ďťż

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z Gorganów

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Ponieważ to nie Bieszczady, więc wstawiam do OT.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z zeszłotygodniowego wyjazdu w Gorgany.

Robiła je najmłodsza z uczestniczek - Monika, a ja z bólem przebrałam i
odrzuciłam 1/3 oraz dorobiłam podpisy.

I tak jest ich bardzo dużo:

http://picasaweb.google.com/basia.zy...nyZdjCiaMoniki

Proszę o wszelakie uwagi merytoryczne, zwłaszcza dotyczące panoramek,
ewentualnie miejsc pochodzenia cerkwi w skansenie itd.

Pozdrowienia

Basia


Hej:)
Pewnikiem to możliwe. Limba ma przerywany zasięg na obszarze całych Karpat. Występuje w polskiej części, na UA i w Rumunii. Łatwo ją rozpoznać po igłach zebranych w pęczki po 5:)

Straszny chyba upał tam panował?

Pozdrawiam,
Derty
świetne zdjęcia :)
1.UFO pod Popadią musiało względnie niedawno wylądować, gdyż 3 lata temu lądowiska tam nie było :)
2. gdzie jest położony skansen z którego pochodzą zdjęcia ?
Hej:)
Czy to podejście na Sywuli prowadzi przez dziewiczy gorgan, czy jakoś tam są te kamory poskładane w jakąś ścieżynkę?:D Stromość chyba sięga 50 stopni?:O
Ponure wyzwanie...

D.



Hej:)
Pewnikiem to możliwe. Limba ma przerywany zasięg na obszarze całych Karpat. Występuje w polskiej części, na UA i w Rumunii. Łatwo ją rozpoznać po igłach zebranych w pęczki po 5:)

Straszny chyba upał tam panował?
Do drzew nie podeszliśmy na tyle blisko, aby im policzyć szpilki w pęczku.

Limby znam z Tatr.

Upał był pierwszego i ostatniego dnia pobytu w górach (w niedzielę i w piątek), poza tym pogoda zmienna. Nie ma zdjęć ze środy, kiedy to lało i była burza, a my podeszliśmy pod Arszycę.
Najlepsza widoczność była we czwartek z Popadii i temperatura była wtedy całkiem w sam raz.

Skansen jest we Lwowie - 20 min spacerkiem z Cmentarza Łyczakowskiego.
Byliśmy w nim niestety bardzo krótko - tylko 2 godz., czego bardzo żałuję. Muszę tam przyjechać na dłużej.
Niektóre obiekty są niesamowite - zwłaszcza cerkiew z Krywki.
Kiedy tam podeszliśmy trwało nabożeństwo i wewnątrz cerkwi przepięknie śpiewano.

Pozdrowienia

Basia

Hej:)
Czy to podejście na Sywuli prowadzi przez dziewiczy gorgan, czy jakoś tam są te kamory poskładane w jakąś ścieżynkę?:D Stromość chyba sięga 50 stopni?:O
Ponure wyzwanie...

D.
Nie jest tak źle jak to wygląda na zdjęciu.

Na Sywulę specjalnie poszliśmy nie szlakiem aby nie podchodzić i nie schodzić tą samą drogą.
Najpierw poszliśmy pięknym trawersem Sywuli (droga wybudowana w czasie I wojny światowej) potem około 150 m deniwelacji po gorganie na grzbiet (trzeba dobrze wiedzieć gdzie skręcić, aby się nie władować w kosówę).

Było stromo, trzeba było się gdzieniegdzie przytrzymać rękami, ale nie az 50 %. Moim skromnym zdaniem znacznie łagodniej niż w wielu miejscach w Tatrach, a przecież tam się też chodzi.
Wracaliśmy grzbietem świeżo wyznakowanym szlakiem czerwonym. Dodatkowym utrudnieniem był tego dnia bardzo silny wiatr.

Pozdrowienia

Basia
ale cudowne zdjecia!! ale wam sie super udalo ze mieliscie taka pogode...nam we wrzesniu non stop lalo :( a to schronisko w budowie jest na poloninie plysce?? mozna sie w nim przespac czy robotnicy budowlani sie kreca i pilnuja?? daleko jest od chatki-bacowki?? byliscie moze w tej chatce w srodku, jest piec?? a szliscie moze trasa z grofy w strone doliny mlodej (w przeciwna strone niz na plysce i parenkie) i tam ponoc tez jest jakas bacowka??

ale cudowne zdjecia!! ale wam sie super udalo ze mieliscie taka pogode...nam we wrzesniu non stop lalo :( Ja zwykle mam szczęście do pogody w górach.


a to schronisko w budowie jest na poloninie plysce?? mozna sie w nim przespac czy robotnicy budowlani sie kreca i pilnuja?? daleko jest od chatki-bacowki?? byliscie moze w tej chatce w srodku, jest piec?? a szliscie moze trasa z grofy w strone doliny mlodej (w przeciwna strone niz na plysce i parenkie) i tam ponoc tez jest jakas bacowka?? To schronisko jest podobno w miejscu dawnej bacówki (ja tam wcześniej nie byłam), nieco poniżej przełęczy na stronę doliny Kotelca.
Można tam spać, tylko rzecz jasna trzeba mieć śpiwory.
W budowie panuje zastój.

Bardzo fajny domek jest tez ściśle na przełęczy pomiędzy Grofą i Koniem Grofeckim, a także przy podejściu na Wysoką, przy samym szlaku.

We wszystkich chatkach są piece i prycze a one są porządnie uszczelnione. Jest nawet zapas drewna.

Pozdrowienia

Basia

Hej:)
... Limba ma przerywany zasięg na obszarze całych Karpat. Występuje w polskiej części, na UA i w Rumunii. Łatwo ją rozpoznać po igłach zebranych w pęczki po 5:)

...Derty
na którymś z Jajek (chyba Perehlińskim) był limbowy rezerwat :)
Basiu dziękuję Ci, że wkleiłaś zdjątka z Waszej wyprawy. To dla mnie teraz miód na serce zwłaszcza w momencie kiedy jestem uziemiona w domu i na góry mogę sobie popatrzeć jedynie własnie dzieki takim relacjom.
Gratuluję mam nadzieję udanego wypadu i życzę kolejnych, równie albo może jeszcze lepszych.

Pozdrawiam serdecznie
Ania

p.s. chętnie jeszcze bym coś obejrzała :))))
Basiu!!

Podklejam się pod to co napisała gAndzia (też jestem uziemniony na ten sezon w domu) a dzięki Twoim zdjęciom mogę poczuć tą przestrzeń ,zapach gór i powędrować od zdjęcia do zdjęcia.Dziękuję!

Pozdrawiam.

Basiu!!

Podklejam się pod to co napisała gAndzia (też jestem uziemniony na ten sezon w domu) a dzięki Twoim zdjęciom mogę poczuć tą przestrzeń ,zapach gór i powędrować od zdjęcia do zdjęcia.Dziękuję!
Proszę - nie przesadzajcie.
Po pierwsze -zdjęcia nie są moje tylko wyraźnie napisałam, że najmłodszej uczestniczki wyjazdu - Moniki.

Po drugie - na pewno nie nazwałabym tego "wyprawą", ot zwykły wyjazd, na dodatek - "komercyjny" (co mi już zresztą tutaj wytknięto), organizowany przez B.T. "Wierchy" z Krakowa.
Po prostu wsiada się w pociąg i jedzie 8)

Udało się nam zrealizować cały założony program, co na pewno było zasługą dobrej pogody i wielkiej chęci uczestników.

Za dwa tygodnie wybieram się do Rumunii, tym razem już nie "komercyjnie" tylko prywatnie.
W planie Farkaul, Pietros Budyjowski, Torojaga, ciekawe co tym razem uda się zrealizować.

Pozdrowienia

Basia
Basiu alez tu nie ma za grosz przesady...
w takiej sytuacji w jakiej jestesmy z Blusem to dla nas naprawde frajda obejrzeć sobie ciekawe fotki. I nie ważne czy będą to zdjęcia Twoje czy kogolowiek innego i czy była to wyprawa czy komercyjny wyjazd i tak nas będa cieszyć :) ważne,że Wy jesteści zadowoleni a my możemy oglądać dzieki temu fajną relacje:)
dlatego jeszcze raz dzięki!!!

