bigos - mĂłj pamiÄtnik, wspomnienia, uczucia, przeĹźycia ...
Dawniej było inaczej...
Czasem brodzę we wspomnieniach
i zaglądam w tamten świat,
który stoi sobie w miejscu
mimo mijających lat.
Z kolorytu nic nie stracił,
wyszlachetniał pod patyną,
złagodniała ostrość kantów,
każdy dramat dawno minął.
Tak jest zawsze kiedy cofam
tam,do tyłu moje myśli
bo gdy ujrzę to na jawie,
zaraz cały urok pryśnie.
Bo góry teraz dużo mniejsze,
bo drzewa jakoś mniej zielone,
bo kołki w płotach się schyliły
nie wiedzieć w którąświata stronę.
Nawet gdy coś jest piękne,nowe.
i łatwiej zajrzeć w każdy kąt,
bo drogi gładkie jak aksamit,
ja zaraz muszę wrócić stąd.
Do tamtych gór co były wyższe.
Do starych lip w podwórza kącie.
Domu pod dachem krytym gontem...
to jest KAPITAŁ na mym koncie.
(WUKA)
dawniej było inaczej ..........
Też tak mam ...
"...historia jest tylko nieprzerwanym ciagiem teraźniejszości, a najbardziej odległe dzieje, były dla ludzi wówczas żyjących ich najbliższym sercu dniem dzisiejszym"
R.Kapuściński
Ten "KAPITAŁ" jest naszym najcenniejszym dobrem, które się nie dewaluje mimo
pędzącego kalendarza. A ten nie widziec czemu, ciągle pędzi i pedzi szybko przed siebie.
No chyba każdy tak ma...
No to się cieszę, bo już pomyślałam,ze będę uważana za totalnego malkontenta!
WUKA - :-P:-P:-P:-P ja tez tak mam, pięknie to opisałaś.
Odnośnie kapitału - przypominam sobie taką myśl, którą gdzieś kiedyś przeczytałam:
- Dzień wczorajszy to anulowany czek, dzień jutrzejszy to weksel. Jedyną gotówką, jaką posiadasz jest dzień dzisiejszy - więc zadysponuj nią mądrze.
Do tych gór zieeeeeeeeeelonych chyba też to pasuje. :razz:
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Czasem brodzę we wspomnieniach
i zaglądam w tamten świat,
który stoi sobie w miejscu
mimo mijających lat.
Z kolorytu nic nie stracił,
wyszlachetniał pod patyną,
złagodniała ostrość kantów,
każdy dramat dawno minął.
Tak jest zawsze kiedy cofam
tam,do tyłu moje myśli
bo gdy ujrzę to na jawie,
zaraz cały urok pryśnie.
Bo góry teraz dużo mniejsze,
bo drzewa jakoś mniej zielone,
bo kołki w płotach się schyliły
nie wiedzieć w którąświata stronę.
Nawet gdy coś jest piękne,nowe.
i łatwiej zajrzeć w każdy kąt,
bo drogi gładkie jak aksamit,
ja zaraz muszę wrócić stąd.
Do tamtych gór co były wyższe.
Do starych lip w podwórza kącie.
Domu pod dachem krytym gontem...
to jest KAPITAŁ na mym koncie.
(WUKA)
dawniej było inaczej ..........
Też tak mam ...
"...historia jest tylko nieprzerwanym ciagiem teraźniejszości, a najbardziej odległe dzieje, były dla ludzi wówczas żyjących ich najbliższym sercu dniem dzisiejszym"
R.Kapuściński
Ten "KAPITAŁ" jest naszym najcenniejszym dobrem, które się nie dewaluje mimo
pędzącego kalendarza. A ten nie widziec czemu, ciągle pędzi i pedzi szybko przed siebie.
No chyba każdy tak ma...
No to się cieszę, bo już pomyślałam,ze będę uważana za totalnego malkontenta!
WUKA - :-P:-P:-P:-P ja tez tak mam, pięknie to opisałaś.
Odnośnie kapitału - przypominam sobie taką myśl, którą gdzieś kiedyś przeczytałam:
- Dzień wczorajszy to anulowany czek, dzień jutrzejszy to weksel. Jedyną gotówką, jaką posiadasz jest dzień dzisiejszy - więc zadysponuj nią mądrze.
Do tych gór zieeeeeeeeeelonych chyba też to pasuje. :razz: