bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...
Witam
Jad okoo 20 sierpnia... Po piciu latach nieobecnoci!
Jest nas troje - ja, moja pani i nasz psiak (na smyczy rzecz jasna :D )
Mam pytanko. Jak dzi ludziska z samochodami reaguj na tak trjk. Kto mia jakie dowiadczenia - ostatnio. Moe nie ma to znaczenia ale chodzi o stopa z Zagrza do Cisnej albo Wetliny a moe U.G. Jeszcze nie wiem i pewnie dowiem si dopiero w Zagrzu :D .
Pozdrawiam Piotr
Z moich mizernych dowiadcze podrowanie na stopa nie wyglda najlepiej. W tym roku w maju (ale nie dugi weekend), po caym dniu aenia po grach musielimy (3 osoby) przej ok. 6 km asfaltem, a nogi ju nam w d... waziy. Niestety zdrowaki nie pomogy, nikt nie chcia si zatrzyma. Dopiero na ostatnim km kto nas zabra, za co zosta obsypany gradem umiechw i podzikowa.
Niestety tradycja w narodzie zamiera, i nie tylko ta.
Ale zdarzaj si te zaskakujce sytuacje. Oczywicie po caym dniu aenia po grach, odcinek kilkunastu km asfaltu do samochodu, ktry gdzie tam zosta (a waciwie zosta przez nas zaparkowany w zupenie innym miejscu ni powinien, ja ogldaam map :oops: ). Nikt si nie chcia zatrzyma, oprcz ... umiechnitego kolesia na czerwonym quadzie. Wszyscy si nie zabralimy, ale przynajmniej jedna osoba, ktra podjechaa po samochd. Ju nie wspomn o tym, jakich wrae jazda quadem mu dostarczya. Nam zreszt te jak w radosnym osupieniu patrzylimy za odjedajcym koleg przycupnitym jednym pdupkiem na zderzaku quada, walczcym o ycie. Naszym wybawc by pono znany bieszczadzki fotograf, tame mieszkajcy. Jak czyta forum, jeszcze raz wielkie dziki - za uratowanie ng i wraenia :D .
Mam pytanko. Jak dzi ludziska z samochodami reaguj na tak trjk. Rnie z tym bywa - takie czasy niestety i trzeba kierowcw tez zrozumie, a nie da si ukry, e coraz mniej chtnie zabieraj autostopowiczw. Jako kierowca powiem Ci e duzo zalezy od wygldu - niestety - liczy sie pierwsze wraenie. Jeeli na stopie stoi jaki umorusany "dredol" to szanse ma marne (bez urazy dla wacicieli dredw).
Byc moze w Bieszczadach szanse s wiksze, jak i w innych regionach tuystycznych - osobicie jak tam jestem to zawsze zabieram autostopowiczw jak mam miejsce. I tylko tam. Kierowca zawsze chtniej wemie pare ni 2-3 facetw, ze wzgldw bezpieczestwa. Wasz piesek niestety na pewno mocno ograniczy ilo zatrzymujcych si samochdw. Wyaje mi si te, e dobrze jest aby kierowca widzia co ma zabra - bagae, pies, itp - powinny stac na widocznym miejscu. Nie ma nic bardziej irytujcego, jak np. jedna osoba zatrzymuje stopa, auto sie zatrzyma, a wtedy z krzakw wylatuje jeszcze 2-3 osoby z plecakami 80L kady :)
W kadym razie jak na mnie traficie, to moecie liczy na miejsce :) Podaj jeszcze jaki to piesek Bde w Bieszczadach od soboty do koca sierpnia - a n/widelec? ;)
Ale ja nie mam dredw (niestety), wiek te nie cielcy, a byo nas 2 baby + facet. No moe bylimy troche umorusani botem, ale na Bieszczady to nie nowina.
Co ciekawsze, kierowcy tzw. gorszych samochodw usprawiedliwiali si gestami, e maja fulla lub kocz w danej miejscowoci. Te lepsiejsze bryki migay bez zdejmowania buta z gazu.
Peter P - jak zmienisz plany na 2 poow wrzenia, to machaj, ile wlezie. Na pewno si zatrzymamy.
Miaem wesoa sytuacj: wracalimy z ona z woosatego do Cisnej, zatrzymaa nas grupka 8 azikw rznej pci eby do U.G., jako e mam duzy wz (cho zarejestrowany na 4 osoby :( ) mwie: jak sie zmieicie wszyscy to wsiada. Zapakowali sie wszyscy, dobrze e bez duzych pleckaw byli :shock: W UG na krzywce zatrzymaa nas stra graniczna do kontroli. Sowlim zwyczajem zagadaem o ich Land Rovery wic nawet nie spojrza w dokumenty ale zaja do samochodu. Ile was tak sie zmiescio? 8 (w sumie byo nas 10). Nie wierze. Zarzadziem wysiadke: 5 z tylnej kanapy, 3 z tylnych drzwi...a reszta straznikw wysza z samochodu i sie pokadali ze smiechu jak sie oni wygruzali jak sardynki....jeszcze pare minut pogawdki ze stranikami i pojechaem dalej. Jak sie potem okazao nasi pasaerowie zostawlili nam kartke(pocztwke) z podzikowaniami. Byo wesoo...Oglnie ludzie mao biora na stopa, busiarze za to chetnie bo to dla nich kasa...Szlismy z Grnej Wetlinki do Przysupa, nikt sie nie zatrzyma, wreszcie za Smerkiem zatrzyma sie bus i zgarna za 5 km jazdy po 4z :evil: niestety...
http://forum.bieszczady.info.pl/viewtopic.php?t=1442
Wasz piesek niestety na pewno mocno ograniczy ilo zatrzymujcych si samochdw.
Pewnie tak :( . Cho ludziom bardzo czsto si ten psiak podoba. To suczka Siberian Husky. Czsto si ludziska ogldaj i pytaj o ni - may plus :P
Wyaje mi si te, e dobrze jest aby kierowca widzia co ma zabra - bagae, pies, itp - powinny stac na widocznym miejscu. Nie ma nic bardziej irytujcego, jak np. jedna osoba zatrzymuje stopa, auto sie zatrzyma, a wtedy z krzakw wylatuje jeszcze 2-3 osoby z plecakami 80L kady :)
WIEM!!! :shock:
W kadym razie jak na mnie traficie, to moecie liczy na miejsce :) Podaj jeszcze jaki to piesek Bde w Bieszczadach od soboty do koca sierpnia - a n/widelec? ;)[/quote]
My bdziemy si szwda w okolicaxh - Cisna, Wetlina, U.G. od 21 sierp. do koca tego miesica. Nietrudno bdzie nas przeoczy. Jestemy OBOJE do wysocy - 185 cm. :P - No i Husky - zaczam zdjcie psiaka :D
Moe si spotkamy
pozdrawiam Piotr
http://forum.bieszczady.info.pl/viewtopic.php?t=1442
Dziki
Wczoraj po wysaniu mojego posta, przeszukiwaem grup i te znalazem. :)
A wie kto moe jak si kierowcy PKS w Bieszczadach zapatruj na do due psy w swoich ogrkowatych bolidach :lol:
pozdrawiam Piotr
Peter P - jak zmienisz plany na 2 poow wrzenia, to machaj, ile wlezie. Na pewno si zatrzymamy. No niestety nie mog :(
Moe za rok???
pozdr. Piotr
W ubiegym roku wdrowaam po Bieszczadach z dogiem niemieckim. Nie miaam adnych problemw ani w pocigach, ani w autobusach w Bieszczadach, rwnie busiarze zabierali nas bez gadania. Zreszt w lokalach miejscowych patrzono na nas przychylnie (fakt, e w wikszoci mona byo usi na dworze) a hitem by pobyt mojego psa na odczycie w Muzeum w Ustrzykach Dolnych oraz na koncertach i Bojkowianie. Przespaa wszystko. Tak wic bez obaw, jestem przekonana, e nie bdziecie mieli kopotw. Jedynie martwi nowy Regulamin BPN, ale jak jest w praktyce opowiecie po powrocie.
Pozdrawiam
Ewa
Jedynie martwi nowy Regulamin BPN, ale jak jest w praktyce opowiecie po powrocie.
Pozdrawiam
Ewa
Jeli chodzi o psy a regulamin BPN by temat na grupie:
- Wysany: 14:33, 28.05.2004 Temat postu: z psem w Bieszczady.
Do dgi wtek. Warto poczyta. Na kocu jest te pewien link ode mnie. Warto zobaczy rwnie :D
Pozdrawiam Piotr
, ale jak jest w praktyce opowiecie po powrocie.
Ewa
A no tak - oczywicie zdamy Relacj
Piotr
[quote="Peter P"]
Moe za rok??? No ja tam na pewno bd! Jak zobacz taka liczn mord (psa mam na myli, psa) to na pewno si zatrzymamy.
A ja mam rewelacyjne autostopowe wspomnienia!
Zdarzyo si oczywicie draowa kilka kilometrw z plecakiem po asfalcie na konikec dnia, ale... ycie, tak to ju bywa. Najmilsze wspomnienia:
1. upa, godz. 13 gdzie, z Berehw do Nasicznego lelimy z kumplem, plecory pokane, a tu si maluch zatrzymuje, zpani z dzieckiem niezbyt wielkim, dziewczynka lat ok. 8. Pogadalimy milutko, a by to jedyny samohcd jaki na drodze tej spotkalimy!
2. To by hit. Byem wtedy w Starym Siole z ekip ewidentnie trunkow, znajomi ze studiw. Chodzenie sobie przewidziaem na pniej, jak wyjad, w wczeniej 2 tygodnie, e wypad tylko na Rabi i Przecz Orowicza :-) Nie chcieli da si przekona e warto azi... Wic pilimy. I dnia pewnego brako gorzay ok. 23. Deszcz jak jasna cholera. Wic z kumplem na fantazji, bo jego kobieta urodziny miaa, na Ranczo ruszylimy po par flakonw. I w drodze powrotnej, ok pnocy, w tej ulewie, zatrzymuje si fiat uno bodaj, 3-drzwiowy, wypada dwch misiw po 100 kilo i krzycz moknc w ulewie:: wskkiwa - krzycz. No to my wskkujemy, a oni pytaj: daleko? Do Smereka? My, e do Starego SIoa... A misie w miech - to ju tylko kilometr, dajdzie spokj, spadamy... Poczstowalimy jeszcze pasaera ykiem goirzaki i odjechali. A my jeszcze kilometr w deszczu...
3. Najlepsze... Z Otrytu szlimy, przez Nasiczne, do Berehw. Chcielimy nocowa w Cisnej, koniecznie. Bo Pod Honem jest cudownie.... A e padziernik byo, to w Berehach nic! Zero! Deszcz, a po ptorej godziny pierwszy samochd. Polonez, w drug stron... Stan! Poprosilimy w trjk, e gdyby busa spotka, to pacimy i jedziemy....
Szarwka ju bya, gdy pierwszy samochd w stron Cisnej. Ja akurat apaem, wic padem na asfalcie na kolana i rce bagalnie wycignem... Stan!!! Upchnlismy si i kolo, jakis przedstawiciel handlowy, e do Wetliny jedzie. Pasowaa i tak... Ale tak zagadlimy, e pod samego Hona nas zawiz, tam nocleg na glebie z nami zarzdzi, piwa wypi i dzikowa e znw modo si poczu...
Albo jak we wrzeniu kiedy z Wetliny do Berehw te chcielimy i podeszlimy we trzech do gocia z cinquecento, co ze sklepu wyszed... Ten si zamia, powiedzia, e tylko po chleb go ona wysaa - bo to gdzie 7 rano bya - i on 150 metrw dalej ma kwatere... Ale chwil pomyla, kaza wsiada! Zawiz do Berehw!
Umiech na twarz, rado i... stopw w Biesach si nie bjta!
Umiech na twarz, rado i... stopw w Biesach si nie bjta! Nie - nie to e si boj, czy co takiego. Pytaem poniewa ostatnio w Bieszczadach byem w 4 klasie liceum - a to byo jakie 6-7 lat temu. (nie chce mi si liczy :lol: ). Czasy si zmieniaj, ten wiat to ju sam chyba nie wie dokd pdzi, ale napewno si w tym swoim pdzie ju dawno pogbi. Ludzie si zmieniaj (odgrnie patrzc oczywicie). Staj si nieufni, wystraszeni, zaptleni i zapdzeni. Te kilka lat temu apaem stopa do szybko. Czy to byy Bieszczady, czy Bory Tucholskie. Nie wiem jak to jest dzi w Biesach. W moich okolicach po prostu coraz gorzej.
A moja ostatnia przygoda ze stopem w Bieszczadach:
Wrzesie 6-7 lat temu - Po caej nocy w zatoczonym pocigu z dwoma przesiadkami i oczekiwaniu na PKS Z U.D. do U.G. kolejne p dnia, doczapaem si w kocu grbo po poudniu do U.G. Stamtd mieem zamiar dotrze do Bacwki pod Ma Rawk - a to jakie 7 km. asfaltem. Plecak 80L Namiot karimata zmczenie PKP'owskie itd... Siedziaem na wylocie z U.G. chyba z p godziny i zatrzyma si jaki niemiec. Jecha sam. Ja w zb po niemiecku on ni cholery po polsku ani po angielsku. Stalimy tak dobre pi minut a ja prbowaem wytumaczy mu na wszelkie sposoby e wsid i prosto i jak powiem danke to mnie wysadzi. :roll: Na nic. On prbowa zrozumie rwnie szczerze. W kocu wpadem na genialny w swej prostocie pomys (tylko czemu tak pno :wink: ) - Wycignem map...
Pozdrawiam Piotr
Ja w sumie tez nie mog narzekac :-)
Po zejciu z Wetliskiej do Wetliny na stopa czekalimy ok 4 minuty.
Zatrzyma si , jak si pniej okazao Stranik Graniczny z Wodawy, ktry wynajmowal pokoje gocinne w Stranicy w UG. A jako ze kiedy miaemk okazj by we Wodawie, troch porozmawialimy na tematy inne ni pogoda. Podrzucili nas pod sam Kremenaros (jako e stranica jest naprzeciw)
Nastpnego dnia mielimy okazj zrewanowa si im (by z on) browarkiem w Kremenarosie, i tak spdzilimy mio wieczr jeszcze z kolkoma innymi pogranicznikami. Cakiem sympatyczni to ludzie :-)
Co do pobytu tegorocznego - jad tam (z kumplem) w niedziel wieczorkiem i tez przyznam, e licz na stopa :-)
Poruszac si bdziemy na odcinku Komacza, Cisna, Wetlina, UG..
Jakby co to do zobaczenia :-)
A ja mam ogoszenie:
Pierwszy w historii zlot autostopowiczw odbdzie si ju niebawem! Szczegy na stronie
http://klub-autostopowiczow.xt.pl/
Wszyscy autostopowicze wiata czcie si!
W tamtym roku szllimy z Brzegw Grnych do Ustrzyk, do pno, gdy z powodw cigych opadw byo bootnisto i lisko. Szlimy z synem, niestety nikt nam si nie zatrzyma, a lao jak z cebra, no i doszlimy, w kocu to nie a tak daleko.
W tym roku wracalimy z Wetliny te do Ustrzyk i mielimy nadziej na busy, niestety wszystkie jechay do Cisnej na koncert, a ja musiaam wrci, gdy na kwaterze zosta mj syn, bo nie chcia i z nami na Smerek, chodzilimy ju 5 dni i chyba si zmczy. Jak to w grach bywa, znowu lao, po wielkich probach zabra nas jeden bus za 30z i tak byam mu wdziczna, bo z Wetliny do Ustrzyk toby mi troche zajo. Dlatego licz raczej na swoje nogi :lol:
Co do autostopu ogolnie to jeszcze nie jest zle..Co tydzien podrozuje tym srodkiem transportu w okolicach Gorzowa wlkp... A nawet udalo mi sie w te wakacje dojechac na stopa do angli..Happy days:D
A co do autostopu w bieskach to jak dla mnie nie jest za ciekawie.. Co roku Koncze bieski autostopem ze wzgledu na to ze po dwoch tygodniach nie mam juz pieniedzy na inny srodek transportu:D I tak dajmy na to Dwa lata temu Autostop z Ustrzyk Gornych do Rzeszowa jakies 13 godzin...Rok temu Cisna-Rzeszow jakies 8,5godziny..:D Tak wiec nie wiem czy to jakis niefart czy to moja brodata geba odstrasza kierowcow ale autostop w bieskach mi nie idze...
Ps. Zazwyczaj podrozuje z plecarem i kolega z plecarem:)
Pozdrawiam Bison
Szedlem z Woli Michowej w kierunku Cisnej (bylem na szlaku od Komanczy, ale ze wzgledu na burze, zszedlem drog do Woli) - padalo, mialem nadzieje na stopa - nic z tego, prozne bylo machanie. Przede mna szedl jakis zakonnik, myslalem ze go dogonie i sie dolacze (i ze razem cos zlapiemy), gdy nagle minal mnie samochod i zatrzymal sie 50 metrow przede mna, zabierajac zakonnika. Dupek (zakonnik) widzial jak machalem i nic nie zrobil :/ Trudno, przeszedlem te 15 km, a nastepnego dnia ledwie sie podnioslem, takie zakwasy mnie dopadly :(
Kilka dni pozniej, mialem szczescie w Drodze z Roztok do Cisnej - miejscowy facet sie zatrzymal i mnie zabral - opowiedzial tez historie o tym jak to ludzie niechetnie biora autostopowiczow, ponoc jego kolega zabral raz dziewczyne z chlopakiem i nie wiedziec kiedy dostal czyms w glowe. Samochod znaleziono pod Lublinem. Szkoda ze nie widzieliscie miny mojego kierowcy, kiedy odpowiedzialem ze tez jestem z Lublina :)
no, to by bylo tyle na temat stopow z mojej strony.
Raczej nie licz ze pojezdzisz. Zwlaszcza z kobieta i z pieskiem ;)
pozdrawiam!
Horror autostopowy to ulubiona wymwka tych, co nie bior.
Ja bior. Poznaj nieraz ciekawych ludzi. Tak poznaem Hermesa i Magd. Ten kto zna Hermesa z Rzepedzi wie, e raczej si nie zatrzymuj na Jego machanie. Tak poznaem rwnie Rysia Szociskiego i paru innych miejscowych i przyjezdnych.
Czsto bior, jak kto macha, bo sam te tak podrowaem, a garbatych bior zawsze.
Trasa z Woli do Komaczy te dla mnie bya pechowa. Dopiero ok 23.40 zabra nas gazik wopistw. I tak wyldowaem w Komaczy o pnocy, byo to w stanie wojennym, zawieszonym.
Pozdrawiam wdrujcych
Dugi
Wrocilem dwa dni temu z biesow i z takich czy innych wzgledow (utrata wlasnego srodka transportu- wypadek :evil: ) musialem korzystac ze stopa:) powiem tylko tyle ze najdluzszy czas oczekiwania na zyczliwego kierowce to ok 5 min:) a jeden pan nadlozyl nawet 15 km drogi zeby podrzucic mnie do Berehow za co jestem mu bardzo wdzieczny:) pozdrawiam wszystkich!!
A ja w tym roku miaem 100% skutecznoci :)
Jeden raz z on prbowaem zatrzyma (na trasie UG-Pszczeliny) co na stopa i od razu sukces!
Jeszcze kierowca przez nas mia problemy, bo stra graniczna nas kontrolowaa i mieli obiekcje co do niezapicia pasw z tyu :(
Ale si upieko :)
Zgadzam si z Piotrem.
Ale jako e sam chodze po grach to bior stopa , z zastrzeeiami o ktrych mwi Piotr czyli parke.....dziewczyny, rodzic z dzieckiem..........
Samych facetw, raczej nie bior........
hmm...
Ja nigdy nie miaem w Bieszczadach problemu ze stopem. Raz czekao si duej, raz krcej, ale zawsze kto zabra czowieka. Jak nie autostop to trafi si jaki bus.
Generalnie Bieszczady jako miejsce na autostop oceniam baaardzo pozytywnie.
Razu jednego z takiego autostopowania wynika mi bardzo ciekawa przygoda, no ale to ju opowie na inny wtek
Trafiem na fajny artyku pt. "Autostop zamiast szkoy, czyli edukowanie przez podrowanie"
tytuem wstpu.... Reszta TUTAJ:
http://www.peron4.pl/autostop-zamias...-podrozowanie/
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl brytfanna.keep.pl
Jad okoo 20 sierpnia... Po piciu latach nieobecnoci!
Jest nas troje - ja, moja pani i nasz psiak (na smyczy rzecz jasna :D )
Mam pytanko. Jak dzi ludziska z samochodami reaguj na tak trjk. Kto mia jakie dowiadczenia - ostatnio. Moe nie ma to znaczenia ale chodzi o stopa z Zagrza do Cisnej albo Wetliny a moe U.G. Jeszcze nie wiem i pewnie dowiem si dopiero w Zagrzu :D .
Pozdrawiam Piotr
Z moich mizernych dowiadcze podrowanie na stopa nie wyglda najlepiej. W tym roku w maju (ale nie dugi weekend), po caym dniu aenia po grach musielimy (3 osoby) przej ok. 6 km asfaltem, a nogi ju nam w d... waziy. Niestety zdrowaki nie pomogy, nikt nie chcia si zatrzyma. Dopiero na ostatnim km kto nas zabra, za co zosta obsypany gradem umiechw i podzikowa.
Niestety tradycja w narodzie zamiera, i nie tylko ta.
Ale zdarzaj si te zaskakujce sytuacje. Oczywicie po caym dniu aenia po grach, odcinek kilkunastu km asfaltu do samochodu, ktry gdzie tam zosta (a waciwie zosta przez nas zaparkowany w zupenie innym miejscu ni powinien, ja ogldaam map :oops: ). Nikt si nie chcia zatrzyma, oprcz ... umiechnitego kolesia na czerwonym quadzie. Wszyscy si nie zabralimy, ale przynajmniej jedna osoba, ktra podjechaa po samochd. Ju nie wspomn o tym, jakich wrae jazda quadem mu dostarczya. Nam zreszt te jak w radosnym osupieniu patrzylimy za odjedajcym koleg przycupnitym jednym pdupkiem na zderzaku quada, walczcym o ycie. Naszym wybawc by pono znany bieszczadzki fotograf, tame mieszkajcy. Jak czyta forum, jeszcze raz wielkie dziki - za uratowanie ng i wraenia :D .
Mam pytanko. Jak dzi ludziska z samochodami reaguj na tak trjk. Rnie z tym bywa - takie czasy niestety i trzeba kierowcw tez zrozumie, a nie da si ukry, e coraz mniej chtnie zabieraj autostopowiczw. Jako kierowca powiem Ci e duzo zalezy od wygldu - niestety - liczy sie pierwsze wraenie. Jeeli na stopie stoi jaki umorusany "dredol" to szanse ma marne (bez urazy dla wacicieli dredw).
Byc moze w Bieszczadach szanse s wiksze, jak i w innych regionach tuystycznych - osobicie jak tam jestem to zawsze zabieram autostopowiczw jak mam miejsce. I tylko tam. Kierowca zawsze chtniej wemie pare ni 2-3 facetw, ze wzgldw bezpieczestwa. Wasz piesek niestety na pewno mocno ograniczy ilo zatrzymujcych si samochdw. Wyaje mi si te, e dobrze jest aby kierowca widzia co ma zabra - bagae, pies, itp - powinny stac na widocznym miejscu. Nie ma nic bardziej irytujcego, jak np. jedna osoba zatrzymuje stopa, auto sie zatrzyma, a wtedy z krzakw wylatuje jeszcze 2-3 osoby z plecakami 80L kady :)
W kadym razie jak na mnie traficie, to moecie liczy na miejsce :) Podaj jeszcze jaki to piesek Bde w Bieszczadach od soboty do koca sierpnia - a n/widelec? ;)
Ale ja nie mam dredw (niestety), wiek te nie cielcy, a byo nas 2 baby + facet. No moe bylimy troche umorusani botem, ale na Bieszczady to nie nowina.
Co ciekawsze, kierowcy tzw. gorszych samochodw usprawiedliwiali si gestami, e maja fulla lub kocz w danej miejscowoci. Te lepsiejsze bryki migay bez zdejmowania buta z gazu.
Peter P - jak zmienisz plany na 2 poow wrzenia, to machaj, ile wlezie. Na pewno si zatrzymamy.
Miaem wesoa sytuacj: wracalimy z ona z woosatego do Cisnej, zatrzymaa nas grupka 8 azikw rznej pci eby do U.G., jako e mam duzy wz (cho zarejestrowany na 4 osoby :( ) mwie: jak sie zmieicie wszyscy to wsiada. Zapakowali sie wszyscy, dobrze e bez duzych pleckaw byli :shock: W UG na krzywce zatrzymaa nas stra graniczna do kontroli. Sowlim zwyczajem zagadaem o ich Land Rovery wic nawet nie spojrza w dokumenty ale zaja do samochodu. Ile was tak sie zmiescio? 8 (w sumie byo nas 10). Nie wierze. Zarzadziem wysiadke: 5 z tylnej kanapy, 3 z tylnych drzwi...a reszta straznikw wysza z samochodu i sie pokadali ze smiechu jak sie oni wygruzali jak sardynki....jeszcze pare minut pogawdki ze stranikami i pojechaem dalej. Jak sie potem okazao nasi pasaerowie zostawlili nam kartke(pocztwke) z podzikowaniami. Byo wesoo...Oglnie ludzie mao biora na stopa, busiarze za to chetnie bo to dla nich kasa...Szlismy z Grnej Wetlinki do Przysupa, nikt sie nie zatrzyma, wreszcie za Smerkiem zatrzyma sie bus i zgarna za 5 km jazdy po 4z :evil: niestety...
http://forum.bieszczady.info.pl/viewtopic.php?t=1442
Wasz piesek niestety na pewno mocno ograniczy ilo zatrzymujcych si samochdw.
Pewnie tak :( . Cho ludziom bardzo czsto si ten psiak podoba. To suczka Siberian Husky. Czsto si ludziska ogldaj i pytaj o ni - may plus :P
Wyaje mi si te, e dobrze jest aby kierowca widzia co ma zabra - bagae, pies, itp - powinny stac na widocznym miejscu. Nie ma nic bardziej irytujcego, jak np. jedna osoba zatrzymuje stopa, auto sie zatrzyma, a wtedy z krzakw wylatuje jeszcze 2-3 osoby z plecakami 80L kady :)
WIEM!!! :shock:
W kadym razie jak na mnie traficie, to moecie liczy na miejsce :) Podaj jeszcze jaki to piesek Bde w Bieszczadach od soboty do koca sierpnia - a n/widelec? ;)[/quote]
My bdziemy si szwda w okolicaxh - Cisna, Wetlina, U.G. od 21 sierp. do koca tego miesica. Nietrudno bdzie nas przeoczy. Jestemy OBOJE do wysocy - 185 cm. :P - No i Husky - zaczam zdjcie psiaka :D
Moe si spotkamy
pozdrawiam Piotr
http://forum.bieszczady.info.pl/viewtopic.php?t=1442
Dziki
Wczoraj po wysaniu mojego posta, przeszukiwaem grup i te znalazem. :)
A wie kto moe jak si kierowcy PKS w Bieszczadach zapatruj na do due psy w swoich ogrkowatych bolidach :lol:
pozdrawiam Piotr
Peter P - jak zmienisz plany na 2 poow wrzenia, to machaj, ile wlezie. Na pewno si zatrzymamy. No niestety nie mog :(
Moe za rok???
pozdr. Piotr
W ubiegym roku wdrowaam po Bieszczadach z dogiem niemieckim. Nie miaam adnych problemw ani w pocigach, ani w autobusach w Bieszczadach, rwnie busiarze zabierali nas bez gadania. Zreszt w lokalach miejscowych patrzono na nas przychylnie (fakt, e w wikszoci mona byo usi na dworze) a hitem by pobyt mojego psa na odczycie w Muzeum w Ustrzykach Dolnych oraz na koncertach i Bojkowianie. Przespaa wszystko. Tak wic bez obaw, jestem przekonana, e nie bdziecie mieli kopotw. Jedynie martwi nowy Regulamin BPN, ale jak jest w praktyce opowiecie po powrocie.
Pozdrawiam
Ewa
Jedynie martwi nowy Regulamin BPN, ale jak jest w praktyce opowiecie po powrocie.
Pozdrawiam
Ewa
Jeli chodzi o psy a regulamin BPN by temat na grupie:
- Wysany: 14:33, 28.05.2004 Temat postu: z psem w Bieszczady.
Do dgi wtek. Warto poczyta. Na kocu jest te pewien link ode mnie. Warto zobaczy rwnie :D
Pozdrawiam Piotr
, ale jak jest w praktyce opowiecie po powrocie.
Ewa
A no tak - oczywicie zdamy Relacj
Piotr
[quote="Peter P"]
Moe za rok??? No ja tam na pewno bd! Jak zobacz taka liczn mord (psa mam na myli, psa) to na pewno si zatrzymamy.
A ja mam rewelacyjne autostopowe wspomnienia!
Zdarzyo si oczywicie draowa kilka kilometrw z plecakiem po asfalcie na konikec dnia, ale... ycie, tak to ju bywa. Najmilsze wspomnienia:
1. upa, godz. 13 gdzie, z Berehw do Nasicznego lelimy z kumplem, plecory pokane, a tu si maluch zatrzymuje, zpani z dzieckiem niezbyt wielkim, dziewczynka lat ok. 8. Pogadalimy milutko, a by to jedyny samohcd jaki na drodze tej spotkalimy!
2. To by hit. Byem wtedy w Starym Siole z ekip ewidentnie trunkow, znajomi ze studiw. Chodzenie sobie przewidziaem na pniej, jak wyjad, w wczeniej 2 tygodnie, e wypad tylko na Rabi i Przecz Orowicza :-) Nie chcieli da si przekona e warto azi... Wic pilimy. I dnia pewnego brako gorzay ok. 23. Deszcz jak jasna cholera. Wic z kumplem na fantazji, bo jego kobieta urodziny miaa, na Ranczo ruszylimy po par flakonw. I w drodze powrotnej, ok pnocy, w tej ulewie, zatrzymuje si fiat uno bodaj, 3-drzwiowy, wypada dwch misiw po 100 kilo i krzycz moknc w ulewie:: wskkiwa - krzycz. No to my wskkujemy, a oni pytaj: daleko? Do Smereka? My, e do Starego SIoa... A misie w miech - to ju tylko kilometr, dajdzie spokj, spadamy... Poczstowalimy jeszcze pasaera ykiem goirzaki i odjechali. A my jeszcze kilometr w deszczu...
3. Najlepsze... Z Otrytu szlimy, przez Nasiczne, do Berehw. Chcielimy nocowa w Cisnej, koniecznie. Bo Pod Honem jest cudownie.... A e padziernik byo, to w Berehach nic! Zero! Deszcz, a po ptorej godziny pierwszy samochd. Polonez, w drug stron... Stan! Poprosilimy w trjk, e gdyby busa spotka, to pacimy i jedziemy....
Szarwka ju bya, gdy pierwszy samochd w stron Cisnej. Ja akurat apaem, wic padem na asfalcie na kolana i rce bagalnie wycignem... Stan!!! Upchnlismy si i kolo, jakis przedstawiciel handlowy, e do Wetliny jedzie. Pasowaa i tak... Ale tak zagadlimy, e pod samego Hona nas zawiz, tam nocleg na glebie z nami zarzdzi, piwa wypi i dzikowa e znw modo si poczu...
Albo jak we wrzeniu kiedy z Wetliny do Berehw te chcielimy i podeszlimy we trzech do gocia z cinquecento, co ze sklepu wyszed... Ten si zamia, powiedzia, e tylko po chleb go ona wysaa - bo to gdzie 7 rano bya - i on 150 metrw dalej ma kwatere... Ale chwil pomyla, kaza wsiada! Zawiz do Berehw!
Umiech na twarz, rado i... stopw w Biesach si nie bjta!
Umiech na twarz, rado i... stopw w Biesach si nie bjta! Nie - nie to e si boj, czy co takiego. Pytaem poniewa ostatnio w Bieszczadach byem w 4 klasie liceum - a to byo jakie 6-7 lat temu. (nie chce mi si liczy :lol: ). Czasy si zmieniaj, ten wiat to ju sam chyba nie wie dokd pdzi, ale napewno si w tym swoim pdzie ju dawno pogbi. Ludzie si zmieniaj (odgrnie patrzc oczywicie). Staj si nieufni, wystraszeni, zaptleni i zapdzeni. Te kilka lat temu apaem stopa do szybko. Czy to byy Bieszczady, czy Bory Tucholskie. Nie wiem jak to jest dzi w Biesach. W moich okolicach po prostu coraz gorzej.
A moja ostatnia przygoda ze stopem w Bieszczadach:
Wrzesie 6-7 lat temu - Po caej nocy w zatoczonym pocigu z dwoma przesiadkami i oczekiwaniu na PKS Z U.D. do U.G. kolejne p dnia, doczapaem si w kocu grbo po poudniu do U.G. Stamtd mieem zamiar dotrze do Bacwki pod Ma Rawk - a to jakie 7 km. asfaltem. Plecak 80L Namiot karimata zmczenie PKP'owskie itd... Siedziaem na wylocie z U.G. chyba z p godziny i zatrzyma si jaki niemiec. Jecha sam. Ja w zb po niemiecku on ni cholery po polsku ani po angielsku. Stalimy tak dobre pi minut a ja prbowaem wytumaczy mu na wszelkie sposoby e wsid i prosto i jak powiem danke to mnie wysadzi. :roll: Na nic. On prbowa zrozumie rwnie szczerze. W kocu wpadem na genialny w swej prostocie pomys (tylko czemu tak pno :wink: ) - Wycignem map...
Pozdrawiam Piotr
Ja w sumie tez nie mog narzekac :-)
Po zejciu z Wetliskiej do Wetliny na stopa czekalimy ok 4 minuty.
Zatrzyma si , jak si pniej okazao Stranik Graniczny z Wodawy, ktry wynajmowal pokoje gocinne w Stranicy w UG. A jako ze kiedy miaemk okazj by we Wodawie, troch porozmawialimy na tematy inne ni pogoda. Podrzucili nas pod sam Kremenaros (jako e stranica jest naprzeciw)
Nastpnego dnia mielimy okazj zrewanowa si im (by z on) browarkiem w Kremenarosie, i tak spdzilimy mio wieczr jeszcze z kolkoma innymi pogranicznikami. Cakiem sympatyczni to ludzie :-)
Co do pobytu tegorocznego - jad tam (z kumplem) w niedziel wieczorkiem i tez przyznam, e licz na stopa :-)
Poruszac si bdziemy na odcinku Komacza, Cisna, Wetlina, UG..
Jakby co to do zobaczenia :-)
A ja mam ogoszenie:
Pierwszy w historii zlot autostopowiczw odbdzie si ju niebawem! Szczegy na stronie
http://klub-autostopowiczow.xt.pl/
Wszyscy autostopowicze wiata czcie si!
W tamtym roku szllimy z Brzegw Grnych do Ustrzyk, do pno, gdy z powodw cigych opadw byo bootnisto i lisko. Szlimy z synem, niestety nikt nam si nie zatrzyma, a lao jak z cebra, no i doszlimy, w kocu to nie a tak daleko.
W tym roku wracalimy z Wetliny te do Ustrzyk i mielimy nadziej na busy, niestety wszystkie jechay do Cisnej na koncert, a ja musiaam wrci, gdy na kwaterze zosta mj syn, bo nie chcia i z nami na Smerek, chodzilimy ju 5 dni i chyba si zmczy. Jak to w grach bywa, znowu lao, po wielkich probach zabra nas jeden bus za 30z i tak byam mu wdziczna, bo z Wetliny do Ustrzyk toby mi troche zajo. Dlatego licz raczej na swoje nogi :lol:
Co do autostopu ogolnie to jeszcze nie jest zle..Co tydzien podrozuje tym srodkiem transportu w okolicach Gorzowa wlkp... A nawet udalo mi sie w te wakacje dojechac na stopa do angli..Happy days:D
A co do autostopu w bieskach to jak dla mnie nie jest za ciekawie.. Co roku Koncze bieski autostopem ze wzgledu na to ze po dwoch tygodniach nie mam juz pieniedzy na inny srodek transportu:D I tak dajmy na to Dwa lata temu Autostop z Ustrzyk Gornych do Rzeszowa jakies 13 godzin...Rok temu Cisna-Rzeszow jakies 8,5godziny..:D Tak wiec nie wiem czy to jakis niefart czy to moja brodata geba odstrasza kierowcow ale autostop w bieskach mi nie idze...
Ps. Zazwyczaj podrozuje z plecarem i kolega z plecarem:)
Pozdrawiam Bison
Szedlem z Woli Michowej w kierunku Cisnej (bylem na szlaku od Komanczy, ale ze wzgledu na burze, zszedlem drog do Woli) - padalo, mialem nadzieje na stopa - nic z tego, prozne bylo machanie. Przede mna szedl jakis zakonnik, myslalem ze go dogonie i sie dolacze (i ze razem cos zlapiemy), gdy nagle minal mnie samochod i zatrzymal sie 50 metrow przede mna, zabierajac zakonnika. Dupek (zakonnik) widzial jak machalem i nic nie zrobil :/ Trudno, przeszedlem te 15 km, a nastepnego dnia ledwie sie podnioslem, takie zakwasy mnie dopadly :(
Kilka dni pozniej, mialem szczescie w Drodze z Roztok do Cisnej - miejscowy facet sie zatrzymal i mnie zabral - opowiedzial tez historie o tym jak to ludzie niechetnie biora autostopowiczow, ponoc jego kolega zabral raz dziewczyne z chlopakiem i nie wiedziec kiedy dostal czyms w glowe. Samochod znaleziono pod Lublinem. Szkoda ze nie widzieliscie miny mojego kierowcy, kiedy odpowiedzialem ze tez jestem z Lublina :)
no, to by bylo tyle na temat stopow z mojej strony.
Raczej nie licz ze pojezdzisz. Zwlaszcza z kobieta i z pieskiem ;)
pozdrawiam!
Horror autostopowy to ulubiona wymwka tych, co nie bior.
Ja bior. Poznaj nieraz ciekawych ludzi. Tak poznaem Hermesa i Magd. Ten kto zna Hermesa z Rzepedzi wie, e raczej si nie zatrzymuj na Jego machanie. Tak poznaem rwnie Rysia Szociskiego i paru innych miejscowych i przyjezdnych.
Czsto bior, jak kto macha, bo sam te tak podrowaem, a garbatych bior zawsze.
Trasa z Woli do Komaczy te dla mnie bya pechowa. Dopiero ok 23.40 zabra nas gazik wopistw. I tak wyldowaem w Komaczy o pnocy, byo to w stanie wojennym, zawieszonym.
Pozdrawiam wdrujcych
Dugi
Wrocilem dwa dni temu z biesow i z takich czy innych wzgledow (utrata wlasnego srodka transportu- wypadek :evil: ) musialem korzystac ze stopa:) powiem tylko tyle ze najdluzszy czas oczekiwania na zyczliwego kierowce to ok 5 min:) a jeden pan nadlozyl nawet 15 km drogi zeby podrzucic mnie do Berehow za co jestem mu bardzo wdzieczny:) pozdrawiam wszystkich!!
A ja w tym roku miaem 100% skutecznoci :)
Jeden raz z on prbowaem zatrzyma (na trasie UG-Pszczeliny) co na stopa i od razu sukces!
Jeszcze kierowca przez nas mia problemy, bo stra graniczna nas kontrolowaa i mieli obiekcje co do niezapicia pasw z tyu :(
Ale si upieko :)
Zgadzam si z Piotrem.
Ale jako e sam chodze po grach to bior stopa , z zastrzeeiami o ktrych mwi Piotr czyli parke.....dziewczyny, rodzic z dzieckiem..........
Samych facetw, raczej nie bior........
hmm...
Ja nigdy nie miaem w Bieszczadach problemu ze stopem. Raz czekao si duej, raz krcej, ale zawsze kto zabra czowieka. Jak nie autostop to trafi si jaki bus.
Generalnie Bieszczady jako miejsce na autostop oceniam baaardzo pozytywnie.
Razu jednego z takiego autostopowania wynika mi bardzo ciekawa przygoda, no ale to ju opowie na inny wtek
Trafiem na fajny artyku pt. "Autostop zamiast szkoy, czyli edukowanie przez podrowanie"
tytuem wstpu.... Reszta TUTAJ:
http://www.peron4.pl/autostop-zamias...-podrozowanie/