bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...
Lucyna, chylê czo³a przed tak± ilo¶ci± dyplomów.
Lucyna, chylê czo³a przed tak± ilo¶ci± dyplomów. Poczekaj trochê z t± czo³obitno¶ci±. To s± standardowe uprawnienia bieszczadzkich przewodników. Koñcze szkolenia...
Pozorna sprzeczno¶æ. By³e¶ pilotem wiêc wiesz, ¿e dla obs³ugi ¶wiêto¶ci± jest program imprezy.
Ciekawe pogl±dy.
Dla mnie "¶wiêto¶ci±" jest:
1. Bezpieczeñstwo uczestników imprezy.
2. Ich zadowolenie.
Reszta dopiero potem.
Pozdrowienia
Basia
Ciekawe pogl±dy.
Dla mnie "¶wiêto¶ci±" jest:
1. Bezpieczeñstwo uczestników imprezy.
2. Ich zadowolenie.
Reszta dopiero potem.
Pozdrowienia
Basia :lol: :lol: :lol:
Hmm ciekawe pogl±dy. Zakladasz, ¿e organizator sprzedaje klientom programy zagra¿aj±ce ich bezpieczestwu ? A mo¿e ¿yciu go¶ci?
Klient kupuj±c program p³aci za okre¶lone us³ugi, okre¶lony program. Program ten ma byæ zrealizowany przez pilota lub przewodnika
Aby przypomnieæ kim jest pilot wycieczek polecam
www.pl.wikipedia.org/wiki/pilot_wycieczek . Tam s± podane w klarowny sposób regulacje prawne pilota¿u oraz mo¿na przenie¶æ siê poprzez link do przewodnictwa.
Dok³adnie o to chodzi, niektórzy maj± naprawdê rewelacyjne pomys³y, ale czasami brak chêci ¿eby doprowadziæ co¶ do koñca lub ma siê ma³± wiarê w sukces. A je¶li ju¿ cos powstanie nowego to warto podac dalej innym, dziêki którym bêdzie wiêksza szansa na sprzedanie swojego pomys³u. Dziêki za info:grin: Program pisania ikon jest czê¶ci± sk³adow± oferty dwóch obiektów hotelarskich: Domu Turysty w Sanoku i Hotelu Górskiego w Wetlinie. Funkcjonuje na rynku chyba od dwóch sezonów.
:lol: :lol: :lol:
Hmm ciekawe pogl±dy. Zakladasz, ¿e organizator sprzedaje klientom programy zagra¿aj±ce bezpieczestwu klientów? A mo¿e ¿yciu go¶ci? Nie.
Ale mo¿e siê zdarzyæ przypadek, kiedy w programie jest wycieczka w góry, a tymczasem (zdarza siê tak nawet w sierpniu) pada mokry ¶nieg.
Wtedy (nawet bez porozumienia z biurem) zmieniam program.
Zreszt± nie zgadzam siê nigdy na umowê z biurem w której nie ma klauzuli "o ostatecznym programie decyduje przewodnik".
Ju¿ mi siê parê razy zdarzy³o o to pok³óciæ z uczestnikami - np z facetem, który chcia³ i¶æ po ¶niegu w adidasach przez Krzy¿ne (by³ to koniec czerwca).
Nie zgodzi³am siê - chcia³ dzwoniæ do biura, powiedzia³am - proszê bardzo - proszê dzwoniæ. Zrezygnowa³, ale gdyby zadzwoni³ jestem na 100 % pewna, ze biuro przyzna³oby mi racjê.
Mia³am tez przypadek ca³kowicie analogiczny do Twojego.
Grupa 45 osób (doros³ych) w programie zwiedzanie MBL w Sanoku, ale uczestnicy mieli sami zap³aciæ, wiêc czê¶æ zaczê³a marudziæ.
Wówczas powiedzia³am, ¿e ja realizujê program i chêtnych serdecznie zapraszam, z reszt± umawiam siê za dwie godziny w okre¶lonym miejscu.
Posz³o ze mn± oko³o 20 osób i to by³y osoby bardzo zainteresowane, zwiedzanie super siê uda³o.
Z reszt± grupy spotka³am siê w tym okre¶lonym miejscu o okre¶lonej godzinie i wszyscy byli zadowoleni.
Je¶li chodzi o wycieczki szkolne - ewentualne zmiany w programie uzgadniam z nauczycielami. Tutaj grupy nie mo¿na podzieliæ.
Pozdrowienia
Basia
Przewodnik mo¿e w okre¶lonych sytuacjach zrezygnowaæ ze wzglêdu na bezpieczeñstwo w górach z programu. Ma takie prawo.Pilot takiej mo¿liwo¶ci nie ma. Mo¿e tylko w jednym wypadku odst±piæ od umowy. Gdy 100 % grupy podpisze siê pod zmian± programu. Wystarczy, ¿e 1 osoba sprzeciwni siê program musi byæ zrealizowany w wersji pierwotnej. Tak stanowi prawo. To po pierwsze. Po drugie mo¿na podzieliæ grupê. Czê¶c grupy rezygnuje z programu, wybiera indywidualne zwiedzanie. Robi to jednak na w³asn± odpowiedzialno¶æ. Gdyby dosz³o do wypadku w owym czasie biuro nie ponosi odpowiedzialno¶ci za zaistnia³e zdarzenie.
Oczywi¶cie oprowadzam po sklepach. Mia³am nawet w tym roku grupê z oprowadzania której zrezygnowa³am po pierwszym dniu. Program ambitny ale niestety go¶cie wstêpy p³acili z w³asnej kieszeni. Pierwsza awantura w sanockim skansenie, by³am uparta poszli choæ kleli. Druga awantura w skansenie w Bóbrce, musieli wej¶æ. Czy to ¿e p³acili z w³asnej kieszeni znaczy ¿e sobie kupowali sami bilety ?
( przed wej¶ciem do skansenu ) .
Je¶li tak -a s±dzê ¿e o to chodzi to ¿adne tam musieli . Trzeba by³o zabraæ tych co chcieli a resztê zostawiæ w autobusie . Dziwie siê po co jad± na wycieczkê skoro im siê nie podoba program .
p.s W³a¶nie Basia mnie uprzedzia ze swoim postem
Tak p³acili z w³asnej kieszeni. Iza tonie takie proste. W ub.roku dosz³o do wypadku w górach. By³am przewodnikiem grupy. Stan zdrowia kobiety nie pozwala³ jej na wêdrówkê, dalsze przebywanie w górach zagra¿a³o jej zdrowiu i ¿yciu.W czasie akcji ratunkowej dosz³o do wypadku. Kobieta zosta³a w du¿ym stopniu poszkodowana. Sprawa toczy siê w nadal w prokuraturze. Kobieta i jej koledzy nauczyciele sk³amali w czasie przes³uchañ aby zdobyæ odszkodowanie. Nies³usznie oskar¿yli goprowca, a na dodatek stwierdzili, ¿e bra³ udzia³ w akcji pod wp³ywem alkoholu.
Iza ja jestem ubezpieczona. Prawo jasno reguluje obowi±zki pilota i przewodnika. Nie chcê do koñca ¿ycia p³aciæ komu¶ renty z w³asnej kieszeni tylko dlatego, ze mia³am miêkkie serce. Gdybym rozdzieli³a grupê, a dosz³o do wypadku to ja ponios³abym wszelkie konsekwencje prawe.
Przewodnik mo¿e w okre¶lonych sytuacjach zrezygnowaæ ze wzglêdu na bezpieczeñstwo w górach z programu. Ma takie prawo.Pilot takiej mo¿liwo¶ci nie ma. Mo¿e tylko w jednym wypadku odst±piæ od umowy. Gdy 100 % grupy podpisze siê pod zmian± programu. Wystarczy, ¿e 1 osoba sprzeciwni siê program musi byæ zrealizowany w wersji pierwotnej. Tak stanowi prawo. To po pierwsze. Po drugie mo¿na podzieliæ grupê. Czê¶c grupy rezygnuje z programu, wybiera indywidualne zwiedzanie. Robi to jednak na w³asn± odpowiedzialno¶æ. Gdyby dosz³o do wypadku w owym czasie biuro nie ponosi odpowiedzialno¶ci za zaistnia³e zdarzenie. No to przepraszam, a w czym problem ?
Ja w³a¶nie tak zrobi³am (program zrealizowa³am z czê¶ci± grupy) a Ty przed chwil± pisa³a¶ ze zmusi³a¶ wszystkich do pój¶cia do skansenu (i zap³acenia za bilet z w³asnej kasy), chocia¿ nie chcieli.
Pozdrowienia
Basia
Jakie zagro¿enia czeka³y na grupê w skansenie? Oczywi¶cie mogli nie i¶æ. Ich wybór ale pozostaj±c poza skansenem byliby bez opieki przewodnika. Biuro nie ponosi³oby opdpowiedzialno¶ci za ewentualny wypadek. Mogli podpisaæ mi odpowiedni druczek. Grupa by³a skonfliktowana od kilku dni. By³am drugim przewodnikiem specjalnie ¶ci±gniêtym do obs³ugi tych ludzi. W takim przypadku obowi±zje tylko Ch W D.
Ciekawe przyk³ady. Nie s³ysza³am o galerii "Pod strachem polnym". To musi byæ bardzo ciekawe miejsce. Galeria Floriana Kohuta jest na Pogórzu ¦l±skim.
Faktycznie kapitalne miejsce, by³am tam kilka razy z wycieczkami.
Na miejscu mo¿na te¿ kupiæ obrazki p. Kohuta.
Pozdrowienia
Basia
Lucyna ja wszystko rozumiem i nawet siê z Tob± zgadzam .
Natomiast nie wyobra¿am sobie jakim sposobem mog³aby¶ mnie zmusiæ do zap³acenia za bilet gdy nie mam ochoty na jakie¶ muzeum czy inne co¶ .
Lucyna piszesz ¿e jeste¶ ubezpieczona , je¶li mnie pamiêæ nie myli to ubezpieczeniu podlegaj± równie¿ uczestnicy wycieczki , bynajmniej ja zawsze jakie¶ ubezpieczenia p³ace .Choæ prawdê powiedziawszy nie mam pojêcia czego dotycz± .
A i przypomina mi siê ¿e nawet jak bilety w ramach wycieczki by³y ju¿ op³acone to wchodzi³am zawsze tylko tam gdzie chcia³am i nie mówiê tu o górach bo to wiadomo trochê inna bajka – muzea i te inne skanseny , ko¶cio³y mam na my¶li .
Z pewno¶ci± nie lubiê lepienia garnków i z pewno¶ci± zawsze z taki punkt programy nie bêdzie mnie dotyczy³ i nikt mnie nie zmusi aby siê na to gapiæ
Grupa by³a skonfliktowana od kilku dni. Tym bardziej bym ich do niczego nie zmusza³a.
Uprzejmie proszê o wyja¶nienie m±drzejszych ode mnie w sprawach prawnych (np. Kubê :mrgreen: ):
Czy je¶li doros³y cz³owiek chce siê na terenie miasta od³±czyæ od grupy na oko³o 2 godz. to czy musi w tych okoliczno¶ciach podpisywaæ odpowiedni druczek, czy wystarczy ¿e g³o¶no i wyra¼nie w obecno¶ci innych doros³ych osób wyrazi tak± wolê ustnie ?
Osobi¶cie zawsze zezwalam na od³±czenie siê osoby doros³ej w mie¶cie (po umówieniu siê co do ponownego spotkania) i nie ka¿ê jej podpisywaæ ¿adnych druczków.
Ba, nawet w porozumieniu z nauczycielkami dawali¶my dzieciom "czas wolny" na Krupówkach, ale program realizowali¶my wspólnie.
Pozdrowienia
Basia
Lucyna piszesz ¿e jeste¶ ubezpieczona , je¶li mnie pamiêæ nie myli to ubezpieczeniu podlegaj± równie¿ uczestnicy wycieczki , bynajmniej ja zawsze jakie¶ ubezpieczenia p³ace .Choæ prawdê powiedziawszy nie mam pojêcia czego dotycz± .
To inny rodzaj ubezpieczenia.
Lucyna zapewne ubezpiecza siê od OC w zwi±zku z wykonywaniem zawodu (podobnie jak np. nauczyciele).
"Standardowe" ubezpieczenie wycieczkowe uczestników to ubezpieczenie NNW a za granic± dodatkowo od KL (i czasem kosztów dodatkowych np. akcja poszukiwawcza). Czasem TU dok³adaj± do tego ubezpieczenie baga¿u.
To co jest napisane drobnym drukiem trzeba jednak czytaæ 8)
Pozdrowienia
Basia
Lucyna ja wszystko rozumiem i nawet siê z Tob± zgadzam .
Natomiast nie wyobra¿am sobie jakim sposobem mog³aby¶ mnie zmusiæ do zap³acenia za bilet gdy nie mam ochoty na jakie¶ muzeum czy inne co¶ .
Lucyna piszesz ¿e jeste¶ ubezpieczona , je¶li mnie pamiêæ nie myli to ubezpieczeniu podlegaj± równie¿ uczestnicy wycieczki , bynajmniej ja zawsze jakie¶ ubezpieczenia p³ace .Choæ prawdê powiedziawszy nie mam pojêcia czego dotycz± .
A i przypomina mi siê ¿e nawet jak bilety w ramach wycieczki by³y ju¿ op³acone to wchodzi³am zawsze tylko tam gdzie chcia³am i nie mówiê tu o górach bo to wiadomo trochê inna bajka – muzea i te inne skanseny , ko¶cio³y mam na my¶li .
Z pewno¶ci± nie lubiê lepienia garnków i z pewno¶ci± zawsze z taki punkt programy nie bêdzie mnie dotyczy³ i nikt mnie nie zmusi aby siê na to gapiæ Tak Iza jeste¶my doro¶li. Zawsze to jest umowa nieformalna pomiêdzy Tob±, a obs³ug±. Ubezpieczenie obowi±zuje Ciê tylko wtedy, gdy realizujesz program. Gdyby¶ uleg³a wypadkowi w owym okresie, gdy nie realizujesz programu to nie nie wiem jakby ubezpieczyciel zareagowa³. Ja po pierwszym przes³uchaniu by³am zaszokowana. Pierwsz± rzecz± jak± zrobilam to dobrze ubezpieczy³am siê od OC. Po wypadku pod Grenoble podnios³am ubezpieczenie do kilku milionów. Pamiêtasz ten wypadek autokarowy. Pilotka zmieni³a program na ¿yczenie go¶ci, to jest fantastyczna dziewczyna przychylaj±ca turystom nieba. Gdy dosz³o do wypadku czy kto¶ o tym pamiêta³?
W grupie w 99 % panuje harmonia i wszyscy swietnie bawimy siê. W moim przypadku przewa¿nie zanika granica pomiêdzy przewodnikiem, a go¶æmi. Iza to tylko wra¿enie. Tak naprawdê oczy mam dooko³a g³owy. Przewodnictwo to przede wszystkim odpowiedzialno¶æ.
Tym bardziej bym ich do niczego nie zmusza³a.
Uprzejmie proszê o wyja¶nienie m±drzejszych ode mnie w sprawach prawnych (np. Kubê :mrgreen: ):
Czy je¶li doros³y cz³owiek chce siê na terenie miasta od³±czyæ od grupy na oko³o 2 godz. to czy musi w tych okoliczno¶ciach podpisywaæ odpowiedni druczek, czy wystarczy ¿e g³o¶no i wyra¼nie w obecno¶ci innych doros³ych osób wyrazi tak± wolê ustnie ? Dochodzi do wypadku. Jak udowodnisz, ¿e wyrazi³ tak± zgodê?
Dochodzi do wypadku. Jak udowodnisz, ¿e wyrazi³ tak± zgodê? Mam ¶wiadków.
Ale poniewa¿ nie jestem bieg³a w prawie - to poczekam a¿ siê wypowiedz± m±drzejsi ode mnie.
Byæ mo¿e bêdê musia³a zacz±æ braæ te o¶wiadczenia pisemne, choæ osobi¶cie uwa¿a³abym to za paranojê.
:mrgreen:
Pozdrowienia
Basia
Po wypadku pod Grenoble podnios³am ubezpieczenie do kilku milionów. Pamiêtasz ten wypadek autokarowy. Pilotka zmieni³a program na ¿yczenie go¶ci, to jest fantastyczna dziewczyna przychylaj±ca turystom nieba. Gdy dosz³o do wypadku czy kto¶ o tym pamiêta³? No nie mieszajmy , zmieni³a – wjecha³a tam gdzie nie powinna , wbrew zakazom , a to ju¿ inna postaæ rzeczy .
Tym niemniej i tak nic z tego nie rozumiem , bo jako¶ tak mi wychodzi ¿e jak jestem na wycieczce z przewodnikiem to jestem ubezw³asnowolniona tzn . równo traktuje siê przedszkolaka i ludzi doros³ych . Faktycznie dobrze by by³o jakby siê wypowiedzia³ jaki¶ fachowiec .
Mam ¶wiadków.
Ale poniewa¿ nie jestem bieg³a w prawie - to poczekam a¿ siê wypowiedz± m±drzejsi ode mnie.
Byæ mo¿e bêdê musia³a zacz±æ braæ te o¶wiadczenia pisemne, choæ osobi¶cie uwa¿a³abym to za paranojê.
:mrgreen:
Pozdrowienia
Basia Bo to paranoja. Kilku nauczycieli sk³ama³o i obci±¿y³o goprowca tylko dlatego, ¿e kobieta chcia³a odszkodowanie. Ka¿dy z nas robi to co uwa¿a za s³uszne. Ja ubezpieczy³am siê od OC i staram siê przestrzegaæ prawa.
No nie mieszajmy , zmieni³a – wjecha³a tam gdzie nie powinna , wbrew zakazom , a to ju¿ inna postaæ rzeczy .
Tym niemniej i tak nic z tego nie rozumiem , bo jako¶ tak mi wychodzi ¿e jak jestem na wycieczce z przewodnikiem to jestem ubezw³asnowolniona tzn . równo traktuje siê przedszkolaka i ludzi doros³ych . Faktycznie dobrze by by³o jakby siê wypowiedzia³ jaki¶ fachowiec . Nie, nie jeste¶. Nikt Ciê do niczego nie zmusza.
Na szkoleniu prosi³am prawnika o wykladnie prawn±. Tak siê sk³ada, ¿e moim trenerem by³ w tym przypadku sêdzia s±du najwy¿szego.
No nie mieszajmy , zmieni³a – wjecha³a tam gdzie nie powinna , wbrew zakazom , a to ju¿ inna postaæ rzeczy . Dok³adnie tak.
Dlatego napisa³am kilka postów wcze¶niej, ¿e na absolutnie pierwszym miejscu jest bezpieczeñstwo grupy.
W górach nie pozwalam na oddalenie siê, nawet osobom doros³ym.
Jak kto¶ siê uprze - to oczywi¶cie nie ma rady, nie u¿ywa³abym si³y aby go powstrzymaæ, ale w³a¶nie wtedy poprosi³abym o pisemne o¶wiadczenie - to z pewno¶ci± nieco powstrzymuje chêci na samodzielne wycieczki.
Co do warunków drogowych - dla mnie osobi¶cie zawsze, ale to zawsze ostatnie s³owo ma kierowca i to on decyduje.
Niestety nie raz zdarza³o mi siê rezygnowaæ z atrakcyjnych punktów programu, ze wzglêdu na utrudniony dojazd (np. zimowe warunki na szosie).
Pozdrowienia
Basia
Nie, nie jeste¶. Nikt Ciê do niczego nie zmusza.
Na szkoleniu prosi³am prawnika o wykladnie prawn±. Tak siê sk³ada, ¿e moim trenerem by³ w tym przypadku sêdzia s±du najwy¿szego. No i co powiedzia³ w sprawie "czasu wolnego" w mie¶cie.
Trzeba pisaæ te o¶wiadczenia czy nie ?
B.
No i co powiedzia³ w sprawie "czasu wolnego" w mie¶cie.
Trzeba pisaæ te o¶wiadczenia czy nie ?
B. Czas wolny jest czê¶ci± programu. Pilot lub przewodnik musi byæ w tym czasie do dyspozycji go¶ci. Podobnie czas na siu¶pauzê itd.
Czas wolny jest czê¶ci± programu. Pilot lub przewodnik musi byæ w tym czasie do dyspozycji go¶ci. Bosze... przecie¿ o tym piszê.
Zaczê³o siê od Twojego stwierdzenia, ¿e zmusi³a¶ ludzi do pój¶cia do skansenu, chocia¿ wcale nie mieli ochoty ( i musieli za to sami zap³aciæ).
Ja odpisa³am, ¿e jest inne rozwi±zanie - realizujê program tylko z tymi osobami, które tego chc±, nikogo nie przymuszaj±c.
Ostatecznie posz³abym do tego skansenu nawet z dwoma chêtnymi (tym bardziej, ¿e ogromnie go lubiê), reszta uczestników ma wtedy czas wolny.
Wobec czego piszesz, ze mo¿na tak zrobiæ ale ci "inni" musz± podpisaæ druki o¶wiadczeñ, ¿e czas wolny maj± na w³asn± pro¶bê.
No to w takim razie siê pytam czy istnieje taki zapis prawny, który ka¿e doros³ym ludziom podpisywaæ o¶wiadczenia, ¿e na w³asn± odpowiedzialno¶æ maj± czas wolny ?
Bo je¶li tak (a mo¿e o czym¶ nie wiem) to jest to paranoja.
Pozdrowienia
Basia
Mylisz dwie rzeczy.
Program standardowy:
-Sobieñ
-Sanok skansen, cerkiew i]
-obiad
-czas wolny
Czas zwiedzania atrakcji program, przewodnik towarzyszy grupie, przej¶cia do atrakcji realizujesz program, obiad program. Grupa jest ptzez ca³y czas pod Twoja opiek±. Czas wolny. W tym momencie ka¿da z osób robi to co chce. Musi tylko o tej i o tej godz. zjawiæ siê w okre¶lonym miejscu.
Koñczmy to. Ta dyskusja nikogo nie interesuje.
A mnie interesuje , tym bardziej ¿e charakter mam do¶æ trudny i nie potrafiê sobie wyobraziæ jak móg³by mnie jakikolwiek przewodnik zmusiæ do zap³acenia i wej¶cia do skansenu .
Skansen jest dla przyk³adu bo osobi¶cie absolutnie nic nie mam mu do zarzucenia
Koñczmy to. Ta dyskusja nikogo nie interesuje. OK - zgoda.
B.
Zdziwi³em siê, ¿e to ja za³o¿y³em ten w±tek. Bardzo by³o mi przyjemnie w gronie samych pañ. Zapraszam do burzy mózgów na pierwotnym w±tku.
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Lucyna, chylê czo³a przed tak± ilo¶ci± dyplomów. Poczekaj trochê z t± czo³obitno¶ci±. To s± standardowe uprawnienia bieszczadzkich przewodników. Koñcze szkolenia...
Pozorna sprzeczno¶æ. By³e¶ pilotem wiêc wiesz, ¿e dla obs³ugi ¶wiêto¶ci± jest program imprezy.
Ciekawe pogl±dy.
Dla mnie "¶wiêto¶ci±" jest:
1. Bezpieczeñstwo uczestników imprezy.
2. Ich zadowolenie.
Reszta dopiero potem.
Pozdrowienia
Basia
Ciekawe pogl±dy.
Dla mnie "¶wiêto¶ci±" jest:
1. Bezpieczeñstwo uczestników imprezy.
2. Ich zadowolenie.
Reszta dopiero potem.
Pozdrowienia
Basia :lol: :lol: :lol:
Hmm ciekawe pogl±dy. Zakladasz, ¿e organizator sprzedaje klientom programy zagra¿aj±ce ich bezpieczestwu ? A mo¿e ¿yciu go¶ci?
Klient kupuj±c program p³aci za okre¶lone us³ugi, okre¶lony program. Program ten ma byæ zrealizowany przez pilota lub przewodnika
Aby przypomnieæ kim jest pilot wycieczek polecam
www.pl.wikipedia.org/wiki/pilot_wycieczek . Tam s± podane w klarowny sposób regulacje prawne pilota¿u oraz mo¿na przenie¶æ siê poprzez link do przewodnictwa.
Dok³adnie o to chodzi, niektórzy maj± naprawdê rewelacyjne pomys³y, ale czasami brak chêci ¿eby doprowadziæ co¶ do koñca lub ma siê ma³± wiarê w sukces. A je¶li ju¿ cos powstanie nowego to warto podac dalej innym, dziêki którym bêdzie wiêksza szansa na sprzedanie swojego pomys³u. Dziêki za info:grin: Program pisania ikon jest czê¶ci± sk³adow± oferty dwóch obiektów hotelarskich: Domu Turysty w Sanoku i Hotelu Górskiego w Wetlinie. Funkcjonuje na rynku chyba od dwóch sezonów.
:lol: :lol: :lol:
Hmm ciekawe pogl±dy. Zakladasz, ¿e organizator sprzedaje klientom programy zagra¿aj±ce bezpieczestwu klientów? A mo¿e ¿yciu go¶ci? Nie.
Ale mo¿e siê zdarzyæ przypadek, kiedy w programie jest wycieczka w góry, a tymczasem (zdarza siê tak nawet w sierpniu) pada mokry ¶nieg.
Wtedy (nawet bez porozumienia z biurem) zmieniam program.
Zreszt± nie zgadzam siê nigdy na umowê z biurem w której nie ma klauzuli "o ostatecznym programie decyduje przewodnik".
Ju¿ mi siê parê razy zdarzy³o o to pok³óciæ z uczestnikami - np z facetem, który chcia³ i¶æ po ¶niegu w adidasach przez Krzy¿ne (by³ to koniec czerwca).
Nie zgodzi³am siê - chcia³ dzwoniæ do biura, powiedzia³am - proszê bardzo - proszê dzwoniæ. Zrezygnowa³, ale gdyby zadzwoni³ jestem na 100 % pewna, ze biuro przyzna³oby mi racjê.
Mia³am tez przypadek ca³kowicie analogiczny do Twojego.
Grupa 45 osób (doros³ych) w programie zwiedzanie MBL w Sanoku, ale uczestnicy mieli sami zap³aciæ, wiêc czê¶æ zaczê³a marudziæ.
Wówczas powiedzia³am, ¿e ja realizujê program i chêtnych serdecznie zapraszam, z reszt± umawiam siê za dwie godziny w okre¶lonym miejscu.
Posz³o ze mn± oko³o 20 osób i to by³y osoby bardzo zainteresowane, zwiedzanie super siê uda³o.
Z reszt± grupy spotka³am siê w tym okre¶lonym miejscu o okre¶lonej godzinie i wszyscy byli zadowoleni.
Je¶li chodzi o wycieczki szkolne - ewentualne zmiany w programie uzgadniam z nauczycielami. Tutaj grupy nie mo¿na podzieliæ.
Pozdrowienia
Basia
Przewodnik mo¿e w okre¶lonych sytuacjach zrezygnowaæ ze wzglêdu na bezpieczeñstwo w górach z programu. Ma takie prawo.Pilot takiej mo¿liwo¶ci nie ma. Mo¿e tylko w jednym wypadku odst±piæ od umowy. Gdy 100 % grupy podpisze siê pod zmian± programu. Wystarczy, ¿e 1 osoba sprzeciwni siê program musi byæ zrealizowany w wersji pierwotnej. Tak stanowi prawo. To po pierwsze. Po drugie mo¿na podzieliæ grupê. Czê¶c grupy rezygnuje z programu, wybiera indywidualne zwiedzanie. Robi to jednak na w³asn± odpowiedzialno¶æ. Gdyby dosz³o do wypadku w owym czasie biuro nie ponosi odpowiedzialno¶ci za zaistnia³e zdarzenie.
Oczywi¶cie oprowadzam po sklepach. Mia³am nawet w tym roku grupê z oprowadzania której zrezygnowa³am po pierwszym dniu. Program ambitny ale niestety go¶cie wstêpy p³acili z w³asnej kieszeni. Pierwsza awantura w sanockim skansenie, by³am uparta poszli choæ kleli. Druga awantura w skansenie w Bóbrce, musieli wej¶æ. Czy to ¿e p³acili z w³asnej kieszeni znaczy ¿e sobie kupowali sami bilety ?
( przed wej¶ciem do skansenu ) .
Je¶li tak -a s±dzê ¿e o to chodzi to ¿adne tam musieli . Trzeba by³o zabraæ tych co chcieli a resztê zostawiæ w autobusie . Dziwie siê po co jad± na wycieczkê skoro im siê nie podoba program .
p.s W³a¶nie Basia mnie uprzedzia ze swoim postem
Tak p³acili z w³asnej kieszeni. Iza tonie takie proste. W ub.roku dosz³o do wypadku w górach. By³am przewodnikiem grupy. Stan zdrowia kobiety nie pozwala³ jej na wêdrówkê, dalsze przebywanie w górach zagra¿a³o jej zdrowiu i ¿yciu.W czasie akcji ratunkowej dosz³o do wypadku. Kobieta zosta³a w du¿ym stopniu poszkodowana. Sprawa toczy siê w nadal w prokuraturze. Kobieta i jej koledzy nauczyciele sk³amali w czasie przes³uchañ aby zdobyæ odszkodowanie. Nies³usznie oskar¿yli goprowca, a na dodatek stwierdzili, ¿e bra³ udzia³ w akcji pod wp³ywem alkoholu.
Iza ja jestem ubezpieczona. Prawo jasno reguluje obowi±zki pilota i przewodnika. Nie chcê do koñca ¿ycia p³aciæ komu¶ renty z w³asnej kieszeni tylko dlatego, ze mia³am miêkkie serce. Gdybym rozdzieli³a grupê, a dosz³o do wypadku to ja ponios³abym wszelkie konsekwencje prawe.
Przewodnik mo¿e w okre¶lonych sytuacjach zrezygnowaæ ze wzglêdu na bezpieczeñstwo w górach z programu. Ma takie prawo.Pilot takiej mo¿liwo¶ci nie ma. Mo¿e tylko w jednym wypadku odst±piæ od umowy. Gdy 100 % grupy podpisze siê pod zmian± programu. Wystarczy, ¿e 1 osoba sprzeciwni siê program musi byæ zrealizowany w wersji pierwotnej. Tak stanowi prawo. To po pierwsze. Po drugie mo¿na podzieliæ grupê. Czê¶c grupy rezygnuje z programu, wybiera indywidualne zwiedzanie. Robi to jednak na w³asn± odpowiedzialno¶æ. Gdyby dosz³o do wypadku w owym czasie biuro nie ponosi odpowiedzialno¶ci za zaistnia³e zdarzenie. No to przepraszam, a w czym problem ?
Ja w³a¶nie tak zrobi³am (program zrealizowa³am z czê¶ci± grupy) a Ty przed chwil± pisa³a¶ ze zmusi³a¶ wszystkich do pój¶cia do skansenu (i zap³acenia za bilet z w³asnej kasy), chocia¿ nie chcieli.
Pozdrowienia
Basia
Jakie zagro¿enia czeka³y na grupê w skansenie? Oczywi¶cie mogli nie i¶æ. Ich wybór ale pozostaj±c poza skansenem byliby bez opieki przewodnika. Biuro nie ponosi³oby opdpowiedzialno¶ci za ewentualny wypadek. Mogli podpisaæ mi odpowiedni druczek. Grupa by³a skonfliktowana od kilku dni. By³am drugim przewodnikiem specjalnie ¶ci±gniêtym do obs³ugi tych ludzi. W takim przypadku obowi±zje tylko Ch W D.
Ciekawe przyk³ady. Nie s³ysza³am o galerii "Pod strachem polnym". To musi byæ bardzo ciekawe miejsce. Galeria Floriana Kohuta jest na Pogórzu ¦l±skim.
Faktycznie kapitalne miejsce, by³am tam kilka razy z wycieczkami.
Na miejscu mo¿na te¿ kupiæ obrazki p. Kohuta.
Pozdrowienia
Basia
Lucyna ja wszystko rozumiem i nawet siê z Tob± zgadzam .
Natomiast nie wyobra¿am sobie jakim sposobem mog³aby¶ mnie zmusiæ do zap³acenia za bilet gdy nie mam ochoty na jakie¶ muzeum czy inne co¶ .
Lucyna piszesz ¿e jeste¶ ubezpieczona , je¶li mnie pamiêæ nie myli to ubezpieczeniu podlegaj± równie¿ uczestnicy wycieczki , bynajmniej ja zawsze jakie¶ ubezpieczenia p³ace .Choæ prawdê powiedziawszy nie mam pojêcia czego dotycz± .
A i przypomina mi siê ¿e nawet jak bilety w ramach wycieczki by³y ju¿ op³acone to wchodzi³am zawsze tylko tam gdzie chcia³am i nie mówiê tu o górach bo to wiadomo trochê inna bajka – muzea i te inne skanseny , ko¶cio³y mam na my¶li .
Z pewno¶ci± nie lubiê lepienia garnków i z pewno¶ci± zawsze z taki punkt programy nie bêdzie mnie dotyczy³ i nikt mnie nie zmusi aby siê na to gapiæ
Grupa by³a skonfliktowana od kilku dni. Tym bardziej bym ich do niczego nie zmusza³a.
Uprzejmie proszê o wyja¶nienie m±drzejszych ode mnie w sprawach prawnych (np. Kubê :mrgreen: ):
Czy je¶li doros³y cz³owiek chce siê na terenie miasta od³±czyæ od grupy na oko³o 2 godz. to czy musi w tych okoliczno¶ciach podpisywaæ odpowiedni druczek, czy wystarczy ¿e g³o¶no i wyra¼nie w obecno¶ci innych doros³ych osób wyrazi tak± wolê ustnie ?
Osobi¶cie zawsze zezwalam na od³±czenie siê osoby doros³ej w mie¶cie (po umówieniu siê co do ponownego spotkania) i nie ka¿ê jej podpisywaæ ¿adnych druczków.
Ba, nawet w porozumieniu z nauczycielkami dawali¶my dzieciom "czas wolny" na Krupówkach, ale program realizowali¶my wspólnie.
Pozdrowienia
Basia
Lucyna piszesz ¿e jeste¶ ubezpieczona , je¶li mnie pamiêæ nie myli to ubezpieczeniu podlegaj± równie¿ uczestnicy wycieczki , bynajmniej ja zawsze jakie¶ ubezpieczenia p³ace .Choæ prawdê powiedziawszy nie mam pojêcia czego dotycz± .
To inny rodzaj ubezpieczenia.
Lucyna zapewne ubezpiecza siê od OC w zwi±zku z wykonywaniem zawodu (podobnie jak np. nauczyciele).
"Standardowe" ubezpieczenie wycieczkowe uczestników to ubezpieczenie NNW a za granic± dodatkowo od KL (i czasem kosztów dodatkowych np. akcja poszukiwawcza). Czasem TU dok³adaj± do tego ubezpieczenie baga¿u.
To co jest napisane drobnym drukiem trzeba jednak czytaæ 8)
Pozdrowienia
Basia
Lucyna ja wszystko rozumiem i nawet siê z Tob± zgadzam .
Natomiast nie wyobra¿am sobie jakim sposobem mog³aby¶ mnie zmusiæ do zap³acenia za bilet gdy nie mam ochoty na jakie¶ muzeum czy inne co¶ .
Lucyna piszesz ¿e jeste¶ ubezpieczona , je¶li mnie pamiêæ nie myli to ubezpieczeniu podlegaj± równie¿ uczestnicy wycieczki , bynajmniej ja zawsze jakie¶ ubezpieczenia p³ace .Choæ prawdê powiedziawszy nie mam pojêcia czego dotycz± .
A i przypomina mi siê ¿e nawet jak bilety w ramach wycieczki by³y ju¿ op³acone to wchodzi³am zawsze tylko tam gdzie chcia³am i nie mówiê tu o górach bo to wiadomo trochê inna bajka – muzea i te inne skanseny , ko¶cio³y mam na my¶li .
Z pewno¶ci± nie lubiê lepienia garnków i z pewno¶ci± zawsze z taki punkt programy nie bêdzie mnie dotyczy³ i nikt mnie nie zmusi aby siê na to gapiæ Tak Iza jeste¶my doro¶li. Zawsze to jest umowa nieformalna pomiêdzy Tob±, a obs³ug±. Ubezpieczenie obowi±zuje Ciê tylko wtedy, gdy realizujesz program. Gdyby¶ uleg³a wypadkowi w owym okresie, gdy nie realizujesz programu to nie nie wiem jakby ubezpieczyciel zareagowa³. Ja po pierwszym przes³uchaniu by³am zaszokowana. Pierwsz± rzecz± jak± zrobilam to dobrze ubezpieczy³am siê od OC. Po wypadku pod Grenoble podnios³am ubezpieczenie do kilku milionów. Pamiêtasz ten wypadek autokarowy. Pilotka zmieni³a program na ¿yczenie go¶ci, to jest fantastyczna dziewczyna przychylaj±ca turystom nieba. Gdy dosz³o do wypadku czy kto¶ o tym pamiêta³?
W grupie w 99 % panuje harmonia i wszyscy swietnie bawimy siê. W moim przypadku przewa¿nie zanika granica pomiêdzy przewodnikiem, a go¶æmi. Iza to tylko wra¿enie. Tak naprawdê oczy mam dooko³a g³owy. Przewodnictwo to przede wszystkim odpowiedzialno¶æ.
Tym bardziej bym ich do niczego nie zmusza³a.
Uprzejmie proszê o wyja¶nienie m±drzejszych ode mnie w sprawach prawnych (np. Kubê :mrgreen: ):
Czy je¶li doros³y cz³owiek chce siê na terenie miasta od³±czyæ od grupy na oko³o 2 godz. to czy musi w tych okoliczno¶ciach podpisywaæ odpowiedni druczek, czy wystarczy ¿e g³o¶no i wyra¼nie w obecno¶ci innych doros³ych osób wyrazi tak± wolê ustnie ? Dochodzi do wypadku. Jak udowodnisz, ¿e wyrazi³ tak± zgodê?
Dochodzi do wypadku. Jak udowodnisz, ¿e wyrazi³ tak± zgodê? Mam ¶wiadków.
Ale poniewa¿ nie jestem bieg³a w prawie - to poczekam a¿ siê wypowiedz± m±drzejsi ode mnie.
Byæ mo¿e bêdê musia³a zacz±æ braæ te o¶wiadczenia pisemne, choæ osobi¶cie uwa¿a³abym to za paranojê.
:mrgreen:
Pozdrowienia
Basia
Po wypadku pod Grenoble podnios³am ubezpieczenie do kilku milionów. Pamiêtasz ten wypadek autokarowy. Pilotka zmieni³a program na ¿yczenie go¶ci, to jest fantastyczna dziewczyna przychylaj±ca turystom nieba. Gdy dosz³o do wypadku czy kto¶ o tym pamiêta³? No nie mieszajmy , zmieni³a – wjecha³a tam gdzie nie powinna , wbrew zakazom , a to ju¿ inna postaæ rzeczy .
Tym niemniej i tak nic z tego nie rozumiem , bo jako¶ tak mi wychodzi ¿e jak jestem na wycieczce z przewodnikiem to jestem ubezw³asnowolniona tzn . równo traktuje siê przedszkolaka i ludzi doros³ych . Faktycznie dobrze by by³o jakby siê wypowiedzia³ jaki¶ fachowiec .
Mam ¶wiadków.
Ale poniewa¿ nie jestem bieg³a w prawie - to poczekam a¿ siê wypowiedz± m±drzejsi ode mnie.
Byæ mo¿e bêdê musia³a zacz±æ braæ te o¶wiadczenia pisemne, choæ osobi¶cie uwa¿a³abym to za paranojê.
:mrgreen:
Pozdrowienia
Basia Bo to paranoja. Kilku nauczycieli sk³ama³o i obci±¿y³o goprowca tylko dlatego, ¿e kobieta chcia³a odszkodowanie. Ka¿dy z nas robi to co uwa¿a za s³uszne. Ja ubezpieczy³am siê od OC i staram siê przestrzegaæ prawa.
No nie mieszajmy , zmieni³a – wjecha³a tam gdzie nie powinna , wbrew zakazom , a to ju¿ inna postaæ rzeczy .
Tym niemniej i tak nic z tego nie rozumiem , bo jako¶ tak mi wychodzi ¿e jak jestem na wycieczce z przewodnikiem to jestem ubezw³asnowolniona tzn . równo traktuje siê przedszkolaka i ludzi doros³ych . Faktycznie dobrze by by³o jakby siê wypowiedzia³ jaki¶ fachowiec . Nie, nie jeste¶. Nikt Ciê do niczego nie zmusza.
Na szkoleniu prosi³am prawnika o wykladnie prawn±. Tak siê sk³ada, ¿e moim trenerem by³ w tym przypadku sêdzia s±du najwy¿szego.
No nie mieszajmy , zmieni³a – wjecha³a tam gdzie nie powinna , wbrew zakazom , a to ju¿ inna postaæ rzeczy . Dok³adnie tak.
Dlatego napisa³am kilka postów wcze¶niej, ¿e na absolutnie pierwszym miejscu jest bezpieczeñstwo grupy.
W górach nie pozwalam na oddalenie siê, nawet osobom doros³ym.
Jak kto¶ siê uprze - to oczywi¶cie nie ma rady, nie u¿ywa³abym si³y aby go powstrzymaæ, ale w³a¶nie wtedy poprosi³abym o pisemne o¶wiadczenie - to z pewno¶ci± nieco powstrzymuje chêci na samodzielne wycieczki.
Co do warunków drogowych - dla mnie osobi¶cie zawsze, ale to zawsze ostatnie s³owo ma kierowca i to on decyduje.
Niestety nie raz zdarza³o mi siê rezygnowaæ z atrakcyjnych punktów programu, ze wzglêdu na utrudniony dojazd (np. zimowe warunki na szosie).
Pozdrowienia
Basia
Nie, nie jeste¶. Nikt Ciê do niczego nie zmusza.
Na szkoleniu prosi³am prawnika o wykladnie prawn±. Tak siê sk³ada, ¿e moim trenerem by³ w tym przypadku sêdzia s±du najwy¿szego. No i co powiedzia³ w sprawie "czasu wolnego" w mie¶cie.
Trzeba pisaæ te o¶wiadczenia czy nie ?
B.
No i co powiedzia³ w sprawie "czasu wolnego" w mie¶cie.
Trzeba pisaæ te o¶wiadczenia czy nie ?
B. Czas wolny jest czê¶ci± programu. Pilot lub przewodnik musi byæ w tym czasie do dyspozycji go¶ci. Podobnie czas na siu¶pauzê itd.
Czas wolny jest czê¶ci± programu. Pilot lub przewodnik musi byæ w tym czasie do dyspozycji go¶ci. Bosze... przecie¿ o tym piszê.
Zaczê³o siê od Twojego stwierdzenia, ¿e zmusi³a¶ ludzi do pój¶cia do skansenu, chocia¿ wcale nie mieli ochoty ( i musieli za to sami zap³aciæ).
Ja odpisa³am, ¿e jest inne rozwi±zanie - realizujê program tylko z tymi osobami, które tego chc±, nikogo nie przymuszaj±c.
Ostatecznie posz³abym do tego skansenu nawet z dwoma chêtnymi (tym bardziej, ¿e ogromnie go lubiê), reszta uczestników ma wtedy czas wolny.
Wobec czego piszesz, ze mo¿na tak zrobiæ ale ci "inni" musz± podpisaæ druki o¶wiadczeñ, ¿e czas wolny maj± na w³asn± pro¶bê.
No to w takim razie siê pytam czy istnieje taki zapis prawny, który ka¿e doros³ym ludziom podpisywaæ o¶wiadczenia, ¿e na w³asn± odpowiedzialno¶æ maj± czas wolny ?
Bo je¶li tak (a mo¿e o czym¶ nie wiem) to jest to paranoja.
Pozdrowienia
Basia
Mylisz dwie rzeczy.
Program standardowy:
-Sobieñ
-Sanok skansen, cerkiew i]
-obiad
-czas wolny
Czas zwiedzania atrakcji program, przewodnik towarzyszy grupie, przej¶cia do atrakcji realizujesz program, obiad program. Grupa jest ptzez ca³y czas pod Twoja opiek±. Czas wolny. W tym momencie ka¿da z osób robi to co chce. Musi tylko o tej i o tej godz. zjawiæ siê w okre¶lonym miejscu.
Koñczmy to. Ta dyskusja nikogo nie interesuje.
A mnie interesuje , tym bardziej ¿e charakter mam do¶æ trudny i nie potrafiê sobie wyobraziæ jak móg³by mnie jakikolwiek przewodnik zmusiæ do zap³acenia i wej¶cia do skansenu .
Skansen jest dla przyk³adu bo osobi¶cie absolutnie nic nie mam mu do zarzucenia
Koñczmy to. Ta dyskusja nikogo nie interesuje. OK - zgoda.
B.
Zdziwi³em siê, ¿e to ja za³o¿y³em ten w±tek. Bardzo by³o mi przyjemnie w gronie samych pañ. Zapraszam do burzy mózgów na pierwotnym w±tku.