i po chwili znikn±³ po drugiej stronie prze³êczy. My udali¶my siê pod kapliczkê i po krótkim postoju ruszyli¶my w stronê £opienki. Nieopodal ukaza³a siê wiata wraz ze szlakowskazem - £opienka 1h. Dziwi³o mnie to trochê, wg mapy by³o co¶ ko³o 1.5km, no ale to mo¿e jakie¶ super spacerowe tempo. Trochê dalej, na nastêpnym rozdro¿u wybieramy trasê przez polanê widokow± ca³y czas id±c ¶ladem wcze¶niej spotkanego osobnika...
Na polanie zapatrzy³em siê na £opiennik i do¶æ pó¼no zobaczy³em biegn±ce wzd³u¿ dolnej linii lasu stado jeleni. Chwila mocowania z obiektywem, aby ¶ci±gn±æ polar by³a na tyle d³uga, ¿e jelenie skry³y siê w¶ród drzew, za to zd±¿y³em zrobiæ jako takie zdjêcie sprawcy ich ucieczki.
Przegl±daj±c przed wycieczk± geoportal zobaczy³em wydzielon± niewielk± dzia³kê niedaleko cerkwi, sprawdzam j± teraz i zaskoczony u¶wiadamiam sobie, ¿e to jest cmentarz. Jak zwykle wpierw barwinek, a pó¼niej odnajdujê jedyny nagrobek. Dopiero pó¼niej w domu sprawdzam katastry i wychodzi na to, ¿e jest to jeden z dwóch cmentarzy ³opieñskich - ten starszy.
Ko³o cerkwi nikogo nie ma, obchodzimy j± dooko³a a pó¼niej ju¿ sam wchodzê do ¶rodka. Towarzysz zostawiony za drzwiami daje koncert na ca³± okolicê. Zafundowa³em mu dzi¶ trochê stresu - wpierw rano spêdzi³ sporo czasu sam w samochodzie, teraz te¿ mu znikn±³em. Dawno ju¿ nie widzia³em takiej jego rado¶ci, gdy ju¿ opu¶ci³em ¶wi±tyniê. ¯a³ujê tylko, ¿e nie wsadzi³em go do lipy...
Jeszcze ostatnie spojrzenie na cerkiew i ruszamy na drugi z cmentarzy a nastêpnie do wiaty pod prze³êcz± na posi³ek. Zapoznajê siê z tam ulokowanym szlakowskazem - na Korbaniê 1.5h. Dziwne, w linii prostej 1.5km, nie mam tego szlaku na mapie ale postanawiam mu zaufaæ. Ju¿ pocz±tek mnie niepokoi - tracê wysoko¶æ. Id±c dalej przechodzê przez 2 mostki i ci±gle mam wra¿enie, ¿e obchodzê górê dooko³a. W koñcu nie wytrzymujê, jak tylko pojawia siê trochê rzadszy las, skrêcam i idê w kierunku szczytu. Nie³atwo siê zgubiæ, wystarczy ci±gle i¶æ pod górê. Mocno daje siê to we znaki w po³±czeniu z przysypanymi ¶niegiem je¿ynami albo bukowymi konarami. W koñcu widzê ju¿ wie¿ê - znów bezludnie. Chwilê pó¼niej podziwiam widoki na zalew jak i Wysokie Bieszczady. Nawet pies prze³ama³ swój strach i wszed³ na pierwszy podest.
Do Tyskowej ju¿ na krechê przez las i kawa³ek ³±kami, odwiedzam jeszcze "prywatny zak³ad karny", pakujê siê do samochodu i w drogê. Wycieczka, choæ skrócona to bardzo udana, piêkna pogoda i pustki w ³opieñskiej dolinie mocno zapad³y siê w pamiêæ.
nie mam tego szlaku na mapie ale postanawiam mu zaufaæ. Ju¿ pocz±tek mnie niepokoi - tracê wysoko¶æ. Id±c dalej przechodzê przez 2 mostki i ci±gle mam wra¿enie, ¿e obchodzê górê dooko³a. W koñcu nie wytrzymujê, jak tylko pojawia siê trochê rzadszy las, skrêcam i idê w kierunku szczytu.
zamiast jak cz³owiek zej¶æ na Hyrczê przez ³±ki da³em siê zwie¶æ na manowce oznakowan± ¶cie¿k± prowadz±c± tam¿e. Ino ¿e dooko³a ca³ej Korbani chyba, bo zamiast i¶æ po zej¶ciu z kopu³y szczytowej na zachód znakowana ¶cie¿ka idzie ku Hyrczy na wschód. Nie wiem, czy dooko³a Ziemi przypadkiem nie prowadzi :wink: Razem mamy ju¿ ten odcinek zaliczony w ca³o¶ci :mrgreen:
Ta nowa ¶cie¿ka jest chyba dla tych co nie wiedz± co robiæ z czasem. I jeszcze jedno co dziêki D³ugiemu sobie wyja¶ni³em to to, ¿e £opienka ma dwa cmentarze. Gdy robi³em zdjêcie my¶la³em, ¿e cmentarz powinien byæ w innym miejscu a tu masz, wszystko siê zgadza.
Za³±cznik 39853
Piêkne zimowe obrazki, czy to na pewno z tego roku ?
Wierzyæ siê nie chce :grin:
A to co piszesz to nie znam, co¶ wiêcej ?
Razem mamy ju¿ ten odcinek zaliczony w ca³o¶ci :mrgreen: Mocno zakrêcony ten szlak, podobno przez to, ¿e ³±ki na prze³êczy s± w rêkach prywatnych i nadle¶nictwo wyznacza³o szlak po swoich terenach.
I jeszcze jedno co dziêki D³ugiemu sobie wyja¶ni³em to to, ¿e £opienka ma dwa cmentarze. Gdy robi³em zdjêcie my¶la³em, ¿e cmentarz powinien byæ w innym miejscu a tu masz, wszystko siê zgadza. Szykuj±c siê do trasy wiedzia³em o jednym, dopiero przegl±daj±c geoportal zobaczy³em tê drug± dzia³kê, która mog³a byæ cmentarzem. Je¶li bym wcze¶niej sprawdzi³ równie¿ katastry, wiedzia³ bym przed wycieczk± na pewno, czego bêdê szuka³.
Czêsto posi³kujê siê równie¿ dostêpnymi na stronach Compass-u mapami, tam jeden (nowszy) cmentarz jest oznaczony, choæ w z³ym miejscu.
Tu rzeczona mapa: http://www.compass.home.pl/klient/!S...zczady_15.html
Piêkne zimowe obrazki, czy to na pewno z tego roku ?
Wierzyæ siê nie chce :grin:
A to co piszesz
to nie znam, co¶ wiêcej ? Donie - ostatnio Beskid dla mnie nie³askawy pogodowo, ci±gle tylko mg³y. Postanowi³em spróbowaæ szczê¶cia w Bieszczadach - jeden dzieñ tylko taki by³ :-)
A co do zak³adu - czêsto przed wycieczk± przegl±dam strony keszowe (open- i geocaching) w poszukiwaniu oznaczonych, ciekawych miejsc. Jeden z budynków w Tyskowej ma za³o¿onego kesza pod tak± nazw± a wziê³a siê ona z tablicy, jaka parê lat wisia³a na jednym z budynków.
piêkna zimowa wyprawa, a¿ zazdroszczê bo u mnie zimowej aury brak
To zdjêcie wp³ynê³o na mnie jako¶ tak szczególnie koj±co ale wszystkie s± piêkne bo i piêkne okoliczno¶ci przyrody :)
http://forum.bieszczady.info.pl/atta...1&d=1453808656
Ale gdzie PIES???? Bo w opowie¶ci siê pojawia a na zdjêciach nie ;(
Zgadza siê "peruwianka" , mo¿na powiedziêæ w ¶wiêtokrzyskim wczesna wiosna .
Lubiê takie wêdrówki po szlakach ma³o popularnych, a przecie¿ widokowych, z ciekawymi miejscami i spotkaniami.
Dziêkujê za piêkne zdjêcia okraszone relacj±.
Jeszcze poproszê o psiura, bez psa tak trochê ³yso.
A jak Twój towarzysz zareagowa³ na wilka?
Mój do koñca dnia szed³ za mn± z nosem "przyklejonym" do ³ydki ;)
Pogoda wtedy by³a zimowa, ¶niegu powy¿ej kostek ale tylko sypki, nie utrudnia³ wêdrówki (poza tym, co zas³ania³), ka³u¿e wszystkie zmro¿one. Na dzi¶ to ju¿ pewnie resztki zosta³y, bieg narciarski "Tropem Wilka" z powodu braku ¶niegu przeniesiono na 20.02.
Nie zrobi³em ani jednego zdjêcia towarzyszowi - jest ciemnobr±zowy i na tle roz¶wietlonego s³oñcem ¶niegu wychodzi³a by tylko ciemna plama. Najbardziej ¿a³ujê tej lipy...
Przy pierwszym spotkaniu na prze³êczy psa przytrzyma³em ko³o nogi, przy drugim - na polanie - niestety próbowa³ siê z nim przywitaæ. Jest mocno towarzyski, wychowany na nieagresywnego, co czasami koñczy siê dla niego nieprzyjemnie (np. w Wo³owcu). Na szczê¶cie wilk siê mnie przestraszy³ a psa uda³o mi siê odwo³aæ jeszcze zanim wszed³ w las.
Na szczê¶cie wilk siê mnie przestraszy³... A ja czasem chcia³bym, ¿eby wilk albo inne zwierzê trochê mniej siê mnie przestraszy³o:-) Jak to siê robi? Zanim przy³o¿ê aparat do oka, to ju¿ wszystko, co ¿yje - ucieknie!
Te¿ czêsto mi siê nie udaje, ale staram siê byæ przygotowany, tym bardziej, ¿e na otoczenie muszê zwracaæ wiêksz± uwagê ze wzglêdu na psa (nie lubi chodziæ na smyczy, normalnie trzyma siê w miarê ko³o mnie, ale w przypadku spotkania ze zwierzyn± czy lud¼mi szybko go przywo³ujê). Poza tak wzmo¿on± uwag± przydatny jest szybki dostêp do aparatu. Ja noszê przewieszony przez ramiê i szyjê (ciê¿ar!), tak wiêc zrzucenie dekielka (na uwiêzi) i naci¶niêcie spustu wiele nie zajmuje :-)