Pozdrawiam i udanego prywatnego wyjazdu...mam nadzieję,że i tym razem dasz nam nacieszyc oczy.
Ania
hmm.. bo bacowka na plyscach ponoc we wrzesniu stala, a schronisko juz sie budowalo.. znaczy nie widzieliscie zadnej bacowki??

ta miedzy grofa a koniem grofeckim to wlasnie ta druga o ktora mi chodzilo.- masz moze jej zdjecie??

jest jeszcze taki fajny opuszczony dom (chyba przed powodzia zwiazany z kolejka) z trzema izbami , piecami kaflowymi i strychem, chyba nad potokiem bystryk (wchodzilismy stamtad przez borewke na ihrowiec)

i chyba sobie jeszcze raz zdjecia poogladam bo takie sympatyczne!!!!!! :D

a to czy komercyjnie czy nie , czy wyprawa czy maly spacer, to jak dla mnie nie ma zadnego znaczenia- grunt ze na ukrainie :)

hmm.. bo bacowka na plyscach ponoc we wrzesniu stala, a schronisko juz sie budowalo.. znaczy nie widzieliscie zadnej bacowki?? Nie widzieliśmy, ale nie szliśmy ściśle przez Płyśce, a tylko od dołu doliną Kotelca, obok schroniska i dalej w kierunku Grofy.
Niemniej z góry też żadnej bacówki na przełęczy nie było widać.


ta miedzy grofa a koniem grofeckim to wlasnie ta druga o ktora mi chodzilo.- masz moze jej zdjecie?? Niestety zdjęcia nie mam, ale domek jest bardzo porządny, uszczelniony, z piecem, szeroką pryczą i zapasem drewna. Tylko jest położony dość blisko (ze 2 godz. drogi) od Osmołody.


jest jeszcze taki fajny opuszczony dom (chyba przed powodzia zwiazany z kolejka) z trzema izbami , piecami kaflowymi i strychem, chyba nad potokiem bystryk (wchodzilismy stamtad przez borewke na ihrowiec) W dolinie Bytryka obok placu drzewnego i miejsca gdzie zaczyna się podejście na Sywulę jest bardzo porządny, całkiem nowy a nie opuszczony dom, w którym mieszkają robotnicy leśni oraz robotnicy budujący most drogowy. Mostem już jeżdżą ciężarówki, chociaż nie jest jeszcze całkiem gotowy.

Jeszcze jedne bardzo porządny domek leśny jest przy trasie na Wysoką z Osmołody (obecnie wyznakowanym szlaku czerwonym). Równe 3 godz. podejścia od Osmołody, niebawem za nim ścieżka wchodzi w kosówkę.

Jak nie byłaś kilka lat - to same trasy mocno się zmieniły, przede wszystkim są wyznakowane szlaki i wycięte ścieżki w kosówce.

Pozdrowienia

Basia
może chodzi o opuszczony dom w dolinie Mołody przy ogromnym składzie drewna - stamtąd można podchodzić na Popadię ??
...w górnej części doliny Mołody mosty dla ciężarówek są niepotrzebne, drogi zresztą też nie... :)
KRAZ-y zasuwają korytem rzeki - niesłychany widok :)
no nie bylam rowne 10 miesiecy.. a juz widze ze sie zmienilo.. :( nie bylo tej wielkiej tablicy w osmolodzie ze szlakami, na arszyce chyba nie bylo szlaku..

ojej, ciekawa jestem jaki domek masz na mysli w dolinie bystryka.mysmy widzieli tam jeden..moze drwale juz go zasiedlili?? ale calkiem nowy on nie byl..

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...74af4dae0.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...1943174a2.html

no nie bylam rowne 10 miesiecy.. a juz widze ze sie zmienilo.. :( nie bylo tej wielkiej tablicy w osmolodzie ze szlakami, na arszyce chyba nie bylo szlaku..
Na Arszycę szlaku nadal nie ma i chyba nie będzie (na szczęście)

A jeśli chodzi o domek - to chyba ten sam, tylko teraz był odnowiony i "zasiedlony".

Pozdrowienia

Basia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl