ďťż

KIMB 2016- lista obecności

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Radosne planowanie się skończyło, pozwoliłem więc sobie skopiować swój post i ogłaszam tutaj.


Jubileuszowy XV KIMB odbędzie się 21 maja o godzinie 19 w kinie Końkret w Zatwarnicy.


O tej godzinie integracja, autoprezentacja, wręczenie Powsimord. Godzina 20 filmy. Po filmach ognicho.

Warunki:

1. Wykupienie dwóch seansów filmowych. Proponuję "Hasło" i "Wolną sobotę". Cena łączna 20 zł. Ale nad repertuarem możemy jeszcze podyskutować. Powiedzmy- do końca marca. Na indywidualne życzenie będzie można zamówić sobie inne filmy. Tak myślę.
2. Zabieramy ze sobą swoje śmieci. Od razu. Jeśli będziecie mieć miejsce na pełne puszki, to znajdzie się też na puste. Pokażmy klasę! Zresztą nie wątpię w was, to znaczy w nas.

Poniżej zamieszczam ostatni list od Joli Jareckiej.

No to super, bo nie chcemy zamykać kina przed innymi. Rozmawiałam z Robertem i postanowiliśmy, że możecie u nas imprezować. Warunek jest tylko taki, że na drugi dzień sprzątacie śmieci po ognisku. Ostatnio teatr zostawił nas z 5 workami śmieci, a przeciętnie jako firma płacimy 20 zł od worka za zabranie do sortowni. Myślę, że to nie będzie dla was problem a dobre ćwiczenie na kacu;)
Musisz dać mi znać wcześniej (2 tyg.) kiedy chcecie imprezę i jakie filmy macie ochotę obejrzeć, bo repertuar ustalam 2 tyg. wcześniej do lokalnej gazety.W kinie jest sympatyczna kawiarnia, więc myślę, że będziecie mieli dobry klimat.
Pozdrawiam.

--
Jola Jarecka


Lista obecności:
Zapraszam, bo może to już ostatni KIMB. Nie ma chętnych do minimalnego wysiłku w kierunku organizacji.

1. Piskal





2. Marcowy + 2
Bardzo fajne miejsce, ale mnie z Ridolem raczej nie będzie, a wielka szkoda. Tuż po KIMBie szykuje nam się wyjazd w góry Norwegii, więc będziemy musieli ten KIMB odpuścić:-(.


Lista obecności:
Zapraszam, bo może to już ostatni KIMB. Nie ma chętnych do minimalnego wysiłku w kierunku organizacji.

1. Piskal

Bez histerii Piskalku ;)

3. creamcheese


Myślę, że wigilię można zorganizować w barku w Sękowcu. Nie ustalałem tego z Basią, ale w maju zazwyczaj już jest otwarty. Nawet można zorganizować ognisko. A jak nie, to w domku nr 4. Ten otwarty będzie na pewno. Ognisko też da radę koło domku rozpalić.
A jeśli chodzi o nocleg, to nr do OW Sękowiec to 663 910 069, to hotelu w Zatwarnicy nie znam, ale to łatwo sprawdzić.
O! Miła niespodzianka :grin: Za sprawą mocnych-nocnych uzgodnień toruńskich na najwyższych szczeblach :wink:, KIMB w tym roku idealnie wpasowuje się w moją majową wizytę w Bieszczadach. Jeśli nic się niespodziewanego nie zadzieje będę więc i ja.
A ja mam propozycję, żeby w KIMB-ową sobotę w samo południe spotkać się przy "najdłuższej prostej w Bieszczadach", czyli w Woli Michowej, która była Mu bliska. Chwilę posiedzieć, poczytać, odrobinę wypić... Do głowy przychodzi mi tylko wiata pod sklepem, ale może ktoś zna bardziej odpowiednie miejsce.
Niestety nie będę miał czym dojechać. Dla odmiany proponuję spotkanie na szczycie. Sobota w samo południe Dwernik Kamień. Może komuś będzie po drodze. Możemy wtedy ew. urządzić telekonferencję.
Drodzy i Szanowni,

Na liście uczestników KIMB-u mamy pięć nicków. Prawda, że do maja dużo czasu, że praca, że urlopy, że święta, że wszystko się może zdarzyć, ale... Piskal do końca miesiąca powinien potwierdzić lokal i repertuar, a do spotkania kilku osób - nawet najzacniejszych - KIMB nie jest konieczny. Składajcie zatem deklaracje obecności przed Wielkanocą, bo potem będzie za późno.

Chyba że od razu uznajemy, że idea KIMB-u się przeżyła i nie ma co kopać się z koniem, zwłaszcza w kinie Końkret.
Grozą powiało...Piskal wykrakał??

Składajcie zatem deklaracje obecności przed Wielkanocą Tak jest! :wink:

nr kolejny. bartolomeo

Pewności nie mam, że dotrę, bo w KIMBowy weekend pracuję. Ale zapisuję się na listę z pełną świadomością grożących mi konsekwencji :mrgreen:
Potwierdzam obecność: Marcus +1.
Przy okazji chciałbym zobaczyć Hulskie i Krywe. Może wybierzemy się tam wspólnie?
Dwernik-Kamień zawsze warto.

Potwierdzam obecność: Marcus +1.
Przy okazji chciałbym zobaczyć Hulskie i Krywe. Może wybierzemy się tam wspólnie?
Chętnie. Może w niedzielę? Jak kondycja pokimbowa pozwoli.

Tak jest! :wink:

nr kolejny. bartolomeo

Pewności nie mam, że dotrę, bo w KIMBowy weekend pracuję. Ale zapisuję się na listę z pełną świadomością grożących mi konsekwencji :mrgreen:
Bravo ! bo już się martwiłem że Rzeszów da cofkę, nagrody funduje, a nie ma reprezentanta.
Teraz masz szansę uratować resztki naszego prestiżu.

Ale zapisuję się na listę z pełną świadomością grożących mi konsekwencji :mrgreen: Moja babcia zawsze mówiła: "Człowiek myśli, Pan Bóg kryśli". Jeśli nie skryśli, to przyjadę.
W przeciwieństwie do bartolomeo, brak mi pełnej świadomości grożących konsekwencji (przyjazdu) :-)
Fajnie, będzie nas z Rzeszowa więcej.

W przeciwieństwie do bartolomeo, brak mi pełnej świadomości grożących konsekwencji Za kino trzeba będzie pewnie zapłacić z góry, bez zwrotu jak nie przyjadę.

Za kino trzeba będzie pewnie zapłacić z góry, bez zwrotu jak nie przyjadę. Wątpię. Bilety to raczej w dniu KIMBu, czyli tylko ci, którzy przyjadą. Więc Ciebie też to dotyczy;)
Ja czyli my, znaczy jak zwykle we dwoje
Ja też postaram się zameldować w Zatwarnicy.
Ja też myślę, że będę. Wojtku przygotuj swoją piosenkę do zagrania przy ognisku! Słowa praktycznie znam na pamięć więc pomogę w śpiewaniu ale mam nadzieję że nie tylko ja?? Może warto wydrukować kilka egzemplarzy tekstu byśmy wszyscy ją zaśpiewali - fajnie jakby stała się naszym tradycyjnym hymnem forumowym :))) Przecież piosenka jest genialna i nie może zostać zapomniana! Czy nasz coroczny stały grajek -Manio- został zaproszony i wstępnie ma wolny termin wtedy? I czy szykują się w ogóle jakieś gitary? :)

aha -Przemolla kurde -jak może nie być Ciebie i Ridola?? No nie wyobrażam sobie tego w ogóle! Dwa KIMBy pod rząd byliście i wypraszam sobie -bez Was to nie to samo :< Przekaż moje ubolewania Ridolowi koniecznie. Aha -ja też już mam bilet do Norwergii ale niespełna miesiąc po kimbie (wypadzik namiotowy na fiordy) ;D

"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą
przez wymarłe wsie, gdzie dawno nie ma już nikogo...
Próbujemy znaleźć kilka kropel wody
w studniach, z których nikt nie czerpał już od lat..."
Wojciech Pysz
Aniu.. wiesz, że byśmy przyjechali na KIMB jeśli byłoby to możliwe... jednak rozsądek podpowiada coś innego. Nawet portki przed wyjazdem by nie wyschły. Szkoda, ale cóż taka okazja może się później nie trafić.

Aniu.. wiesz, że byśmy przyjechali na KIMB jeśli byłoby to możliwe... jednak rozsądek podpowiada coś innego. A od kiedy KIMB ma coś wspólnego z rozsądkiem? Może jednak? Takie małe przednorweskie intro?

A od kiedy KIMB ma coś wspólnego z rozsądkiem? Może jednak? Takie małe przednorweskie intro? Jak popatrzeć tak na wszystko, to w sumie niewiele rzeczy ma z rozsądkiem w ogóle coś wspólnego;), ale tu już idzie o tak prozaiczną rzecz jak praca i kłopoty z "wolnymi dniami"... na zasadzie .. albo rybki, albo...akwarium. Od dziecka marzyłem o tym, aby zostać takim zdrowym rencistą, ale niestety z marzeniami jest podobnie jak z rozsądkiem. Nie wykluczam, ale płonnych nadziei sobie za bardzo też nie robię. Jakby się coś zmieniło, to pewnie weźmiemy namiot i gdzieś przykoczujemy na ostatnią chwilę... ale czy się zmieni?

Jakby się coś zmieniło, to pewnie weźmiemy namiot i gdzieś przykoczujemy na ostatnią chwilę... ale czy się zmieni? Zawsze można w domku piskalskim:-P
Gombrowicz napisał w Dzienniku - :

    lPoniedziałek – ja, wtorek – ja, środa – ja, czwartek – ja l

A ja skromnie - KIMB - sobota - ja
Pamiętacie, jak zbieraliśmy książki dla Komańczy? :-) Akcja trwa, może pora powtórzyć?
Można by.
Cmentarz, cmentarz i po świętach. Jeszcze dzień odpoczynku, ale teraz do myślenia.

Prosiłem o zastanowienie się nad repertuarem- cisza. Prosiłem o zgłaszanie obecności- nic. Nie wierzę, że tylko ta zadeklarowana garstka chce się spotkać. Marcowy zadał pytanie- nul. A przecież niedawne to czasy, kiedy KIMB wykorzystywaliśmy do niesienia pomocy, nie tylko do chlania. Licytacje dla chorego chłopaka, czy książki dla dzieciaków z Komańczy. Mam nieodparte wrażenie, że KIMB zaczyna zjadać własny ogon. Zastanówcie się co dalej. Bo jak nie będzie KIMBu, to i Powsimordy nie mają sensu. Chyba że korespondencyjne. Przyznamy, wyślemy i hajda trojki w snieg puszystyj. Po co się spotykać. Tylko skąd później takie entuzjastyczne relacje po każdym KIMBie?
Ja nie wiem, co dalej. Czy wracamy do głosowania nad lokalizacją? Tylko kto je zgłosi?
Czy zwijamy teatrzyk?
Czy może na FB powstanie coś podobnego? Teraz chyba tak łatwiej jest się umówić? Ale beze mnie, dziękuję. Mała strata, wiem.

Pozdrawiam ludzi, którym wszystko jedno. Powoli do was dołączam.
Wygląda na to, że potrzebny jest jakiś statystyk, socjolog i ankieter w jednym, by zrobił sondaż/ankietę: dlaczego nie chcę przyjechać na KIMB + dlaczego nie mogę przyjechać na KIMB (wbrew pozorom są to dwa oddzielne zagadnienia). Później trzeba się zastanowić nad tym, co trzeba zrobić by... jednak przyjeżdżali oraz jak ściągnąć ludzi na KIMB?
W moim przypadku, zwyczajnie nie dostanę w pracy wolnego weekendu. Wyślę sir Bazyla w zastępstwie.
Kuno jaka szkoda :* Wszak wiesz jak miło wspominam nasze wspólne imprezy -chociażby ostatnie (ah kiedy to było!) Nasiczne :D

Recon, pojechałeś po bandzie równo! Ja uważam, że brak lub nawet mały odzew nie tylko zniechęcają ale także utrudniają organizowanie, planowanie tej osobie, która robi to przecież społecznie. Ponieważ wiąże się to z kosztami. Akurat Piskal tak obmyślał sprawę, że kwestia noclegów pozostaje w prywatnej kwestii ale przecież ktoś udostępnia nam swoje miejsce (za cenę biletu filmu) więc pewnie też interesuje go ile ludzi może się spodziewać. A że zainteresowanie jest to wiadomo, bo jest co roku niezmiennie. Tylko cisza na forum. Pamiętam jak ja organizowałam rok temu -na swój koszt wynajęłam cały obiekt, dlatego ważnym było dla mnie by wcześniej wiedzieć ile ludzi orientacyjnie mogę się spodziewać, jaką ustalić w związku z tym opłatę żeby nie wyjść na minusie. Wyszłam na zero, kimb się odbył ale więcej razy już nie będę go organizować właśnie z powodów organizacyjnych. A po co się za to brałam? Żeby udowodnić jednemu forumowiczowi* że się da. Tak, to do ciebie mości panie coś gadał że tej masy forumowe okiełznąć się nie da ;P

Piskal - popieram się całkowicie w 100%. Ale trzymaj tak dalej -nie dawaj się. W razie pytań (np. ze strony właścicieli obiektu) mów otwarcie jak jest!
Będę.
Chyba solo.
Bardzo chciałbym być na tym spotkaniu, ale jest kilka spraw,które wypadają mi na termin majowy. Jeżeli się coś zmieni to dopisze się do listy uczestników.
Jimi, nie da się ukryć mi również nasze imprezy do gustu przypadły. A niespodzianka dla Henia, coście z Bazylem uknuli....hii?
W maju są dwa dłuższe weekendy, KIMB to byłby trzeci radosny weekend. Może to też, przeważa że jest tak niewielka frekwencja kimbowa.
Myślę, że więcej przybędzie forumowiczów, niż się spodziewacie. Słoneczka, życzę
No cóż... Po zebraniu wszystkich wstępnych deklaracji okazuje się, że na KIMB przyjadą (według kolejności zgłoszeń):

1. Piskal
2. Marcowy + 2 + pies
5. creamcheese
6. asia999
7. bartolomeo
8. Marcus + 1
10. Wojtek Pysz
11. Jimi
12. długi z Joanną
14. slawek71
15. WojtekMyśliwiec
16. Stały Bywalec


Czyli nie tak źle. Owszem, bywały KIMB-y liczniejsze, ale... co z tego? 8)

Piskalu, może zapytaj gospodarzy, czy taki skład (15-20 osób) ich urządza. Jeśli tak, to super - spotykamy się w Końkrecie na wieczorze filmowym. Ale jeżeli nie, to siadamy przy ognisku w Sękowcu i też będzie fajnie :-)
kurczak...jeszcze sie nie chce deklarować na 100 % ale coś tam kombinuje w temacie ;-)

Piskalu, może zapytaj gospodarzy, czy taki skład (15-20 osób) ich urządza. Jeśli tak, to super - spotykamy się w Końkrecie na wieczorze filmowym. Ale jeżeli nie, to siadamy przy ognisku w Sękowcu i też będzie fajnie :-) Poczekajmy. Jak było by ok. 30 to było by super. Pewnie, mam nadzieję, można doliczyć Mania z Asią. A Stały Bywalec rozesłał wici po sąsiednim forum. Zapraszamy.
Będę.

Poczekajmy. Jak było by ok. 30 to było by super. Czyli jeśli okaże się w dniu KIMBU, że będzie ze mną kilka osób niezwiązanych z forum to miejsce się znajdzie? :wink:

Czyli jeśli okaże się w dniu KIMBU, że będzie ze mną kilka osób niezwiązanych z forum to miejsce się znajdzie? :wink: Znajdzie, znajdzie. Koleżanki przywieź;)
Witajcie.Mnie nikt tu nie zna ,ale bieszczady znają doskonale .Ja też będę .
No i super. Wszystkie Tomki to fajne chłopy 8)

Witajcie.Mnie nikt tu nie zna ,ale bieszczady znają doskonale .Ja też będę . Dwa lata na forum, ... stary wyjadacz, choć trochę milczący... Przybywaj, Tomki stworzą klub imienników ;)

Dwa lata na forum, ... stary wyjadacz, choć trochę milczący... Przybywaj, Tomki stworzą klub imienników ;) A jak przyjedzie Pastor i Duch Przeszłości, to stworzę wraz z Nimi konkurencję dla Tomków.:razz:
I tak na razie jest nas czterech. A jak jeszcze przyjedzie Hero...

I tak na razie jest nas czterech. A jak jeszcze przyjedzie Hero... A jak Hero nie przyjedzie?
A my doprosimy p. Kazimierza spod wiaty sklepu w Zatwarnicy i wtedy już będzie 4:4.
:razz::razz::razz:
Kaziu, Stały Bywalcze, raczej trudno będzie ci doprosić p. Kazimierza spod sklepu w Zatwarnicy, bo ten oto poznał pewną babeczkę z Chmiela, a ta wzięła sprawę w swoje ręce i p. Kazimierz spod wiaty znikł.
Ale "Ptaki ciernistych krzewów"...

A jak przyjedzie Pastor i Duch Przeszłości, to stworzę wraz z Nimi konkurencję dla Tomków.:razz: Bardzo chętnie bym dołączył, ale w tym roku nie jestem pewien czy mi się uda?
Po burzliwej dyskusji nad repertuarem zdecydowaliście, że na KIMBie zobaczymy dwie nowelki Jerzego Janickiego "Hasło" i "Wolna sobota". Cena biletów (łącznie) 20 zł.

"Hasło", reż. Henryk Bielski, 1976 r.
W rolach głównych Wirgiliusz Gryń, Mariusz Dmochowski, Jerzy Turek, Jerzy Nowak, Ewa Żukowska, Mieczysław Voit, Franciszek Trzeciak
54 min.
Plenery nagrywane w Zatwarnicy i Nasicznem, m.in. w parku konnym, który będzie nas gościć.

"Wolna sobota", reż. Leszek Staroń, 1977 r.
W rolach głównych Wojciech Siemion, Mieczysław Górkiewicz, Maria Kaniewska, Ryszard Kotys, Zdzisław Wardejn, Jerzy Łapiński
37 min.

Howk!
Znakomity wybór, a szczególniej jak dla mnie "Wolna sobota"
Oprócz destylatów ,co trzeba przywieźć ,ja melduje się w Zatwarnicy 18,5,2016 , chciałbym się przygotować od strony prowiantowej (to mój pierwszy raz) .

Oprócz destylatów ,co trzeba przywieźć ,ja melduje się w Zatwarnicy 18,5,2016 , chciałbym się przygotować od strony prowiantowej (to mój pierwszy raz) . Tak naprawdę to, na co masz ochotę. Będzie ognisko, więc jakąś kiełbaskę. Oprócz tego przywieź dobry humor.
Ja przyjeżdżam 20-tego. Wieczorem mógłbyś wpaść do barku w Sękowcu. W sobotę w planach Dwernik Kamień na szczycie w samo południe. Zobaczymy, czy pogoda nie zweryfikuje tego.
W okresie ‼okołokimbowym” będę kwaterował po drugiej stronie Połoniny Wetlińskiej, ale w związku z uczestnictwem w KIMB zarezerwowałem już sobie nocleg w Zatwarnicy z 21 na 22 maja.

Do Zatwarnicy planuję dotrzeć pieszo. Jeżeli sobotnia wyprawa na Dwernik Kamień (Holicę) jest aktualna, to wszedłbym tam od strony Nasicznego. Myślę, że ok. godz. 12 - 13 już mógłbym się tam znaleźć.
Przykro byłoby mi jednak nikogo z Was tam nie zastać. Mam zatem prośbę do Piskala, aby złożył tu przyrzeczenie, że - z jakąś mniej lub bardziej liczną ‼grupą zorganizowana” - naprawdę wybierze się w tym czasie na Dwernik Kamień. Bo w przeszłości to z realizacją zaplanowanych wycieczek ‼kimbsmenów” różnie już bywało.:evil:

Poprzednio miałem zamiar dojścia do Zatwarnicy przez Przełęcz Orłowicza i tylko wzmianka o inauguracji XV KIMB na Dwerniku Kamieniu spowodowała zmianę tamtej trasy.
Co do liczebności grupy nie składam żadnych przyrzeczeń, bo może się okazać, że będę sam. Najprawdopodobniej jednak przynajmniej z Wojtkiem Myśliwcem. Staraj się jednak być bliżej 12, bo to i chwilę trza posiedzieć, cóś łyknąć, a chciałbym po drodze odwiedzić sklep, bo jako niezmotoryzowany zaopatrzenie, i tu wcale nie mam na myśli mokrego, muszę uzupełniać na bieżąco.
Czuj się zatem umówiony. Zejdziemy pewnie stałą trasą , prosto ze szczytu do szutrówki i do wodospadu, potem na chwilę wiata pod sklepem. Pewnie to już będzie koło 15.
A w piątek, przypominam, spotkanie w barku w Sękowcu. Powiedzmy o 19.30. Jakby ktoś chciał się ze mną kontaktować, to namiary do mnie przez moją stronę. Czyli trzeba najechać myszką na ptaszka poniżej;)

Zawsze może zdarzyć się wypadek losowy, i w ogóle nie dotrę w Bieszczady, ale jakby co, bilety na Polskiego Busa już mam kupione:-P

trzeba najechać myszką na ptaszka Tylko bez świntuszenia... 8)

Postaramy się dołączyć w piątek wieczorem w barku i w sobotę w samo południe. Nie mam pod ręką mapy, może pamiętacie: ile trwa wejście na Dwernik-Kamień z Sękowca?


Nie mam pod ręką mapy, może pamiętacie: ile trwa wejście na Dwernik-Kamień z Sękowca?
Od mostu, na spokojnie, dwie godziny.

Od mostu, na spokojnie, dwie godziny. Zgadzam się - za wyjątkiem tym "na spokojnie".
Dwie godziny (od mostu na Sanie w Sękowcu na sam szczyt Dwernika Kamienia) to już niezły czas. Ale mam na myśli przejście pierwszego odcinka stokówką w kierunku Nasicznego, a potem w prawo i lasem pod górę.
Z OP robiliśmy tę trasę w 1 godz. 45 min., dosyć ostro zasuwając.
Gdyby w grę wchodziło towarzystwo niewprawionej płci pięknej, to raczej bym sugerował 3 godz.
W dniach przedKIMBowych też będę w okolicy więc mam nadzieję, że gdzieś uda mi się na forumowiczów natrafić :))
Procenty rosną ;-) dosłownie i w przenośni...Myslę, że mogę już w jakichś 90 % potwierdzić swój udział w spotkaniu.
Obawiam się niestety, że nie będę sam.....;-)
Całkiem sporo nas będzie. W niedzielę planujemy ( na razie 3 osoby) wybrać się na Hulskie, Krywe. Fajnie by było w większej grupie...
No i git.
A czy ktoś z forumowiczów zostaje w okolicy jeszcze w tygodniu pokimbowym?
Marcowe w Sękowcu od środy do KIMB-u, w planach lajtowe spacery po okolicy :-)
Od soboty KiMB-owej do środy jestem w Zatwarnicy.
W niedzielę 22 maja wracam do swojej bazy w Smereku k. Wetliny. Ale na piechotę - przez Przełęcz Orłowicza i górkę Smerek. Planuję wyruszyć ok. godz. 10-tej. Jeśli ktoś chce, może mi potowarzyszyć do Połoniny Wetlińskiej albo nawet na Smerek (potem sobie wróci). To naprawdę ładna wycieczka. I mogę tak poprowadzić na przełęcz, aby nie trzeba było wracać tą samą trasą. :-)
Jak głowa nie bedzie bolała to dlaczego nie ,ba nawet bolącą można przewietrzyć .Co do hotelu w Zatwarnicy ,powiedziano mi przez telefon ,że teraz niema 1 ,byłem w wrześniu 2015 i były.Będę się starał zatem zaczepić w Sękowcu na domkach może jeszcze coś będzie .Planuje być od 18 maja ,więc chętnie pochodzę w grupie po górkach zawsze to weselej i niedźwiedź ma wybór.
Łaziłem po okolicy w tym tygodniu.W hotelu po zmianie właściciela trwa remont,malowanie drzwi,okien itp.Dzwońcie i dopytujcie bo kupa piasku,cementu i innego ustrojstwa przed obiektem leży.
Załącznik 40399
A szlag by jasny Was trafił.Wtedy kiedy będę siedział w samolocie to Wy będziecie się bawili w najlepsze.
Veto i LIBERUM VETO.Szukam tych co chcą się spotkać zimą w śniegu i ....... ;-)
Jakieś konkretne propozycje Diable Macie.?☺
Czy jedzie ktoś na KIMB z Rzeszowa (lub przez Rzeszów) w piątek ok. godz 17 lub później (ewentualnie ciut wcześniej) albo w sobotę rano? A wraca w niedziele? Szukam dla siebie transportu :> 1 osoba i plecak.

Czy jedzie ktoś na KIMB z Rzeszowa (lub przez Rzeszów) w piątek ok. godz 17 lub później (ewentualnie ciut wcześniej) albo w sobotę rano? A wraca w niedziele? Szukam dla siebie transportu :> 1 osoba i plecak. W tym miejscu dopisuje się do listy uczestników :) i informuje,że jadę przez Rzeszów. Mam 3 wolne miejsca.
Ja wracam w niedzielę przez Rzeszów
Na moje ręce, a w zasadzie ucho, bo telefonicznie, zostało złożone zaproszenie dla wszystkich szczytujących w sobotę kimbową na Dwerniku Kamieniu do Nasicznego, do naszego forumowego kolegi Mavo. Coś dla spragnionych gardeł ma się znaleźć oraz odwózka do Sękowca zapewniona. Ja jestem skłonny z zaproszenia skorzystać.
A mnie się plany pierniczą i prawdopodobnie mnie nie będzie :-(

A mnie się plany pierniczą i prawdopodobnie mnie nie będzie :-( Wielka szkoda...
Czy to znaczy że KIMB nie odbędzie sie w Zatwarnicy w Kinie Końkret?? Co na to właściciele obiektu? A jeżeli Zatwarnica jest wciąż aktualna to o któej godzinie rozpoczęcie KIMBu? Obawiam się że jak to się rozkręci na dwa obiekty to może być różnie...
Po wpisie JIMI przpomnial mi się film "Czy leci z nami pilot"
Panic.
Dont Panic.𼘀

Na moje ręce, a w zasadzie ucho, bo telefonicznie, zostało złożone zaproszenie dla wszystkich szczytujących w sobotę kimbową na Dwerniku Kamieniu do Nasicznego, do naszego forumowego kolegi Mavo. Coś dla spragnionych gardeł ma się znaleźć oraz odwózka do Sękowca zapewniona. Ja jestem skłonny z zaproszenia skorzystać. W takim razie muszę zmienić planowaną trasę dotarcia na XV KIMB.
Wg wcześniejszych ustaleń miałem spotkać się z Wami ok. godz. 12 na Dwerniku Kamieniu, coś tam spożyć (byłbym przygotowany, jak najbardziej:razz:), a potem wspólnie z Wami zejść do Zatwarnicy.
Z tym, że na Dwernik Kamień planowałem wejść od strony Nasicznego - już sobie nawet wstępnie załatwiłem tam transport ze Smereka.
Teraz ów wariant staje się dla mnie bez sensu. Szkoda. Ale innym życzę przyjemnej wędrówki z Sękowca do Nasicznego przez Holicę (która w tej sytuacji musi na mnie w tym roku poczekać aż do września/października).:-P

Wracam zatem do swojego planu pierwotnego – na KIMB w Zatwarnicy dotrę przez Smerek (szczyt), Przełęcz Orłowicza i Suche Rzeki.
A zatem do zobaczenia dopiero o godz. 19 w Końkrecie.

Bez odbioru. Wyłączam zaraz komputer, pakuję się, a jutro z rana – w drogę.
KIMB jest w Końkrecie o 19-tej Nic się nie zmienia!

Spotkanie u Mavo po zejściu z Dwernika, pewnie koło 14. Potem Mavo odwozi nas do Sękowca.
No i już pojechałęm...musze do Zakopca w piątek brrrrrrr ;-(
Jak Bozia da i zawieją sprzyjające wiatry to może i ja pojawię się na tegorocznym KIMB-ie.
Na 99 % jadę w piątek w godzinach przedpołudniowych a wracam w niedzielę , jadę sam samochodem.
Ruszam w trasę już za ,4 godziny a w Sękowcu będę jutro ok.południa.Tak jakoś udało mi się zdobyć wolne w tym terminie ;-)
Diabeł i Kurdybanek - dobrze będzie Was znów widzieć!
Jeśli ktoś ma gitarę to fajnie by było jakby wziął bo może nie być nikogo z gitarrą :>
Ja tez jestem juz w Sekowcu ,domek nr.10.
Łudziłem się, że może w sobotnie południe dołączę do koleżeństwa na Dwerniku Kamieniu. Niestety, choć urlop wzięty, to nieprzewidziane okoliczności uniemożliwiły mi wyjazd.
Nie wiecie czy będzie Manio?
Nie będzie Mania gdyż jest daleko :) Nie zapowiada się żadna gitara chyba że ktoś nowy się zdecyduje i zabierze do czego zachęcam :)
KIMB się odbył. Nie wiem co prawda jak się zakończył bo po filmach musiałem wracać do domu (dziś u mnie dzień roboczy) ale powitanie, prezentacje, wręczenie nagród (wszyscy nagrodzeni byli obecni!) i zapowiedziany seans filmowy ("Wolna Sobota" i "Hasło" oraz film dokumentalny o parku konnym, w którym KIMB się odbywał) się odbyły. Miejsce jest bardzo ciekawe i klimatyczne, gospodarze mili, kawa doskonała, ciasta pyszne, filmy ciekawe - z tych KIMBów, które widziałem, to był chyba najciekawszy. Piskalowi należą się podziękowania za organizację, mam nadzieję, że rozpoczęte po filmach ognisko było co najmniej równie ciekawe jak część poprzedzająca.

Nawet zdjęcie grupowe zrobiłem, ale stosunek do wieszania gąb na forum mam jaki mam więc go nie zamieszczę :twisted: Jak się ogarnę to wyślę zdjęcie obecnym na KIMBie (nawet nie sprawdzałem jeszcze czy wyszło), a nieobecni... niech przyjadą za rok :mrgreen:
Mam takie nieśmiałe pytanie... śpiewy były?... gitara była?
Jak się zaczynało ognisko ja musiałem się zwijać, dziś o 8oo meldowałem się w pracy. Jak się ognisko rozwinęło nie wiem, trzeba zaczekać aż wrócą następni.
Śpiewów ani gitary nie było co było jedynym minusem ale w sumie i tak było fajnie :) O sorki -zaśpiewana została tylko 1 piosenka i to przeze mnie solo -piosenka Wojtka Pysza :D :D :D To było już jakoś po godz 2 a może przed 3? Sytuacja z tym związana była przekomiczna :D Stwierdziliśmy z Piskalem że chcemy zaśpiewać piosenkę Wojtka, udało się nawet z głowy przypomnieć 1/3 tekstu ale chcieliśmy zaśpiewać całą. Więc wybraliśmy się do Wojtka. (Przepraszamy za pobudkę w środku nocy!!). Piskal zapukał w namiot i nieśmiało powiedział że prosimy o tekst jego piosenki. Po cichu spod namiotu, po ziemi wysunęła się wyczekiwana kartka :D :D Ognisko trwało do 3:30. Ja je rozpaliłam oraz zgasiłam -niczym westalka a może stalker bo nie pamiętam o co w końcu chodziło ;p

Fajnie było spotkać się z wieloma osobami oraz poznać nowe osoby! Dzięki Wam za przybycie :)
To był mój pierwszy KIMB i jestem rad że udało mi się być na nim.
Bardzo dziękuję wszystkim których tam spotkałem i poznałem.
Jimi
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j...IKG3J0Fsv6N6QQ I chyba wszystko jasne :-)
Diabeł-1410 .Przeczytałem ,ten opis na wikipedi i troszkę się przeraziłem ,wszak to bardzo przemiła dziewczyna i jeszcze po górach spaceruje z plecakiem ,który waży chyba tyle co i ona.Obawiam się tej kary za zgaszenie ognia ,może uznajmy ,że skończyła szanowna Jimi po prostu 40 i poszła z roboty.
Ciesze się,że mogłem uczestniczyć w tym spotkaniu,poznać Was i jeść kiełbasę z jednego ognia. Nie udało mi się dołączyć do niedzielnej wycieczki,ale kiedyś się uda :).
Zapomniałem przekazać przed KIMBem (lepiej późno niż wcale) - Pozdrowienia dla Kimbowiczów od Krzyśka z Galerii Barak.


To był mój pierwszy KIMB i jestem rad że udało mi się być na nim.
Bardzo dziękuję wszystkim których tam spotkałem i poznałem.
Diable,to było tak :

-Bartoszko jestem.-Janek Pradera...Co by to było panie Bartoszko jakby dróg nie było? I tych żelaznych jak to mówią i tych wyjeżdżonych i tych wychodzonych?-Jakby dróg nie było? Eeeee... co żeś pan. Ja to ze wsi jestem. Jak tylko pamiętam drogi zawsze były. No bo jakby ludzie do ludzi jeździli? Na wesela, że ślubów, a do sklepu i do wójta, do kościoła, wozy z żytem z kartoflami, którędy? Jakby dróg nie było? Pan to chyba miastowy, że o takie rzeczy pyta? -Nie za bardzo. Więcej drogowy niż miastowy....I co to jest ta droga? La strada jak mówią.-Panie Janku. Co to jest droga to najlepiej dowiedzieć się nogami. A już obowiązkowo bosymi. Dobrze przy tym aby piach nie był ot taki sobie ale gorący albo zimny jak w listopadzie w przymrozek i żeby nogi młode były, stare kopyta mało czują. Dobrze, żeby na tej drodze jakaś kałuża była. Kamień. Korzeń. I skaleczyć palec albo piętę odbić oooo....żeby poznajomić się z drogą dobrze to trzeba hen w inne strony iść...iść ...iść. Pomylić się na rozstaju. Wejść w dzikie chaszcze.

I ja bardzo dziękuję za spotkanie. :)) Kilka lat wcześniej byłam na jednym z KIMBów tak trochę "przejazdem" chyba tylko kilkanaście minut. Teraz udało się kilka godzin (rankiem trzeba było wracać niestety na północ), może kiedyś uda mi się jeszcze być do końca. Miejsce fantastyczne. Dobry wybór Piskalu! Pozdrawiam serdecznie wszystkich obecnych. I jeszcze raz dziękuję za "Powsimordę" i upominki!!! :grin:
Rano udało mi się jeszcze zamienić przez balkon kilka słów z Jurko, zanotować że Sławek oddał czajnik :mrgreen: i stwierdzić, że ten minięty na drodze rowerzysta to chyba był Wojtek Pysz (ale już za późno było na pożegnalne machanie bo Wojtek zniknął za zakrętem).
Wielkie dzięki dla Organizatorów i Gospodarzy.

I jeszcze tylko zapytam - czy bilety to jedyny koszt, czy były może jakieś dodatkowe koszty. Bo zapomniałam zapytać na miejscu.
Piskalu - ujście Hulskiego potoku do Sanu, Młyn w Hulskiem, Ryli, Krywe to niezwykłe miejsca. Cieszę się, że niedzielna wyprawa doszła do skutku. Pozwoliłem sobie zamieścić te zdjęcia - w końcu wszyscy to KIMB-owicze.
Było bardzo miło . Pozdrowienia dla Wszystkich Kimbowiczów !
To wielkie przeżycie pokazać w domu fragment niedzielnego spaceru w takim wyborowym towarzystwie!Dzięki Marcus
Ognisko nie zgasło do godz.4oo.Chociaż było zagrożone kiedy lis podszedł do nas na odległość 15 m a Jimmy go odpędzała pokazując kolejne swoje oblicze.Ciekawe że reszta dalej prowadziła swoją narrację pilnując swego napitku zamiast ognia.Zgroza
Nieobecny, ale wdzięczny chciałbym serdecznie podziękować wszystkim zaangażowanym w akcję Powsimordową :-) Specjalne podziękowania dla Długiego, który w trybie nadzwyczajnym ogarnął ekspresowo sprawę nagród z wręczeniem włącznie. Do zobaczenia (mam nadzieję) na wręczaniu za rok!

A póki co wrzućcie jakieś fotki z KIMB-u, człowiek przynajmniej ekran pobliże :p
Ja też się melduję. Dopiero co wróciłem. Gospodarze bardzo zadowoleni. Przecież KIMB to nie ma to tamto.Później wrzucę kilka zdjęć.
Wrzucam kilka zdjęć. Przepraszam za słabą jakość, ale przy takim świetle, tak mój telefon robi. Niestety nie mam, jak Jimi rzuca się na lisa.
Bardzo to mi się w tym roku podobało, że była sporo nowych kimbowiczów. Tak trzymać.
Załącznik 40624
KIMBowicze pewnie nie będą mi mieli za złe jeśli poproszę o nie zawieszanie mnie i osób, które na KIMB przyprowadziłam w galerii poKIMBowej. Niech obraz będzie na żywo i nie dryfuje w cyberprzestrzeni. :wink: Wirtualnie niech pozostaną literki. Z góry dzięki. :))
Przepraszam Piskala i Wszystkich śledzących relacje poKIMBowe za moje zdjęciowe marudzenie. Przeze mnie wypadła zbiorowa fotka zrobiona przez Piskala. Wstawiam ją więc ponownie nieco tylko okrojoną.
Drugi KIMB zaliczony i jak najbardziej udany. Była to też okazja do poznania wielu nowych osób, gdyż ze składu z poprzedniego KIMB-a rozpoznałem tylko 4 może 5 osób. Brak grajka nie był szczególnie dokuczliwy, można było za to posłuchać jak śpiewa a capella lisia zaklinaczka ;-). Dziękuję wszystkim przybyłym za mile spędzone wspólne chwile.
Mam podobną ocenę. Nie było fajerwerków,jednak nie był to czas przespany.Przypominam z wielką nieśmiałością o wysuniętej przez Ciebie propozycji spotkania pokimbowego grupy kujawskiej.Trzeba kuć póki nie wygasło ognisko z lisem przy Końkrecie.
"Drużyna Pierścienia" :grin: schodzi do Nasicznego w przedkimbowe popołudnie:

Załącznik 40714
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl