ďťż

Biebrzańskie bagna część drugaa

bigos - mój pamiętnik, wspomnienia, uczucia, przeżycia ...

Druga część moich biebrzańskich potyczek to dwa wyjazdy. O pierwszym tylko wspomnę, Bagna B. Zawsze ‼wciągająâ€ ale termin nie był najatrakcyjniejszy. Zakończyły się przeloty ptactwa wszelakiego a roślinki dopiero zaczynają budzić się do życia.
Troszkę płynięcia, obozowiska w super miejscach, kucharzenie przy ognisku, ot normalka niekomercyjnych spływów.

Po wczesnowiosennym spływie mój drugi ulubiony termin to długi weekend majowy. Są rykowiska mogą być i żabowiska czyli okres godowy żab.
Koszt dojazdu niewielki. Warszawa - Białystok – Osowiec poniżej 40 zet i już po południu jesteśmy w Osowcu.
Dawna carska twierdza, również siedziba BPN.
Upał, kupujemy bilety, jak również opłatę na odcinek Osowiec – Brzostowo. W okresie lęgowym ilość spływających osób ograniczono do trzydziestu dziennie. Droga nad wodę niby niedługa z półtora km ale obładowani zakupami na tydzień ze szczególnym uwzględnieniem piwa dla Małgosi (ze 20) z trudem brniemy.
Po drodze mijamy ruiny jakiegoś kawalątka twierdzy
https://lh5.googleusercontent.com/-8...2/CIMG3825.JPG

aby wreszcie dotrzeć nad rzekę.
https://lh4.googleusercontent.com/-7...2/CIMG3841.JPG

Z trudem zmieściliśmy bagaże w kajaku i na wodę.
W górach od upału nic nie ratuje tu nie ma problemu. Zmoczyliśmy co się dało wodą i ciesząc się tak osiągniętym chłodkiem wyruszamy w drogę.

Całe trzy kilometry.

Mijamy Kanał Rudzki i na wysokości fortu nr trzy na wysepce gdzie kiedyś było pole namiotowe biwakujemy. Niby nie wolno ale wieść gminna mówi że BPN to toleruje.
W zeszłym roku sprzątnąłem wszelakie śmiecie. Niestety jakieś łachudry pozostawiły dwie reklamówki z puszkami. Oby spełniły się moje najgorsze życzenia pod ich adresem.

Wyspa, my dwoje, ptactwo i głośny żabi koncert. Sielanka.

Rano jak zwykle świtkiem białym czyli około południa ruszamy dalej. Pogoda super, woda nas schładza, niby idealne warunki powiosłować ale komu by się chciało. Woda sama niesie, czasem Małgosia powiosłuje a ja robię to co mi wychodzi najlepiej, czyli nic!

To, dlaczego tak sobie cenię ten termin to ‼żabowisko”. Odgłosy tak głośne jak jadącego pociągu, (dosłownie). Harmider przeogromny, jeden głośny żabio-sex-wrzask. Czasem jakiś pojedynczy skrzek głośniejszy od innych.
Wszędzie tam gdzie troszkę płycej takie stworzonka.
https://lh6.googleusercontent.com/-c...2/CIMG3850.JPG

Góry lubię ale takie widoki też.
https://lh4.googleusercontent.com/-P...2/CIMG3859.JPG

Mijamy naszą ukochaną krowią wysepkę gdzie kiedyś pod tym dębem nocowałem
https://lh3.googleusercontent.com/-0...2/CIMG3872.JPG

Długo podziwiamy łosia. On stał i gapił się na nas, my staliśmy i gapiliśmy się na niego, czasami tylko spoglądając na żerujące obok żurawie
https://lh4.googleusercontent.com/-Y...0/CIMG3879.JPG

Potem nasze leniwe niepływanie doniosło nas w stronę łazikującego lisa
https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/CIMG3883.JPG
Oba zwierzaki, szczególnie lisek, nie były daleko ale jak się ma nędzny aparat to i trudno wyraźnie zwierzaki ująć.

Wreszcie po dziesięciu km niewiosłowania biwak na kolejnej krowiej wyspie.
Obowiązkowa kąpiel moja i Małgosi I

czuliśmy się jak na grzbiecie wielkiego, ogromnego stwora. Wszystko dookoła pulsowało życiem. Hałas jazgot, gęganie, skrzeczenie, przelatujące ptactwo,
Pojawił się okazały zaskroniec, żmii Małgosia zdjęcia nie zrobiła, lenistwo
https://lh6.googleusercontent.com/-E...2/CIMG3922.JPG
biwak
https://lh3.googleusercontent.com/-T...2/CIMG3927.JPG
zachód słońca
https://lh6.googleusercontent.com/-U...2/CIMG3938.JPG
ot – zwykły dzień na wyjeździe.

Cdn.


Tadek !
wędrówka super , składam szacun...przypomniałeś mi parę znanych miejsc....fotki fajne !!! ;)
Kazdy moze wziac jakies pływadlo, kajak, ponton i tak sobie poplynac ta Biebrza? Czy miales jakies pozwolenia? Bo az sie wszystko wyrywa by ruszyc w twoje slady- a zal by bylo przejechac cala Polske by nas na pierwszym noclegu zdjela straz parkowa.. (albo jeszcze przed ;)


obozowiska w super miejscach, kucharzenie przy ognisku, ot normalka niekomercyjnych spływów.

.


Wyspa, my dwoje, ptactwo i głośny żabi koncert. Sielanka.

.
czyli to, co w zyciu najlepsze :-)


Rano jak zwykle świtkiem białym czyli około południa ruszamy dalej.

.
Wlasnie takie wyjazdy lubie najbardziej! Nie jakies gonienie za wlasnym ogonem i wyrabianie norm.. Prawdziwa sielanka i chłoniecie piekna chwili!


To, dlaczego tak sobie cenię ten termin to ‼żabowisko”.
.
My sie staramy zalapywac na "zabowiska" na stawach milickich. Sa tam tez niesamowite- zagluszaja wszelakie ptactwo i wszystko inne, slychac tylko ich rechot, kumkanie i czasem dziwne smętne zawodzenie...
Bubo ''roztrzepana !!! Tadeusz napisał IŻ KUPUJESZ BILET !!!!! ...więc jesteś TAM legalnie , żadne ''kuku'' ze strony straży ci nie zagraża :mrgreen:


"Kazdy moze wziac jakies pływadlo, kajak, ponton i tak sobie poplynac ta Biebrza? Czy miales jakies pozwolenia? Bo az sie wszystko wyrywa by ruszyc w twoje slady- a zal by bylo przejechac cala Polske by nas na pierwszym noclegu zdjela straz parkowa.. (albo jeszcze przed ;)"
Cóż, trudne pytanie. Biletów/pozwoleń miałem nawet dwa(na osobę), ale przyznam że nie jestem ideałem turysty. Precyzyjniej odpowiem na pryw.
Zezwolenie na spływ kajakowy obowiązuje w terminie od 1 stycznia do 23 czerwca każdego roku, na odcinku Osowiec - Brzostowo. Odcinek ten - 38 km - należy pokonać w ciągu 1 dnia, bez możliwości nocowania na polu namiotowym "Biały Grąd". Dzienny limit na ten odcinek w podanym terminie wynosi 25 osób.

Celem uzyskania zezwolenia, należy się skontaktować się z Zespołem Udostępniania BPN tel. 85 738 30 35 e-mail: it@biebrza.org.pl i uzyskać potwierdzenie rezerwacji, podając: dokładną datę płynięcia tym odcinkiem (1 DZIEŃ !!!), ilość płynących osób, ilość płynących kajaków, nazwę i adres organizatora spływu. Po potwierdzeniu należy dokonać płatności przelewem, w wysokości 5 zł/osoba, na adres:
Biebrzański Park Narodowy, Osowiec-Twierdza 8, 19 - 110 Goniądz, z dopiskiem "Zezwolenie na spływ", nr konta: Bank Gospodarstwa Krajowego Oddział w Białymstoku 10 1130 1059 0017 3397 2620 0006. Wpłatę należy dokonać najpóźniej na 14 dni przed planowaną datą płynięcia (po otrzymaniu potwierdzenia Zespołu Udostępniania BPN). Jeśli wpłata nie zostanie dokonana, nastąpi automatyczne wykreślenie potwierdzenia z grafiku rezerwacji.

Nie dokonuje się również zwrotu wpłaconych pieniędzy w przypadku rezygnacji z Zezwolenia !!!
Przypominamy, że oprócz Zezwolenia na spływ, należy posiadać karty wstępu na szlaki wodne BPN.

zródło: http://www.biebrza.org.pl/index.php?strona=80

pzd. kamil

Bubo ''roztrzepana !!! Tadeusz napisał IŻ KUPUJESZ BILET !!!!! ...więc jesteś TAM legalnie , żadne ''kuku'' ze strony straży ci nie zagraża :mrgreen: W Bieszczadach czy Tatrach tez kupujesz bilet na wejscie do parku- i co? biwakowac ci i tak nie wolno...

. Precyzyjniej odpowiem na pryw. Rozumiem :-) i bede bardzo wdzieczna za PW :-)

Rozumiem :-) i bede bardzo wdzieczna za PW :-) Nie wiem czy coś doszło ponieważ po wysłaniu posta uparcie jestem informowany że skrzynka listów [COLOR=rgb(0, 0, 0)]wysłanych[/COLOR] jest pusta cytuję.
Wysłane zawiera 0 wiadomości

Nie wiem czy coś doszło ponieważ po wysłaniu posta uparcie jestem informowany że skrzynka listów [COLOR=rgb(0, 0, 0)]wysłanych[/COLOR] jest pusta cytuję.
Wysłane zawiera 0 wiadomości
zapewne...jak to buba ....skrzynkę ma zapchaną :roll: :mrgreen:
Doszlo!!! Odpisalam :-) wyjatkowo niedawno sprzatalam skrzynke :-P
Kończy się kolejny dzień, czas myśleć o biwaku. Mała wysepka za większą. Obie użytkowane rolniczo. Ślady krów, sporo pniaków po wyciętych drzewach.
Lata już nie te by robić po czterdzieści km. Zapada decyzja. Lądujemy. Miejsce piękne.
Niedaleko od brzegu wyłażą liście grążeli, jeden grążelek myśli już o kwitnięciu.
https://lh5.googleusercontent.com/-s...2/CIMG3876.JPG

Najpierw kąpiel
https://lh5.googleusercontent.com/-v...2/CIMG3920.JPG
a później siedzimy blisko brzegu, słuchamy najwspanialszego koncertu - żaby i usypiające ptactwo.
Jedno tylko przeszkadzało, krążąca po Biebrzy (z uporem maniaka), motorówka.
Rano tak samo.
Siedzimy, cichutko rozmawiamy a tu pojawiają się dwaj goście. Solidne chłopy w woderach z wędkami w garści. Po grzecznym przywitaniu zdziwiony dopytuję się co ich tu przyniosło.
Okazało się że po prostu kryją się przed strażą parku. Śmiali się że strażnicy tylko wodę mącą i park benzyną zasmradzają. Z ich słów wynikało że popływają ze dwie godziny a potem sami łowią. Wieczorem podobnie. Posiedzieli dłuższą chwilę i poszli dalej łowić.

Spakowaliśmy się i w drogę. Pomimo niskiego stany wody w tym roku mijaliśmy sporo topielców.
Ohyda?
https://lh6.googleusercontent.com/-K...2/CIMG3910.JPG

Troszkę się sprężyliśmy, mijamy Brzostowo i od razu przypomniała mi się Buba i Jej cykl z promami
https://lh4.googleusercontent.com/-5...2/CIMG3954.JPG

Powoli kończymy spływ Biebrzą
https://lh3.googleusercontent.com/-1...2/CIMG3963.JPG

I niestety nie możemy znaleźć miejsca na biwak. Nie mamy zwyczaju kryć się po krzakach. Musi być widok na wodę i rozległa panorama łąk
https://lh3.googleusercontent.com/-M...2/CIMG3970.JPG

Do Łomży trasa dość ładna
https://lh4.googleusercontent.com/-Y...2/CIMG3982.JPG

Niestety brakuje zadowalającego nas miejsca na biwak. Mijamy miasto i wreszcie jest super; widoki jakie lubimy, łagodne wzgórza, dużo lasów.
https://lh5.googleusercontent.com/-O...2/CIMG3987.JPG

Na ostatni biwak wybraliśmy nadrzeczną skarpę
https://lh6.googleusercontent.com/-3...2/CIMG4008.JPG
górującą nad rozległą łąką, częściowo zadrzewioną. Pięknie i pusto.

Wieczorem krótko trwająca burza i kolejny zwykły wieczór --- z tyłu las, z prawej strony rzeki rozległa łąka, z lewej nadnarewskie lasy łęgowe, przy brzegu olcha z bocianim gniazdem. Musiały już się wykluć małe boćki. Dorosłe ptaki kursowały z jedzeniem klekocząc przy lądowaniu.
A my wygodnie siedząc, pijąc piwo (Małgosia) zajadaliśmy się ziemniaczkami z ogniska i innymi łakociami.

Sorry że tak się rozpisałem ale biebrzańskie okolice to moje ulubione okolice a leniwe pływanie dobrze zaopatrzonym w wiktuały i napitki kajakiem przebija atrakcyjnością góry.
Szczególnie latem, w upał, ze współczuciem myślę o turystach uginających się pod ciężkim plecakiem.

Sorry że tak się rozpisałem ale biebrzańskie okolice to moje ulubione okolice a leniwe pływanie dobrze zaopatrzonym w wiktuały i napitki kajakiem przebija atrakcyjnością góry.
Szczególnie latem, w upał, ze współczuciem myślę o turystach uginających się pod ciężkim plecakiem.
Słusznie prawisz,dlatego trza latem nad wodę, a resztę roku w góry ;)

Sorry że tak się rozpisałem ale biebrzańskie okolice to moje ulubione okolice a leniwe pływanie dobrze zaopatrzonym w wiktuały i napitki kajakiem przebija atrakcyjnością góry.. Jak dla mnie to ta relacja by mogla byc jeszcze trzy razy dluzsza- tak milo sie czyta i oglada!
Tadek, a zapodaj zdjecia kajaka zaladowanego bagazami....

dziekuje
Piotrek
Jakoś nie znalazłem. Może to zdjęcie pomoże.
https://lh6.googleusercontent.com/-w...2/image165.jpg
Patent mamy taki: długie worki 40l prostopadle do osi kajaka na burtach, tam gdzie mam stopy, może być i więcej. Reszta z tyłu.
Tadeusz ! ....a ta fotka to już po kolacji ? :mrgreen:...
ale serio- ten kajak to jakieś dmuchany ? ile takie cudo zajmuje miejsca po złożeniu ? jaka waga ?
Tadeusz ma chyba gumotex sunny.
http://www.fankajak.pl/Dwuosobowy_ka...Sunny-347.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl