Po lesie bez lupy

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Nie tak ca³kiem dawno temu, ¶wie¿o po opuszczeniu przytulnego autobusu firmy Arriva Bus Transport Polska Sp. z o.o. (któren to autobus wcze¶niej mia³ pewnie na burcie wymalowane logo Veolia Transport Bieszczady w Sanoku sp. z o.o. a jeszcze wcze¶niej swojskie PKS), studiowali¶my sobie we dwóch z niebywa³± wrêcz uwag± instrukcjê obs³ugi lasu.

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_01.jpg

Niestety brak lupy wyklucza³ nas z zacnego grona le¶nych wêdrowców :!: Po demokratycznym g³osowaniu (trzy za, dwa przeciw, cztery g³osy wstrzymuj±ce siê i osiem niewa¿nych) postanowili¶my wiêc udaæ siê najkrótsz± drog± do ulubionego lokalu gastronomicznego na kotleta-giganta i czym prêdzej wracaæ do cywilizacji w poszukiwaniu lupy w³a¶nie. W koñcu nie mo¿na ³aziæ po lesie bez przygotowania, prawda?


Mocno pod³amani brakiem lornetki, lupy i lufy ruszyli¶my w beznadziejn± wêdrówkê. I nawet widoki z jednej czy drugiej polany nie poprawia³y humoru...

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_1000.jpg
Po klikniêciu wiêksza wersja.

Mocno pod³amani brakiem lornetki, lupy i lufy ruszyli¶my w beznadziejn± wêdrówkê. I nawet widoki z jednej czy drugiej polany nie poprawia³y humoru... Nie poprawia³y gdy¿ ¶ciga³ nas po lesie g³ód, a burczenie w brzuchach zak³óca³o ciszê ³ami±c kolejne z przykazañ le¶nego wêdrowca! Nie mieli¶my te¿ kieszonkowego przewodnika, wiêc ro¶linki, którym siê przygl±dali¶my nie interesowa³y nas kulinarnie. Mimo tych ewidentnych braków wyposa¿enia uda³o siê po tropach
Za³±cznik 33125
dopa¶æ wielkie stada w³ochatych befsztyków
Za³±cznik 33126
z których po doprawieniu sol± z naturalnych solanek
Za³±cznik 33128
pozosta³y tylko szkielety
Za³±cznik 33127
Nie wiem dlaczego, ale na stronie g³ównej forum przeczyta³em "po lesie bez zupy" zamiast "po lesie bez lupy" By³y kotlety, befsztyki a gdzie pierwsze danie? gdzie co¶ zdrowszego? no w³a¶nie gdzie zupa?



Nie mieli¶my te¿ kieszonkowego przewodnika, wiêc ro¶linki, którym siê przygl±dali¶my nie interesowa³y nas kulinarnie. Mimo tych ewidentnych braków wyposa¿enia uda³o siê po tropach dopa¶æ wielkie stada w³ochatych befsztyków... To na dugi raz sobie musicie zabieraæ przewodnik (niekoniecznie kieszonkowy), bo to nie jest w porz±dku, ¿eby po tropach nied¼wiedzia dopadaæ w³ochate.
A poza tym piszcie, co tam dalej, bo tym razem za Wami nie szed³em i nawet dogadywaæ nie mogê :-)

piszcie, co tam dalej Dzieñ pierwszy, ci±g dalszy.

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_01a.jpg

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_02.jpg

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_03.jpg

(...) bo to nie jest w porz±dku, ¿eby po tropach nied¼wiedzia dopadaæ w³ochate. Wojtku...dopadniêcie w³ochatych chyba nie by³o skutkiem tropienia ale...zachowania ciszy :!: wszak tablica wyra¼nie mówi" "je¶li zachowasz ciszê podejrzysz niejedno zwierzê" . Choæ trzeba przyznaæ, ¿e przez lupê w³ochate niejedno zwierzê wygl±da³oby pewnie jeszcze dorodniej. Ciekawe czy wêdrowcy pos³uchali tablicy i czy przypadkiem nie zabrali do domu tych w³ochatych zwierz±tek, wygl±daj±cych na opuszczone. Bo przecie¿ ich mama zapewne by³a w pobli¿u...(po tropach mo¿na s±dziæ, ¿e stóp po k±dzieli zwierz±tka nie odziedziczy³y).

;)

ciekawe czy dzielni wêdrowcy zbierali szyszki lub li¶cie do zielnika :wink:

Dzieñ pierwszy, ci±g dalszy. Tak jak Bartek zwiê¼le to uj±³ i piêknie zilustrowa³ obrazkami, z polanki górnej, tej na pierwszym zdjêciu, zeszli¶my na polanki dolne, te na zdjêciu drugim, z których je¶li dobrze wytê¿yæ wzrok widaæ by³o pomiêdzy wiekowymi jesionami, tymi na drugim zdjêciu, polankê górn±, t± z pierwszego zdjêcia, a gdy obróciæ siê na piêcie, na tej polance z drugiego zdjêcia, widaæ to co na zdjêciu trzecim, na którym poza kadrem znalaz³o siê jeszcze takie ujêcie
Za³±cznik 33146

...ciekawe czy dzielni wêdrowcy zbierali szyszki lub li¶cie do zielnika :wink: Szyszki wtrz±chali¶my na surowo lecz z braku wy¿ej wspomnianych przyrz±dów optycznych, niestety nie uda³o siê wypatrzeæ ¿adnej plantacji "zio³a" a dywanowo rozes³ane li¶cie
Za³±cznik 33147
na tyle dzia³a³y osza³amiaj±co, ¿e zapomnieli¶my o tych cennych wskazówkach, choæ w g³owach wypra¿onych jesiennym s³oñcem ko³ata³y siê wizje wêdrówki z mikroskopem i teleskopem, które to nie wiedzieæ czemu, zosta³y pominiête w poradniku le¶nego wêdrowca :)
Tak, s³oñce tego dnia nie odpuszcza³o!
http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_04.jpg

Podobnie jak polanka, któr± schodzili¶my kilka godzin wcze¶niej a ca³y czas nam towarzyszy³a w oddali.
http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_05.jpg

I nawet jak dzieñ zacz±³ siê nam koñczyæ to w chmurach i ka³u¿ach nadal ¶wieci³o s³oñce.
http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_06.jpg

Na nocleg w samotnym gospodarstwie dotarli¶my krótko przed zmrokiem. Kominek, kolacja... Bez zupy :smile: Od roso³u czy ¿urku (i kotleta-giganta oczywi¶cie) dzieli³y nas jeszcze ca³e dwa dni wêdrówki...

...Na nocleg w samotnym gospodarstwie dotarli¶my krótko przed zmrokiem.(..) Bartolomeo nie chce siê pewnie chwaliæ, ale wpierw musieli¶my pokonaæ stra¿nika
Za³±cznik 33149
jedynej w tej okolicy k³adki, ¶mia³o rozpostartej pomiêdzy urwistymi brzegami Black river
Za³±cznik 33150
Wystarczy³o b³ysn±æ mu fleszem po oczach i Ursus arctos zastyg³ w bezruchu a my korzystaj±c z jego chwilowej niemocy ¶mignêli¶my na drugi brzeg rzeki. Przeprawa gór± zarezerwowana jest dla ras humanoidalnych, w tym niewypierzonych le¶nych wêdrowców, do³em gna³y kopytoidalne:
Za³±cznik 33151
Te dzikie stada pêdz±cych bizonów na szczê¶cie nas nie stratowa³y i ju¿ po kilku chwilach zawitali¶my do wioski Indian
Za³±cznik 33152
i ku¼ni* ¶wiatowego hazardu:
Za³±cznik 33153


Kominek, kolacja... Bez zupy :smile: .... Na nic zda³o siê bieganie po obej¶ciu przed wodzem tutejszej wioski na czworaka i tupanie, i grzebanie koñczynami w ziemi z towarzysz±cymi okrzykami tatanka!, tatanka! i wskazaniem kierunku gdzie szukaæ wsadu na gulaszow±! Nie poj±³ chyba o co chodzi, wymamrota³ jedynie: O Manitou , chroñ mój wigwam od dzikich bladych twarzy :!:
Z braku wo³owiny blade twarze nape³ni³y swe jeszcze bledsze brzuchy kie³baskami wiedeñskimi prosto z...Lidla :mrgreen:

*budynek, w którym nocowali¶my zosta³ zbudowany na wzór przedwojennej bieszczadzkiej ku¼ni:
Za³±cznik 33154
Wow, zdjêcie ¶cie¿ki obsypanej li¶æmi -cudowne, a¿ chce siê tam i¶æ! Najpiêkniej chodzi siê w³a¶nie po pó¼no-jesiennym lesie, bo chodzi siê niczym po dywanie. A gdzie wy w ogóle chodzili¶cie? Bo jako¶ nie po³apa³am siê, gdzie prowadzi opisywana wêdrówka?

Zdjêcie ostatnie -có¿ za strasznie pouk³adane drewno. W tym roku stwierdzi³am, ¿e uk³adanie drewna to sztuka i bardzo siê na tym skupiam, bo jest to istotne jak siê pouk³ada, coby nie pospada³o pó¼niej. Choæ buczki zacne, a¿ chcia³oby siê nimi popaliæ.

A gdzie wy w ogóle chodzili¶cie? Bo jako¶ nie po³apa³am siê, gdzie prowadzi opisywana wêdrówka? Zaczêli¶my miêdzy Rabem z ¯³obkiem, bli¿ej Rabego. A pierwszy nocleg jest podpisany na zdjêciu kominka - zaraz obok napisu Las Vegas.
Rano wstali¶my wcze¶nie. Przed 6oo :smile: A w pó³ do ósmej byli¶my ju¿ w drodze:

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_07.jpg

Potem jeszcze przez chwilê obserwowali¶my za sob± ca³± przyjazn± nam dolinê

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_08.jpg

a¿ w koñcu trzeba by³a zacz±æ drapaæ siê w górê...

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_09.jpg

Zaczêli¶my miêdzy Rabem z ¯³obkiem, bli¿ej Rabego. A pierwszy nocleg jest podpisany na zdjêciu kominka - zaraz obok napisu Las Vegas. Jimi, szli¶my w ten dzieñ przecinaj±c ¶cie¿ki Twojej ostatniej wêdrówki i pokonali¶my rzekê, która wpêdzi³a Ciê w chaszcze, z tym, ¿e my dokonali¶my tego wyczynu po k³adce:

... ¶mia³o rozpostartej pomiêdzy urwistymi brzegami Black river :-D

a¿ w koñcu trzeba by³a zacz±æ drapaæ siê w górê... Ze zdjêcia wnioskuj±c, to wybitnie du¿ej góry sobie za cel nie obrali¶cie :-)

Ze zdjêcia wnioskuj±c, to wybitnie du¿ej góry sobie za cel nie obrali¶cie :-) W zasadzie to my ca³y czas ³azimy g³ównie po p³askim :mrgreen:

Ze zdjêcia wnioskuj±c, to wybitnie du¿ej góry sobie za cel nie obrali¶cie :-) Zdjêcie Bartka jest zrobione ju¿ na przed szczytowym wyp³aszczeniu a góra mo¿e i faktycznie niedu¿a, ale poziomnice do¶æ gêsto pouk³adane, na dole zdjêcia polanki z których wystartowali¶my:
Za³±cznik 33160
No wiêc jak ju¿ siê wdrapali¶my na tê p³ask± górkê co ma poziomice do¶æ gêsto pouk³adane (a w niektórych krêgach bywa nazywana najdzikszym grzbietem Bieszczadów) chwilê z rado¶ci po niej po³azili¶my

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_10.jpg

po czym kameraln±, le¶n± ¶cie¿k±

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_11.jpg

zeszli¶my w dolinê. I poniewa¿ zaczê³o padaæ postanowili¶my udaæ siê na obiad do baru... a w³a¶ciwie BARRu. Niestety, BARR wziêty. Zamkniêty znaczy. Nie pozosta³o nam nic innego ni¿ podgrzaæ sobie go³±bki ze s³oika zakupione w pobliskim sklepie.

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_12.jpg

Obiad kosztowa³ nas ok 4z³ na g³owê. Nie ma tego z³ego co by na dobre nie wysz³o :mrgreen:

Niestety, BARR wziêty. Zamkniêty znaczy. czemu zamkniêty ?...jakie¶ zmiany ??

czemu zamkniêty ?...jakie¶ zmiany ?? Nieczynne z powodu, ¿e zamkniête :) Innych objawów brak, obiekt stoi jak sta³, ¿adnych ewentualnych informacji czy nieczynno¶æ bêdzie jaka¶ d³u¿sza, miejscowi mówili, ¿e do koñca pa¼dziernika dzia³a³.
Mo¿e zosta³ ju¿ sprzedany? By³ wystawiony na sprzeda¿ za 2690000 z³ + VAT.

Mo¿e zosta³ ju¿ sprzedany? Mo¿e.

Efekt tego by³ taki, ¿e zamiast schabowego zjedli¶my go³±bki i te¿ by³o dobrze :smile: A potem by³a jeszcze przeprawa przez potok (bo tak)

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_13.jpg

i spacer w±sk± grobl±

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_14.jpg

do ciekawych ruin.

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_15.jpg

I wraz ze zmrokiem zakwaterowanie w samotnym gospodarstwie pod remontowan± obecnie ruin± cerkwi.
Te ruiny to istna masakra!!! Proszê o podanie ich lokalizacji chocia¿by pogl±dowej (mo¿e byæ na prv) :D W sobotê wybra³am siê na spacerek po swojej okolicy -lesie i znalaz³am tak wieeele takich ruin, pozosta³o¶ci po starej wsi, ¿e g³owa ma³a -wiele fundamentów, podmurowañ i studni w lesie. Szok, by³am w raju i wspania³± przyjemno¶æ sprawia³o mi odkrywanie coraz to kolejnej studni. Ale tak ogromnych jak te to zdecydowanie nie by³o, wiêc proszê o info, gdzie takie cudo siê zachowa³o!
Jimi- to ruiny m³yna w Hulskiem ..³atwo trafiæ
Od ruin nad Sanem prosto przez krzaki wdrapali¶my siê na Ryli i ju¿ po zmroku dotarli¶my na nocleg.

Przez ca³± noc deszcz zawziêcie ³omota³ o dach, na szczê¶cie rano, na kwadrans przed wyj¶ciem, trochê siê uspokoi³o. Nawet uda³o siê z daleka rzuciæ okiem na cerkiew
http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_15b.jpg

i na ca³± dolinê.
http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_16.jpg

A potem kawa³ek stokówk± i przez las,
http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_17.jpg

w coraz mocniejszym deszczu (zdjêæ niestety brak), dotarli¶my do zielonego szlaku i zeszli¶my do Jaworzca. A potem asfaltem do Kalnicy i w kierunku Smerka. Mo¿e ze dwa kilometry przed Nied¼wiadkiem zgarn±³ nas autem kolega i jeszcze za dnia zasiedli¶my przed mega-kotletami. Ale¿ to by³a uczta :smile:

http://www.bmiller.pl/forum/2013/lupa_03.jpg to musi byæ Grunwald tylko gdzie drugi miecz ?


...choæ w g³owach wypra¿onych jesiennym s³oñcem ko³ata³y siê wizje wêdrówki z mikroskopem i teleskopem,... tylko globus zapewnia pewn± i bezb³êdn± wêdrówkê

¶wietnie siê z Wami wêdruje
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl